, jako w figurze HCF. Bywają Węgielnice drewniane, mosiężne, żelazne. Tak się robią jako anguł krzyżowy, o którym masz w Zabawie 3 Naukę 2, i 3. Albo jako linie Krzyżowe w Zabawie 2. w Naukach 3. 4. 6 10. 11. 12. 113. 14. Potrzebie nagłej wygadzając, gdy Cyrkla mieć nie możesz, użyj tych dwóch sposobów na wystawienie Węgielnice. Wystawienia Węgielnice doskonałej. ARkusz papieru nie rozpostarty złam in quarto, to jest: nie otwierając połarkuszów, przełam grzbiet arkusza; aby połowica grzbieta, z drugą połowicą równo stanęły na stole, albo na inszej równinie: i ująwszy je w palce
, iáko w figurze HCF. Bywáią Węgielnice drewniáne, mośiężne, żelázne. Ták się robią iáko ánguł krzyżowy, o ktorym masz w Zábáwie 3 Náukę 2, y 3. Albo iáko liniie Krzyżowe w Zábáwie 2. w Náukách 3. 4. 6 10. 11. 12. 113. 14. Potrzebie nagłey wygadzáiąc, gdy Cyrklá mieć nie możesz, vżyy tych dwoch sposobow ná wystáwięnie Węgielnice. Wystáwięnia Węgielnice doskonáłey. ARkusz pápieru nie rozpostárty złam in quarto, to iest: nie otwieráiąc połárkuszow, przełam grzbiet árkuszá; áby połowicá grzbietá, z drugą połowicą rowno stánęły ná stole, álbo ná inszey rowninie: y viąwszy ie w pálce
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 2
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
drobne widzisz trześnie; Prędko spadną porzeczki, bo przystają wcześnie; Prędko z drzewa jabłuszko skoroźrywe leci;
Piękna panienka z młodu, za laty się szpeci, I co się w skok zaostrzy, nie doszedszy pory, Ani urody, ani cnoty mieć tak sporej Nie może, jako to, co i siłom, i ciału Wygadzając, swej miary dorasta pomału. Złe wino pić potrzeba, gdy się jeszcze mąci; Ledwie się podklaruje, zaraz octem trąci; Ale które się późno z swym ukaże klarem, Chować radzę w piwnicy, aże będzie starem. Toż rozumiej o piwie, które długo kisa. Stądże bierz miarę na lwa; stąd
drobne widzisz trześnie; Prędko spadną porzeczki, bo przystają wcześnie; Prędko z drzewa jabłuszko skoroźrywe leci;
Piękna panienka z młodu, za laty się szpeci, I co się w skok zaostrzy, nie doszedszy pory, Ani urody, ani cnoty mieć tak sporej Nie może, jako to, co i siłom, i ciału Wygadzając, swej miary dorasta pomału. Złe wino pić potrzeba, gdy się jeszcze mąci; Ledwie się podklaruje, zaraz octem trąci; Ale które się późno z swym ukaże klarem, Chować radzę w piwnicy, aże będzie starem. Toż rozumiej o piwie, które długo kisa. Stądże bierz miarę na lwa; stąd
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 405
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ a jako z jednego sposobu dziesięć może uformować dobry/ a pilny Kuchmistrz alem to dla tego położył/ te wzwyż mianowane sposoby/ pokazując to/ że Kuchmistrz bardzo siła umieć powinien/ a zgoła we wszytkich rzeczach/ którekolwiek do życia ludzkiego należą/ powinien mieć eksperiencją/ a przynamniej wiadomość tak zdrowym jako i chorym wygadzając/ umieć też zażyć czasu Weselnemu Aktowi śłużącemu/ i Pogrzebowemu/ i to roztropnie akomodować; Co odemnie wdzięcznie przyjmij/ a w Addytamencie dziesięć różnych sposobów gotowania/ Kiszek/ Kiełbas/ Salsesonów/ i Mosztardę odbierz. Addytament Trzeci. ADDyTAMENT, I. Kiszki z Kruszek Cielęcych.
Weźmij Kiszek Wieprzowych grubych/ ochędoż pięknie
/ á iáko z iedneg^o^ sposobu dźieśięć może vformowáć dobry/ á pilny Kuchmistrz álem to dla tego położył/ te wzwyż miánowáne sposoby/ pokázuiąc to/ że Kuchmistrz bárdzo śiłá vmieć powinien/ á zgołá we wszytkich rzeczách/ ktorekolwiek do żyćia ludzkiego należą/ powinien mieć experyencyą/ á przynamniey wiádomość ták zdrowym iáko y chorym wygádzáiąc/ vmieć też záżyć czásu Weselnemu Aktowi śłużącemu/ y Pogrzebowemu/ y to rostropnie akkomodowáć; Co odemnie wdźięcznie przyimiy/ á w Addytámenćie dźieśięć rożnych sposobow gotowánia/ Kiszek/ Kiełbás/ Sálsesonow/ y Mosztárdę odbierz. Additáment Trzeći. ADDITAMENT, I. Kiszki z Kruszek Cielęcych.
