gęsi i t. d., zbytecznie tjąc. Nawet świnie i wieprze dziczały po lasach ustawicznie bawiąc się a nie idąc do domów, i nie dając się zapędzać do chlewów.
W tymże roku w niektórych stronach był głód ciężki, od którego ludzie puchli i umierali.
Anno 1692 bydło u mnie po majętnościach różnie wypadło, osobliwie krowy, których liczyłem, padło sześćdziesiąt krów folwarkowych, dojnych.
Anno 1693 na Rusi u mnie w Smiłowiczach i Baksztach, takie powietrze na konie i bydło było, że we włości jednych koni czterysta wypadło; a bydła w Dukorze, Korwajowie i Klinku, nic nie zostało. Co większa, ta klęska
gęsi i t. d., zbytecznie tyjąc. Nawet świnie i wieprze dziczały po lasach ustawicznie bawiąc się a nie idąc do domów, i nie dając się zapędzać do chlewów.
W tymże roku w niektórych stronach był głód ciężki, od którego ludzie puchli i umierali.
Anno 1692 bydło u mnie po majętnościach różnie wypadło, osobliwie krowy, których liczyłem, padło sześćdziesiąt krów folwarkowych, dojnych.
Anno 1693 na Rusi u mnie w Smiłowiczach i Baksztach, takie powietrze na konie i bydło było, że we włości jednych koni czterysta wypadło; a bydła w Dukorze, Korwajowie i Klinku, nic nie zostało. Co wieksza, ta klęska
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 360
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
był głód ciężki, od którego ludzie puchli i umierali.
Anno 1692 bydło u mnie po majętnościach różnie wypadło, osobliwie krowy, których liczyłem, padło sześćdziesiąt krów folwarkowych, dojnych.
Anno 1693 na Rusi u mnie w Smiłowiczach i Baksztach, takie powietrze na konie i bydło było, że we włości jednych koni czterysta wypadło; a bydła w Dukorze, Korwajowie i Klinku, nic nie zostało. Co większa, ta klęska ledwie że nie w jednym tygodniu była. Tegoż roku, tamże, robactwo zjawiło się dziwnie szkodzące ludziom i bydłu, od którego ukąszenia in spacio dwudziestu czterech godzin, ludzie umierali, bydło zdychało. Ale ludzkie inwencje
był głód ciężki, od którego ludzie puchli i umierali.
Anno 1692 bydło u mnie po majętnościach różnie wypadło, osobliwie krowy, których liczyłem, padło sześćdziesiąt krów folwarkowych, dojnych.
Anno 1693 na Rusi u mnie w Smiłowiczach i Baksztach, takie powietrze na konie i bydło było, że we włości jednych koni czterysta wypadło; a bydła w Dukorze, Korwajowie i Klinku, nic nie zostało. Co wieksza, ta klęska ledwie że nie w jednym tygodniu była. Tegoż roku, tamże, robactwo zjawiło się dziwnie szkodzące ludziom i bydłu, od którego ukąszenia in spacio dwudziestu czterech godzin, ludzie umierali, bydło zdychało. Ale ludzkie inwencye
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 360
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
każdy człowiek kłamca — Dawidowe zdanie. Rzekł też i komentator, znać z łgarskiego cechu: Jakoby pięknie zełgać — za to nie masz grzechu. Co jeśli tak — kształtnie wszak nad pięknie przechodzi Coś jeszcze, przeto kształtnie łgać bardziej się godzi. Jednakże w wierszach mych na gęste sitko Prawdę puść, bo przez rzadkie wypadło by wszytko. 157. TRYWIALISTA
Sprzedać kociec kapłonów (jak to nie nowina) Matka dała do swego, co był w szkołach, syna. Więc prze to nie był w szkole. Jutro jezuita: „Cur heri non fuisti in schola?” — go pyta. Student się ekskuzuje: „Quia sacerdotes Vendebam
każdy człowiek kłamca — Dawidowe zdanie. Rzekł też i kommentator, znać z łgarskiego cechu: Jakoby pięknie zełgać — za to nie masz grzechu. Co jeśli tak — kształtnie wszak nad pięknie przechodzi Coś jeszcze, przeto kształtnie łgać bardziej się godzi. Jednakże w wierszach mych na gęste sitko Prawdę puść, bo przez rzadkie wypadło by wszytko. 157. TRYWIALISTA
