ten obyczaj swachy: Bżdżą od wielkiej miłości, młode widząc gachy. Nie pomogą perfumy i perłowe tkanki, Kiedy iskra doleci zgniłej grochowianki. 6. ŻYDZI
Śmieszna rzecz, lecz nie wszytkim, w domu się mym przyda. Przyjąłem do browaru arendarza Żyda, Który umiał, czego się u nich uczą w szkole, Wyparać wedle wiary pewne żyły w wole. Więc z bliskiego miasteczka, a były już mrozy, Przyszły trzy albo cztery pełne mięsa wozy. Żydzi do ciepłej izby, odbiegszy na dworze; Nim nóż znajdzie, naostrzy, nim żyły wyporze, Dorwawszy się ogarów i mych chartów kupa, Uprzedzili do owej posługi biskupa. Bieżą Żydzi
ten obyczaj swachy: Bżdżą od wielkiej miłości, młode widząc gachy. Nie pomogą perfumy i perłowe tkanki, Kiedy iskra doleci zgniłej grochowianki. 6. ŻYDZI
Śmieszna rzecz, lecz nie wszytkim, w domu się mym przyda. Przyjąłem do browaru arendarza Żyda, Który umiał, czego się u nich uczą w szkole, Wyparać wedle wiary pewne żyły w wole. Więc z bliskiego miasteczka, a były już mrozy, Przyszły trzy albo cztery pełne mięsa wozy. Żydzi do ciepłej izby, odbiegszy na dworze; Nim nóż znajdzie, naostrzy, nim żyły wyporze, Dorwawszy się ogarów i mych chartów kupa, Uprzedzili do owej posługi biskupa. Bieżą Żydzi
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 525
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Jedno z tych dwojga Rady niech uwazą Albo ze Cezar Tyran był z rozpusty Albo im z łaski naznaczyć odpusty. LXXXIII. Wiele się ich tym wzruszy propozytem I zaraz w kreski o godność Cezara Przysiągszy, jako sumnieniem odkrytem Rozsądzą wszytko, co im każe wiara Nie będą dawnych dziejów mieć zaszczytem Które zła na nich przygoda wypara Bo jak on Panem, już od tego razu Nic nie czynili co chcą, lecz z rozkazu. LXXXIV. To uważając Antoniusz zdala Ze ta kwestia zwadzi Parentele Od niepotrzebnych gadek rzecz oddala; Życząc o sobie radzić w te cherchele, I po swojemu skąd inąd zapala Wiedząc ze się tych znajdzie bardzo wiele Co od Cezara
Iedno z tych dwoyga Rady niech uwazą Albo ze Caezar Tyran był z rospusty Albo im z łaski naznaczyć odpusty. LXXXIII. Wiele śię ich tym wzruszy propozytem I zaraz w kreski ó godność Caezara Przyśiągszy, iako sumnieniem odkrytem Rozsądzą wszytko, co im każe wiara Nie będą dawnych dzieiow mieć zaszczytem Ktore zła na nich przygoda wypara Bo iak on Panem, iuz od tego razu Nic nie czynili co chcą, lecz z rozkazu. LXXXIV. To uważaiąc Antoniusz zdala Ze ta quaestia zwadźi Parentele Od niepotrzebnych gadek rzecz oddala; Zycząc ó sobie radźić w te cherchele, I po swoiemu zkąd inąd zapala Wiedząc ze śię tych znaydźie bardzo wiele Co od Caezara
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 23
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693