sejmu, wielu ichmościów sobie conjurati na tym punkcie na utrzymanie ante omnia tej materii, dla czego nie pozwalali na elekcją.
Dnia 4^go^ Octobra impan marszałek poselski przy zagajeniu sesji w głosie swoim wyraził his similibus: „nietylko żebym Juliusza mądrego słowy, ale chociażbym Złotoustego Ambrożego głębokiej założył facundii wtenczas rozumiem, nie wyperswadowałbym wwmpanom tego, do czego nas status ratio obliguje. A że ministerium mego rzecz jest, nie mówić, ale prawo praeponere wwpanom i tak od tego zaczynam podając głosy na elekcją nowego marszałka województwu krakowskiemu.”
Na co magno strepitu księstwo Zatorskie, województwa ruskie, lubelskie, sandomierskie i inne, powstawszy z miejsc
sejmu, wielu ichmościów sobie conjurati na tym punkcie na utrzymanie ante omnia téj materyi, dla czego nie pozwalali na elekcyą.
Dnia 4^go^ Octobra jmpan marszałek poselski przy zagajeniu sessyi w głosie swoim wyraził his similibus: „nietylko żebym Juliusza mądrego słowy, ale chociażbym Złotoustego Ambrożego głębokiéj założył facundii wtenczas rozumiem, nie wyperswadowałbym wwmpanom tego, do czego nas status ratio obliguje. A że ministerium mego rzecz jest, nie mówić, ale prawo praeponere wwpanom i tak od tego zaczynam podając głosy na elekcyą nowego marszałka województwu krakowskiemu.”
Na co magno strepitu księstwo Zatorskie, województwa ruskie, lubelskie, sandomierskie i inne, powstawszy z miejsc
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 410
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
„Dlategoć — rzecze zwajca — zapuszczona broda, Boż też głowy turbować ustawicznie szkoda. Zabawią się na brodzie zaproszeni goście, Tymczasem przeplewiona czupryna odroście. A ma-li się rzec prawda, cóż do tego głowie, Kiedy pijana gęba lada kata powie. Na brodzie to należy: ta, jako sąsiadka, Nie wyperswadujeli, niechajże ją zatka; W ostatku niech przebaczy, kiedy gębę karzą. Bliskość winna, że czasem broda cierpi z twarzą.” 179 (S). DO PRZYJACIELA
A kiedyż też u ciebie, przyjacielu drogi, Miejsce mieć będą moje życzliwe przestrogi? Pewnie nigdy. Uznasz to, choć w czesie
„Dlategoć — rzecze zwajca — zapuszczona broda, Boż też głowy turbować ustawicznie szkoda. Zabawią się na brodzie zaproszeni goście, Tymczasem przeplewiona czupryna odroście. A ma-li się rzec prawda, cóż do tego głowie, Kiedy pijana gęba leda kata powie. Na brodzie to należy: ta, jako sąsiadka, Nie wyperswadujeli, niechajże ją zatka; W ostatku niech przebaczy, kiedy gębę karzą. Bliskość winna, że czasem broda cierpi z twarzą.” 179 (S). DO PRZYJACIELA
A kiedyż też u ciebie, przyjacielu drogi, Miejsce mieć będą moje życzliwe przestrogi? Pewnie nigdy. Uznasz to, choć w czesie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 84
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
do Zygmunta, ale Król wszystkę sławę zasadził na dobyciu Smoleńska, który tym samym miał w ręku kiedy całą Moskwę, i odebrawszy Posłów do Polski, i więźniów Szujskiego z Bazylim i Iwanem Smoleńska dobywał. Czym zmartwiony Zołkiewski zostawiwszy 6000. Polaków w Moskwie Mieście, sam jechał do Króla, ale i on sam nie mogąc wyperswadować Królowi przybycia z Wojskiem do Stolicy sam do Polski odjechał. Roku 1611. Stany Moskiewskie nie widząc Władysława, ani Posłów, złączywszy Wojsko oblegli Zamek z Polakami ale z wielką strata ludzi i Lepona Wodza ich, i Ruiną Miasta, w tym czasie też Król dobył Smoleńska dwa Roki strawiwszy, ale żadnego nie posławszy sukursu na