Weźmiy Kiszek Wieprzowych grubych/ ochędoż pięknie
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 92
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
które tam nie są pożyteczne/ w pieniądze abo zapłatę na ich odkupienie/ według Słów Pańskich: Facite Vobis amicos de mammona iniquitatis, vt cum defeceritis, recipiant vos in aeterna tabernacula: Czyńcie sobie przyjacioły z mammony niesprawieliwej, aby gdy ustaniecie, przyjęli was do przybytków swoich. Tej pobożnej żądzy i oczekawaniu Dobrodziejów swoich/ wygadzając Societas IESV, jako gdy bez przestanku na każdy dzień po wszytkich domach u Kolegiach na wszytkim świecie/ od prawuje za nie bez liczby Msze święte i Modlitwy/ prosząc ustawicznie Pana Boga wiecznemi czasy za Fundatory swoje/ i Dobrodzieje tak żywe jako i zmarłe/ tak i teraz na kończeniu tego swego pierwszego wieku/ abo sta
ktore tám nie są pożyteczne/ w pieniądze ábo zápłátę ná ich odkupienie/ według Słow Páńskich: Facite Vobis amicos de mammona iniquitatis, vt cum defeceritis, recipiant vos in aeterna tabernacula: Czyńćie sobie przyiaćioły z mámmony niespráwieliwey, áby gdy vstániećie, przyięli was do przybytkow swoich. Tey pobożney żądzy y oczekawaniu Dobrodźieiow swoich/ wygadzáiąc Societas IESV, iáko gdy bez przestánku ná káżdy dźień po wszytkich domách v Kollegiách ná wszytkim świećie/ od práwuie zá nie bez liczby Msze święte y Modlitwy/ prosząc vstáwicznie Páná Bogá wiecznemi czásy zá Fundatory swoie/ y Dobrodźieie ták żywe iáko y zmárłe/ ták y teraz ná kończeniu tego swego pierwszego wieku/ ábo stá
Skrót tekstu: RelKat
Strona: A2
Tytuł:
Relacja albo przełożenie zacnej pamiątki i wspaniałego katafalku uczynionego przez ojców Societatis Jesu w ich kościele w domu profesów w Rzymie
Autor:
Antonio Gerardi
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
on czyszczony, abo oczyszczający, przez Anioły święte wyciągany bywa. Rythm. Ołtarz na dusz obmycie miejsce wczesne znaczy/ Z którego dusze święte Bóg wybawić raczy. Te pomienione Piramidy/ abo ogniste słupy/ były uformowane jako z marmoru/ i z wielką wspaniałością strony abo boki tej Machiny śrzedniej zdobiły dziwnie poważnie. Korespondując abo wygadzając do kształtu tej Machiny/ zawieszone były cztery wielkie Kartony z piękną Inwencją/ na czterech rogach Filarów/ na których stała Kupuła/ w ten sposób jako się zaraz powie. Na gromadzie grużu abo obalonych rzeczy/ co jest/ słabym fundamentem abo podnóżkiem (Pedestałem) właściwym śmierci/ dla niestatku i odmienności/ stały cztery.
on czyszczony, ábo oczyszczáiący, przez Anyoły święte wyćiągány bywa. Rythm. Ołtarz ná dusz obmyćie mieysce wczesne znáczy/ Z ktorego dusze święte Bog wybáwić raczy. Te pomienione Pirámidy/ ábo ogniste słupy/ były vformowáne iáko z mármoru/ y z wielką wspániáłośćią strony ábo boki tey Máchiny śrzedniey zdobiły dźiwnie poważnie. Korresponduiąc ábo wygadzáiąc do kształtu tey Máchiny/ záwieszone były cztery wielkie Kártony z piękną Inwencyą/ ná czterech rogách Filarow/ ná ktorych stała Kupułá/ w ten sposob iáko się záraz powie. Ná gromádźie grużu ábo obálonych rzeczy/ co iest/ słábym fundámentem abo podnożkiem (Pedestałem) właśćiwym śmierći/ dla niestátku y odmiennośći/ stały cztery.