Sprzedać kociec kapłonów (jak to nie nowina) Matka dała do swego, co był w szkołach, syna. Więc prze to nie był w szkole. Jutro jezuita: „Cur heri non fuisti in schola?” — go pyta. Student się ekskuzuje: „Quia sacerdotes Vendebam
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 51
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
vitae partem, serce i wolą w dobrowolne oddaliśmy poddaństwo. Słuchajmy tedy głosu Pasterza prawdziwego; ubiegajmy się ad aram niezbródnej dobroci jego/ której jasny dowód bierzemy/ gdy się populo tuo sądzić każesz/ i w Instrukcjach po Sejmikach budzisz do prawa i statutu/ aby się każdy z Synów Ojczyzny przeglądał/ co z kluby wypadło in orbitam miłościwie wrócić obiecujesz/ leczyć nad to domowe dyfidencje/ które corrumpunt Rempubl: i fortunam jej morantur, kto ich przyczyną/ żal się Boże! niech każdy wspomni/ czego w-okręgu jej braknie. Stawamy tedy na tym publici consilii miejscu/ zbiegamy się ad hanc extremam wszytkich razów medelam, strzec chcemy/
vitae partem, serce i wolą w dobrowolne oddáliśmy poddanstwo. Słuchaymy tedy głosu Pásterzá prawdźiwego; vbiegaymy się ad aram niezbrodney dobroći iego/ ktorey iásny dowod bierzemy/ gdy się populo tuo sądźić każesz/ i w Instrukcyach po Seymikach budźisz do práwá i státutu/ áby się káżdy z Synow Oyczyzny przeglądał/ co z kluby wypádło in orbitam miłośćiwie wroćić obiecuiesz/ leczyć nad to domowe difidencye/ ktore corrumpunt Rempubl: i fortunam iey morantur, kto ich przyczyną/ żal się Boże! niech káżdy wspomni/ czego w-okręgu iey braknie. Stawamy tedy ná tym publici consilii miescu/ zbiegamy się ad hanc extremam wszytkich rázow medelam, strzedz chcemy/
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 41
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
razy r. 1604 i 1725 trzęsieniem ziemi skołatane było.
Przez dwadzieścia dni padając deszcz piasku, i popiołu, okrył ziemię na głębokość czwartej części prętu, gdzie indziej zaś na jeden, i na dwa pręty. Ten deszcz zniszczył zboża, odarł drzewa z liścia, tak dalece, że żadnego owocu niewydały, bydło wypadło dla niedostatku żywności. Znajdowano stada od 500 krów zdechłe. Domy upadały pod ciężarem piasku ziemię okrywającego na 30, i 40 mil francuskich w koło.
Straszliwe były burze, które aż do 30 mil od Arequipa rozciągały się. Tego zaś czasu niebo tak zaćmione było iż w południe świece palić musiano.
Trzęsienie ziemi na wyspie
razy r. 1604 y 1725 trzęsieniem ziemi skołatane było.
Przez dwadzieścia dni padaiąc deszcz piasku, y popiołu, okrył ziemię na głębokość czwartey części prętu, gdzie indziey zaś na ieden, y na dwa pręty. Ten deszcz zniszczył zboża, odarł drzewa z liścia, tak dalece, że żadnego owocu niewydały, bydło wypadło dla niedostatku żywności. Znaydowano stada od 500 krow zdechłe. Domy upadały pod ciężarem piasku ziemię okrywaiącego na 30, y 40 mil francuskich w koło.
Straszliwe były burze, które aż do 30 mil od Arequipa rozciągały się. Tego zaś czasu niebo tak zaćmione było iż w południe świece palić musiano.
Trzęsienie ziemi na wyspie
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 96
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
25 Września w Gernsheim nad Renem o 7 z rana słyszany huk niby działa od zachodu, po którym znaczne wzruszenie ziemi nastąpiło. Wieczorem miedzy pułnocą i zachodem widziana zorza północa.
W Rochesort choroby zarażliwe po 200 na miesiąc osób z tego świata zbierały.
Zaraza na bydło w Prowincjach Holandyj. W Październiku 19000 sztuk rogatego bydła wypadło.
Około 14 Listopada w Juvernes w Yorck gwałtowne trzęsienie wiele domów i kilka ludzi zgubiło. Około w Kirkwall na wyspie Orknej, i na przyległych miejscach z szelestem podziemnym od północy ku wschodowi ciągnącym się.
