, które ceniono jedne 20 tysięcy talarów twardych, drugą dwanaście set czerwonych złotych, trzecią z kryształu rżniętego z kamieńmi we srebro ze złotem oprawną - trzydzieście tysięcy, zegary także bogate i specjalne niesłychanie, tak, że jeden ceniono tysiąc czerwonych złotych, drugi - sześdziesiat tysięcy dobrej monety, i innych wiele galanterii, które trudno wypisować, specjalną i misterną robotą. Jakoż złotników i zegarmistrzów sławniejszych in Europa nad auszpurskich nie najdzie.
Dnia 3 Novembris. Rano przyszli z magistratu z komplementem i upominkami do księcia IM. Odprawiwszy tych jechało księstwo publice z kawalkatą do kościoła Ojców Dominikanów, gdzie dwa ołtarze wielkie, bo się i sam kościół in duas dzieli
, które ceniono jedne 20 tysięcy talarów twardych, drugą dwanaście set czerwonych złotych, trzecią z kryształu rżniętego z kamienmi we srebro ze złotem oprawną - trzydzieście tysięcy, zegary także bogate i specjalne niesłychanie, tak, że jeden ceniono tysiąc czerwonych złotych, drugi - sześdziesiat tysięcy dobrej monety, i innych wiele galanterii, które trudno wypisować, specjalną i misterną robotą. Jakoż złotników i zegarmistrzów sławniejszych in Europa nad auszpurskich nie najdzie.
Dnia 3 Novembris. Rano przyszli z magistratu z komplementem i upominkami do księcia JM. Odprawiwszy tych jechało księstwo publice z kawalkatą do kościoła Ojców Dominikanów, gdzie dwa ołtarze wielkie, bo się i sam kościoł in duas dzieli
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 130
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
używali/ w którymby taka wiara była. Nie masz dawniejszego jako Apostołskie/ które i sam P. M. jako powiada/ szczyrze przyjmuje. A wspominasz to Krego takie względy? abo strzela tak wiarą do Chrystusa jako do celu? podobno je rzadko mówi/ że go zapamiętał. Przetoć też kiedy je począł wypisować/ nie domowił go do końca; bo Wierzę w Ducha ś. nie wspomniał/ pewnie tego nie ma jego Kredo. ale Apostołskie tak ma: Wierzę w Boga Ojca/ i w Jezusa Chrystusa Syna jego etc. Wierzę w Ducha ś. etc. Tu nie wspomina ani względów/ ani celów/ ani strzelania/
vżywáli/ w ktorymby táka wiárá byłá. Nie mász dawnieyszego iáko Apostolskie/ ktore y sam P. M. iáko powiáda/ szczyrze prziymuie. A wspominasz to Krego tákie względy? ábo strzela ták wiárą do Chrystusá iáko do celu? podobno ie rzadko mowi/ że go zápámiętał. Przetoć też kiedy ie począł wypisowáć/ nie domowił go do końcá; bo Wierzę w Duchá ś. nie wspomniał/ pewnie tego nie ma iego Kredo. ále Apostolskie ták ma: Wierzę w Bogá Oycá/ y w Iezusá Chrystusá Syná iego etc. Wierzę w Duchá ś. etc. Tu nie wspomina áni względow/ áni celow/ áni strzelánia/
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 56
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
/ a mianowicie Drzewem Krzyża ś. sztuczką suknie nie szytej Chrystusa Pana/ kamień z Kolumny/ u której był biczowany/ jeszcze i ze Krwią Zbawiciela naszego; znaczne także Relikwije wielkich Apostołów Piotra i Pawła ś. i włosy z głowy Książęcia Apostołskiego/ etc. etc. i innych barzo wiele/ którychby tu długo wypisować. W tym Kościele jest Kaplica Panny Naś. w której Ołtarzu jest Obraz tejże Panny Naś. dziwnej piękności/ u którego doznawają ludzie łask i dobrodziejstw/ co same tabliczki i wota srebrne wyświadczają. Tenże Obraz jest uprzywilejowany za dusze zmarłe od Stolice Apostołskiej. Przy tym Kościele na różnych miejscach leżą ciała wielu pobożnych
/ á miánowićie Drzewem Krzyżá ś. sztuczką suknie nie szytey Chrystusá Páná/ kámień z Kolumny/ v ktorey był biczowány/ ieszcze y ze Krwią Zbáwićielá nászego; znáczne tákże Relikwiie wielkich Apostołow Piotrá y Páwłá ś. y włosy z głowy Xiążęćiá Apostolskiego/ etc. etc. y innych bárzo wiele/ ktorychby tu długo wypisowáć. W tym Kośćiele iest Káplicá Pánny Náś. w ktorey Ołtarzu iest Obraz teyże Pánny Naś. dźiwney pięknośći/ v ktorego doznawáią ludźie łask y dobrodźieystw/ co sáme tabliczki y wotá srebrne wyświádczáią. Tenże Obraz iest vprzywileiowány zá dusze zmárłe od Stolice Apostolskiey. Przy tym Kośćiele ná rożnych mieyscách leżą ćiáłá wielu pobożnych
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 84
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
słyszeli, iż się tak pohaniec surowie Obchodził, pragną się mścić; lecz pobici sami, Zdrowia tam zostawują i zbroje z szatami.
