a bydła w Dukorze, Korwajowie i Klinku, nic nie zostało. Co większa, ta klęska ledwie że nie w jednym tygodniu była. Tegoż roku, tamże, robactwo zjawiło się dziwnie szkodzące ludziom i bydłu, od którego ukąszenia in spacio dwudziestu czterech godzin, ludzie umierali, bydło zdychało. Ale ludzkie inwencje prędko wynalazły sposób uleczenia się, takowy: że to miejsce które było ukąszone, dziegciem okładali, od którego jad ów ustępował. Robactwo też to nakształt osy, w tem tylko różność, że i w pysku i w ogonie miało żądło, a nie tylko domowemu bydłu szkodziło robactwo to, ale leśnemu zwierzu; skąd bardzo często
a bydła w Dukorze, Korwajowie i Klinku, nic nie zostało. Co wieksza, ta klęska ledwie że nie w jednym tygodniu była. Tegoż roku, tamże, robactwo zjawiło się dziwnie szkodzące ludziom i bydłu, od którego ukąszenia in spacio dwudziestu czterech godzin, ludzie umierali, bydło zdychało. Ale ludzkie inwencye prędko wynalazły sposób uleczenia się, takowy: że to miejsce które było ukąszone, dziegciem okładali, od którego jad ów ustępował. Robactwo téż to nakształt osy, w tém tylko różność, że i w pysku i w ogonie miało żądło, a nie tylko domowemu bydłu szkodziło robactwo to, ale leśnemu zwierzu; zkąd bardzo często
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 361
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Król Francuski wspaniałemi popisował się namiotami, Angielski zaś ruchomym Pałacem wiele Pokojów, przednim malowaniem, i złotem adornowanych, reprezentującym szczycił się, który pro libitu w momencie złożony, i rozebrany mógł być, tak wszystkie części jego od Architektów, ślusarzów pięknie akomodowane były, jako świadczy Jowiusz Historyk.
Jeszcze większe Miraculum naturae et artis wynalazły ingenia septemtrionalnych Nacyj, kiedy z lodu jak z marmuru Pałace wystawiają in Ianuario, łupając bryłami lody, obrabiają pod linią hyblują, fornerują, po tym jak z kamienia murują, wodą polewając na ciężkim mrozie, a tak lody z lodami zmarzają się, Takie Pałace in gratiam Francuskiego Posła Monarchini Rosyjska prezentowała nie dawno in praesencia
Krol Francuzki wspaniałemi popisował się namiotami, Angielski zas ruchomym Pałacem wiele Pokoiow, przednim malowaniem, y złotem adornowanych, reprezentuiącym szczycił się, ktory pro libitu w momencie złożony, y rozebrany mogł bydź, tak wszystkie części iego od Architektow, ślusarzow pięknie akkommodowane były, iako świadczy Iowiusz Historyk.
Ieszcze większe Miraculum naturae et artis wynalazły ingenia septemtrionalnych Nacyi, kiedy z lodu iak z marmuru Pałace wystawiaią in Ianuario, łupaiąc bryłami lody, obrabiaią pod linią hybluią, forneruią, po tym iak z kamienia muruią, wodą polewáiąc na cięszkim mrozie, a tak lody z lodami zmarzaią się, Takie Pałace in gratiam Francuzkiego Posła Monarchini Rossyiska prezentowała nie dawno in praesencia
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 675
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
A jeśliby wyrzekłszy się Heretyckich błędów, do nich się per malitiam powrócili, już do Świeckich Sądów mają być pociągani, tam odbierać karę pro relapsu et pertinacia, albo też klemencją im pokazując, ad perpetuos carceres ich osadzić, per decretum Biskupów. Nawet na zmarłych Herretyków całego Świata, praecipue o PolscE
takowe SS. Kanony wynalazły i zaostrzyły karę że są wyklęci, dobra ich powinny consiscari: przy Kościołach grzebieni być nie mogą Katolickich: a jeśli by quo casu przy Kościele im dana była sepultura, tedy ei co tam ich chowali, są w klątwie poty, póki swemi nie wygrzebią rękami, i nie wyrzucą na jakie puste miejsca, i zaraz
A ieśliby wyrzekłszy się Heretyckich błędow, do nich się per malitiam powrocili, iuż do Swieckich Sądow maią bydź pociągani, tam odbierać karę pro relapsu et pertinacia, albo też klemencyą im pokazuiąc, ad perpetuos carceres ich osadzić, per decretum Biskupow. Nawet na zmarłych Herretykow cáłego Swiata, praecipuè o POLSZCZE
takowe SS. Kanony wynalazły y zaostrzyły karę że są wyklęci, dobra ich powinny consiscari: przy Kościołach grzebieni bydź nie mogą Katolickich: á ieśli by quo casu przy Kościele im dana była sepultura, tedy ei co tam ich chowali, są w klątwie poty, poki swemi nie wygrzebią rękami, y nie wyrzucą na iakie puste mieysca, y zaraz
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 392
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
