em arcy złej drogi. Po drodze wstępowałem do ip. Posudziejewskiego, który częstował mnie z ochotą wielką. Przyjechałem do Czeczerska 22 Novembris; tu dwie niedziele bawiłem się, zabawa moja była jako to in loco solitudinis, częścią nad księgą, częścią z ichm. pany sąsiady, częścią na cietrzewie przy bałwanach wyjeżdżając, którego ptastwa jako zbytnie siła było, tak nie małom onego pobił i nastrzelał.
9 Decembris. Do Mińska na sejmik przyjechałem, posłem obrany byłem z ip. Horskim podkomorzym mińskim. Podczas tego sejmiku zwadzili się w wieczór i pojedynkowali z sobą: ip. Wańkowicz stolnik miński, z ip. Protasowiczem
em arcy złéj drogi. Po drodze wstępowałem do jp. Posudziejewskiego, który częstował mnie z ochotą wielką. Przyjechałem do Czeczerska 22 Novembris; tu dwie niedziele bawiłem się, zabawa moja była jako to in loco solitudinis, częścią nad księgą, częścią z ichm. pany sąsiady, częścią na cietrzewie przy bałwanach wyjeżdżając, którego ptastwa jako zbytnie siła było, tak nie małom onego pobił i nastrzelał.
9 Decembris. Do Mińska na sejmik przyjechałem, posłem obrany byłem z jp. Horskim podkomorzym mińskim. Podczas tego sejmiku zwadzili się w wieczór i pojedynkowali z sobą: jp. Wańkowicz stolnik miński, z jp. Protasowiczem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 35
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Usnarzu 13^go^ i zarazem jechał z ip. Tarłem cześnikiem w. księstwa lit. do Grodna, gdzie sprawował sługom swoim wesele, to jest: p. Zybułtowskiemu z panną Milanowiczówną in frequentia zacnych ludzi; przez cały czas rezydencji grodzieńskiej dzień w dzień dobrych zażywaliśmy konwersacyj na ustawicznych różnie kolacjach i posiedzeniach.
Z Grodna wyjeżdżając zaproszeni byliśmy na rybę do ip. Jezierskiego, gdzie był ip. hetman wielki, ip. cześnik i insi. Dzień ten spełzł na traktamentach. Musieliśmy nocować bez wozów i ludzi na składanej pościeli. Z ip. cześnikiem i z ip. Massalskim marszałkiem grodzieńskim polowaliśmy przez trzy dni koło Starzyny, Orczaków
Usnarzu 13^go^ i zarazem jechał z jp. Tarłem cześnikiem w. księstwa lit. do Grodna, gdzie sprawował sługom swoim wesele, to jest: p. Zybułtowskiemu z panną Milanowiczówną in frequentia zacnych ludzi; przez cały czas rezydencyi grodzieńskiéj dzień w dzień dobrych zażywaliśmy konwersacyj na ustawicznych różnie kolacyach i posiedzeniach.
Z Grodna wyjeżdżając zaproszeni byliśmy na rybę do jp. Jezierskiego, gdzie był jp. hetman wielki, jp. cześnik i insi. Dzień ten spełzł na traktamentach. Musieliśmy nocować bez wozów i ludzi na składanéj pościeli. Z jp. cześnikiem i z jp. Massalskim marszałkiem grodzieńskim polowaliśmy przez trzy dni koło Starzyny, Orczaków
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 71
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
a przy Przeoświęconym Ojcu JOBIE BORECKIM Metropolicie Kijowskim/ Halickim/ i wszystkiej Rusi: Urodzeni/ Pan Andrzej Borecki/ i Pan Stefan Szymonowicz/ ten ze Wsi Hlewachi/ ów z Jurowki/ jachali przede dniem od Kijowa/ aby tam sprawy swoje wcześnie odprawili. Przybyli tedy przed świtaniem do Wrot Złotych rzeczonych/ z których wyjeżdżając obaczyli w wyżej mianowanej ś. SOFIEJ Cerkwi światłość wielką/ świce zapalone/ i śpiewanie przewdzięczne usłyszeli/ a rzeczy nowości zadziwiwszy się rzekli sobie: Cóż wżdy to jest/ że w pustej Cerkwi ktoś tak rano chwałę Bożą z taką harmonią odprawuje; zsiedli z wozów swych/ przyszli pod samą Cerkiew/ a wniść do niej
