daje się/ że i w Cerkwi Wschodniej jest Czyściec/ i słowy od Rzymskiego nie różny/ i rzeczą/ tenże i jeden. Którego nie przyznawać/ z potrzeby jest/ i dosyćczynienie z Cerkwie wyrzuczać: i różność grzechu śmiertelnego i venialnego znosić. Czego obojego Cerkiew Wschodnia póki jest Prawosławna/ z Dogmat wiary swej wymazać nie dopuści. Postępuję do Różnice trzeciej/ z używania od Rzymian w Sakramenci Eucharystii Przaśnego chleba/ miedzy Wschodną i Zachodną Cerkiew zachodzącej. O której uważenie podaje pierwsze/ owe. KonsIDERATIE, Abo Uwazenia z używania Przaśnego Chleba.
CHleb Przaśny/ nazywa się prosto chlebem/ tak/ jak i chleb kwaśny/ bez przykładania tego
dáie sie/ że y w Cerkwi Wschodney iest Czyśćiec/ y słowy od Rzymskiego nie rożny/ y rzeczą/ tenże y ieden. Ktorego nie przyznawáć/ z potrzeby iest/ y dosyćcżynienie z Cerkwie wyrzucżáć: y rożność grzechu śmiertelnego y veniálnego znośić. Czego oboiego Cerkiew Wschodnia poki iest Práwosłáwna/ z Dogmat wiáry swey wymázáć nie dopuśći. Postępuię do Rożnice trzećiey/ z vżywánia od Rzymian w Sákrámenći Eucháristiey Przáśnego chlebá/ miedzy Wschodną y Zachodną Cerkiew záchodzącey. O ktorey vwáżenie podáie pierwsze/ owe. CONSIDERATIAE, Abo Vwazenia z vzywánia Przaśnego Chleba.
CHleb Przáśny/ názywa sie prosto chlebem/ ták/ iák y chleb kwáśny/ bez przykłádánia tego
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 149
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
granice, zawartego w-trunie Bał się ciebie, i nie śmiał blisko przystepować, Lubo byli którzy cię Machine te knować Z-nim marzyli, na stanu Szlacheckiego zgube: O! krzywdeć w-tym czynili. Chciałeś raczej w-klube Swą wprawiwszy, zapał ten zawsze podejzrzany I grożący Ojczyźnie, wywrzeć na Pogany, Dań sromotną wymazać, i pracującemu W ciężkim razie dopomoc Chrześcijaństwu swemu. A uprzedzić przed czasem lepi to złe było, Niż się teraz na karki same nam zwaliło. Za Twego panowania, z-naszej próżno głowy Włos nie upadł, i jako wiek on Saturnowy Kwitnął złoty: przetożeś na swoim nas łonie Tak rozpieścił piastując, żeśmy o
granice, zawartego w-trunie Bał sie ćiebie, i nie śmiał blisko przystepowáć, Lubo byli ktorzy ćie Machine te knować Z-nim marzyli, na stanu Szlácheckiego zgube: O! krzywdeć w-tym czynili. Chćiałeś raczey w-klube Swą wprawiwszy, zapał ten zawsze podeyzrzany I grożący Oyczyźnie, wywrzeć na Pogany, Dań sromotną wymazać, i pracuiącemu W ćieszkim raźie dopomoc Chrześćiaństwu swemu. A uprzedźić przed czasem lepi to złe było, Niż sie teraz na karki same nam zwaliło. Zá Twego pánowánia, z-nászey prożno głowy Włos nie upadł, i iáko wiek on Saturnowy Kwitnął złoty: przetożeś na swoim nas łonie Tak rozpieśćił piástuiąc, żeśmy o
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 12
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