do Zygmunta, ale Król wszystkę sławę zasadźił na dobyćiu Smoleńska, który tym samym miał w ręku kiedy całą Moskwę, i odebrawszy Posłów do Polski, i więźniów Szuyskiego z Bazylim i Iwanem Smoleńska dobywał. Czym zmartwiony Zołkiewski zostawiwszy 6000. Polaków w Moskwie Mieście, sam jechał do Króla, ale i on sam nie mogąc wyperswadować Królowi przybyćia z Woyskiem do Stolicy sam do Polski odjechał. Roku 1611. Stany Moskiewskie nie widząc Władysława, ani Posłów, złączywszy Woysko oblegli Zamek z Polakami ale z wielką strata ludźi i Lepona Wodza ich, i Ruiną Miasta, w tym czaśie też Król dobył Smoleńska dwa Roki strawiwszy, ale żadnego nie posławszy sukkursu na
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 77
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Kozakami pod Peresławem czekającemi, i iść w Kraj nieprzyjacielski, na ten czas wojsko obojga narodów Ordynansami Królewskiemi wzgardziło, obróciwszy Rycerskie swoje odwagi na Dobra Duchowne, i na wojnę z babami, i tak Król z niszczym wrócił do Warszawy, naznaczywszy Posłem do związku z perswazją Książęcia Czartoryskiego Biskupa Kujawskiego który bez skutku powrócił, nie wyperswadowawszy zajadłym Synom na wnętrzności własnej swojej Matki ojczyzny. Roku 1662. Sejm odprawił się w Warszawie, a związek klęty od Trzebickiego Biskupa Krakowskiego którego że klątwa nie przestraszyła z Dóbr Duchownych, kara Boska zesłała Powietrze z Węgier na nich, wygnawszy ich z Dóbr Biskupstwa Krakowskiego do Wolborza Dóbr Biskupstwa Kujawskiego. Sejm Warszawski dopiero Komisyą naznaczył
Kozakami pod Peresławem czekającemi, i iść w Kray nieprzyjaćielski, na ten czas woysko oboyga narodów Ordynansami Królewskiemi wzgardźiło, obróćiwszy Rycerskie swoje odwagi na Dobra Duchowne, i na woynę z babami, i tak Król z niszczym wróćił do Warszawy, naznaczywszy Posłem do zwiąsku z perswazyą Xiążęćia Czartoryskiego Biskupa Kujawskiego który bez skutku powróćił, nie wyperswadowawszy zajadłym Synom na wnętrznośći własney swojey Matki oyczyzny. Roku 1662. Seym odprawił śię w Warszawie, á związek klęty od Trzebickiego Biskupa Krakowskiego którego że klątwa nie przestraszyła z Dóbr Duchownych, kara Boska zesłała Powietrze z Węgier na nich, wygnawszy ich z Dóbr Biskupstwa Krakowskiego do Wolborza Dóbr Biskupstwa Kujawskiego. Seym Warszawski dopiero Kommissyą naznaczył
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 102
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
kointeligencyje z ministrami obcymi, a nie o głos wolny. Millijon po województwach zawsze będzie żalów i okrzyków, że głos wolny sądzą. Ja wierzę, jeśli się podoba tymczasem, żeby nie głos wolny w rzeczy samej sądzono. Ale niezliczonej szlachcie tego nie wybilibyśmy z głowy...
Ale dajmy, żeby sobie wyperswadować dał stan cały szlachecki, że ten sąd nie znosi i nie razi liberum rumpo. Cóż z tego trybunału dobrego tak bardzo przyjdzie, co skutecznego do utrzymywania sejmów? Na wszystkie inne kryminały przeciw Rzplitej byłby ten skuteczny trybunał, ale pewnie nie na wszystkich ordynaryjnych utrzymanie sejmów, o co tu cała kwestyja. Pokażę tę
kointelligencyje z ministrami obcymi, a nie o głos wolny. Millijon po województwach zawsze będzie żalów i okrzyków, że głos wolny sądzą. Ja wierzę, jeśli się podoba tymczasem, żeby nie głos wolny w rzeczy samej sądzono. Ale niezliczonej szlachcie tego nie wybilibyśmy z głowy...
