, zioła święcone nie uczciwie traktować. Obiecują przed czartem, że całej spowiedzi czynić nie będą: urzędownie się nieprzyznają do swej złości, choćby je cięszko egzekwowano. Drugich do ubóstwa przywodzą, grad, burze, pioruny sprowadzając, na wygubienie owoców ziemskich. Na bydło, owce, czarta nasyłają, aby je wybił, wydusił, albo przez truciznę gładzą. Daje im czart pewny proszek, którym ogrody, pola, posypawszy, rozmnożą szarańcze, gąsielnicę etc. Synów i córki swoje diabłu ofiarują: Hostyę Najś: dostawszy jej, lub podczas Komunii, lub wykradłszy, w oczach diabła depczą. Bańkiety czarownicom sprawuje czart, potrawy do gustu prezentując
, ziołá swięcone nie uczciwie traktować. Obiecuią przed czartem, że całey spowiedzi czynić nie będą: urzędownie się nieprzyznaią do swey złości, choćby ie cięsżko exekwowano. Drugich do ubòstwa przywodzą, grad, burze, pioruny zprowadzaiąc, na wygubienie owocow ziemskich. Na bydło, owce, czarta nasyłaią, áby ie wybił, wydusił, albo przez truciznę gładzą. Daie im czart pewny proszek, ktorym ogrody, pola, posypawszy, rozmnożą szarańcze, gąsielnicę etc. Synow y corki swoie diabłu ofiaruią: Hostyę Nayś: dostáwszy iey, lub podczas Kommunii, lub wykradłszy, w oczach diabła depczą. Bańkiety czárownicom sprawuie czart, potrawy do gustu prezentuiąc
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 243
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
niebędą; lecz służyć już muszą niewoli Nowych panów, niepomniąc tego, co ich boli. Wynurzą się tą falą i lipkie burztyny; Wynurzą i z rozbitych okrętów ruiny, Skarby na dnie schowane, cóżkolwiek, wtej burzy, Skrycie morże chowało, wszystko to wynurży. Nakonieć, kiedy wszystko szturm z morza wydusi; Liżać się tak łapczywym brzegom morże musi. Generalne Opisanie Zamieszania w Polsce. Poselstwa wielkiego do Turek
W tak ciężkim zamieszaniu, wten czas Polska była, Gdy się obcych narodów ta burza zwaliła, Czy na dziw, czy na pomoc Polsce, i ratunek, Czy na zwykły przy takich odmętach rabunek, Trudno
niebędą; lecz służyć iuż muszą niewoli Nowych pánow, niepomniąc tego, co ich boli. Wynurzą się tą falą y lipkie burztyny; Wynurzą y z rozbitych okrętow ruiny, Skárby ná dnie schowane, cożkolwiek, wtey burzy, Skrycie morże chowało, wszystko to wynurży. Nakonieć, kiedy wszystko szturm z morza wydusi; Liżać się ták łápczywym brzegom morże musi. Generalne Opisanie Zamieszania w Polszcze. Poselstwa wielkiego do Turek
W tak cięzkim zámieszaniu, wten czas Polska byłá, Gdy się obcych narodow ta burza zwaliłá, Czy ná dziw, czy ná pomoc Polszcze, y rátunek, Czy ná zwykły przy tákich odmętách rábunek, Trudno
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 2
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
się Insultów. Tam między tymi Fortecami każdy nawigujący kłaniać się i prosić musi i Płacić vectigal Constitutum albo raczy portorium. Tym się tam poszczycają tameczni Ludzie ze się to trafiło raz że kiedy wojował Aleksander Farnescius Dux Parmonsis contra Belgasfederatas. za rozkazaniem króla Duńskiego 500 okrętów Olenderskich zamknięto in Mari Baltico tak że by było wszystkich wyduszono i nikt by nie uszedł ale srogie pokładawszy piniądze Confaederati Okupili ich to to taki jest pożytek tych Zontów in Mari Baltico z których król Duński wielkie ma dochody choć żadnej w państwie nie ma Auri ani Argenti Fodyny ma przy tym Prowincyje zyzne w ryby i zwierzynę miody obfite. To jedna drugiej dodaje czego komu potrzeba. Gronlandia
się Insultow. Tam między tymi Fortecami kozdy nawiguiący kłaniać się y prosić musi y Płacic vectigal Constitutum albo raczy portorium. Tym się tam poszczycaią tameczni Ludzie ze się to trafiło raz że kiedy woiował Alexander Farnescius Dux Parmonsis contra Belgasfederatas. za roskazanięm krola Dunskiego 500 okrętow Olęnderskich zamknięto in Mari Baltico tak że by było wszystkich wyduszono y nikt by nie uszedł ale srogie pokładawszy piniądze Confaederati Okupili ich to to taki iest pozytek tych Zontow in Mari Baltico z ktorych krol Dunski wielkie ma dochody choc zadney w panstwie nie ma Auri ani Argenti Fodyny ma przy tym Prowincyie zyzne w ryby y zwierzynę miody obfite. To iedna drugiey dodaie czego komu potrzeba. Gronlandya
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 71
