pociechę z sobą do mogiły, Że Lach za prace twe, póki nie zbędzie Słowiańskiej mowy, dziękować ci będzie, Mając z twej łaski role i ziemiany Z Wirgilijusza; z Nasona — Przemiany. TALIA ELOQUENTIA
Gdyby nie głuche prządki motowidłem Władnęły życia ludzkiego, a goła
Śmierć przy swej trupiej głowie uszy miała, Pewnie wyprawny język i wymowa Mogłaby sobie wyżebrać co kresu; Ale że próżna głuchym piosnkę śpiewać, Pod jednym siedzi orator regestrem Z tym, co by o chleb ledwie prosić umiał. Atoli ma ten, co mu nie wrzód w gębę, To nad drugiego, że jak nie żył niemy, Tak też pamiątkę niegłuchą zostawi;
pociechę z sobą do mogiły, Że Lach za prace twe, póki nie zbędzie Słowiańskiej mowy, dziękować ci będzie, Mając z twej łaski role i ziemiany Z Wirgilijusza; z Nasona — Przemiany. THALIA ELOQUENTIA
Gdyby nie głuche prządki motowidłem Władnęły życia ludzkiego, a goła
Śmierć przy swej trupiej głowie uszy miała, Pewnie wyprawny język i wymowa Mogłaby sobie wyżebrać co kresu; Ale że próżna głuchym piosnkę śpiewać, Pod jednym siedzi orator regestrem Z tym, co by o chleb ledwie prosić umiał. Atoli ma ten, co mu nie wrzód w gębę, To nad drugiego, że jak nie żył niemy, Tak też pamiątkę niegłuchą zostawi;
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 146
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
kusia wyniosą. Priape Lampsaceński, czyś spał, czyś pijany Nie uważał, jakie świat odniósł przez to rany, Żeś swojemu kumowi nie dodał pomocy I nie wyrwałeś ojca wszytkich z ciemnej nocy? Leżysz, kusiu, nieboże, i emońskie zioła Zwieszonego pewnie by-ć nie podniosły czoła, Nic cię wyprawnej ręki nie ruszą pieszczoty: Leżysz, a pan twój wiecznej pełen stąd sromoty. Jaka strata na świecie! On kuś umarł, który, Cokolwiek ziemię depce i powietrze pióry Albo wodę skrzelami porze i samego Pierwszy po Bogu stworzył człeka rozumnego;
On ociec wszytkorodny, co przez sztychy swoje Wszytkim otwierał ludziom do życia podwoje;
kusia wyniosą. Pryjape Lampsaceński, czyś spał, czyś pijany Nie uważał, jakie świat odniósł przez to rany, Żeś swojemu kumowi nie dodał pomocy I nie wyrwałeś ojca wszytkich z ciemnej nocy? Leżysz, kusiu, nieboże, i emońskie zioła Zwieszonego pewnie by-ć nie podniosły czoła, Nic cię wyprawnej ręki nie ruszą pieszczoty: Leżysz, a pan twój wiecznej pełen stąd sromoty. Jaka strata na świecie! On kuś umarł, który, Cokolwiek ziemię depce i powietrze pióry Albo wodę skrzelami porze i samego Pierwszy po Bogu stworzył człeka rozumnego;
On ociec wszytkorodny, co przez sztychy swoje Wszytkim otwierał ludziom do życia podwoje;
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 313
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
więcej go pismo niż czytanie bierze. Szczera prawda, że w inszej pół godziny mierze, Przez które je przeczytasz, w inszej lat dziesiątek, Przez które się pisały: jest w tygodniu piątek; W roku marzec odmienny; znalazło się schizma W dwunastu apostolech; i między me pisma Że też i fraszki weszły, tak wyprawnej roli Nie masz, gdzie by w pszenicy nie było kąkoli. Wżdy i te ujdą w korcu; różne też i zęby: Jednym mąka, a drugim należą otręby; Bowiem i te nie same tylko świnie jedzą: Słychałem od kucharzów, że z nich barszcze cedzą. Więc jeśli kto kołacze lubi i pampuchy,