nad inne natury barziej pobłażyła! Innych Państwa i Monarchie z sobą zagarnąwszy/ pod jedną grobową przywarła deską i ich nieograniczone okiem Państwa/ jednym grobowym kamieniem ograniczyła. Ale tego Jaśnie Oświeconego Książęcia Jego Mości sławę/ po wszystkich świata kontach rozesłała/ aby diuulgata per orbẽ Heroica facta , opiewały/ że takowe w Koronnym Synu nidum wynalazły/ którego wyszedszy/ ipse orbis augustus, onym augustus być musiał. Jego Książęce cnoty tam zawarła/ w którym zawarciu/ i sama sława szerokie pole osiąść może. Wtakim pokoju wyniosłość jego Książecą zmieściła/ w którym wszytkie dzieła/ każdego Koronnego Syna źmieścićby się mogły. Jest tedy już i stąd samej się Koronie naszej chełpić
nád inne nátury bárźiey pobłażyłá! Innych Páńśtwá y Monárchie z sobą zágárnąwszy/ pod iedną grobową przywarłá deską y ich nieográniczone okiem Páństwá/ iednym grobowym kamieniem ográniczyłá. Ale tego Iáśnie Oświeconego Xiążećia Iego Mośći słáwę/ po wszystkich świátá kontach rozesłáłá/ áby diuulgata per orbẽ Heroica facta , opiewały/ że tákowe w Koronnym Synu nidum wynalázły/ ktorego wyszedszy/ ipse orbis augustus, onym augustus być muśiał. Iego Xiążęce cnoty tám záwárłá/ w ktorym záwárćiu/ y sámá sławá szerokie pole ośiąść może. Wtákim pokoiu wyniosłość iego Xiążecą zmieśćiłá/ w ktorym wszytkie dźiełá/ kożdego Koronnego Syná źmieśćićby się mogły. Iest tedy iuż y stąd sámey się Koronie nászey chełpić
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 110
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
niegdy były przysięgi słowami Pol, przez imię Polacha i Edepol miasto Jedepol przez straszny jego za Gomerem do Włoch przyjazd. Ten tedy Polach pierwszy był i prawdziwy na świecie Bogusty abo Augustus, z którego imion Góg Polach i Bał/ odwieniwszy cokolwiek (jako się rzekło namyślnie dla vćciwości prawdziwego Boga) tak wiele imion mu wynalazły rozmaite narody. Stąd jawno jest/ iż ten tytuł Augustus własny jest/ i samych tylko porządnych Sukcesorów jego na Tronie Scytyckim (przez który niegdy przysięgano) jako i drugi Inuictissimus; co się niżej pokaże. Znać jako wszytek świat znał kiedyś tego Polacha przodka naszego/ za wielkiego Bogusta abo Augusta/ iż wszystko cokolwiek
niegdy były przyśięgi słowámi Pol, przez imię Polachá y Edepol miásto Iedepol przez strászny iego zá Gomerem do Włoch przyiazd. Ten tedy Polách pierwszy był y prawdźiwy ná świećie Bogusty ábo Augustus, z ktorego imion Gog Polách y Bał/ odwieniwszy cokolwiek (iáko się rzekło namyślnie dla vććiwośći prawdźiwego Bogá) ták wiele imion mu wynálázły rozmáite narody. Ztąd iáwno iest/ iż ten tytuł Augustus własny iest/ y sámych tylko porządnych Successorow iego ná Thronie Scythyckim (przez ktory niegdy przyśięgano) iáko y drugi Inuictissimus; co się niżey pokaże. Znáć iáko wszytek świát znał kiedyś tego Poláchá przodká nászego/ zá wielkiego Bogustá ábo Augustá/ iż wszystko cokolwiek
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 58
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
komenda przysłana brała bez ceremonii w kajdany, prowadziła na rozprawę do trybunału, gdzie za zuchwałe targnienie się na władzę rządową był karany wpół kryminalnie, to jest grzywnami i wieżą dolną. A choć się trafiło, że przy takowej tradycji zginął żołnierz, nie było jednak praktyki, żeby śmiercią skarano przyczyńcę zabójstwa, bo instancje fawory wynalazły zawsze przyczynę w żołnierzu zabitym, iż nad przepis ordynansu postępując sobie, zginął samochcąc, albo też, nie chcąc pokazać ordynansu, nie był uznany za żołnierza Rzeczypospolitej, tylko za inwazora. W dobrach zaś podanych na tradycją osadzano tego, na którego zysk wypadała tradycja, aż do rozprawy ostatecznej.
Trzecie prawo tegoż sejmu
komenda przysłana brała bez ceremonii w kajdany, prowadziła na rozprawę do trybunału, gdzie za zuchwałe targnienie się na władzę rządową był karany wpół kryminalnie, to jest grzywnami i wieżą dolną. A choć się trafiło, że przy takowej tradycji zginął żołnierz, nie było jednak praktyki, żeby śmiercią skarano przyczyńcę zabójstwa, bo instancje fawory wynalazły zawsze przyczynę w żołnierzu zabitym, iż nad przepis ordynansu postępując sobie, zginął samochcąc, albo też, nie chcąc pokazać ordynansu, nie był uznany za żołnierza Rzeczypospolitej, tylko za inwazora. W dobrach zaś podanych na tradycją osadzano tego, na którego zysk wypadała tradycja, aż do rozprawy ostatecznej.
Trzecie prawo tegoż sejmu
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 140
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak