A że mu ich od targu została połowa, Porachowawszy owies, drwa, siano w gospodzie, Chce je dać gospodyni koniecznie w nagrodzie. Owa mu się z takiego wymawia towaru,
On pieniędzy nie chce dać, że przyszło do swaru. Usłyszawszy gospodarz: „A, mój panie dobry, Tylkoć się to jajcami wykupują bobry. Jeśli się sami radzi zabawiacie jajcy, Niechże wam nimi waszy płacą winowajcy. Diabełże jej po więcej, ma ich u mnie parę.” Aż gospodyni z kąta: „Ba, gdyby nie stare.” 337 (P). ANIELSKIE MIESZKANIE
Wielki gmach, lecz i piękny, dwoje widzę piętro
A że mu ich od targu została połowa, Porachowawszy owies, drwa, siano w gospodzie, Chce je dać gospodyni koniecznie w nagrodzie. Owa mu się z takiego wymawia towaru,
On pieniędzy nie chce dać, że przyszło do swaru. Usłyszawszy gospodarz: „A, mój panie dobry, Tylkoć się to jajcami wykupują bobry. Jeśli się sami radzi zabawiacie jajcy, Niechże wam nimi waszy płacą winowajcy. Diabełże jej po więcej, ma ich u mnie parę.” Aż gospodyni z kąta: „Ba, gdyby nie stare.” 337 (P). ANIELSKIE MIESZKANIE
Wielki gmach, lecz i piękny, dwoje widzę piętro
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 143
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przymiotem kupiec kupuje.
Diagredion. Diagrid. Diagryd gdy go spluniesz bieleje/ A gdy szocnicą skropisz/ czernieje. Lekki/ białasy/ wdzięczny ku smaku/ Kruchy gdy złamiesz/ znaj się na braku.
Garyophili. Goździki Indyjskie. Kiedy paznokciem Gwoździki ściśniesz/ A z nich sok wdzięczny wzapach wycisniesz Taki miej zwyczaj więc wykupować/ Zuperłne gorzkie jako skarb chować.
Galanga. Gałgan. Chwalebny Gałgan/ który żółtawy/ Smak w nim nie słodki: ale gorzkawy. Przykrość zasobą gdy gryziesz wnosi/ Taki Kupcowi nic się nie prosi.
Gummi Arabicum. Gdy w nim a świetne biją promienie/ A nie kazi go jakie zaćmienie. Zakupuj takie do
przymiotem kupiec kupuie.
Diagredion. Dyagrid. Dyágryd gdy go spluniesz bieleie/ A gdy szocnicą skropisz/ cżernieie. Lekki/ biáłasy/ wdźięcżny ku smáku/ Kruchy gdy złamiesz/ znay się ná bráku.
Garyophili. Goździki Indyiskie. Kiedy páznokćiem Gwozdziki śćiśniesz/ A z nich sok wdzięcżny wzapách wyćisniesz Táki miey zwycżay więc wykupowáć/ Zuperłne gorzkie iáko skarb chowáć.
Galanga. Gałgan. Chwalebny Gáłgan/ ktory żołtáwy/ Smák w nim nie słodki: ále gorzkáwy. Przykrość zásobą gdy gryziesz wnośi/ Táki Kupcowi nic się nie prośi.