więcej go pismo niż czytanie bierze. Szczera prawda, że w inszej pół godziny mierze, Przez które je przeczytasz, w inszej lat dziesiątek, Przez które się pisały: jest w tygodniu piątek; W roku marzec odmienny; znalazło się schizma W dwunastu apostolech; i między me pisma Że też i fraszki weszły, tak wyprawnej roli Nie masz, gdzie by w pszenicy nie było kąkoli. Wżdy i te ujdą w korcu; różne też i zęby: Jednym mąka, a drugim należą otręby; Bowiem i te nie same tylko świnie jedzą: Słychałem od kucharzów, że z nich barszcze cedzą. Więc jeśli kto kołacze lubi i pampuchy,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 207
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Kiedy się wąż chce zewlec z swojej starej skóry. 135. RŻE BABA
Próżno się snażysz, próżno stroisz bryże, Bo kogo szóste pokarbują krzyże, Niech serce buja, niech głowa szaleje, Zimne szkło, choć w nie gorzałki naleje; I świeca gore, chociaż lichtarz ziębnie. Wyciągaj skórę, niechaj jak na bębnie Wyprawny dobosz, co mu staje pałki, Tłucze, niechaj ją zdruzgoce w kawałki: Cóż mu za korzyść, co stąd za uciecha, Prócz czczego dźwięku, nielubego echa? 136. NA OŻENIENIE MŁODZIKA Z BABĄ
Straszna przepaść w smrodliwym, skąd zaraza, dymie Na ludzi w starym się gdzieś otworzyła Rzymie I nie pierwej zawarła
Kiedy się wąż chce zewlec z swojej starej skóry. 135. RŻE BABA
Próżno się snażysz, próżno stroisz bryże, Bo kogo szóste pokarbują krzyże, Niech serce buja, niech głowa szaleje, Zimne szkło, choć w nie gorzałki naleje; I świeca gore, chociaż lichtarz ziębnie. Wyciągaj skórę, niechaj jak na bębnie Wyprawny dobosz, co mu staje pałki, Tłucze, niechaj ją zdruzgoce w kawałki: Cóż mu za korzyść, co stąd za uciecha, Prócz czczego dźwięku, nielubego echa? 136. NA OŻENIENIE MŁODZIKA Z BABĄ
Straszna przepaść w smrodliwym, skąd zaraza, dymie Na ludzi w starym się gdzieś otworzyła Rzymie I nie pierwej zawarła
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 260
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Munsztuk jak nabliżej kłów przypuszczan był/ za czym konia każdego/ więcej powolności dozna. A kto nie wierzy/ snadnie tego zawsze doświadczyć może. Osiodławszy potym/ Kawecan i poboczki rzemienne do Policzków do siodła/ tak od ogona do popręgu/ po obu stron przypiąć/ i bez których obojga/ dotąd dokąd/ już prawie wyprawnym/ abo według ćwiczenia postanowionym nie będzie/ inaczej nie wsiadać nań/ ani przez siodła. A żeby go zawsze dosiadal/ choćby z ławki/ abo ze pnia/ żeby dawał dosiadać. Bo nie każdy umie Konia z ziemie dosieść. Czym Konie psują/ że dosiadać nie dadzą. Co też to nie mała
Munsztuk iák nabliżey kłow przypuszczan był/ zá czym koniá káżdego/ więcey powolnośći dozná. A kto nie wierzy/ snadnie tego záwsze doświádczyć może. Ośiodławszy potym/ Káwecan y poboczki rzemienne do Policzkow do śiodłá/ ták od ogoná do popręgu/ po obu stron przypiąć/ y bez ktorych oboygá/ dotąd dokąd/ iuż práwie wypráwnym/ ábo według ćwiczenia postánowionym nie będźie/ ináczey nie wśiádáć nań/ áni przez śiodłá. A żeby go záwsze dośiadal/ choćby z łáwki/ ábo ze pniá/ żeby dawał dośiadáć. Bo nie káżdy vmie Koniá z źiemie dośieść. Czym Konie psuią/ że dośiadáć nie dádzą. Co też to nie máła
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 12
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
