Chrystusowym/ że tego posłał/ którego posłać obiecał. Lecz obiecał posłać tego/ który od Ojca pochodzi: tego przeto i posłał/ Ducha prawdy. Dary zaś te/ które od Ducha Z. na on czas w ognistych językach na Apostoły personalnie zeszłego/ były wylane: i które się teraz i zawżdy na wierne Boże wylewają/ i dają/ stworzenie są. Oczym oboim wyprawując Ortolog/ przeunoszenie się teraz w ową/ teraz w tę opinię/ aby był na ten czas sobie przytomnym/ nie zna się. Ile do szesnastego: to samo przez się/ okazałe jest bluźnierstwo Fol. 95. a. Fol. 97. b.
Chrystusowym/ że tego posłał/ ktorego posłáć obiecał. Lecz obiecał posłáć tego/ ktory od Oycá pochodźi: tego przeto y posłał/ Duchá prawdy. Dáry záś te/ ktore od Duchá S. ná on cżás w ognistych ięzykách ná Apostoły personálnie zeszłego/ były wylane: y ktore sie teraz y záwżdy ná wierne Boże wylewáią/ y dáią/ stworzenie są. Oczym oboim wypráwuiąc Ortolog/ przeunoszenie sie teraz w ową/ teraz w tę opinię/ áby był ná ten czás sobie przytomnym/ nie zna sie. Ile do szesnastego: to sámo przez sie/ okazáłe iest bluźnierstwo Fol. 95. a. Fol. 97. b.
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 75
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
którzy są chudej kompleksjej, i na różne defekta.
Ta zaś woda ebullit z ziemie na dwóch miejscach, na których około jest na kształt kaplice wymurowano, in medio zaś gdzie sama wynika woda, na kształt studni szerokiej z ławkami, i niższemi, i wyższemi. Podczas też tę wodę i często wylewają, a druga wpuszczają. Ta woda habet calorem proportionatum (w której po szyję siedzą patientes), a aeqalem zawsze, i w zimie, i w lecie. In circa są domy, kamienice porządne pro excipiendis hospitibus i wygoda wszelka quo ad victum. NB
Situs tedy tego miejsca jest miedzy potężnemi górami, które excedunt
którzy są chudej kompleksjej, i na różne defekta.
Ta zaś woda ebullit z ziemie na dwóch miejscach, na których około jest na kształt kaplice wymurowano, in medio zaś gdzie sama wynika woda, na kształt studni szerokiej z ławkami, i niższemi, i wyższemi. Podczas też tę wodę i często wylewają, a druga wpuszczają. Ta woda habet calorem proportionatum (w której po szyję siedzą patientes), a aeqalem zawsze, i w zimie, i w lecie. In circa są domy, kamienice porządne pro excipiendis hospitibus i wygoda wszelka quo ad victum. NB
Situs tedy tego miejsca jest miedzy potężnemi górami, które excedunt
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 117
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
czasy zaczynały. Jeślibyś się powrócił, miej czoło ciemnymi sturbowane deszczami, głowę umarzłymi potłuczoną gradami; niech pioruny mściwe roztrzasną cię, byś uznał nieba nieżyczliwe”. Uznawam nie w czas, że się przyjaciół spełniły wróżki, gdy mię nieszczęścia wkoło otoczyły. Takem drogo dostana, odtąd oczy moje gorzkich łez ustawiczne wylewają zdroje, albowiem gdy mi potym dziecinną sprawiono pstrą sukienkę i w cyrki grawać pozwolono, chwytałam się nauki, alem nie wskórała, bom zaraz nad niedolą moją zapłakała. Co ledwie wolno było, często się biedziły z naturą myśli, wzajem niespokojne były. Częstom pragnęła powstać i wniść do wiecznego Królestwa,
czasy zaczynały. Jeślibyś się powrócił, miej czoło ciemnymi sturbowane deszczami, głowę umarzłymi potłuczoną gradami; niech pioruny mściwe roztrzasną cię, byś uznał nieba nieżyczliwe”. Uznawam nie w czas, że się przyjaciół spełniły wróżki, gdy mię nieszczęścia wkoło otoczyły. Takem drogo dostana, odtąd oczy moje gorzkich łez ustawiczne wylewają zdroje, albowiem gdy mi potym dziecinną sprawiono pstrą sukienkę i w cyrki grawać pozwolono, chwytałam się nauki, alem nie wskórała, bom zaraz nad niedolą moją zapłakała. Co ledwie wolno było, często się biedziły z naturą myśli, wzajem niespokojne były. Częstom pragnęła powstać i wniść do wiecznego Królestwa,
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 151
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
, gdzie Statek pornoł, koło niego, drugie stawiają na kotwicach okręty, napełniają piaskiem, lub kamieniami, lub wodą, żeby tak obciążone dużo w wodę porynały: dopiero przez Nurków od tych Okrętów do zatopionego liny potężne wiążą, ze wszystkich stron: to uczyniwszy, co raz ów piasek, lub kamienie wyrzucają lub wodę wylewają z Okrętów na wierzchu będących, a te przy allewiacyj, coraz wyżej do góry wyrynając, ów też okręt zatopiony do góry z dna Morskiego windują. Jeżeli na wierzch nie wyrnął, drugie okręty z niemi tak onerują, circumcirca jak pierwsze, aby ostatek zatopionego okrętu wywindowali.