Skrót tekstu: RelKat
Strona: B4v
Tytuł:
Relacja albo przełożenie zacnej pamiątki i wspaniałego katafalku uczynionego przez ojców Societatis Jesu w ich kościele w domu profesów w Rzymie
Autor:
Antonio Gerardi
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
, i Stanisława, ex sacris cineribus, nieprzpominając Oleśnickich, Maciejowskich, Hozjuszów, quod ardens purpura texit, i ich ku Ojczyźnie miłość, i Kościołowi Bożemu żarliwość, et in pacificanda Republicasacros mirosque, conatus. Kończę ostatniemi trzech Biskupów Polskich przykładami, Pierwszy jest Opaleńskiego, Biskupa Chełmińskiego, który w Toruniu, Diecezyj swojej wygadzając, i wspaniałości naturalnej, którą mu wielkiego natalia dawały Domu, et árdor żarliwości ku Wierze Świętej Katolickiej, miał procesją publiczną po Mieście, na którą wściekli Heretycy uderzyć niemógłszy, gdy Biskup już obiaduje z Prałatami, oblegli go w kajenicy jego, i szturmować poczęli, a w tym wchodzi od Magistratu Deputat, mówiąc
, y Stánisłáwá, ex sacris cineribus, nieprzpominaiąc Oleśnickich, Maćieiowskich, Hozyuszow, quod ardens purpura texit, y ich ku Oyczyznie miłość, y Kośćiołowi Bożemu żarliwość, et in pacificanda Republicasacros mirosque, conatus. Kończę ostátniemi trzech Biskupow Polskich przykładami, Pierwszy iest Opáleńskiego, Biskupá Chełmińskiego, ktory w Toruniu, Dyecezyi swoiey wygadzaiąc, y wspániałośći náturalney, którą mu wielkiego natalia dáwały Domu, et árdor żarliwośći ku Wierze Swiętey Kátolickiey, miał processyą publiczną po Mieśćie, ná ktorą wśćiekli Heretycy uderzyć niemogłszy, gdy Biskup iuż obiaduie z Prałatami, oblegli go w káienicy iego, y szturmować poczęli, á w tym wchodźi od Magistratu Deputat, mowiąc
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 87
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
chcą fraucymerki, Mówią, że wszystko znosisz dla swej gierki. Długoli będziesz gnuśniał w tym niewstydzie, Sromoty swojej nie znając Alcydzie? Tęż rękę, co się bić nie zlękła z nikiem, Plecionym słuszna zaprzątać koszykiem? Albo się tykać mężnym palcem nici, Włokna z nich kręcąc, na pasma, na wici; I wygadzając swojej Paniej zrzędzie, Tyle dać wrzecion, ile ona sprzędzie. O jako dzielne ręce, razy wiele, Gdy ich do gnusznej przykładasz kądziele, Nad inne dziewki, co prząść muszą z nędzy, Znacznie zmniejszają nałożonej przędzy. Latają i te o Alcydzie bajki, Ze się korbacza bojąc, czy nahajki, Z poszanowania i
chcą fraucymerki, Mowią, że wszystko znośisz dla swey gierki. Długoli będźiesz gnuśniał w tym niewstydźie, Sromoty swoiey nie znáiąc Alcydźie? Tęż rękę, co się bić nie zlękła z nikiem, Plećionym słuszna záprzątáć koszykiem? Albo się tykáć mężnym pálcem nići, Włokná z nich kręcąc, ná pásmá, ná wići; Y wygadzáiąc swoiey Pániey zrzędźie, Tyle dáć wrzećion, ile ona sprzędźie. O iáko dźielne ręce, rázy wiele, Gdy ich do gnuszney przykładasz kądźiele, Nád inne dźiewki, co prząść muszą z nędzy, Znácznie zmnieyszáią náłożoney przędzy. Latáią y te o Alcydźie bayki, Ze się korbácza boiąc, czy náháyki, Z poszánowánia y
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 119
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
ś. Augustyna/ za pozwoleniem Piotra Wyższa Biskupa Krak. których i prowizją dobrą opatrzył/ Przez P. Ligęzę Wojewodę Lęczyckiego/ honorificè 6. w Piśmie ś. Doktorów przyprowadził. Z tych był pierwszym Proboszczem Conradus I. V. D. et Theologiae po Plebanie. Pilni są ci Zakonnicy nabożeństwa i powołania swego/ wygadzając świętemi Sakramentami Parafianom swoim. Ma ten Kościół Kaplic niemało/ miedzy inszemi ta jedna/ w której Obraz Panny Przenaświętszej cudowny/ i srebrnemi wotami ozdobiony. Poświęcona ta Kaplica na chwałę Panny Naś. Wniebowzięcia/ i Trzech Królów/ Roku 1470. tę ubogacili Odpustami Najwyższy Pasterze Kościoła ś. Paweł II. Papież Roku 1470.