Gummi Arabicum. Gdy w nim á świetne biią promienie/ A nie kázi go iákie záćmienie. Zákupuy tákie do
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: F3v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
/ zmowy Tatarów skryte i fałszem tkane/ i inne do okupu niepodobieństwa/ lubo do wyścia za zrządzeniem Panny Mariej (której zacna ta Pani tak z młodości usługiwała/ jako Agrykas Świętemu Mikołajowi) żałosni w tak ciężkim razie i smętni przyjaciele z odwagą wielką przebywszy/ onę z ciężkiej biady i niewoli na złotą i pożądaną swobodę wykupują/ wcześnie z rąk cudzych Eudokią odyskują/ i przez też trudności do domu z gościny nie błogiej przyprowadzają: w którym dni kilka sobie wytchnąwszy/ aby potym co gorszego nie naszło/ puszcza się do Świętych miejsc Kijowskich; w tych nabożna Pani /Paniej Dobrodziejce i wyzwolicielsce swej Mariej Pannie Cesarzowej niebieskiej obietnicę swą zyściła/ a
/ zmowy Tátárow skryte y fałszem tkáne/ y inne do okupu niepodobieństwá/ lubo do wyścia zá zrządzeniem Pánny Máryey (ktorey zacna tá Páni ták z młodośći vsługiwáłá/ iáko Agrikás Swiętemu Mikołáiowi) żałosni w ták ćiężkim razie y smętni przyiaćiele z odwagą wielką przebywszy/ onę z ćieżkiey biády y niewoli ná złotą y pożądáną swobodę wykupuią/ wcześnie z rąk cudzych Eudokią odiskuią/ y przez też trudnośći do domu z gościny nie błogiey przyprowádzáią: w ktorym dni kilká sobie wytchnąwszy/ áby potym co gorszego nie nászło/ puszcza się do Swiętych mieysc Kiiowskich; w tych nábożna Páni /Pániey Dobrodzieyce y wyzwolićielsce swey Máryey Pánnie Cesárzowey niebieskiey obietnicę swą zyściłá/ á
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 173.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
teraz, kiedy idzie o prowincje całe, o Inflanty, o ruskie kraje, ba, zgoła, kto dobrze wejźry w rzeczy, o zdrowie wszystkiej Rzpltej, z załomanemi rękoma degeneres od przodków naszych milczą; a nie poczuwając się, ostatniej ruinam oczekiwać będziemy? Za Zygmunta Starego, kiedy nas była poczęła Bona z dóbr wykupować, cudzoziemcy wdawali się w rządy, królowicowa edukacja się nie podobała, jakoż to ojcowie naszy leczeli? — Zjazdem, rokoszem pod Lwowem. Nastąpieły niezgodne interregna; czymże rozerwaniu, które było na sejmie po elekcji Henrykowskiej, zabieżono, jedno zjazdem jędrzejowskim ? Czym także drugiemu rozerwaniu na elekcji samego króla IMci, jedno
teraz, kiedy idzie o prowincye całe, o Inflanty, o ruskie kraje, ba, zgoła, kto dobrze wejźry w rzeczy, o zdrowie wszystkiej Rzpltej, z załomanemi rękoma degeneres od przodków naszych milczą; a nie poczuwając się, ostatniej ruinam oczekiwać będziemy? Za Zygmunta Starego, kiedy nas była poczęła Bona z dóbr wykupować, cudzoziemcy wdawali się w rządy, królowicowa edukacya się nie podobała, jakoż to ojcowie naszy leczeli? — Zjazdem, rokoszem pod Lwowem. Nastąpieły niezgodne interregna; czymże rozerwaniu, które było na sejmie po elekcyi Henrykowskiej, zabieżono, jedno zjazdem jędrzejowskim ? Czym także drugiemu rozerwaniu na elekcyi samego króla JMci, jedno
Skrót tekstu: SkryptSłuszCz_II
Strona: 261
Tytuł:
Skrypt o słuszności zjazdu stężyckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
mi, abym od niego Peliszcze wykupił, ponieważ z ich tenuty nie był kontent i nieraz mnie asekurował, że mnie z Czemer wykupić nie chce.
Pojechałem tedy do księcia chorążego lit., donosząc o tym nieukontentowaniu Przezdzieckiego z trzymania Peliszcz i o tym asekurowaniu nieraz powtórzonym, że mnie nie chce z Czemer wykupować. A zatem prosiłem księcia chorążego, aby wydanego Przezdzieckiemu na wykupienie mnie konsensu dał kasacją i aby mi dał posesji mojej Czemer zastawnej prorogacją. Książę chorąży ekskuzował mi się w tej prośbie mojej. Proponowałem zatem i prosiłem, aby książę chorąży pisał do Przezdzieckiego list, wyrażając, iż ma ode mnie
mi, abym od niego Peliszcze wykupił, ponieważ z ich tenuty nie był kontent i nieraz mnie asekurował, że mnie z Czemer wykupić nie chce.