XXXIX.
Z tych zaś, co ich zwyciężał, jeśli wiary jego Beł który, zbroję tylko zdjąć dosyć ma z niego; Którą zawiesić wedle drugich rozkazował, A imiona na wierzchu własne wypisował. Ale chrześcijanin tam trafiłli się który, Lub zabity lub w rzekę zepchniony beł z góry. Trafunkiem w tamte kraje przyszedł też szalony Orland pierwej, niż z wieżą grób on beł skończony.
XL.
Gościniec wielki grabię wiódł bezrozumnego Proste do budowania Rodomontowego, Który około pracej onej zabawiony, Do najprętszej roboty rzemieślniki ony
słyszeli, iż się tak pohaniec surowie Obchodził, pragną się mścić; lecz pobici sami, Zdrowia tam zostawują i zbroje z szatami.
XXXIX.
Z tych zaś, co ich zwyciężał, jeśli wiary jego Beł który, zbroję tylko zdjąć dosyć ma z niego; Którą zawiesić wedle drugich rozkazował, A imiona na wierzchu własne wypisował. Ale chrześcijanin tam trafiłli się który, Lub zabity lub w rzekę zepchniony beł z góry. Trafunkiem w tamte kraje przyszedł też szalony Orland pierwej, niż z wieżą grób on beł skończony.
XL.
Gościniec wielki grabię wiódł bezrozumnego Proste do budowania Rodomontowego, Który około pracej onej zabawiony, Do najprętszej roboty rzemieśniki ony
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 393
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Brandymarta swego zawieszony Lub jaki znak lub świetną widzieć mogła zbroję; Ale tam darmo i wzrok i myśl bawi swoję: On gdzie indziej, a ta też prosto w drogę jedzie, Ja zaś powiem, co dalej z grabią się dziać będzie. PIEŚŃ XXIX.
L.
Głupstwo wielkieby było, gdybym głupstwa jego Wypisował z początku aż do ostatniego; Bo któżby je mógł zliczyć? O tych usłyszycie, Co się jem z użaleniem dziwować musicie; Powiem niektóre, powiem, choć to mniej podobne, Bo do tej historyjej zdadzą się sposobne. Nie zamilczę, co czynił miedzy wysokiemi Górami nad Tolozą Pirenejeńskiemi.
LI.
Już beł niemało
Brandymarta swego zawieszony Lub jaki znak lub świetną widzieć mogła zbroję; Ale tam darmo i wzrok i myśl bawi swoję: On gdzie indziej, a ta też prosto w drogę jedzie, Ja zaś powiem, co dalej z grabią się dziać będzie. PIEŚŃ XXIX.
L.
Głupstwo wielkieby było, gdybym głupstwa jego Wypisował z początku aż do ostatniego; Bo któżby je mógł zliczyć? O tych usłyszycie, Co się jem z użaleniem dziwować musicie; Powiem niektóre, powiem, choć to mniej podobne, Bo do tej historyej zdadzą się sposobne. Nie zamilczę, co czynił miedzy wysokiemi Górami nad Tolozą Pirenejeńskiemi.
LI.
