kto ma dać komu radę i pomoc gdy jej sam nie ma/ Turek wiemy ma co z sobą czynić z Perskim Królem i z Chrześcijany/ a nam jako ma pomoc i radę dać/ raczejby nas wolał i dobra nasze wziać/ i wszytko Chrześcijaństwo gdyby mógł. Stracilismy wiele a za krótki czas/ niechcę wymieniać. Kto węgorza głowy nie dotrzyma/ za ogon go łapać trudno : i myć się ledwo nie ogona chwytamy/ bośmy już na rozumie ześli. Słyszymy że się i zdrajcom u Cesarza Chrześcijańskiego niepowiodło Walsztynowi i Gustafowi i inszym/ a Pan Panem będzie. Nie powiodło się i Czartowi pysznemu w niebie/
kto ma dáć komu rádę y pomoc gdy iey sam nie ma/ Turek wiemy ma co z sobą cżynić z Perskim Krolem y z Chrześćiány/ á nam iáko ma pomoc y rádę dáć/ racżeyby nas wolał y dobrá násze wźiać/ y wszytko Chrześćiáństwo gdyby mogł. Stráćilismy wiele á zá krotki czás/ niechcę wymięniáć. Kto węgorzá głowy nie dotrzyma/ zá ogon go łápáć trudno : y myć sie ledwo nie ogoná chwytamy/ bosmy iuż ná rozumie ześli. Słyszymy że sie y zdraycom v Cesarzá Chrześćiánskiego niepowiodło Wálsztynowi y Gustafowi y inszym/ á Pan Pánem będźie. Nie powiodło sie y Czartowi pysznemu w niebie/
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: Bv
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
a że kropka nad nią jest/ to muszą być tysiące. Na drugiej poście podle tej kropki/ iż zawsze dziesiątk/ rzeczesz iż ta zaś 2. waży dwa tysiące/ wymówisz tedy tę liczbę tak/ dwakroć tysiąc tysięcy (względem drugiej kropki trzeba mówić kroć) cry sta czternaście tysięcy (ile kropek tyle razów tysięcy wymieniać) pięć set sześćdziesiąt i siedm. Szósty, Jeżeli jeszcze więcej będzie tych Numerów/ także sobie poczynaj/ ja^k^o i z drugiemi/ przykładając zawsze kroć ile kropek/ ale iż to tylko w Szkołach kroć przykładają. Pamiętajże ty przeto/ iż cokolwiek liczby na siódmej poście od prawej ręki biorąc będzie/ to już tam
á że kropká nád nią iest/ to muszą bydź tyśiące. Ná drugiey pośćie podle tey kropki/ iż záwsze dźieśiątk/ rzeczesz iż tá záś 2. waży dwá tyśiące/ wymowisz tedy tę liczbę ták/ dwákroć tyśiąc tyśięcy (względem drugiey kropki trzebá mowić kroć) tzry stá czternaśćie tyśięcy (ile kropek tyle rázow tyśięcy wymieniáć) pięć set sześćdźieśiąt y śiedm. Szosty, Ieżeli ieszcze więcey będźie tych Numerow/ tákże sobie poczynay/ iá^k^o y z drugiemi/ przykładáiąc záwsze kroć ile kropek/ ale iż to tylko w Szkołách kroć przykładáią. Pámiętayże ty przeto/ iż cokolwiek liczby ná śiodmey pośćie od práwey ręki biorąc będźie/ to iuż tam
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 6
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
sposobów zażywała) niezwyczajnych i bardzo szkodzących zdrowiu sposobów uży- wa, aby białości dostapiła, więc przez te nie zwyczajne sposoby blechując się, jak wiele sobie szkodzą widzieć się daje, gdy nie tylko białości, ale też obrzydłej bladości, (która w tak wielu śmiercią się zakończyła) dostąpiły. Sposobów których do tego zażywają, wymieniać nie chcę, abym nie przedłużył, położę tylko Cypriana Z. o takich tak piszącego. Rzucają się na BOGA ci którzy to co on uformował, przeformować chcą, nie wiedząc że wszystko co się rodzi, Dzieło Boskie jest, a co się mieni diabelskie. Powierzchne sposoby do zgładzenia zbytniego rumieńcu są te. W
sposobow záżywáłá) niezwyczáynych y bárdzo szkodzących zdrowiu sposobow uży- wa, áby białośći dostapiłá, więc przez te nie zwyczáyne sposoby blechuiąc się, iák wiele sobie szkodzą widzieć się dáie, gdy nie tylko białośći, ále też obrzydłey bládości, (ktora w ták wielu śmierćią się zákończyłá) dostąpiły. Sposobow ktorych do tego záżywáią, wymieniáć nie chcę, ábym nie przedłużył, położę tylko Cypryaná S. o tákich ták piszącego. Rzucáią się ná BOGA ći ktorzy to co on uformował, przeformowáć chcą, nie wiedząc że wszystko co sie rodźi, Dźieło Boskie iest, á co się mieni diabelskie. Powierzchne sposoby do zgłádzenia zbytniego rumieńcu są te. W
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 83
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
XIII
Każdy ma się poczuwać także w swojej sile, Pierdzieć dobrze, co by aż słyszeć było mile. Tego nie pozwalamy, tylko swym cechowym, Kto tego nie uczyni, nie może być zdrowy. Artykuł XIV
Ktobykolwiek dał fukać na się swojej żenie, Powinien z duszą, z ciałem iść na potępienie. Powinna go wymieniać i we wsi, i w mieście, Że nad sobą przewodzić da marnej niewieście. Artykuł XV
Która żona wybije dobrze męża swego, Żaden jej nie powinien urząd karać z tego. Gdyż mąż, jak wyższy urząd, nie czuje o sobie, Bogdajże mu kat wyciął zaraz ręce obie. Artykuł XVI
Kto wierzchnią suknią
XIII
Każdy ma sie poczuwać także w swojej sile, Pierdzieć dobrze, co by aż słyszeć było mile. Tego nie pozwalamy, tylko swym cechowym, Kto tego nie uczyni, nie może być zdrowy. Artykuł XIV
Ktobykolwiek dał fukać na sie swojej żenie, Powinien z duszą, z ciałem iść na potępienie. Powinna go wymieniać i we wsi, i w mieście, Że nad sobą przewodzić da marnej niewieście. Artykuł XV
Ktora żona wybije dobrze męża swego, Żaden jej nie powinien urząd karać z tego. Gdyż mąż, jak wyższy urząd, nie czuje o sobie, Bogdajże mu kat wyciął zaraz ręce obie. Artykuł XVI
Kto wierzchnią suknią
Skrót tekstu: DzwonStatColumb
Strona: 14
Tytuł:
Statut Jana Dzwonowskiego, to jest Artykuły prawne jako sądzić łotry i kuglarze jawne
Autor:
Jan Dzwonowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1998
się ich nauczyć i wiedzieć, jako mówić pijąc za zdrowie tak wielkiego Monarchy bo Panie zachowaj omylic się albo który kolwiek Tytuł przestąpić wielki to kontempt Imienia Carskiego i zaraz wszystka owa ochota za nić. Dano tedy jeść siła ale zle i niesmaczno ptastwo tylko pieczyste grunt. Kiedy pili za zdrowie Carskie Tom ja owe Tytuły musiał wymieniać z karty bo tego z pół arkusza a trudne bardzo i Niezwyczajne. kiedy zaś za zdrowie króla naszego to je sam tylko stolnik umiał na pamiec a wszyscy insi z karty czytali. Bo jak się w czym by najmniej omylisz to znowu wszystkie zaczynać trzeba choć byś już był u końca. Pili i za zdrowie Hetmanów
się ich nauczyć y wiedziec, iako mowić piiąc za zdrowie tak wielkiego Monarchy bo Panie zachoway omylic się albo ktory kolwiek Tytuł przestąpić wielki to kontempt Imienia Carskiego y zaraz wszystka owa ochota za nić. Dano tedy ieść siła ale zle y niesmaczno ptastwo tylko pieczyste grunt. Kiedy pili za zdrowie Carskie Tom ia owe Tytuły musiał wymieniać z karty bo tego z puł arkusza a trudne bardzo y Niezwyczayne. kiedy zas za zdrowie krola naszego to ie sąm tylko stolnik umiał na pamiec a wszyscy insi z karty czytali. Bo iak się w czym by naymniey omylisz to znowu wszystkie zaczynac trzeba choc bys iuz był u konca. Pili y za zdrowie Hetmanow
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 164v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Urzędu na którym jest/ i z usługi do której go Cesarz zażywa/ to samo mu tylko powagę sprawuje/ to jest miarą reputacji i zacności jego/ bez wszelkiego na cnotę i urodzenie respektu. Z tej przyczyny nie mają Turcy żadnego baczenia na ludzi godnych/ kiedy się w ręce Nieprzyjacielskie dostają/ i niechcą ich wymieniać za Panięta albo Oficjerów Chrześcijan/ ponieważ ani z cnoty/ ani z zasług/ ani z urodzenia Baszą zostaje/ ale z samej łaski Cesarskiej/ który tegoż momentu może innego z najpodlejszego Żołdata uczynić. i tak mizerny Basza więziniem zostawszy/ tracąc owę wszytkę influencją/ co go aspektem faworu i protekciej Pańskiej oświecała/ traci
Vrzędu ná ktorym iest/ y z vsługi do ktorey go Cesarz záżywa/ to sámo mu tylko powagę spráwuie/ to iest miárą reputáciey y zácnośći iego/ bez wszelkiego ná cnotę y vrodzenie respektu. Z tey przyczyny nie máią Turcy żadnego báczenia ná ludźi godnych/ kiedy się w ręce Nieprzyiaćielskie dostáią/ y niechcą ich wymieniáć zá Pánięta álbo Officierow Chrześćian/ ponieważ áni z cnoty/ áni z zasług/ áni z vrodzenia Bászą zostáie/ ále z sámey łáski Cesárskiey/ ktory tegoż momentu może innego z naypodleyszego Zołdatá vczynić. y ták mizerny Bászá więźiniem zostawszy/ trácąc owę wszytkę influencyą/ co go áspektem fáworu y protekciey Páńskiey oświecáłá/ tráći
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 87
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
złe kości ze ścierwu na koniec ogłodzą. I onych faworytów, którzy pańskie uszy Posiedli, wlókł za nogi kat koło ratuszy. Na cóż tu Plaucjanów, Sejanów i owych Wspominać Eutropich Arkadyjuszowych, Wiecznej świata zarazy? I są, i bywali W naszej Polsce, co nad się cnotliwszych psowali, Których mi się dla synów wymieniać nie godzi, Choć ci nigdy sokoła sowa nie urodzi! Na cóż mi, z drugą stronę, wyliczać tu starych Kamillów, Scypionów, Narsetów, Belzarych, Którzy, acz się zazdrości żyjąc nie oparli, Wżdy ich imię wiekuje, choć dawno pomarli. Przebóg: jeśli na wszytkie świata strony cztery, Tedy w Polsce
złe kości ze ścierwu na koniec ogłodzą. I onych faworytów, którzy pańskie uszy Posiedli, wlókł za nogi kat koło ratuszy. Na cóż tu Plaucyjanów, Sejanów i owych Wspominać Eutropich Arkadyjuszowych, Wiecznej świata zarazy? I są, i bywali W naszej Polszcze, co nad się cnotliwszych psowali, Których mi się dla synów wymieniać nie godzi, Choć ci nigdy sokoła sowa nie urodzi! Na cóż mi, z drugą stronę, wyliczać tu starych Kamillów, Scypionów, Narsetów, Belzarych, Którzy, acz się zazdrości żyjąc nie oparli, Wżdy ich imię wiekuje, choć dawno pomarli. Przebóg: jeśli na wszytkie świata strony cztery, Tedy w Polszcze
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 393
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
niektórych nazbyt przemyślnych ponosi obaczywszy/ nad sobą się ulitowała/ a do czynienia ich sobie dalej foremnym/ a misternym wymysłom zabiegała. A to się barzo snadnie stanie/ gdy we wszytkim co Dobru Publicznemu należy/ słuszna/ i pilna ostróżność będzie. Do czego się snadniuchno powód sam poda z tego/ co ato już wymieniać nie zaniechywam/ przytym powtórzeniu opisania porządku jakiby miał być około pieniędzy/ aby Rzeczpospolita na nich/ jako po te czasy nie szkodowała; a Handle bez zguby/ i porządnie prowadzone były.