skryta, Czym Rzecz każda od wieku słoi pospolita) Opatrzność Najwyższego Stróża sprawowała, Która jeszcze Ojczyźnie upaść tej nie dała: Do tego dyrygując kresu ją końca, Z-kąd najpierwej powstała. On jej sam obrońca, On sam Pasterz. Tak kiedyś Annibal zuchwały, Kanneńską wiktorią, mogąc znieść Rzym cały, I Imię to wymazać z- Narodów na wieki, Patrzył nawet na mury: Jednak z-tej opieki Niebieskiej nie pojetej, nie ważył się progu Ich przestąpić. Co jako możniejszemu Bogu, Tak Królowi od niego przyznać podanemu; Który to mógł rozkazać, lubo zdrajcy swemu W tym pierzu i Fortunie: leźli nigdy owa Straszna była Trojanom Tarcz Achillesowa leźli morze
skryta, Czym Rzecz każdá od wieku słoi pospolita) Opatrzność Naywyższego Strożá sprawowała, Ktora ieszcze Oyczyźnie upaść tey nie dałá: Do tego dyryguiąc kresu ią końcá, Z-kąd naypierwey powstała. On iey sam obrońcá, On sam Pásterz. Ták kiedyś Annibal zuchwáły, Kánneńską wiktoryą, mogąc znieść Rzym cały, I Imie to wymazáć z- Narodow na wieki, Patrzył nawet na mury: Iednák z-tey opieki Niebieskiey nie poietey, nie ważył sie progu Ich przestąpić. Co iako moznieyszemu Bogu, Tak Krolowi od niego przyznáć podanemu; Ktory to mogł rozkazać, lubo zdraycy swemu W tym pierzu i Fortunie: leźli nigdy owá Straszna byłá Troiánom Tarcz Achillesowá leźli morze
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 42
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ut qui numero, iidem suffragio vincant. Ius autem hoc universorum est, quod penes nos omnes est. Tracą rokosz, stary hamulec i pogróżę na króla swawolnego, na senat popsowany, na szlachtę połotrowaną; tracą nowszy hamulec, pogróżę na samego króla, artykuł on de non praestanda oboedientia, który lepiej już ex codice wymazać, kiedy go czasu gwałtu nie zażywamy, a gwałtu tak wielkiego. To straciwszy, już in levipendium podajemy się, bo już exanimati, elingues jesteśmy, już i straszyć nie będzie czem, kiedy ta psia wełna z barana spadła. A tracą nie tylko sobie, ale i potomstwu; zaraz duplex culpa, duplex damnum
ut qui numero, iidem suffragio vincant. Ius autem hoc universorum est, quod penes nos omnes est. Tracą rokosz, stary hamulec i pogrożę na króla swawolnego, na senat popsowany, na szlachtę połotrowaną; tracą nowszy hamulec, pogrożę na samego króla, artykuł on de non praestanda oboedientia, który lepiej już ex codice wymazać, kiedy go czasu gwałtu nie zażywamy, a gwałtu tak wielkiego. To straciwszy, już in levipendium podajemy się, bo już exanimati, elingues jesteśmy, już i straszyć nie będzie czem, kiedy ta psia wełna z barana spadła. A tracą nie tylko sobie, ale i potomstwu; zaraz duplex culpa, duplex damnum
Skrót tekstu: PękosSkryptCz_III
Strona: 289
Tytuł:
Skrypt na tych, którzy rokoszu nie pragną a sejmu się napierają.
