, że ksiądz kustosz, reformat boćkowski, barzo jest
żałośny z racji, że dla tego tysiąca czerw, zł obiecanego w posagu pannie Korytyńskiej, a teraz rekuzowanego, panna Korytyńska z publiczną kontuzją nie pójdzie za mąż. Że gdyby ksiądz kustosz miał czas albo był bliżej krewnych swoich, tedy by ten tysiąc czerw, zł wykwestował, a tak widząc teraz te niepodobieństwo, barzo jest żałośny i obawiać się trzeba, ażeby się nie rozchorował. Podskarbina, która dziwnie była na reformatów, a osobliwie na tego księdza kustosza łaskawa, kazała podać sobie kartę napisaną na czerw, zł tysiąc, podpisała ją i zapieczętować kazała.
Wyniosła zatem panna Krypska tę kartę
, że ksiądz kustosz, reformat boćkowski, barzo jest
żałośny z racji, że dla tego tysiąca czerw, zł obiecanego w posagu pannie Korytyńskiej, a teraz rekuzowanego, panna Korytyńska z publiczną kontuzją nie pójdzie za mąż. Że gdyby ksiądz kustosz miał czas albo był bliżej krewnych swoich, tedy by ten tysiąc czerw, zł wykwestował, a tak widząc teraz te niepodobieństwo, barzo jest żałośny i obawiać się trzeba, ażeby się nie rozchorował. Podskarbina, która dziwnie była na reformatów, a osobliwie na tego księdza kustosza łaskawa, kazała podać sobie kartę napisaną na czerw, zł tysiąc, podpisała ją i zapieczętować kazała.
Wyniosła zatem panna Krypska tę kartę
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 324
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
respektu każdemu dojadali; czyli, iż wszytkim na świecie gardzili, i byli temperatissimi. Był uczniem Antystenesa ucznia Sokratesowego, Cynicznej szkoły Mistrza, cierpliwości miłośnika, wzgardziciela bogactw, które porzuciwszy, przy jednym został się płaszczu. Zwany ten Diogenes in diem vivens, iż tylko na dziś starał się o pożywienie, które sobie ostiatim wykwestował. Mieszkanie jego najczęstsze było w bramach i przysionkach, w beczce, którą ruchomą, toczącą się zwał gospodą. W zimie beczke tę, w niej się skurczywszy, obracał ku południowi dla ciepła, w lecie na pulnoc dla uniknienia gorąca. On to, jako świadczy Laertius, przyszedł do Aten, wystawił kram mądrości.
respektu każdemu doiadali; czyli, iż wszytkim na swiecie gardzili, y byli temperatissimi. Był uczniem Antistenesa ucznia Sokratesowego, Cyniczney szkoły Mistrza, cierpliwości miłośnika, wzgardziciela bogactw, ktore porzuciwszy, przy iednym został się płaszczu. Zwany ten Diogenes in diem vivens, iż tylko na dziś starał się o pożywienie, ktore sobie ostiatim wykwestował. Mieszkanie iego nayczęstsze było w bramach y przysionkach, w beczce, ktorą ruchomą, toczącą się zwał gospodą. W zimie beczke tę, w niey się skurczywszy, obracał ku południowi dla ciepła, w lecie na pulnoc dla uniknienia gorąca. On to, iako swiadczy Laertius, przyszedł do Aten, wystawił kram mądrości.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 622
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754