zaciął/ jedno to w ten czas w czynieni/ kiedy ów zatrzyma/ do owego pieszego pójdzie co z palcaty będzie/ tedy Koń musi podnosić się i poskakować. A co wszystko gdy już będzie umiał Koń/ tedy łamania/ abo prędko biegania w miejscu ciasnym/ nauczy się. A z którego gdy już będzie dobrze wyprawny Koń/ tedy tego masz zawżdy warować/ abyś na nim nigdy wciąsz nieposkakował do krótkich koł. To jest/ abyś wciąsz skoczywszy zaraz/ krótkie łamanie odprawować miał/ boby się Koń tym oszukał/ gdy wciąsz na nim skoczysz/ onej krótkiej wyprawy nadziewająć się wnet i tam i sam będzie sobą chwiał/
záćiął/ iedno to w ten czás w czynieni/ kiedy ow zátrzyma/ do owego pieszego poydźie co z pálcaty będźie/ tedy Koń muśi podnośić sie y poskákowáć. A co wszystko gdy iuż będźie vmiał Koń/ tedy łamania/ ábo prędko biegánia w mieyscu ćiásnym/ náuczy sie. A z ktorego gdy iuż będźie dobrze wypráwny Koń/ tedy tego masz záwżdy wárowáć/ ábyś ná nim nigdy wćiąsz nieposkákował do krotkich koł. To iest/ abyś wćiąsz skoczywszy záraz/ krotkie łamánie odpráwowáć miał/ boby sie Koń tym oszukał/ gdy wćiąsz ná nim skoczysz/ oney krotkiey wypráwy nádźiewáiąć sie wnet y tám y sám będźie sobą chwiał/
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 14
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
i już taki powolnym być nie może/ gdyż roziuszony barzo gniewać się musi/ i upornienie za czym i przez nie dobry taki postępek/ i Końskiej dzielności/ siła rzeczy przeciwnych przygadza się. Za czym rany w gębie od Monsztuka/ i od Łańcuszka/ ze szpodku/ jako najbarziej potrzeba warować i przestrzegać. Koń wyprawny by i namocniejszy póki i świeżo i z chęci moc[...] mu dostając czyni/ może na nim biegać. Ale gdy już słabieje i pocić się poczyna/ szkoda już na nim biegać/ bo ni go dobrze pokazać nie możesz/ i za przeciwieństwem onym Koń rad upornieje. Koń który w obracaniu/ abo w bieganiu/ nóg
y iuż táki powolnym bydź nie może/ gdyż roziuszony bárzo gniewáć sie muśi/ y vpornienie zá czym y przez nie dobry táki postępek/ y Końskiey dźielnośći/ śiłá rzeczy przećiwnych przygadza sie. Zá czym rány w gębie od Monsztuká/ y od Lańcuszká/ ze szpodku/ iáko naybárziey potrzebá wárowáć y przestrzegáć. Koń wypráwny by y namocnieyszy poko y świeżo y z chęći moc[...] mu dostáiąc czyni/ może ná nim biegáć. Ale gdy iuż słábieie y poćić sie poczyna/ szkodá iuż ná nim biegáć/ bo ni go dobrze pokazáć nie możesz/ y zá przećiwieństwem onym Koń rad vpornieie. Koń ktory w obrácániu/ ábo w biegániu/ nog
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 16
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
trafia raz pomalu/ raz kłosem/ raz wskok. Jeśli do samego wieczora z stałą mocą trwać będzie/ a k temu i do domu idąc/ tak jedzie i w pochotniewaniu czuje się/ że jakoby go dopiero siodłać miał/ to już Koń bez pochyby dobry/ i może do dobrze zapłacić/ jeśli do tego wyprawny i nie stary. Do potrzeby zaś doświadczyć i ukazać Konia może takim sposobem/ w kilka dziesiąt abo Dwudziestą Koni wyjechać na pole/ i rozdzieliwszy się na obiedwie stronie stanąć przeciwko sobie/ może na czworo staj od siebie/ i dalej. A połowicę onego placu słomą przedzielić/ a w koźdym onym ufcu/ żeby starszy
