bona senectute, i wzięty jest do Ojców swoich. Piękny tytuł/ piękne i przenosiny do Ojców swoich. Któżby sobie onych nie żądał? żeby go jako starego ci starzy Ojcowie tam już w porcie wieczności szczęśliwie zastanowieni prędzej poznali/ a poznawszy aby go do swej społeczności przyjęli. Nie wątpię jednak/ że miedzy starymi wynajdę takiego/ który swego gniazda złym będzie ptakiem/ gdy tę starość swoję zgani i przeciw onej dekret ladajaki poda. Azaż mało po świecie drugich Kleantesów którzy radziby co prędzej z grobem się przywitali/ radziby się już w trunie a nie na łóżku wyciągali. Starzy chcą być Gorgiaszami gorgi wyprawując. Co za respons starzy
bona senectute, y wźięty iest do Oycow swoich. Piękny tytuł/ piękne y przenośiny do Oycow swoich. Ktożby sobie onych nie żądał? żeby go iáko stárego ći stárzy Oycowie tám iuż w porćie wiecznośći szczęśliwie zástánowieni prędzey poználi/ á poznawszy áby go do swey społecznośći przyięli. Nie wątpię iednák/ że miedzy stárymi wynaydę tákiego/ ktory swego gniazdá złym będźie ptakiem/ gdy tę stárość swoię zgáni y przećiw oney dekret ládáiáki poda. Azasz máło po świećie drugich Kleánthesow ktorzy rádźiby co prędzey z grobem się przywitáli/ rádźiby się iuż w trunie á nie ná łożku wyćiągáli. Stárzy chcą być Gorgiaszámi gorgi wypráwuiąc. Co zá respons stárzy
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 298
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
w oczy, Ze nie uznawa; jako za tą razą Niśż do Partyej, lepiej do Włoch wkroczy. Skarży się na nich, że go tym obrazą Ze się nie jeden szpieg z rąk ich wytoczy Których ten Młodzik swywolny, (Cesarza Tak zwał) do Waszych obozów powtarza. CLXXXXI. Ale tych zgody powszechnej kłotników Wynajdę pewnie na bicze na śmigi Was do Galliej, na wstręt przeciwników Sprowadzę i tam ziszczę wam obligi Gdyśż Prowincją tę dla Waszych szyków Przez wielkiem wymógł prace i fatygi Po stu czerwonych wezmiecie na rękę Co śmiech po Wojsku wzbudzi i niewdzękę. CXCII. O co gdy Anton urazi się bardziej Ze drwią ze skąpstwa; odstąpią go
w oćży, Ze ńie uznawa; iako za tą razą Niśż do Parthyey, lepiey do Włoch wkrocży. Skarzy się na ńich, że go tym obrazą Ze się nie ieden szpieg z rąk ich wytoćży Ktorych ten Młodzik swywolny, (Cesarźa Tak zwał) do Waszych obozow powtarza. CLXXXXI. Ale tych zgody powszechney kłotnikow Wynaydę pewńie na bicże na śmigi Was do Galliey, na wstręt przećiwńikow Sprowadzę y tam ziszcżę wam obligi Gdyśż Prowincyą tę dla Waszych szykow Przez wielkiem wymogł prace y fatygi Po stu cżerwonych wezmiećie na rękę Co śmiech po Woysku wzbudźi y niewdzękę. CXCII. O co gdy Anton urazi się bardziey Ze drwią ze skąpstwa; odstąpią go
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 102
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693