Stamtąd wojsko przyzło pod Zborów, które potem nazajutrz ruszyło się, niemając języka żadnego o nieprzyjacielu, który nocował w mili. Dowiedziawszy się Orda, że połowica Taboru przeprawiła się przez przeprawę, uderzył i z przodu i z zadu, gdzie na zadzie siła ludzi i chorągwi zginęło, że na odwodzie stały, wozy wyrabowano, gdzie nietrzeba było wozów, ani konnych, tylko piechoty. Na czele zasię generalissimus będąc Pan Kanclerz pierwszym Pułkownikiem, gdzie tylko Orda wsparła, naprzód był tył podał i uznał, że insza votować a insza wojować, i tak prawie od rozumu odszedłszy i zapomniawszy się J. M. P. Starostę Krakowskiego,
Ztamtąd wojsko przyzło pod Zborów, które potém nazajutrz ruszyło się, niemając języka żadnego o nieprzyjacielu, który nocował w mili. Dowiedziawszy się Orda, że połowica Taboru przeprawiła się przez przeprawę, uderzył y z przodu y z zadu, gdzie na zadzie siła ludzi y chorągwi zginęło, że na odwodzie stały, wozy wyrabowano, gdzie nietrzeba było wozów, ani konnych, tylko piechoty. Na czele zasię generalissimus będąc Pan Kanclerz pierwszym Pułkownikiem, gdzie tylko Orda wsparła, naprzód był tył podał y uznał, że insza votować a insza wojować, y tak prawie od rozumu odszedłszy i zapomniawszy się J. M. P. Starostę Krakowskiego,
Skrót tekstu: ComConOssKoniec
Strona: 426
Tytuł:
Kompendium consiliorum pana Jerzego Ossolińskiego
Autor:
Jerzy Ossoliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
razem jak tam już nasi postrzegli Az tu Na wałach wywijają Chorągwiami wołając vivat Rex Daniae sunie się co żywo zobozu z czeladzi dla zdobyczy. A wojewoda zaraz posłał strażnika Mężyńskiego ze by tej minuty pod garłem wszyscy wyszli z szańców i żeby Tetfin dokoła dał wartę że by się niewazył tam wchodzić niż strażnik przyjechał już tam wyrabowano co kto znalazł bo tez tam i Niebardzo było Co brać oprócz trochę legominy którą prawie natym miejscu poznoszono gdzie były prochy podsadzanie. Jak tedy wszyscy powychodzili z szańców dopiro zapaliły się miny ale w ludziach nie uczynili szkody najmniejszej nawet i wałów i budynków nic nie naruszyły tylko dwa budynki podługowate jako szopy spaliły się podobno to
razem iak tam iuz nasi postrzegli Az tu Na wałach wywiiaią Chorągwiami wołaiąc vivat Rex Daniae sunie się co zywo zobozu z czeladzi dla zdobyczy. A woiewoda zaraz posłał straznika Męzynskiego ze by tey minuty pod garłęm wszyscy wyszli z szancow y zeby Tetfin dokoła dał wartę że by się niewazył tam wchodzic niz straznik przyiechał iuz tam wyrabowano co kto znalazł bo tez tam y Niebardzo było Co brac oprocz trochę legominy ktorą prawie natym mieyscu poznoszono gdzie były prochy podsadzanie. Iak tedy wszyscy powychodzili z szancow dopiro zapaliły się miny ale w ludziach nie uczynili szkody naymnieyszey nawet y wałow y budynkow nic nie naruszyły tylko dwa budynki podługowate iako szopy spaliły się podobno to
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 72
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688