m był ciekawy, jakich mieć będę podroży towarzyszów, dowiedziałem iż w tej razem karecie ma jechać wdowa z córką, i Kapitan z werbunku powracający. Po zwyczajnym pakowaniu, gdzie najpierwszy Kapitan sprzęty swoje werbownicze szponton na koźle, a bęben za karetą ulokował, puściliśmy się w drogę.
Pierwsze przywitanie nasze nie było wymowne; każdy się sąsiadowi swojemu w cichości przypatrywał, ja zaś abym wygodniej mógł słuchać co mówić będą, zamknąłem oczy udając spiącego. Najpierwsza odezwała się wdowa, pytając Kapitana, jak mu się na werbunku szczęściło. Bardzo źle Pani moja, odpowiedział z przysięgą Junak, Żołnierze mi pouciekali, rekrutów dostać niemogłem
m był ciekawy, iakich mieć będę podroży towarzyszow, dowiedziałem iż w tey razem karecie ma iechać wdowa z corką, y Kapitan z werbunku powracaiący. Po zwyczaynym pakowaniu, gdzie naypierwszy Kapitan sprzęty swoie werbownicze szponton na koźle, a bębęn za karetą ulokował, puściliśmy się w drogę.
Pierwsze przywitanie nasze nie było wymowne; każdy się sąsiadowi swoiemu w cichości przypatrywał, ia zaś abym wygodniey mogł słuchać co mowić będą, zamknąłem oczy udaiąc spiącego. Naypierwsza odezwała się wdowa, pytaiąc Kapitana, iak mu się na werbunku szczęściło. Bardzo źle Pani moia, odpowiedział z przysięgą Iunak, Zołnierze mi pouciekali, rekrutow dostać niemogłem
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 140
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Stałaby mi uczynność twa kością w pół garła, Wyrzucając mi: żem cię z obierzy wydarła. Niech się iści nade mną dekret ferowany, Umrzeć, niźli wieść żywot, wolę, wyżebrany. Nie chcę o swoję głowę kontraktować z nikiem, Nie chcę jej być nikomu, prócz Boga, dłużnikiem. Jeżeli chleb wymowny, a cóż żywot brzydki? Wolę umrzeć niźli żyć między niedobitki.” Zdumieją się, słuchając, którzy stali blisko, Że śmierć, straszna drugiemu, temu jest igrzysko,
Że w parobku, co nie był w szkole i u dworu, Umysł tak wspaniałego znalazł się humoru. Wszyscy tedy przeciwnej proszą oraz strony,
Stałaby mi uczynność twa kością w pół garła, Wyrzucając mi: żem cię z obierzy wydarła. Niech się iści nade mną dekret ferowany, Umrzeć, niźli wieść żywot, wolę, wyżebrany. Nie chcę o swoję głowę kontraktować z nikiem, Nie chcę jej być nikomu, prócz Boga, dłużnikiem. Jeżeli chleb wymowny, a cóż żywot brzydki? Wolę umrzeć niźli żyć między niedobitki.” Zdumieją się, słuchając, którzy stali blisko, Że śmierć, straszna drugiemu, temu jest igrzysko,
Że w parobku, co nie był w szkole i u dworu, Umysł tak wspaniałego znalazł się humoru. Wszyscy tedy przeciwnej proszą oraz strony,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 169
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
co cię dekuje; Szczęśliwe łąki, co pasą klacz gładką; Szczęśliwszy stadnik, co cię sprawi matką, A pewnie Pegaz stąd między planety Przeniesie z tobą spłodzone dzianety. SEKRET
Milcz, serce, przebóg! Można-li, Niech cię cicho ogień pali, Wolij-ż zgorzeć od tęsknice Niż wyjawić tajemnice.
Niech z was, o wymowne oczy, Żadna iskra nie wyskoczy, Niech gdzie wam patrzać najsłodzej Rozum was trzyma na wodzy: W miłości w jednej są cenie Mowa i chciwe pojrzenie. I wy, serdeczne westchnienia, Świadome mego cierpienia, Wiadome same i tego, Żem przecię dokazał swego, Co się z ust mych wydzieracie, Ach, cyt
co cię dekuje; Szczęśliwe łąki, co pasą klacz gładką; Szczęśliwszy stadnik, co cię sprawi matką, A pewnie Pegaz stąd między planety Przeniesie z tobą spłodzone dzianety. SEKRET
Milcz, serce, przebóg! Można-li, Niech cię cicho ogień pali, Wolij-ż zgorzeć od tęsknice Niż wyjawić tajemnice.