Autor:
Prokop Pękosławski
Miejsce wydania:
Jędrzejów
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
teraz to oznaimuję co się sam tymi czasy między narodem owym stało za przeirzeniem Bożym. Po zastanowieniu pokoju z J. K. Mcią Sułtan Osman Cesarz Turecki, tak się był złym afectem zawziął przeciwko Żołnierzom swoim konnym i pieszym, że zaras gdy stanął w Konstantynopolu niemały liczbie Szpagiom i Janczarom kazał Ułafy poujmować, a drugich wymazać z Regestru, i na tym był koniecznie żeby inszych sobie na to miejsce był sobie sposabiał starymi wzgardziwszy, z tej przy-
czyny, w przez ich nieochotę w boju pod Chocimem żadnego nad Wojsko Króla J. Mci zwycięstwa otrzymać niemogąc, przyszło mu do Traktatów i do zgody przystąpić, czym się bardzo trapił. Potym
teraz to oznaimuię co się sam tymi czasy między narodem owym stało za przeirzeniem Bożym. Po zastanowieniu pokoiu z J. K. Mćią Sułtan Osman Cesarz Turecki, tak się był złym affectem zawziął przeciwko Żołnierzom swoim konnym i pieszym, że zaras gdy stanął w Constantinopolu niemały liczbie Szpagiom y Janczarom kazał Ułafy poujmować, a drugich wymazać z Regestru, y na tym był koniecznie żeby inszych sobie na to mieysce był sobie sposabiał starymi wzgardziwszy, z tej przy-
czyny, w przes ich nieochotę w boju pod Chocimem żadnego nad Woisko Króla J. Mći zwycięstwa otrzymać niemogąc, przyszło mu do Tractatów y do zgody przystąpić, czym się bardzo trapił. Potym
Skrót tekstu: SulListyKoniec
Strona: 230
Tytuł:
List z Constantinopola do J. M. P. Podczaszego Koronnego i Hetmana Polnego
Autor:
Stanisław Suliszowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, na te przekupnie, na te Judasze, co wami jako wołmi handlują, na te Juliusze rzymskie, co was oprymować chcą, oglądając się. być macie? A na cóż się wam te ostatnie refugia wasze przydadzą, jeśli ich, kiedy gwałt, za/ywać nie będziecie? Lepiej ci je eks codice legum wymazać, bo już i straszyć niemi nie będziecie mogli, już i tę stracą swoję virtutem. Jeśli teraz nie nastraszacie, nie napędzicie drugiego, ażby widział, że nie żart, zacznijcież ten rokosz podług własności jego. rozciągnijcie ten kaptur swój, podajcie potomstwu przykład, jako rokosz odprawować się ma; długo pamiętać go
, na te przekupnie, na te Judasze, co wami jako wołmi handlują, na te Juliusze rzymskie, co was oprymować chcą, oglądając się. być macie? A na cóż się wam te ostatnie refugia wasze przydadzą, jeśli ich, kiedy gwałt, za/ywać nie będziecie? Lepiej ci je ex codice legum wymazać, bo już i straszyć niemi nie będziecie mogli, już i tę stracą swoję virtutem. Jeśli teraz nie nastraszacie, nie napędzicie drugiego, ażby widział, że nie żart, zacznijcież ten rokosz podług własności jego. rozciągnijcie ten kaptur swój, podajcie potomstwu przykład, jako rokosz odprawować się ma; długo pamiętać go
Skrót tekstu: PrzestPotrzCz_II
Strona: 156
Tytuł:
Przestroga Rzpltej potrzebna, którą kanclerz on Zamoyski dwiema szlachcicom godnym wiary, ukazawszy się niedawno, in publicum podać i komu należy, odnieść kazał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
raz więcej rosnąć w doskonałości, zapatrując się na wzór życia i cnot jej, i skarbić sobie łaskę i opiekę jej nam najpomocniejszą. I jeżeli Kościół nasz Święty Ka- NA ŚWIĘTO
tolicki podał nam za artykuł Wiary Świętych obcowanie, Świętych czczenie, i w przyczynę onych do Boga za nami ufać kazał. Mógłże z tego artykułu wymazać najważniejszą u Boga Maryj przyczynę?
Jeżeli bowiem tyle waży Świętych sług, i bojących się Boga przyczyna u niego, że mówi Dawid Święty, iż Bóg pełni wolą ich. Dominus timentium se voluntatem faciens. I tak gdy Mojżesz ręce ku Niebu wznosił Amalecyte ginęli, a lud jego zwierżchności poddany zwyciężał. Mojżesz laskę ku Niebu
raz więcey rosnąć w doskonałości, zapatruiąc się na wzor życia y cnot iey, y skarbić sobie łaskę y opiekę iey nam naypomocnieyszą. Y ieżeli Kościoł nasz Swięty Ka- NA SWIĘTO
tolicki podał nam za artykuł Wiary Swiętych obcowanie, Swiętych czczenie, y w przyczynę onych do Boga za nami ufać kazał. Mogłże z tego artykułu wymazać nayważnieyszą u Boga Maryi przyczynę?