Jeżeli zaś Działo wielkie, quo casu na Morżu
, gdzie Statek pornoł, koło niego, drugie stawiaią na kotwicach okręty, napełniaią piaskiem, lub kamieniami, lub wodą, żeby tak obciążone dużo w wodę porynały: dopiero przez Nurkow od tych Okrętow do zatopionego liny potężne wiążą, ze wszystkich stron: to uczyniwszy, co raz ow piasek, lub kamienie wyrzucaią lub wodę wylewaią z Okrętow na wierzchu będących, a te przy állewiacyi, coraz wyżey do gory wyrynaiąc, ow też okręt zatopiony do gory z dna Morskiego winduią. Ieżeli na wierzch nie wyrnął, drugie okręty z niemi tak oneruią, circumcirca iak pierwsze, aby ostatek zatopionego okrętu wywindowali.
Ieżeli zaś Dziáło wielkie, quo casu na Morżu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 222
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Papieża świadectwa. Wsławili ją dwa Świata Luminarze Z. Ambroży, i Z. Augustyn. KALARYSKA w Kalarys Mieście Sardyńskim, PANORMITAŃSKA w Sycylii.
O Włoskich AKADEMIACH notandum, że mają swoje ANTONOMASTI CAS denominationes z pewnych cyrkumstancyj; jako to, iż niektórzy tam Akademicy wyrażając, iż Naukę czerpają ex Mari Studiorum i ją znowu wylewają na swoich Dyscypułów, i Audytorów, namalowali Obłok z morza ciągnący humory i wapory: z Inskrypcją; Reddit agmine dulci, z tąd z racyj tych humorów, wzięli denominację HUMORYSTE,
AKADEMICY Seny Miasta w Hetruryj vulgo Toskanii wzięli sobie za Symbolum Cucurbitam, alias Harbus, albo Dynię dziurawą z Inskrypcją: Meliora latent,
Papieża swiadectwa. Wsławili ią dwa Swiata Luminarze S. Ambroży, y S. Augustyn. KALARYSKA w Kalaris Mieście Sardyńskim, PANORMITANSKA w Sycylii.
O Włoskich AKADEMIACH notandum, że maią swoie ANTONOMASTI CAS denominationes z pewnych cyrkumstancyi; iako to, iż niektorzy tam Akademicy wyrażaiąc, iż Naukę czerpaią ex Mari Studiorum y ią znowu wylewaią na swoich Dyscypułow, y Audytorow, namalowali Obłok z morza ciągnący humory y wapory: z Inskrypcyą; Reddit agmine dulci, z tąd z racyi tych humorow, wzieli denominacyę HUMORYSTAE,
AKADEMICY Seny Miasta w Hetrurii vulgo Toskanii wzieli sobie za Symbolum Cucurbitam, alias Harbus, albo Dynię dziurawą z Inskrypcyą: Meliora latent,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 390
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nauczyła według Poetów; Aroa Miasto Achaji wzieło imię ab Aro: Tuż Wlochy, Hiszpanię, Sardynię policz dla żyżności i chleba obfitości.