Ale dajmy, żeby sobie wyperswadować dał stan cały szlachecki, że ten sąd nie znosi i nie razi liberum rumpo. Cóż z tego trybunału dobrego tak bardzo przyjdzie, co skutecznego do utrzymywania sejmów? Na wszystkie inne kryminały przeciw Rzplitej byłby ten skuteczny trybunał, ale pewnie nie na wszystkich ordynaryjnych utrzymanie sejmów, o co tu cała kwestyja. Pokażę tę
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 140
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Co to za doktor, który febrę lecząc, w malignę lub w maniją pacjenta wpędza? To to we wszystkich inszych królestwach i rzplitych rady koniecznie potrzeba, aby krajowi co zrobić dobrego lub go od zguby wybawić, na zbawienie zaś Polski, na uczynienie jej dobrze trzeba radę rwać i kazić koniecznie. Czy ci nasi politycy wyperswadują to komu zdrowego rozumu? Niesłychana tedy dotąd rzecz w narodzie ludzkim, dopiero praktykowana u nas, żeby całość i bezpieczeństwo Ojczyzny sejmów rwaniem i rady skazieniem warować. Aleć pretekst to tylko
ustawiczny na każdym sejmie: rwą go zawsze jacyś zelanci, rwą go jacyś kochankowie Ojczyzny, rwą go poczciwi, za jakich oni sami
Co to za doktór, który febrę lecząc, w malignę lub w maniją pacyjenta wpędza? To to we wszystkich inszych królestwach i rzplitych rady koniecznie potrzeba, aby krajowi co zrobić dobrego lub go od zguby wybawić, na zbawienie zaś Polski, na uczynienie jej dobrze trzeba radę rwać i kazić koniecznie. Czy ci nasi politycy wyperswadują to komu zdrowego rozumu? Niesłychana tedy dotąd rzecz w narodzie ludzkim, dopiero praktykowana u nas, żeby całość i bezpieczeństwo Ojczyzny sejmów rwaniem i rady skazieniem warować. Aleć pretekst to tylko
ustawiczny na każdym sejmie: rwą go zawsze jacyś zelanci, rwą go jacyś kochankowie Ojczyzny, rwą go poczciwi, za jakich oni sami
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 177
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
chwalebniejszą zwykli drogą wyrabiać, a inaczej nie rwaniem lub tamowaniem sejmików i sejmów i moc swoję, i swój kredyt zaszczycać: boć cale niewiele na to rozumu, potencji i mocy, żeby zerwać sejm czy sejmik, potrzeba. Aleć wątpić nie trzeba, iż szlachecki stan cały, dopieroż mądry senat łatwo sobie wyperswaduje, że kiedy ten przed lat blisko ztem u przodków naszych niesłychany przywilej Ojczyznę tak gubi, a im cale nie jest potrzebny, toć dla Ojczyzny sakryfikować go trzeba. Ale tu cała jest trudność niektórych z Panów, mających w tym nie żaden publiczny, ale swój własny interes od utrzymywania tego przywileju odwrócić, tudzież obcych
chwalebniejszą zwykli drogą wyrabiać, a inaczej nie rwaniem lub tamowaniem sejmików i sejmów i moc swoję, i swój kredyt zaszczycać: boć cale niewiele na to rozumu, potencyi i mocy, żeby zerwać sejm czy sejmik, potrzeba. Aleć wątpić nie trzeba, iż szlachecki stan cały, dopieroż mądry senat łatwo sobie wyperswaduje, że kiedy ten przed lat blisko stem u przodków naszych niesłychany przywilej Ojczyznę tak gubi, a im cale nie jest potrzebny, toć dla Ojczyzny sakryfikować go trzeba. Ale tu cała jest trudność niektórych z Panów, mających w tym nie żaden publiczny, ale swój własny interes od utrzymywania tego przywileju odwrócić, tudzież obcych
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 193
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
wielkiego zapamiętania na Ojczyznę, zaćmienia interesem prywatnym, kto by te przypuściwszy do rozumu i serca refleksyje, nie życzył raczej nacji skonwinkować ją o niepodobieństwie w radach tej cale nadnaturalnej i nadludzkiej zawsze wszystkich harmonii, dla której sejmów rwania daje się pretekst i rady żadne dochodzić u nas żadną miarą nie mogą. Tę zaś sobie dobrze wyperswadowawszy prawdę, że ta niebieska zgoda między ludźmi niepodobna jest, gdy po ludzku radzić na sejmach zaczniemy, po ludzku będą stawać sejmy. § 11 Jako poprawić niedobrą rad publicznych formę. Na czym cała rzecz zawisła.