Ieżeli bowiem tyle waży Swiętych sług, y boiących się Boga przyczyna u niego, że mowi Dawid Swięty, iż Bog pełni wolą ich. Dominus timentium se voluntatem faciens. Y tak gdy Moyżesz ręce ku Niebu wznosił Amalecyte ginęli, a lud iego zwierżchności poddany zwyciężał. Moyżesz laskę ku Niebu
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 98
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. 10. Odwłoka powołania Zakonnego
Tego roku przytacza Bzowiusz to o jednym/ wstąpienie do Zakonu Cystercjensów odkładającym. Gdy się z Komposteli/ gdzie pielgrzymował/ wracał/ we śnie CHrystusa Pana z Świętymi Apostołami Pioterm i Jakubem obaczył. Piotr Święty trzymał przed Panem księgę/ w której imię owego Pielgrzyma napisane było/ ale je Pan wymazać kazał Piotrowi: a drugi Apostoł za swym się pielgrzymem przyczyniał/ i/ że tego Pan chciał/ za nim ręczył. Po śnie zadziwi się temu/ ale znowu tenże sen mając/ a w owej Księdze widząc napisane słowa: Muraenulas aureas faciemus ei vermiculatas argento. Złotem noszenie mu uczynimy srebrem wzorzone: Tą obietnicą
. 10. Odwłoká powołania Zakonnego
Tego roku przytacza Bzowiusz to o iednym/ wstąpienie do Zakonu Cystercyensow odkładáiącym. Gdy się z Kompostelli/ gdźie pielgrzymował/ wracał/ we śnie CHrystusá Páná z Swiętymi Apostołámi Pioterm i Iakubem obaczył. Piotr Swięty trzymał przed Pánem kśięgę/ w ktorey imię owego Pielgrzymá nápisane było/ ále ie Pan wymazáć kazał Piotrowi: a drugi Apostoł zá swym się pielgrzymem przyczyniał/ i/ że tego Pan chćiał/ zá nim ręczył. Po śnie zádźiwi się temu/ ále znowu tenże sen máiąc/ á w owey Kśiędze widząc nápisáne słowá: Muraenulas aureas faciemus ei vermiculatas argento. Złotem noszenie mu uczynimy srebrem wzorzone: Tą obietnicą
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 69
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
tylko praktyk rakuskich, ale i absolutum dominium nie dowiedziono na króla. A pod Janowcem dopieroż ledwie nie tak, jako ex quaestionibus, spowiedzi słuchano, tak się sprawowano, konfessją, odrzekania się czyniono, pisma za pieczęcią i podpisem dawano, do metryki i do grodu aktykowano. Trudno to już, boję się, wymazać, a poprawić się w tym, to ja już nie wiem, jako. Nie chcę ja tych rzeczy aggravare, dosyć przez się są ciężkie i nie na to się wspominają, aby kogo jemi obruere, ale żeby z nich do poprawienia się brać pochop wszystkim. Ziemianin: Jeszcze jedno nie triumfujcie! Nagadaliście tak
tylko praktyk rakuskich, ale i absolutum dominium nie dowiedziono na króla. A pod Janowcem dopieroż ledwie nie tak, jako ex quaestionibus, spowiedzi słuchano, tak się sprawowano, konfessyą, odrzekania się czyniono, pisma za pieczęcią i podpisem dawano, do metryki i do grodu aktykowano. Trudno to już, boję się, wymazać, a poprawić się w tym, to ja już nie wiem, jako. Nie chcę ja tych rzeczy aggravare, dosyć przez się są ciężkie i nie na to się wspominają, aby kogo jemi obruere, ale żeby z nich do poprawienia się brać pochop wszystkim. Ziemianin: Jeszcze jedno nie tryumfujcie! Nagadaliście tak
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 113
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918