CUKROWĄ słodyczą słodzi Amaritudines świata India, Arabia, Ameryka, Chaldea, Bengala Królestwo w Indii. Robią go z pewnych trzcin, które potężnie warzą, prasami wyciskają, i w piramidalne wylewają formy; a gdyby zaraz sok ten niebył warzony, w ocet się zamienia, słodycz traci; o czym sufius na innym miejscu.
WINEM Świat poją Góra Tmolus, albo Timolus w Lidii; Góry Falernus, Massicus i Gaurus primae notae rodzą w Kampanii wino: w tejże krainie w Mieście Calenum, w Fundzie
nauczyła według Pòétow; Aroa Miasto Achaii wzieło imie ab Aro: Tuż Wlochy, Hiszpanię, Sardinię policz dla żyżności y chleba obfitości.
CUKROWĄ słodyczą słodzi Amaritudines świata India, Arabia, Ameryka, Chaldea, Bengala Krolestwo w Indii. Robią go z pewnych trzcin, ktore potężnie warzą, prasami wyciskaią, y w piramidalne wylewaią formy; á gdyby zaraz sok ten niebył warzony, w ocet się zamienia, słodycz traci; o czym sufius na innym mieyscu.
WINEM Swiat poią Gora Tmolus, albo Timolus w Lydii; Gory Falernus, Massicus y Gaurus primae notae rodzą w Kampanii wino: w teyże krainie w Mieście Calenum, w Fundzie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1002
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tego światu zesłać obiecował. Potarowie Naród w Bosnii, wyznają tę Sektę, Obrazy wenerują, i znak Krzyża Świętego, zachówują obrzezanie Starozakonne.
Sekta Sabin, ma coś w sobie Idololatrie, bo oprócz Zakonu Mahometa, Słońce i Miesiąc wenerują; a to dla influencyj in inferiora, którą te dwa Luminarze Niebieskie na wszystkie rzeczy wylewają stworzone. Naśladowców tej błędnej Wiary ma Stambuł, ale więcej Partowie i Medowie gdzie Słońcu Mężczyźni, Księżycowi płeć biała kłaniają się, przypisują tym Luminarzom Niebieskim distinctionem sexûs etc.
SEKTARZE Munazychy wierzą, że datur Metempsichosis, alias transitus animarum rationalium in bruta mające podobieństwa najwięcej z humoru i kompleksyj do ciał swoich, z których wychodzą
tego światu zesłać obiecował. Potarowie Narod w Bosnii, wyznaią tę Sektę, Obrazy weneruią, y znak Krzyża Swiętego, zachówuią obrzezanie Starozakonne.
Sekta Sabin, ma coś w sobie Idololatriae, bo oprocz Zakonu Machometa, Słońce y Miesiąc weneruią; a to dla influencyi in inferiora, ktorą te dwa Luminarze Niebieskie na wszystkie rzeczy wylewaią stworzone. Naśladowcow tey błędney Wiary ma Stambuł, ale więcey Partowie y Medowie gdzie Słońcu Męszczyzni, Xiężycowi płeć biała kłaniaią się, przypisuią tym Luminarzom Niebieskim distinctionem sexûs etc.