... Jakże to tedy tym niezliczonym szkodom i nieszczęściom zabieżeć, jak sejmy utrzymywać? A to poprawić
wielkiego zapamiętania na Ojczyznę, zaćmienia interessem prywatnym, kto by te przypuściwszy do rozumu i serca refleksyje, nie życzył raczej nacyi skonwinkować ją o niepodobieństwie w radach tej cale nadnaturalnej i nadludzkiej zawsze wszystkich harmonii, dla której sejmów rwania daje się pretekst i rady żadne dochodzić u nas żadną miarą nie mogą. Tę zaś sobie dobrze wyperswadowawszy prawdę, że ta niebieska zgoda między ludźmi niepodobna jest, gdy po ludzku radzić na sejmach zaczniemy, po ludzku będą stawać sejmy. § 11 Jako poprawić niedobrą rad publicznych formę. Na czym cała rzecz zawisła.
... Jakże to tedy tym niezliczonym szkodom i nieszczęściom zabieżeć, jak sejmy utrzymywać? A to poprawić
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 205
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
a Rzplta, na ich zapatrująca się walki, upada i ginie. Oni kontenci, że dokazali swego. Imion tu tylko braknie, bo rzeczy jak szły na wszystkich tych zniszczonych sejmach, jest każdemu wiadomo. Za czasem niewątpliwie fient ista palam, cupient et in acta referrii. Dziecku więc, cokolwiek otwierającemu rozum, nie wyperswadujesz tego, żeby dla dobra Ojczyzny, a nie z jednej strasznego między familiami walczenia przyczyny był sejm z tych który aby jeden zerwany.
Wstyd, hańba, sromota i okropno myśleć, jako od początku rwania sejmów i zawsze tych Kmitów, Gamratów, Zborowskich, Zebrzydowskich, Prażmowskich etc. etc. i inszych prywatnych między sobą
a Rzplta, na ich zapatrująca się walki, upada i ginie. Oni kontenci, że dokazali swego. Imion tu tylko braknie, bo rzeczy jak szły na wszystkich tych zniszczonych sejmach, jest każdemu wiadomo. Za czasem niewątpliwie fient ista palam, cupient et in acta referrii. Dziecku więc, cokolwiek otwierającemu rozum, nie wyperswadujesz tego, żeby dla dobra Ojczyzny, a nie z jednej strasznego między familijami walczenia przyczyny był sejm z tych który aby jeden zerwany.
Wstyd, hańba, sromota i okropno myśleć, jako od początku rwania sejmów i zawsze tych Kmitów, Gamratów, Zborowskich, Zebrzydowskich, Prażmowskich etc. etc. i inszych prywatnych między sobą
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 255
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
nie kto inszy, lecz oni rwali sejmy, przecież oni zobopólne tylko nieszczęścia publiczne jedni na drugich przeciw oczywistości zwalali, a ani nic sobie ustąpić, ani kroku jednego uczynić dla Ojczyzny nie chcieli, lecz jakieś tylko wytworne swoje, Rzpltą i wszystkich gubiące, utrzymowali punkty honorów. Gdy zaś to czynili, chcieli tysiącznymi racjami wyperswadować dobrze inaczej rzeczy wiedzącym, że oni byli cale niewinni i uspakajali się na tym, a co
o nich potym wiek przyszły mówić będzie, nie dbali lub rozumieli przeciw Chrystusowej prawdzie: nihil est occultum, quod non revelabitur, że tego wszystkiego pamięć czas zatrze. Lecz nie zatarł czas i nie zatrze tych nieszczęścia publicznego auktorów
nie kto inszy, lecz oni rwali sejmy, przecież oni zobopólne tylko nieszczęścia publiczne jedni na drugich przeciw oczywistości zwalali, a ani nic sobie ustąpić, ani kroku jednego uczynić dla Ojczyzny nie chcieli, lecz jakieś tylko wytworne swoje, Rzpltą i wszystkich gubiące, utrzymowali punkty honorów. Gdy zaś to czynili, chcieli tysiącznymi racyjami wyperswadować dobrze inaczej rzeczy wiedzącym, że oni byli cale niewinni i uspakajali się na tym, a co
o nich potym wiek przyszły mówić będzie, nie dbali lub rozumieli przeciw Chrystusowej prawdzie: nihil est occultum, quod non revelabitur, że tego wszystkiego pamięć czas zatrze. Lecz nie zatarł czas i nie zatrze tych nieszczęścia publicznego auktorów
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 255
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955