Już beł niemało
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 396
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
się biesowi godzą/ jako i Ariańskie. I stąd się narodziło w obudwu Polskach sekt/ i bluźnierstw Duitów/ Triteitów/ Trinitarzów/ Arrianów/ Samosatenów/ Mahometanów. Valentius Gentilis w Krakowie pociągnął jednego Ministra z Kalwiństwa do Arriaństwa/ przez którego potym tamto bluźnierstwo/ i inszych wiele/ których ja tu niechcę zosobna wypisować/ abym nie obraził uszu Chrześcijańskich/ rozbiegły się szeroko: a pozwolił im placu prawie wolnego i przespiecznego król Zygmunt August: abowiem on nie mając potomka/ znać że nie wiele dbał o szczerość Religii w tym królestwie; ale się kontentował/ gdyby go zażywał za żywota swego spokojnie: i przetoż chciał mieć przychylną
się biesowi godzą/ iáko y Aryáńskie. Y ztąd się národźiło w obudwu Polskách sekt/ y bluźnierstw Duitow/ Triteitow/ Trinitarzow/ Arrianow/ Sámosáthenow/ Máhumetanow. Valentius Gentilis w Krákowie poćiągnął iednego Ministrá z Kálwiństwá do Arriáństwá/ przez ktorego potym támto bluźnierstwo/ y inszych wiele/ ktorych ia tu niechcę zosobná wypisowáć/ ábym nie obráźił vszu Chrześćiáńskich/ rozbiegły się szeroko: á pozwolił im plácu práwie wolnego y przespiecznego krol Zygmunt August: ábowiem on nie máiąc potomká/ znáć że nie wiele dbał o sczerość Religiey w tym krolestwie; ále się contentował/ gdyby go záżywał zá żywotá swe^o^ spokoynie: y przetoż chćiał mieć przychylną
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 115
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
zacni dwa Rocznych Dziejów Kościelnych Pisarze, Wielki Świętego Rzymskiego Kościoła Kardynał Cezar BARONIVSZ, i Wielebny X. Piotr SKARGA Societatis IESV przerzeczone Dzieje pracowitym, a oraz szczęśliwym piórem zakończyli, pierwszy we dwunastu wielkich Tomach je obszernie opisując; a drugi krócej je z niego zebrane na język ojczysty przekładając: tam ja dalej też Dzieje zacząwszy wypisować, aż do lat naszych prowadzę. Idę ich torem, lub nie równym krokiem; bo jako za Olbrzymammi Karlik, abo za wielkiemi Orłami drobna i niższa ptaszyna. Zem się na to odważył, oprócz inszych, dość na tej przyczynie było; że tak zacna i pożyteczna rzecz, abo Historyczne lat opisy nie były
zacni dwa Rocznych Dzieiow Kośćielnych Pisarze, Wielki Swiętego Rzymskiego Kośćioła Kardynał Cesar BARONIVSZ, i Wielebny X. Piotr SKARGA Societatis IESV przerzeczone Dzieie pracowitym, a oraz szczęśliwym piorem zakonczyli, pierwszy we dwunastu wielkich Tomach ie obszernie opisuiąc; a drugi krocey ie z niego zebrane na ięzyk oyczysty przekładaiąc: tam ia daley tesz Dzieie zacząwszy wypisować, aż do lat naszych prowadzę. Idę ich torem, lub nie rownym krokiem; bo iako za Olbrzymammi Karlik, abo za wielkiemi Orłami drobna i niższa ptaszyna. Zem się na to odważył, oprocz inszych, dośc na tey przyczynie było; że tak zacna i pożyteczna rzecz, abo Historyczne lat opisy nie były
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 7
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
ludziõ znacznym/ prałatom/ i inszym bogaczom/ którzy częstokroć tym zaślepieniem bywają uwikłani. I rzecz jest pewna/ że ten wiel zniewieściały/ o którym Hildegardus opowiedział/ nie może tak długo trwać/ jako od tego czasu trwał/ ponieważ świat wzsystek pełen jest cudzołóstwa/ a osobliwie między przenimi ludźmi. Mało tedy potym wypisować tym/ którzy lekarstwem się brzydzą. Jednak żeby się nabożeństwu czytelnikowi dogodziło/ cokolwiek krótko powiemy o szalonej miłości bez uczarowania. Awicena lekarstwa kładzie/ dla leczenia tych/ którzy szaloną miłością uwikłani bywiają. Pierwsze złączenie w małżeństwo z tą osobą (jeśli tylko prawo tego dopuszcza) abowiem za dogodzeniem przyrodzeniu zdrowie następuje. Osoba zaś
ludźiõ znácżnym/ práłatom/ y inszym bogaczom/ ktorzy częstokroć tym záslepieniem bywáią vwikłáni. Y rzecz iest pewna/ że ten wiel zniewieśćiáły/ o ktorym Hildegárdus opowiedźiał/ nie może ták długo trwáć/ iáko od tego czásu trwał/ ponieważ świát wzsystek pełen iest cudzołostwá/ á osobliwie między przenimi ludźmi. Máło tedy potym wypisowáć tym/ ktorzy lekárstwem sie brzydzą. Iednák żeby sie nabożeństwu czytelnikowi dogodźiło/ cokolwiek krotko powiemy o szaloney miłości bez vczárowánia. Awicená lekárstwá kłádźie/ dla leczenia tych/ ktorzy száloną miłośćią vwikłáni bywiáią. Pierwsze złącżenie w małżeństwo z tą osobą (iesli tylko práwo tego dopuscza) ábowiem zá dogodzeniem przyrodzeniu zdrowie nástępuie. Osobá záś
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 218
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
, mówię, ledwie między inszymi dniami policzenia godny, nad który nic smutniejszego, nic niebezpiczniejszego Rzeczypospolitej Polskiej trafić się nie mogło, dzień opłakany, którego niezwyciężonego monarchy Władysława IV polskiego i szwedzkiego króla, w Wielkim Księstwie Litewskim w Mereczu śmierć zaskoczywszy, z fortunnego żyjących ludzi zabrała katalogu. Lecz niżeli następujące w Koronie Polskiej pocznę wypisować wypadki, pierwej uprzedzające przyszłego nieszczęścia znaki namienić zda się.