á przy Przeoświęconym Oycu IOBIE BORECKIM Metropolićie Kiiowskim/ Hálickim/ y wszystkiey Ruśi: Vrodzeni/ Pan Andrzey Borecki/ y Pan Stephan Szymonowicz/ ten ze Wśi Hlewáchi/ ow z Iurowki/ iácháli przede dniem od Kiiowá/ áby tám spráwy swoie wczesnie odpráwili. Przybyli tedy przed switániẽ do Wrot Złotych rzeczonych/ z ktorych wyieżdżáiąc obaczyli w wyżey miánowáney ś. SOPHIEY Cerkwi świátłość wielką/ swice zápalone/ y śpiewánie przewdźięczne vsłyszeli/ á rzeczy nowośći zádźiwiwszy się rzekli sobie: Coż wżdy to iest/ że w pustey Cerkwi ktoś ták ráno chwałę Bożą z táką hármonią odpráwuie; zśiedli z wozow swych/ przyszli pod sámą Cerkiew/ á wniść do niey
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 196.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
jest in numero trzydzieście tysięcy w Wenecji gunduł, a przy każdej dwóch gundularzów. Gdyby jakie na miasto zjawiło się niebezpieczeństwo, tedy ci powinni ex nunc wszyscy in unum confluere et defendere ciuitatem, których ex nunc stanie sześdziesiat tysięcy.
Dnia 7 Decembris. Cały dzień sporządzali się księstwo IM w pałacu, nidokąd nie wyjeżdżając i mszy św. w pałacu słuchali. Wieczór jechali incognito księstwo IM na operę, która się primo zaczęła tego dnia; na niej ucieszywszy się powrócili.
Dnia 8 Decembris. W dzień Naświętszej Panny Annuntiationis nabożeństwa słuchaliśmy w kościele Ojców Franciszkanów, który kościół jest barzo specjalną
strukturą i magnificencją intrinsecus ozdobiony. Jest w tym
jest in numero trzydzieście tysięcy w Wenecji gunduł, a przy kożdej dwóch gundularzów. Gdyby jakie na miasto zjawiło się niebezpieczeństwo, tedy ci powinni ex nunc wszyscy in unum confluere et defendere ciuitatem, których ex nunc stanie sześdziesiat tysięcy.
Dnia 7 Decembris. Cały dzień sporządzali się księstwo IM w pałacu, nidokąd nie wyjeżdżając i mszy św. w pałacu słuchali. Wieczór jechali incognito księstwo IM na operę, która się primo zaczęła tego dnia; na niej ucieszywszy się powrócili.
Dnia 8 Decembris. W dzień Naświętszej Panny Annuntiationis nabożeństwa słuchaliśmy w kościele Ojców Franciszkanów, który kościoł jest barzo specjalną
strukturą i magnificencją intrinsecus ozdobiony. Jest w tym
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 148
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
się właśnie przeciwko nam takim impetem, jako kiedy rzeka bystro płynąca, lubo jest maris aqua stagnans.
Po przejeździe naszym byli kawalerowie i damy u księstwa IM i na operę jechali. 35v
Dnia 29 Decembris. Mszy św. w kościele Ojców Karmelitów słuchawszy, cały dzień na prywatnych strawiliśmy zabawach, nigdzie z pałacu nie wyjeżdżając. Tego dnia znaczne mię szczęście potkało. NB
Dnia 30 nigdzie nie byliśmy, jeno dzień w domu strawiliśmy, pocztą będąc zabawni.
Dnia 31 Decembris, to jest wilią Nowego Lata, w ten dzień przypadało święto S. Silvestri, sub cuius titulo jest kościół. Tam księżna IM mszy słuchała.
W którym
się właśnie przeciwko nam takim impetem, jako kiedy rzeka bystro płynąca, lubo jest maris aqua stagnans.
Po przejeździe naszym byli kawalerowie i damy u księstwa IM i na operę jechali. 35v
Dnia 29 Decembris. Mszy św. w kościele Ojców Karmelitów słuchawszy, cały dzień na prywatnych strawiliśmy zabawach, nigdzie z pałacu nie wyjeżdżając. Tego dnia znaczne mię szczęście potkało. NB
Dnia 30 nigdzie nie byliśmy, jeno dzień w domu strawiliśmy, pocztą będąc zabawni.
Dnia 31 Decembris, to jest wilią Nowego Lata, w ten dzień przypadało święto S. Silvestri, sub cuius titulo jest kościoł. Tam księżna JM mszy słuchała.
W którym
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 168
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
ja, iż ta moja Modlitwa, Heretykom, i odszczepieńcom w smak nie pójdzie, którzyby woleli Pogany, aniż Katoliki mieć nad sobą: ale ja do KAWALERA mówię, który wieczne wojny przysiągł przeciwko Pogaństwu, i nieprzyjacielem być nieprzyjaciołom Krzyża świętego. Mam też ja do Osmana osobną przyczynę: Użyłem dobrej drogi, wyjeżdżając z Wołoch przez most, który był zbudował dla siebie, i dla armaty swojej: ten Polakom zostawił przy Traktaciech; tego się i mnie dostało. Prosiłem Pana Boga w pierwszym Kazaniu, po Wojnie Tureckiej, aby mu zapłacił tę dobrotkę, jako on sam wie nalepiej. Zapłacił śmiercią, od swoichże własnych,
ia, iż tá moiá Modlitwá, Heretykom, y odszczepieńcom w smák nie poydzie, ktorzyby woleli Pogány, ániż Kátholiki mieć nád sobą: ále iá do KAWALERA mowię, który wieczne woyny przyśiągł przećiwko Pogáństwu, y nieprzyiaćielem być nieprzyiaćiołom Krzyżá świętego. Mam też ia do Osmaná osobną przyczynę: Vżyłem dobrey drogi, wyieżdżáiąc z Wołoch przez most, który był zbudował dla śiebie, y dla ármaty swoiey: ten Polakom zostáwił przy Tráktaćiech; tego się y mnie dostáło. Prośiłem Páná Bogá w pierwszym Kazániu, po Woynie Tureckiey, áby mu zápłáćił tę dobrotkę, iáko on sam wie nalepiey. Zápłaćił śmierćią, od swoichże własnych,
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 7
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
że Buchowiecki notowanym, i dlatego przyjaźń Buchowieckiego ku mnie obróciła się w niechęć.
Tegoż czasu obrany byłem posłem od trybunału do króla z Bujnickim, teraźniejszym stolnikiem połockim. Częstowałem i nieraz deputatów kolegów moich, mając dobre wina węgierskie z Brześcia, nigdy jednak wszystkich nie częstowałem, nie mając na to sposobu. Wyjeżdżając tandem z Wilna, zaprosiłem na wieczerzą wszystkich kolegów. Byli wszyscy barzo dobrej myśli. Tandem Czyż ślepy, deputat wileński, upił się, człek i po trzeźwu nie barzo spokojny, a po pijanu prawie szalony, który przeszłego trybunału za laski Przezdzieckiego, zaprosiwszy do siebie deputatów na Zielone Świątki z Wilna o dwie
że Buchowiecki notowanym, i dlatego przyjaźń Buchowieckiego ku mnie obróciła się w niechęć.
Tegoż czasu obrany byłem posłem od trybunału do króla z Bujnickim, teraźniejszym stolnikiem połockim. Częstowałem i nieraz deputatów kolegów moich, mając dobre wina węgierskie z Brześcia, nigdy jednak wszystkich nie częstowałem, nie mając na to sposobu. Wyjeżdżając tandem z Wilna, zaprosiłem na wieczerzą wszystkich kolegów. Byli wszyscy barzo dobrej myśli. Tandem Czyż ślepy, deputat wileński, upił się, człek i po trzeźwu nie barzo spokojny, a po pijanu prawie szalony, który przeszłego trybunału za laski Przezdzieckiego, zaprosiwszy do siebie deputatów na Zielone Świątki z Wilna o dwie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 167
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
em do Mińska. Jakoż przed reasumpcją kilką dniami stanąwszy w Mińsku, o aktorat wysoki postarałem się. Ale że brat mój, teraźniejszy pułkownik, i drugi, Wacław, principalis actor, nieprędko przyjeżdżali,
na których, jako się wyżej namieniło, komparycja ex actoratu Parowińskiej była otrzymana, za czym musiałem, nie wyjeżdżając z Mińska aż do Bożego Narodzenia, przy trybunale siedzieć, mając czas tak, Sapiezie, marszałkowi trybunalskiemu, teraźniejszemu podkanclerzemu lit., i Sosnowskiemu, wicemarszałkowi, jako i innym deputatom zasługować się. Przyjechał potem brat mój Wacław przed samym Bożym Narodzeniem do Mińska, z którym pojechałem na święta do Wiażynia do Wańkowicza,