Pojechałem tedy do księcia chorążego lit., donosząc o tym nieukontentowaniu Przezdzieckiego z trzymania Peliszcz i o tym asekurowaniu nieraz powtórzonym, że mnie nie chce z Czemer wykupować. A zatem prosiłem księcia chorążego, aby wydanego Przezdzieckiemu na wykupienie mnie konsensu dał kasacją i aby mi dał posesji mojej Czemer zastawnej prorogacją. Książę chorąży ekskuzował mi się w tej prośbie mojej. Proponowałem zatem i prosiłem, aby książę chorąży pisał do Przezdzieckiego list, wyrażając, iż ma ode mnie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 469
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
aby mi dał posesji mojej Czemer zastawnej prorogacją. Książę chorąży ekskuzował mi się w tej prośbie mojej. Proponowałem zatem i prosiłem, aby książę chorąży pisał do Przezdzieckiego list, wyrażając, iż ma ode mnie relacją, że on nie jest kontent z tenuty Peliszcz i że mnie asekurował, że mnie z Czemer wykupować nie chce, a zatem że książę, na tę moją relacją spuściwszy się, wydał mi kasacją danego jemu konsensu i że mi dał dalszą zastawnej posesji prorogacją. Upewniałem, że Przezdziecki swoich słów zaprzeć się nie może. Tegoż czasu otrzymałem konsens dla brata mego pułkownika do wykupienia z Demiańczyc, aty-
nencji
aby mi dał posesji mojej Czemer zastawnej prorogacją. Książę chorąży ekskuzował mi się w tej prośbie mojej. Proponowałem zatem i prosiłem, aby książę chorąży pisał do Przezdzieckiego list, wyrażając, iż ma ode mnie relacją, że on nie jest kontent z tenuty Peliszcz i że mnie asekurował, że mnie z Czemer wykupować nie chce, a zatem że książę, na tę moją relacją spuściwszy się, wydał mi kasacją danego jemu konsensu i że mi dał dalszą zastawnej posesji prorogacją. Upewniałem, że Przezdziecki swoich słów zaprzeć się nie może. Tegoż czasu otrzymałem konsens dla brata mego pułkownika do wykupienia z Demiańczyc, aty-
nencji
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 469
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
poginęły.
In interstitio tego mego o inwestygacje procedencji kalumniatorki, o rewizje z Horodca i inne probacje starania, jeździłem najprzód z bratem moim pułkownikiem do Sufczyńskiego, generała majora wojsk W. Ks. Lit., do Demiańczyc, które brat mój za konsensem księcia Radziwiłła, chorążego wielkiego W. Ks. Lit., wykupował od tegoż generała, dla pokombinowania się z nim względem pretensji ex fundo trzymania tych dóbr pochodzących. Jakoż ta kombinacja doszła. A potem z tymże bratem moim pułkownikiem jeździłem do Janowa w powiat piński na wesele brata mego drugiego Wacława, porucznika jego królewskiej mości, który się żenił z Marianną Orzeszkówną, marszałkówną powiatu
poginęły.
In interstitio tego mego o inwestygacje procedencji kalumniatorki, o rewizje z Horodca i inne probacje starania, jeździłem najprzód z bratem moim pułkownikiem do Suffczyńskiego, generała majora wojsk W. Ks. Lit., do Demiańczyc, które brat mój za konsensem księcia Radziwiłła, chorążego wielkiego W. Ks. Lit., wykupował od tegoż generała, dla pokombinowania się z nim względem pretensji ex fundo trzymania tych dóbr pochodzących. Jakoż ta kombinacja doszła. A potem z tymże bratem moim pułkownikiem jeździłem do Janowa w powiat piński na wesele brata mego drugiego Wacława, porucznika jego królewskiej mości, który się żenił z Marianną Orzeszkówną, marszałkówną powiatu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 553
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
: to się ma rozumieć nie o tamtym ale o innym Filipie Argyrion rzeczonym Patronie Sycylii; który u Nadazego 12. Maja wspomniany, iż jest Daemonum terror.
FELIKsA Z. Waleziusza Fundatora Zakonu SSS. Trójcy á Redemptione Captivorum. Szedł z Królewskiej krwie Ksiądz i Pustelnik, z Z. Janem de Matha fundował Zakon obligowany wykupować niewolników. W wilią Narodzenia Najś. Panny, śpiewał Nieszpor w Chórze z Najś. Panną i Aniołami po Trynitarsku ubranemi. Umarł Roku 1212. Ciało jego leży w Klasztorze Cervus frigidus zwanym, blisko miasta Melda vulgo Meauks w Prowincyj Francuizkej Szampanii od Paryża prawie mil 20.
FRANCISZKA S.Wyznawcy 4.Pazdziernika
: to się ma rozumieć nie o tamtym ále o innym Filippie Argyrion rzecżonym Patronie Sycylii; ktory u Nadazego 12. Maia wspomniany, iż iest Daemonum terror.