Zmarł był przed lat półtorą Stanisław Koniecpolski, kasztelan krakowski i hetman wielki koronny. Ten póki żył, z powinności urzędu swego pilne mając na okoliczne granice oko, w tak wielką wzbił się był powagę Rok 1648
w domu i na wojnie, że za jego hetmaństwa
, mówię, ledwie między inszymi dniami policzenia godny, nad który nic smutniejszego, nic niebezpiczniejszego Rzeczypospolitej Polskiej trafić się nie mogło, dzień opłakany, którego niezwyciężonego monarchy Władysława IV polskiego i szwedzkiego króla, w Wielkim Księstwie Litewskim w Mereczu śmierć zaskoczywszy, z fortunnego żyjących ludzi zabrała katalogu. Lecz niżeli następujące w Koronie Polskiej pocznę wypisować wypadki, pierwej uprzedzające przyszłego niesczęścia znaki namienić zda się.
Zmarł był przed lat półtorą Stanisław Koniecpolski, kasztelan krakowski i hetman wielki koronny. Ten póki żył, z powinności urzędu swego pilne mając na okoliczne granice oko, w tak wielką wzbił się był powagę Rok 1648
w domu i na wojnie, że za jego hetmaństwa
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 43
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
paenu de negligentibus Officialibus.
14tó. Żeby IchMM. PP. Pisarze na prostych kartkach nie wydawali Ekspedycyj Kupcom, ale na Skarbowych Membranach, sub nullitate odprawy, i takiego kwitu nie powinni przyjmować, drudzy IchMM. PP. Pisarze, i takowych donosić do Skarbu, którzyby takowe czynili ekspedycje, dlaczego na osobliwych Membranach wypisować ekspedycje.
15tó. Kredytorów żadnych aby PP. Pisarze nie pozwalali, których im Skarb nie będzie przyjmował, także kwity z inszych Komór powinni konserwować i one circa ultimam, tak z Pogranicznych Komór, jako też intra Regnum zostających, do Skarbu oddawali.
16tó. Mstowska Komora, ażeby kwity Kossowskie, Księszkie, Secemińskie,
paenu de negligentibus Officialibus.
14tó. Zeby IchMM. PP. Pisárze ná prostych kartkách nie wydáwáli Expedycyi Kupcom, ále na Skárbowych Membránách, sub nullitate odpráwy, y tákiego kwitu nie powinni przyimowáć, drudzy IchMM. PP. Pisarze, y tákowych donośić do Skárbu, ktorzyby tákowe czynili expedycye, dlaczego na osobliwych Membránách wypisowáć expedycye.
15tó. Kredytorow żádnych áby PP. Pisarze nie pozwaláli, ktorych im Skárb nie będźie przyimował, tákże kwity z inszych Komor powinni konserwowáć y one circa ultimam, ták z Pogránicznych Komor, iáko też intra Regnum zostáiących, do Skárbu oddáwáli.
16tó. Mstowska Komorá, áżeby kwity Kossowskie, Księszkie, Seceminskie,
Skrót tekstu: InsCel
Strona: D2v
Tytuł:
Instruktarz celny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1704
Data wydania (nie wcześniej niż):
1704
Data wydania (nie później niż):
1704