ś. Augustyná/ zá pozwoleniem Piotrá Wyzszá Biskupá Krák. ktorych y prowizyą dobrą opátrzył/ Przez P. Ligęzę Woiewodę Lęczyckiego/ honorificè 6. w Piśmie ś. Doktorow przyprowádźił. Z tych był pierwszym Proboszczem Conradus I. V. D. et Theologiae po Plebanie. Pilni są ći Zakonnicy nabożeństwá y powołánia swego/ wygadzáiąc świętemi Sákrámentámi Páráfianom swoim. Ma ten Kośćioł Káplic niemáło/ miedzy inszemi tá iedná/ w ktorey Obraz Pánny Przenaświętszey cudowny/ y srebrnemi wotámi ozdobiony. Poświęcona tá Káplicá ná chwałę Pánny Naś. Wniebowźięćia/ y Trzech Krolow/ Roku 1470. tę vbogáćili Odpustámi Naywyższy Pásterze Kośćiołá ś. Páweł II. Papież Roku 1470.
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 67
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
, Widzieć zapłakanymi gdzie z kąta oczyma Pastwiącego niewinnie nad nimi ojczyma:
Które poczciwy ociec na ręku piastował, Słyszeć, że ojczym będzie bękarty mianował. Zgoła, lub zły, lub dobry, bywszy panią w domu, Nie rozkażesz, aż spytasz wprzód pana, nikomu; Bodaj nie o każdą rzecz prosić trzeba będzie, Wygadzając pijanej (są przykłady) zrzędzie, Gdzie jeżeli w najmniejszej rzeczy nie usłucha, Do żony, zwłaszcza wdowy, zawadzi mu mucha. Broń Boże nieboszczyka słowem abo kilką Wspomnieć — jakbyś zakłuła konia w sadno śpilką. Późno, straciwszy złotą wolność, wzdychać do niej; Wyglądać śmierci, rychło z tej wyzwoli toni.
, Widzieć zapłakanymi gdzie z kąta oczyma Pastwiącego niewinnie nad nimi ojczyma:
Które poczciwy ociec na ręku piastował, Słyszeć, że ojczym będzie bękarty mianował. Zgoła, lub zły, lub dobry, bywszy panią w domu, Nie rozkażesz, aż spytasz wprzód pana, nikomu; Bodaj nie o każdą rzecz prosić trzeba będzie, Wygadzając pijanej (są przykłady) zrzędzie, Gdzie jeżeli w najmniejszej rzeczy nie usłucha, Do żony, zwłaszcza wdowy, zawadzi mu mucha. Broń Boże nieboszczyka słowem abo kilką Wspomnieć — jakbyś zakłuła konia w sadno śpilką. Późno, straciwszy złotą wolność, wzdychać do niej; Wyglądać śmierci, rychło z tej wyzwoli toni.
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 471
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wolności pospolitych, zatym tyż do małego poważania między ludźmi przychodzą. Nie nowina pobożać pewne dawne prawo nieprawem, a to zaś, co nie jest prawem, za prawo chcieć mieć. Żadna rzecz w Polsce pospolita nie jest, jako porzuciwszy pobożne, sprawiedliwe i świątobliwe one dawne prawa, coraz ustawy nowe czynić, pod czas wygadzając prywacie czyjej, a R. P. bywa piskorz. A ono prawo każde nie ma służyć czyjemu prywatnemu afektowi ani pożytkowi, ale dobru powszechnie pospolitemu i każdego. Więc i ustawy, co pochylony statum R. P. wspierają, co morbis nova remedia adhibent, jako bardzo potrzebna i pożyteczne są, tak zwolna
wolności pospolitych, zatym tyż do małego poważania między ludźmi przychodzą. Nie nowina pobożać pewne dawne prawo nieprawem, a to zaś, co nie jest prawem, za prawo chcieć mieć. Żadna rzecz w Polszcze pospolita nie jest, jako porzuciwszy pobożne, sprawiedliwe i świątobliwe one dawne prawa, coraz ustawy nowe czynić, pod czas wygadzając prywacie czyjej, a R. P. bywa piskorz. A ono prawo każde nie ma służyć czyjemu prywatnemu afektowi ani pożytkowi, ale dobru powszechnie pospolitemu i każdego. Więc i ustawy, co pochylony statum R. P. wspierają, co morbis nova remedia adhibent, jako bardzo potrzebna i pożyteczne są, tak zwolna
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 458
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957