Niech z was, o wymowne oczy, Żadna iskra nie wyskoczy, Niech gdzie wam patrzać najsłodzéj Rozum was trzyma na wodzy: W miłości w jednej są cenie Mowa i chciwe pojrzenie. I wy, serdeczne westchnienia, Świadome mego cierpienia, Wiadome same i tego, Żem przecię dokazał swego, Co się z ust mych wydzieracie, Ach, cyt
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 12
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
”, opozycji nie gruntuje i słusznie sejmów nie zrywa, to żadna: mówię w teraźniejszej rad formie.
Widźmyż tedy już nieskuteczność tej rady do utrzymywania sejmów, „aby wielkie opozycji racje i publiczne, nie prywatne wyłożył poseł”, o te bowiem racje „jak najmocniejsze, ile ich zechce”, biegłemu i wymownemu posłowi nietrudno chcącemu sejm zerwać, a o tę tak wolność interesującą najłatwiej, „bo tak chcę”. Lepsza by tedy była rada, lepszy byłby sposób utrzymywania sejmów, gdyby kto radził, „aby żadną racją nigdy nikomu nie godziło się rwać sejmów”. Natenczas sejmy stawałyby skutecznie. Aleby to było
”, oppozycyi nie gruntuje i słusznie sejmów nie zrywa, to żadna: mówię w teraźniejszej rad formie.
Widźmyż tedy już nieskuteczność tej rady do utrzymywania sejmów, „aby wielkie oppozycyi racyje i publiczne, nie prywatne wyłożył poseł”, o te bowiem racyje „jak najmocniejsze, ile ich zechce”, biegłemu i wymownemu posłowi nietrudno chcącemu sejm zerwać, a o tę tak wolność interessującą najłatwiej, „bo tak chcę”. Lepsza by tedy była rada, lepszy byłby sposób utrzymywania sejmów, gdyby kto radził, „aby żadną racyją nigdy nikomu nie godziło się rwać sejmów”. Natenczas sejmy stawałyby skutecznie. Aleby to było
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 135
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
od Lakończyków krótka a wyborna mowa, na Świat poszła. Za Fanniusza Strabona, i Waleriusza Mesali Konsulów Rzymskich, Retorów z Rzymu wypędzono, według Swetoniusza: iż delektować mową, nie perswadować seria ku dobru Pospolitemu mieli in usu.
Drudzy zaś è contra trzymają, że do Administracyj i MAGISTRATÓW, Tulliuszów, to jest wymownych promowować potrzeba: bo jak drzewo sękate obcinać i gładzić, tak Pospólstwo niesforne wybornemi perswazjami utrżymać potrzeba, radzi Plutarchus A kto mężniej Sprawiedliwości Prawdę obroni? kto piękniej Prawa, Sady opisane Wolę ludzką nakłoni i nawiedzie do swoich intencyj odwiedzie od buntów, jeżeli nie mowca? Tezeusz Lud Ateński i z roli spędził pięknej używszy Elokwencyj
od Lakończykow krotka a wyborna mowa, ná Swiát poszła. Za Fanniusza Strabona, y Waleryusza Mesali Konsulow Rzymskich, Retorow z Rzymu wypędzono, według Swetoniusza: iż delektować mową, nie perswadować seria ku dobru Pospolitemu mieli in usu.
Drudzy zaś è contra trzymaią, że do Administracyi y MAGISTRATOW, Tulliuszow, to iest wymownych promowować potrzeba: bo iak drzewo sękate obcinać y gładzić, tak Pospolstwo niesforne wybornemi perswazyami utrżymać potrzeba, radzi Plutarchus A kto mężniey Sprawiedliwości Prawdę obroni? kto piękniey Prawa, Sady opisane Wolę ludzką nakłoni y nawiedzie do swoich intencyi odwiedzie od buntow, ieżeli nie mowca? Tezeusz Lud Ateński y z roli spędził piękney używszy Elokwencyi
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 349
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Domini 1493 pochowany w Wiedniu. Hasło jego było: Rerum irrecuperabilium, felix oblivio. Życzył sobie w życiu tego:aby Sędziowie w przedsionku Izby Sądowej składali simulationem et dissimulationem.