7 Września deszcz nakształt potoku lejący się złączony z morza wezbraniem niezwczajnym zniszczył Wirginią.
17 Listopada w Awenione gwałtowne trzęsienie
25 Września w Gernsheim nad Renem o 7 z rana słyszany huk niby działa od zachodu, po ktorym znaczne wzruszenie ziemi nastąpiło. Wieczorem miedzy pułnocą y zachodem widziana zorza pułnocna.
W Rochesort choroby zarazliwe po 200 na miesiąc osob z tego świata zbierały.
Zaraza na bydło w Prowincyach Hollandiy. W Październiku 19000 sztuk rogatego bydła wypadło.
Około 14 Listopada w Iuvernes w Yorck gwałtowne trzęsienie wiele domow y kilka ludzi zgubiło. Około w Kirkwall na wyspie Orkney, y na przyległych mieyscach z szelestem podziemnym od połnocy ku wschodowi ciągnącym się.
7 Września deszcz nakształt potoku leiący się złączony z morza wezbraniem niezwczaynym zniszczył Wirginią.
17 Listopada w Awenione gwałtowne trzęsienie
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 247
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
ustawiczne sejmów jest to źrzódło tak wolnego u nas praw wszelkich przestępstwa, niezachowania i nieegzekwowania praw, na które się bez ustanku skarżemy. Nigdy pewnie zachowane nie będą ani być naturalnie zachowane nie mogą, póki rwać się będą sejmy, bo na jednych sejmach, nie gdzie indziej można temu wszystkiemu skutecznie radzić, co z kluby wypadło i przez ułomność i złość ludzką zawsze musi wypadać. Leges a nullo praescribi possunt, qui justo legitimoque imperio non fruatur; vis etiam coactiva, quae hominis liberam voluntatem ad legurn observantiam cogat, poenas infligat, illarumque formidine hominum animos a sceleribus avocet, haberi non potest, nisi in legislatore, legitimo imperio, dominio,
ustawiczne sejmów jest to źrzódło tak wolnego u nas praw wszelkich przestępstwa, niezachowania i nieegzekwowania praw, na które się bez ustanku skarżemy. Nigdy pewnie zachowane nie będą ani być naturalnie zachowane nie mogą, póki rwać się będą sejmy, bo na jednych sejmach, nie gdzie indziej można temu wszystkiemu skutecznie radzić, co z kluby wypadło i przez ułomność i złość ludzką zawsze musi wypadać. Leges a nullo praescribi possunt, qui justo legitimoque imperio non fruatur; vis etiam coactiva, quae hominis liberam voluntatem ad legurn observantiam cogat, poenas infligat, illarumque formidine hominum animos a sceleribus avocet, haberi non potest, nisi in legislatore, legitimo imperio, dominio,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 114
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Pułkownik Neuszler/ wziął ordynans/ ażeby z swoim Pułkiem/ Wałem otoczonych Janczarów/ z okopu rugował/ którzy potykającemu się naszemu żołnierzowi wielką czynili szkodą. uderzywszy tedy gorącym impetem pomieniony Pułkowinik/ lubo z niemałą swoich stratą wyparł jednak z okopów Janczarów/ ale gdy się nader począł ku Obozowi Tureckiemu zbliżać/ przeciwko niemu dwa tysiacaTurków wypadło/ której/ której potęgi strzymać niemogąc; Piechotę swoję w odebranej Janczarom fosie zasadziwszy/ sam ustępował. piechota zaś następującego Turczyna z okopu patrzyła/ której też i Bawarska Dragania posiłek dawała/ a oraz postrzegszy że nieprzyjaciel ustępuje/ ona się też Wałem osypała. Tym czasem Obóz cały Chrześcijański na swoim stanąwszy miejscu; mocno
Pułkownik Neuszler/ wźiął ordináns/ áżeby z swoim Pułkiem/ Wáłem otocżonych Iáncżarow/ z okopu rugowáł/ ktorzy potykáiącemu się nászemu żołnierzowi wielką cżynili szkodą. vderzywszy tedy gorącym impetem pomieniony Pułkowinik/ lubo z niemáłą swoich strátą wypárł iednák z okopow Iáncżarow/ ále gdy się náder pocżął ku Obozowi Tureckiemu zbliżáć/ przećiwko niemu dwá tyśiacáTurkow wypádło/ ktorey/ ktorey potęgi strzymáć niemogąc; Piechotę swoię w odebráney Iáncżárom fossie zásádźiwszy/ sam vstępował. piechotá zás nástępuiąceg^o^ Turcżyná z okopu pátrzyłá/ ktorey też y Báwárska Drágánia pośiłek dawáłá/ á oraz postrzegszy że nieprzyiaciel vstępuie/ oná sie też Wáłem osypáłá. Tym czásem Oboz cáły Chrześćiáński ná swoim stánąwszy mieyscu; mocno
Skrót tekstu: DiarWied
Strona: B4
Tytuł:
Diariusz całego obleżenia wiedeńskiego od Turków
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
aby pod tak swobodnym i łaska-
wym IKMci Pana Naszego Miłościwego panowaniem miał ktokolwiek o najmniejszym praw ojczystych myśleć naruszeniu, ile w tym królestwie, które szczególnie wolność i szczęśliwość swoją na zachowanie ustanowionego przez trzy stany Rzpltej prawa dotychczas utrzymuje i stara się zawsze o to, ażeby, co z kluby swojej malignitate temporiswskutek nieprzychylnych czasów wypadło, nazad przez utwierdzenie konstytucji wprowadzone było.