em do Mińska. Jakoż przed reasumpcją kilką dniami stanąwszy w Mińsku, o aktorat wysoki postarałem się. Ale że brat mój, teraźniejszy pułkownik, i drugi, Wacław, principalis actor, nieprędko przyjeżdżali,
na których, jako się wyżej namieniło, komparycja ex actoratu Parowińskiej była otrzymana, za czym musiałem, nie wyjeżdżając z Mińska aż do Bożego Narodzenia, przy trybunale siedzieć, mając czas tak, Sapiezie, marszałkowi trybunalskiemu, teraźniejszemu podkanclerzemu lit., i Sosnowskiemu, wicemarszałkowi, jako i innym deputatom zasługować się. Przyjechał potem brat mój Wacław przed samym Bożym Narodzeniem do Mińska, z którym pojechałem na święta do Wiażynia do Wańkowicza,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 217
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
stojącym i błogosławiącym, tak jak jest w ołtarzu św. Antoniego w Wysokiem malowany. I dając ociec mój te dokumenta rzekł te słowa: „Naści te papiery, będą ci potrzebne.” Wyśnił mi się po roku ten sen, bo gdy mieliśmy sprawę z księciem kanclerzem, o której niżej opiszę, tedy ja wyjeżdżając do Wilna szukałem papierów imieniowi naszemu służących i tychże szukając dokumentów, znalazłem obrazek piórkiem rysowany świętego Antoniego takiż ze wszystkim podobny, jaki mi przez sen dał mój ociec.
Pojechałem potem z siostrą moją Ruszczycową w dalszą drogę do Goślic. Wstąpiłem do nieboszczyka Jakuba Mostowskiego, podsędka zakrzyńskiego. Potem przyjechawszy
stojącym i błogosławiącym, tak jak jest w ołtarzu św. Antoniego w Wysokiem malowany. I dając ociec mój te dokumenta rzekł te słowa: „Naści te papiery, będą ci potrzebne.” Wyśnił mi się po roku ten sen, bo gdy mieliśmy sprawę z księciem kanclerzem, o której niżej opiszę, tedy ja wyjeżdżając do Wilna szukałem papierów imieniowi naszemu służących i tychże szukając dokumentów, znalazłem obrazek piórkiem rysowany świętego Antoniego takiż ze wszystkim podobny, jaki mi przez sen dał mój ociec.
Pojechałem potem z siostrą moją Ruszczycową w dalszą drogę do Goślic. Wstąpiłem do nieboszczyka Jakuba Mostowskiego, podsędka zakrzyńskiego. Potem przyjechawszy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 409
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
chce ratować, i przydałem, jak ten ratunek dla nas jest potrzebny i że go sama nam boska podaje opatrzność.
Słuchał tego wszystkiego z atencją Abramowicz, pisarz ziemski wileński, ale mi żadnej nie dał rezolucji, ale wziął to sobie na deliberacją i ścisły w tym zachować sekret deklarował. Słowem, że z Wilna wyjeżdżając, lubo Abramowicza cale propensum na moje znalazłem remonstracje, jednak, nie chciał się zupełnie determinować, ale jakom rzekł, dalszemu zostawił czasowi. Już tandem wziąwszy przed się rezolucją, że jak aktorat księcia kanclerza w regestrach trybunalskich był przeciwko nam wysoki wyniesiony, tak dla informowania się, jaka jego będzie żałoba przeciwko nam
chce ratować, i przydałem, jak ten ratunek dla nas jest potrzebny i że go sama nam boska podaje opatrzność.
Słuchał tego wszystkiego z atencją Abramowicz, pisarz ziemski wileński, ale mi żadnej nie dał rezolucji, ale wziął to sobie na deliberacją i ścisły w tym zachować sekret deklarował. Słowem, że z Wilna wyjeżdżając, lubo Abramowicza cale propensum na moje znalazłem remonstracje, jednak, nie chciał się zupełnie determinować, ale jakom rzekł, dalszemu zostawił czasowi. Już tandem wziąwszy przed się rezolucją, że jak aktorat księcia kanclerza w regestrach trybunalskich był przeciwko nam wysoki wyniesiony, tak dla informowania się, jaka jego będzie żałoba przeciwko nam
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 657
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986