tráfia raz pomálu/ raz kłosem/ raz wskok. Ieśli do sámego wieczorá z stałą mocą trwać będźie/ á k temu y do domu idąc/ ták iedźie y w pochotniewániu czuie sie/ że iákoby go dopiero śiodłáć miał/ to iuż Koń bez pochyby dobry/ y może do dobrze zápłáćić/ ieśli do tego wypráwny y nie stáry. Do potrzeby záś doświádczyć y vkazáć Koniá może tákim sposobem/ w kilká dźieśiąt ábo Dwudźiestą Koni wyiechać ná pole/ y rozdźieliwszy sie ná obiedwie stronie stánąć przećiwko sobie/ może ná czworo stay od śiebie/ y dáley. A połowicę onego plácu słomą przedźielić/ á w koźdym onym vfcu/ żeby starszy
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 22
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
ani na tę ani na owę stronę/ sobą się nie kolisząc/ bo inacej lekko nie będzie niósł. Koń za godzinę uść może stępią pół mile/ za godzinę kłusem podróżnym mile/ za godzinę rychcią mil dwie/ za godzinę w skoku wielkim mil cztery/ w zadzierżywaniu jednak dla wysilenia. Konia szacunek cudnego/ jeśli wyprawny Pięćdziesiąt złotych Polskich/ Konia szpetnego/ tak wielkiego nie wyprawnego/ dwadzieścia złotych/ Koń cudny wyprawny/ ten drogi musi być. Jeśli Koń dosiadać nie da/ tedy mu zasłaniaj oczy/ albo nogę przednią ujmuj/ gdy będziesz wsiadal nań/ a uderz w siodło ręką albo też pobocz kładź gdy będziesz wsiadał nań
ani ná tę áni na owę stronę/ sobą sie nie kolysząc/ bo inácey lekko nie będźie niosł. Koń zá godźinę vść może stępią puł mile/ zá godźinę kłusem podrożnym mile/ zá godźinę rychćią mil dwie/ zá godźinę w skoku wielkim mil cztery/ w zádźierżywániu iednák dla wyśilenia. Koniá szácunek cudnego/ iesli wypráwny Pięćdźieśiąt złotych Polskich/ Koniá szpetnego/ ták wielkiego nie wypráwnego/ dwádźieśćiá złotych/ Koń cudny wypráwny/ ten drogi muśi bydź. Ieśli Koń dośiádáć nie da/ tedy mu zásłaniay oczy/ álbo nogę przednią vymuy/ gdy będźiesz wśiadal nąń/ á vderz w śiodło ręką álbo też pobocz kładź gdy będźiesz wśiádał nąń
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 25
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
kolisząc/ bo inacej lekko nie będzie niósł. Koń za godzinę uść może stępią pół mile/ za godzinę kłusem podróżnym mile/ za godzinę rychcią mil dwie/ za godzinę w skoku wielkim mil cztery/ w zadzierżywaniu jednak dla wysilenia. Konia szacunek cudnego/ jeśli wyprawny Pięćdziesiąt złotych Polskich/ Konia szpetnego/ tak wielkiego nie wyprawnego/ dwadzieścia złotych/ Koń cudny wyprawny/ ten drogi musi być. Jeśli Koń dosiadać nie da/ tedy mu zasłaniaj oczy/ albo nogę przednią ujmuj/ gdy będziesz wsiadal nań/ a uderz w siodło ręką albo też pobocz kładź gdy będziesz wsiadał nań. Do wozu zaś Konia masz obierać rubego/ coby
kolysząc/ bo inácey lekko nie będźie niosł. Koń zá godźinę vść może stępią puł mile/ zá godźinę kłusem podrożnym mile/ zá godźinę rychćią mil dwie/ zá godźinę w skoku wielkim mil cztery/ w zádźierżywániu iednák dla wyśilenia. Koniá szácunek cudnego/ iesli wypráwny Pięćdźieśiąt złotych Polskich/ Koniá szpetnego/ ták wielkiego nie wypráwnego/ dwádźieśćiá złotych/ Koń cudny wypráwny/ ten drogi muśi bydź. Ieśli Koń dośiádáć nie da/ tedy mu zásłaniay oczy/ álbo nogę przednią vymuy/ gdy będźiesz wśiadal nąń/ á vderz w śiodło ręką álbo też pobocz kładź gdy będźiesz wśiádał nąń. Do wozu záś Końiá masz obieráć rubego/ coby
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 25
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607