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Wojsko zaś zbaraskie przez niedziel ośm w oblężeniu i w wielkiej biedzie będący tak dalece, że konie, koty i insze rzeczy niezwyczajnie jeść musieli, przecie jednak wielkie i znaczne wielkości swojej i nieustraszonego serca pokazało znaki. Więcej albowiem niż 60 tysięcy Kozaków i Tatarów, dziennymi i nocnymi wy¬ Rok 1649
cieczkami wypadając z wałów, wydusili, lubo sami aż w trzecim wale ledwie się osiedzieli, ustawiczne tak wielkiego mnóstwa nieprzyjaciół wytrzymując inkursyje. Szczęściu i odwadze książęcia Wiśniowieckiego to wszystko najbardziej przypisywano, bo ilekolwiek na jego imię i pod jego dyrekcyją wycieczka trafiła się zawsze szkody wielkie w nieprzyjacielu czynieli. Sprawował to Bóg i serce nieustraszone książęce z podufałą radą Ostroroga,
Wojsko zaś zbaraskie przez niedziel ośm w oblężeniu i w wielkiej biedzie będący tak dalece, że konie, koty i insze rzeczy niezwyczajnie jeść musieli, przecie jednak wielkie i znaczne wielkości swojej i nieustraszonego serca pokazało znaki. Więcej albowiem niż 60 tysięcy Kozaków i Tatarów, dziennymi i nocnymi wy¬ Rok 1649
cieczkami wypadając z wałów, wydusili, lubo sami aż w trzecim wale ledwie się osiedzieli, ustawiczne tak wielkiego mnóstwa nieprzyjaciół wytrzymując inkursyje. Sczęściu i odwadze książęcia Wiśniowieckiego to wszystko najbardziej przypisywano, bo ilekolwiek na jego imię i pod jego dyrekcyją wycieczka trafiła się zawsze szkody wielkie w nieprzyjacielu czynieli. Sprawował to Bóg i serce nieustraszone książęce z podufałą radą Ostroroga,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 66
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
swą chwalić postawą? Co z dwuraźna potęgą? cóż krzeczy sprawiła Natura/ najmocniesze gdy zwierze zspoliła? Nie wierzę by nas matka Bogini/ lub zrodził Iksion; co w nadzieje Junony zachodził. W nas pułchłop nieprzyjaciel/ gwałt nadzialał szkody. Spychajcie skały/ góry/ całkiem walcie kłody/ Lasem gęstym/ duch skrzętny/ wyduście pod ziemię: Las go niech zdławi: raną niech mu będzie brzemię. Rzekł: i z trafunku kłodą/ którą byłwyrzucił Auster/ naprzeciwnika pochwyciwszy rzucił. Dał przykład: w ocemngnieniu z drzew Otrus omkniony Z gruntu: z cieni Pelion swych ogołocony. Przywalony haniebnie/ pod ciężkim brzemieniem Lasów jęczy Caeneus/ i dużym
swą chwalić postáwą? Co z dwuráźna potęgą? coż krzeczy spráwiłá Náturá/ naymocniesze gdy źwierze zspoliłá? Nie wierzę by nas mátka Bogini/ lub zrodźił Ixion; co w nadźieie Iunony záchodźił. W nas pułchłop nieprzyiaciel/ gwałt nadźialał szkody. Spychayćie skáły/ gory/ całkiem walćie kłody/ Lásem gęstym/ duch skrzętny/ wyduśćie pod źiemię: Lás go niech zdławi: raną niech mu będźie brzemię. Rzekł: y z tráfunku kłodą/ ktorą byłwyrzućił Auster/ náprzeciwnika pochwyćiwszy rzućił. Dał przykład: w ocemngnieniu z drzew Otrus omkniony Z gruntu: z ćieni Pelion swych ogołocony. Przywalony hániebnie/ pod ćiężkim brzemieniem Lasow ięczy Caeneus/ y dużym
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 310
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Testament na starym wsparty, ma lichwę za grzech wieloraki, jako Hidrę, o kilkoro głowach, ma naprzód za grzech łakomstwa który jest śmiertelny, ma go za grzech przeciwko miłości bliźniego, gorzej niż ten z diesiącia Bożego przykazania; Non concupisces niepożądaj cudzego, ponieważ jest aktualną ruiną potrzebnego, który musi dać co lichwiarz wydusi na nim. Nie tylko tedy Canonum albo i Casuum Cathedra, ale i każdy zdrowy rozum osądzi to, że jest lichwa obmierzłym i szkodliwym społeczności ludzkiej Commercio Generis Humani grzechem; iże kto bierze pożytek od summy swojej nadto, co Prawo publiczne pozwoliło, tojest, po dziesiąciu od sta; ten popełnia grzęch lichwy choćby je
Testament na starym wsparty, ma lichwę za grzech wieloraki, iako Hidrę, o kilkoro głowach, ma naprzod za grzech łakomstwa ktory iest smiertelny, ma go za grzech przeciwko miłości bliźniego, gorzey niż ten z diesiąćia Bozego przykazania; Non concupisces niepożąday cudzego, ponieważ iest aktualną ruiną potrzebnego, ktory musi dac co lichwiarz wydusi na nim. Nie tylko tedy Canonum albo y Casuum Cathedra, ale y każdy zdrowy rozum osądzi to, że iest lichwa obmierzłym y szkodliwym społeczności ludzkiey Commercio Generis Humani grzechem; ize kto bierze pożytek od summy swoiey nadto, co Prawo publiczne pozwoliło, toiest, po dziesiąciu od sta; ten popełnia grzęch lichwy choćby ie
Skrót tekstu: JabłSkrup
Strona: 57
Tytuł:
Skrupuł bez skrupułu w Polszcze
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730