39. MaksyMILIAN I. Fryderyka IV. Syn 9 lat od urodzenia Niemy, po- o Imperium; Rzymsko Niemicekim: Series Cesarzów
tym nad Tulliuszów wymowniejszy, siedm doskonale umiejący języków, cum stupore et gustu słuchających, Księżniczkę Burguńską za Zonę i z nią wziął Burgundyą. Czasów tamtych drugi Augustus, Literatów miłosnik, Trybynału dla prędszej dostąpienia sprawiedliwości sub nomine Camerae Imperialis przez Sejm Wormacki potwierdzonego Fundator, z Flandrami, Belgami, Szwajcarami, z Czechami, Turkami wojnę prowadził Zwycięzca.
Domini 1493 pochowany w Wiedniu. Hasło iego było: Rerum irrecuperabilium, felix oblivio. Zyczył sobie w życiu tego:aby Sędziowie w przedsionku Izby Sądowey składali simulationem et dissimulationem.
39. MAXIMILIAN I. Friderika IV. Syn 9 lat od urodzenia Niemy, po- o Imperium; Rzymsko Niemicekim: Series Cesarzow
tym nad Tulliuszow wymownieyszy, siedm doskonale umieiący ięzykow, cum stupore et gustu słuchaiących, Xiężniczkę Burguńską za Zonę y z nią wzioł Burgundyą. Czasow tamtych drugi Augustus, Literatow miłosnik, Trybynału dla prędszey dostąpienia sprawiedliwości sub nomine Camerae Imperialis przez Seym Wormacki potwierdzonego Fundator, z Flándrami, Belgami, Szwaycarami, z Czechami, Turkami woynę prowadził Zwycięsca.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 522
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
się po krótku te, którem słyszał, życia jego wyrazić okoliczności. Urodził się z Ogińskiej, z którą familią ociec jego skoligowawszy się został wojewodą witebskim. Ludwik zaś Pociej, będąc porucznikiem husarskim pod znakiem księcia Karola Ra-
dziwiłła, kanclerza wielkiego W. Ks. Lit., potem został podkomorzym brzeskim. Był chociaż dosyć wymowny, jako to na poselskich pokazał funkcjach. Dosyć miał i serca, którego dał próbę, już będąc hetmanem, w batalii z parcją stanisławowską i Szwedami pod Koniecpolem wygranej, ale nade wszystko osobliwszego był rozumu i rzadko widzianej dysymulacji, przy tym hojny i częstujący aż do zbytku. W województwie brzeskim natenczas prym trzymali kniaziowie Szujscy
się po krótku te, którem słyszał, życia jego wyrazić okoliczności. Urodził się z Ogińskiej, z którą familią ociec jego skoligowawszy się został wojewodą witebskim. Ludwik zaś Pociej, będąc porucznikiem husarskim pod znakiem księcia Karola Ra-
dziwiłła, kanclerza wielkiego W. Ks. Lit., potem został podkomorzym brzeskim. Był chociaż dosyć wymowny, jako to na poselskich pokazał funkcjach. Dosyć miał i serca, którego dał próbę, już będąc hetmanem, w batalii z partią stanisławowską i Szwedami pod Koniecpolem wygranej, ale nade wszystko osobliwszego był rozumu i rzadko widzianej dysymulacji, przy tym hojny i częstujący aż do zbytku. W województwie brzeskim natenczas prym trzymali kniaziowie Szujscy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 60
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
dał próbę, już będąc hetmanem, w batalii z parcją stanisławowską i Szwedami pod Koniecpolem wygranej, ale nade wszystko osobliwszego był rozumu i rzadko widzianej dysymulacji, przy tym hojny i częstujący aż do zbytku. W województwie brzeskim natenczas prym trzymali kniaziowie Szujscy i Rusieccy, ludzie fortun znacznych, skoligowani z wielkimi domami, przy tym wymowni i odważni. Z tymi najpierwej przyszło mu się pasować, którzy widząc wielką jego popularność, przytłumić go chcieli, a miawszy od skoligowanych z sobą Sapiehów wsparcie, mieli ten nad nim awantaż, że go na jednym sejmiku przepędzili, tak dalece, że go Ambroży Kościuszko, potem pisarz ziemski brzeski, w głowę ciął na
dał próbę, już będąc hetmanem, w batalii z partią stanisławowską i Szwedami pod Koniecpolem wygranej, ale nade wszystko osobliwszego był rozumu i rzadko widzianej dysymulacji, przy tym hojny i częstujący aż do zbytku. W województwie brzeskim natenczas prym trzymali kniaziowie Szujscy i Rusieccy, ludzie fortun znacznych, skoligowani z wielkimi domami, przy tym wymowni i odważni. Z tymi najpierwej przyszło mu się pasować, którzy widząc wielką jego popularność, przytłumić go chcieli, a miawszy od skoligowanych z sobą Sapiehów wsparcie, mieli ten nad nim awantaż, że go na jednym sejmiku przepędzili, tak dalece, że go Ambroży Kościuszko, potem pisarz ziemski brzeski, w głowę ciął na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 60
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wielkiego lit., aby go do regimentu Branickiemu, naówczas hetmanowi polnemu, teraźniejszemu wielkiemu koronnemu, rekomendował. Przyjął go z ochotą hetman, pamiętając na dawne zasługi ojca naszego, i kazał mu do Białegostoku przyjeżdżać.