SEKTARZE Munazychy wierzą, że datur Metempsichosis, alias transitus animarum rationalium in bruta maiące podobieństwa naywięcey z humoru y komplexyi do ciał swoich, z ktorych wychodzą
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1108
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nasuszysz, i w faskach schowasz, i drobno im z otrębami pszennemi, to żytnemi, na przemiany sypać będziesz podczas zimy, w izbie ciepłej je konserwując, przy ciepłej chwili na dwór wypuszczając do koguta. Jaja duże niosą kurki, gdy im do jadła ich rubryki przydawać będziesz. A jeżeli kury jaja ronią, albo wylewają, temu zapobież; utłucz białek z jaja upieczony, wraz z rozynkami pieczonemi pod jedną miarą zmieszaj, daj na czczo, nie będą wylewać. Jaja możesz długo konserwować w popiełe, albo w suchym życie, lub plewach żytnych, stawiając sztorcem, grubszym końcem ku dnowi obracając, i co warstwa przesypując w fasce lub koszu
nasuszysz, y w faskách schowasz, y drobno im z otrębami pszennemi, to żytnemi, na przemiany sypać będziesz podczas zimy, w izbie ciepłey ie konserwuiąc, przy ciepłey chwili na dwor wypuszczaiąc do koguta. Iaia duże niosą kurki, gdy im do iadła ich rubryki przydawać będziesz. A ieżeli kury iaia ronią, albo wylewaią, temu zapobież; utłucz białek z iaia upieczony, wraz z rozynkami pieczonemi pod iedną miarą zmieszay, day na czczo, nie będą wylewać. Iaia możesz długo konserwować w popiełe, álbo w suchym życie, lub plewach żytnych, stawiaiąc sztorcem, grubszym końcem ku dnowi obracaiąc, y co warstwa przesypuiąc w fasce lub koszu
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 401
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
pieczary/ w których ona woda się przechowuje/ i przez wszystek czas/ którego dżdża nie bywa/ dodaje dostatek wody po wszystkiej ziemi/ aż znowu dżdże nadejdą/ i napełnią one doły. A mieli na to dowodów nie mało. Pierwszy ten jest. oczywiście to widziemy/ iż rzeki/ i wszelakie wody/ barziej wylewają/ i więtszą obfitość wody mają temi czasy/ kiedy dżdże padają wielkie/ a osobliwie kiedy się rozpuszczają śniegi/ na początku wiosny/ gdyż śnieg i lód nic innego nie jest/ jedno woda ze dżdżów zsiadła i zmarzła. albowiem więcej w ten czas ziemia z siebie wód wydaje/ dla tego iż też więcej ich w
piecżáry/ w ktorych oná wodá się przechowuie/ y przez wszystek cżás/ ktorego dżdżá nie bywa/ dodáie dostátek wody po wszystkiey źiemi/ áż znowu dżdże nadeydą/ y nápełnią one doły. A mieli ná to dowodow nie máło. Pierwszy ten iest. ocżywiśćie to widźiemy/ iż rzeki/ y wszelákie wody/ bárźiey wylewáią/ y więtszą obfitość wody máią temi cżásy/ kiedy dżdże pádáią wielkie/ á osobliwie kiedy się rozpuszcżáią śniegi/ ná pocżątku wiosny/ gdyż śnieg y lod nic innego nie iest/ iedno wodá ze dżdżow zśiádła y zmárzła. álbowiem więcey w ten cżás ziemiá z śiebie wod wydáie/ dla tego iż też więcey ich w
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 7.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
miejsca spada i spływa/ jako może z morza na wysokie góry wnisć/ z których nawięcej rzek wielkich wychodzi i wypływa. . Na to już wiele ich dosyć dobrze odpowiadają: bo jedni przypisują to jakiemuś jakoby wiatrowi/ który wzrusza i popądza onę wodę ku gorze do onych strug i źrzodeł/ z których zaś rzeki wielkie wylewają. Drudzy też inne przyczyny wynajdują: ale najlepiej Tomasz Święty który to przypisuje niebieskim okręgom i obrotom ich/ które dla wszystkich rzeczy którekolwiek na tym okręgu świata albo są/ albo żyją/ dla pospolitego dobra ich nieba ku gorze podnoszą i wciągają/ aby tak zwierzętom/ drzewom i ziołem/ jako też i kruszcom w ziemi
mieysca spada y spływa/ iáko może z morzá ná wysokie gory wnisć/ z ktorych nawięcey rzek wielkich wychodźi y wypływa. . Ná to iuż wiele ich dosyć dobrze odpowiadaią: bo iedni przypisuią to iákiemuś iákoby wiátrowi/ ktory wzrusza y popądza onę wodę ku gorze do onych strug y źrzodeł/ z ktorych záś rzeki wielkie wylewáią. Drudzy też inne przycżyny wynáyduią: ále naylepiey Thomasz Swięty ktory to przypisuie niebieskim okręgom y obrotom ich/ ktore dla wszystkich rzecży ktorekolwiek ná tym okręgu świátá álbo są/ álbo żyią/ dla pospolitego dobrá ich niebá ku gorze podnoszą y wciągáią/ áby ták źwierzętom/ drzewom y źiołem/ iako też y kruszcom w źiemi
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 16.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617