Kiedy zaś świeżo książę IMć Janusz Aleksander Sanguszko, marszałek nadworny W. Ks. Lit., przeciwko wyrażeniu prawa i konstytucji a. 1609, tit. ordynacja, vol. 895, parag. 16, śp. księciu IMci Januszowi Ostrogskiemu, kasztelanowi krakowskiemu, uczynić ordynacją z
aby pod tak swobodnym i łaska-
wym JKMci Pana Naszego Miłościwego panowaniem miał ktokolwiek o najmniejszym praw ojczystych myśleć naruszeniu, ile w tym królestwie, które szczególnie wolność i szczęśliwość swoją na zachowanie ustanowionego przez trzy stany Rzpltej prawa dotychczas utrzymuje i stara się zawsze o to, ażeby, co z kluby swojej malignitate temporiswskutek nieprzychylnych czasów wypadło, nazad przez utwierdzenie konstytucji wprowadzone było.
Kiedy zaś świeżo książę JMć Janusz Aleksander Sanguszko, marszałek nadworny W. Ks. Lit., przeciwko wyrażeniu prawa i konstytucji a. 1609, tit. ordynacja, vol. 895, parag. 16, śp. księciu JMci Januszowi Ostrogskiemu, kasztelanowi krakowskiemu, uczynić ordynacją z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 438
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. A jeszcze przed tymi wielkiemi Doktorami, Doktor Narodów w liście swoim 1. pisanym do Koryntian w Rozdziale 7. w wierszu 8. mówi: Dico autem non nuptis et Viduis, bonum est il- Czy mieli przedtym Księża żony?
lis, si sic permaneant, sicut et ego. Toć jeszcze od czasów Apostołskich wypadło na świat Prawo wstrzemięzliwości bezżeństwa. Nic nam lepiej nie adumbruje Chrystusa Oblubieńca i Kościoła Oblubienicy jego, jako ta czystość w Osobach Kapłańskich bezżennych, gdy żon niemając czyste Panny, czystemu Chrystusowi Panieństwa Oblubieńcowi się wiecznie zaslubiają. Właśnie to do Kapłanów czystych rzeczono: Erunt similes Angelis Dei, qui non nubunt, neque nubentur.
. A ieszcze przed tymi wielkiemi Doktorami, Doktor Narodow w liście swoim 1. pisanym do Koryntian w Rozdziale 7. w wierszu 8. mowi: Dico autem non nuptis et Viduis, bonum est il- Czy mieli przedtym Xięża żony?
lis, si sic permaneant, sicut et ego. Toć ieszcze od czasow Apostolskich wypadło na swiat Prawo wstrzemięzliwości bezżeństwa. Nic nam lepièy nie adumbruie Chrystusa Oblubieńca y Kościoła Oblubienicy iego, iako ta czystośc w Osobach Kapłańskich bezżennych, gdy żon niemaiąc czyste Panny, czystemu Chrystusowi Panieństwa Oblubieńcowi się wiecznie zaslubiaią. Własnie to do Kapłanow czystych rzeczono: Erunt similes Angelis Dei, qui non nubunt, neque nubentur.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 14
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754