Co się tycze Ceny Pieniędzy: na tej w tej mierze/ najwięcej zawisło: tak dalece; iż one słusznie nazwać by
niektorych názbyt przemyślnych ponośi obaczywszy/ nád sobą się vlitowáłá/ á do czynienia ich sobie dáley foremnym/ á misternym wymysłom zábiegáłá. A to się bárzo snádnie stánie/ gdy we wszytkim co Dobru Publicznemu należy/ słuszna/ y pilna ostrożność będźie. Do czego się snádniuchno powod sam poda z tego/ co áto iuż wymieniáć nie zániechywam/ przytym powtorzeniu opisánia porządku iákiby miał bydź około pieniędzy/ áby Rzeczpospolitá ná nich/ iáko po te czásy nie szkodowáłá; á Hándle bez zguby/ y porządnie prowádzone były.
Co się tycze Ceny Pieniędzy: ná tey w tey mierze/ naywięcey záwisło: ták dálece; iż one słusznie názwáć by
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Aijv
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
szanował Carolus Duks[...] Burgundie za[...] jednę Receptę pamięć naprawującego[...] Medico dziesięć tysięcy złotych odliczył też rozumię że i tych lat w Konceptach przystojnych a uważnych[...] ludzi jest się ją jako najpilni[...] do łaski[...] .M. M. .M. M. Z. Z. PAWEŁ F. LUBIECKI. C. P.
Wieluby mi potrzeba Historyków wymieniać, dla czego PanBóg karał lud Morowym powietrzem, jednak żadnych rozwłok albo zabaw pisać się nie poważę, bo Qui explicat morbum, plus cruciat et offendit quam resicit. Snadne uznanie, gdy Pan Bóg ma karać morowym powietrzem, tedy bywają na niebie widywane różne Konstelacje, Comety, Fenomena, Chasmata i różne meteora,
szánował Carolus Dux[...] Burgundiae zá[...] iednę Receptę pámięć nápráwuiącego[...] Medico dzieśięć tyśięcy złotych odliczył też rozumię że y tych lat w Konceptách przystoynych á uważnych[...] ludźi iest śię ią iáko naypilni[...] do łáski[...] .M. M. .M. M. S. Z. PAWEŁ F. LUBIECKI. C. P.
Wieluby mi potrzeba Historykow wymieniáć, dla czego PanBog kárał lud Morowym powietrzem, iednak żadnych rozwłok álbo zábaw pisáć się nie poważę, bo Qui explicat morbum, plus cruciat et offendit quam resicit. Snadne uznanie, gdy Pan Bog ma káráć morowym powietrzem, tedy bywaią ná niebie widywane rożne Constellacye, Comety, Phenomena, Chasmata y rożne meteora,
Skrót tekstu: LubiecKsiążka
Strona: A4v
Tytuł:
Książka bardzo potrzebna każdemu człowiekowi do uchronienia się morowego powietrza
Autor:
Paweł Lubiecki
Drukarnia:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653