Sejm ten nie doszedł przez wyniszczenie czasu. Marszałkiem stanął sejmowym Karwowski, stary i od wielu lat każdego sejmu wymowny poseł, sędzia ziemski bielski i poseł podlaski z tejże ziemi bielskiej. Starością obciążony, już nie był tak jak przedtem activus. Niemal cały sejm zszedł na kontrowersji, że naznaczył do pisania konstytucji Kossowskiego, naówczas starostę przedeckiego, teraźniejszego podskarbiego nadwornego koronnego, który niedawno przedtem był sekretarzem pieczęci u księcia Czartoryskiego, naówczas podkanclerzego
wielkiego lit., aby go do regimentu Branickiemu, naówczas hetmanowi polnemu, teraźniejszemu wielkiemu koronnemu, rekomendował. Przyjął go z ochotą hetman, pamiętając na dawne zasługi ojca naszego, i kazał mu do Białegostoku przyjeżdżać.
Sejm ten nie doszedł przez wyniszczenie czasu. Marszałkiem stanął sejmowym Karwowski, stary i od wielu lat każdego sejmu wymowny poseł, sędzia ziemski bielski i poseł podlaski z tejże ziemi bielskiej. Starością obciążony, już nie był tak jak przedtem activus. Niemal cały sejm zszedł na kontrowersji, że naznaczył do pisania konstytucji Kossowskiego, naówczas starostę przedeckiego, teraźniejszego podskarbiego nadwornego koronnego, który niedawno przedtem był sekretarzem pieczęci u księcia Czartoryskiego, naówczas podkanclerzego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 171
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jak przedtem activus. Niemal cały sejm zszedł na kontrowersji, że naznaczył do pisania konstytucji Kossowskiego, naówczas starostę przedeckiego, teraźniejszego podskarbiego nadwornego koronnego, który niedawno przedtem był sekretarzem pieczęci u księcia Czartoryskiego, naówczas podkanclerzego, a dzisiejszego kanclerza wielkiego lit., którego Kamiński, sędzia grodzki łucki, poseł wołyński, człek żwawy i wymowny, przyjaciel Potockich, nie dopuszczał i nie dopuścił.
Tegoż sejmu przyszła wiadomość, że carowa moskiewska Anna Petrowna umarła. Także cesarz chrześcijański Karol Szósty, ostatni z męskiej linii domu austriackiego potomek, umarł.
Po sejmie pojechałem z bracią mymi, Józefem, teraźniejszym pułkownikiem, Wacławem z Paryża, jako się rzekło,
jak przedtem activus. Niemal cały sejm zszedł na kontrowersji, że naznaczył do pisania konstytucji Kossowskiego, naówczas starostę przedeckiego, teraźniejszego podskarbiego nadwornego koronnego, który niedawno przedtem był sekretarzem pieczęci u księcia Czartoryskiego, naówczas podkanclerzego, a dzisiejszego kanclerza wielkiego lit., którego Kamiński, sędzia grodzki łucki, poseł wołyński, człek żwawy i wymowny, przyjaciel Potockich, nie dopuszczał i nie dopuścił.
Tegoż sejmu przyszła wiadomość, że carowa moskiewska Anna Petrowna umarła. Także cesarz chrześcijański Karol Szósty, ostatni z męskiej linii domu austriackiego potomek, umarł.
Po sejmie pojechałem z bracią mymi, Józefem, teraźniejszym pułkownikiem, Wacławem z Paryża, jako się rzekło,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 171
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986