FELIXA S. Waleziusza Fundatora Zakonu SSS. Troycy á Redemptione Captivorum. Szedł z Krolewskiey krwie Xiądz y Pustelnik, z S. Ianem de Matha fundował Zakon obligowany wykupować niewolnikow. W wilią Narodzenia Nayś. Panny, spiewał Nieszpor w Chòrze z Nayś. Panną y Aniołami po Trynitarsku ubranemi. Umarł Roku 1212. Ciało iego leży w Klasztorze Cervus frigidus zwanym, blisko miasta Melda vulgo Meaux w Prowincyi Francuizkey Szampanii od Paryża prawie mil 20.
FRANCISZKA S.Wyznawcy 4.Pazdziernika
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 140
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
zniósł, Rupellę im odebrał, Albigensów Heretyków zwyciężył. Filip IV. nazwiskiem Pulcher nie piękną uczynił akcję, że Bonifaciusza VIII. Papieża więził, dla tego od BOGA ukarany, iż Francuska Korona z Familii jego wypadła. Jan Bonus Król od Anglików pokonany, wzięty, lat 4. siedział w niewoli, z której się wykupując dał Czerwonych złotych: 3000000. Karol VII Anglików z Francyj wygnał, z pomocą Joanny Darcyj Panny Heroicznej, zakłuconą uspokoił Rryncję. Ludwik XI. Doktorowi swemu co Miesiąc płacił[...] 0 ty- całego Świata, praecipue o Francji
sięcy Czerwonych złotych, aby mu per artem Medicam, przydłużył życia, co mu zganił Z. Franciszek de
zniosł, Rupellę im odebrał, Albigensow Heretykow zwyciężył. Filip IV. nazwiskiem Pulcher nie piękną uczynił akcyę, że Bonifaciusza VIII. Papieźá więził, dla tego od BOGA ukarany, iż Francuska Korona z Familii iego wypadła. Ian Bonus Krol od Anglikow pokonany, wzięty, lát 4. siedział w niewoli, z ktorey się wykupuiąc dał Czerwònych złotych: 3000000. Karol VII Anglikow z Francyi wygnał, z pomocą Ioanny Darcyi Panny Heroiczney, zakłuconą uspokoił Rryncyę. Ludwik XI. Doktorowi swemu co Miesiąc płacił[...] 0 ty- całego Swiata, praecipuè o Francii
sięcy Czerwonych złotych, aby mu per artem Medicam, przydłużył życia, co mu zganił S. Fránciszek de
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 181
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, jeszcze więcej przydał wspanisłości Nabuchodonozor. Tuż Miasto handlowne i Rzeczpospolita Balsora niegdy Teredon zwane, nad wejściem Eufratesa rzeki do morza Perskiego o pół mi- Geografia Generalna i partykularna
le, od którego woda kanałem dla statków w Miasto wprowadzona. Ma swego Książęcia, trybut Porcie płacącego. Indyiczykowie tu na wielbłądach towary sprowadzają, a Holandowie wykupują. Książę oprócz znacznych intrat, ma tę największą, na 6. milionów mu wynoszącą, iż Kupcy wszelką monetę swoją tu przerabiają, i z koni pięknych i pracowitych po 30. godzin bez jedzenia i napoju się obchodzących; item z palmowego drzewa, rodzącego się z daktylowych pestek, certô numerô et situ posadzonych w ziemi
, ieszcze więcey przydał wspanisłości Nábuchodonozor. Tuż Miasto handlowne y Rzeczpospolita Balsora niegdy Teredon zwáne, nad weyściem Eufratesa rzeki do morzá Perskiego o puł mi- Geografia Generalna y partykularna
le, od ktorego wodá kanałem dla statkow w Miasto wprowadzona. Má swego Xiążęcia, trybut Porcie płacącego. Indyiczykowie tu na wielbłądach towary sprowadzaią, a Hollandowie wykupuią. Xiąże oprocz znacznych intrat, ma tę naywiększą, na 6. millionow mu wynoszącą, iż Kupcy wszelką monetę swoią tu przerabiaią, y z koni pięknych y pracowitych po 30. godzin bez iedzenia y napoiu się obchodzących; item z palmowego drzewá, rodzącego się z dáktylowych pestek, certô numerô et situ posadzonych w ziemi
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 465
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756