wyuczyć, wszystko to on doskonale umie. W największych przeto jest łaskach u młodych paniczów którzy się bez niego obejść niemogą. Zgoła chętnemi przysługami, i otwartością serca, wszystkim się przymilił i ja go sam lubię. Gdy to mówił postrzegliśmy wjeżdżającego na dziedziniec Pana Wymbla, miał w ręku kilka pręcików giętkich, które wyrznął w bliskim gaiku, te zaraz ofiarował Baronowi, prosząc go aby kazał odesłać w bliskim sąsiedztwie mieszkający Pani, wolantów parę własnej roboty, które jej był od czterech miesięcy obiecał.
Gdyśmy siedli do stołu przyniesiono zaraz na pierwsze danie ofiarowanego szczupaka, co zaraz dało materią dyskursu Panu Wymbłowi jakim sposobem robaczki przygotował, miejsce upatrzył
wyuczyć, wszystko to on doskonale umie. W naywiększych przeto iest łaskach u młodych paniczow ktorzy się bez niego obeyść niemogą. Zgoła chętnemi przysługami, y otwartością serca, wszystkim się przymilił y ia go sam lubię. Gdy to mowił postrzegliśmy wieżdżaiącego na dziedziniec Pana Wymbla, miał w ręku kilka pręcikow giętkich, ktore wyrznął w bliskim gaiku, te zaraz ofiarował Baronowi, prosząc go aby kazał odesłać w bliskim sąsiedztwie mieszkaiący Pani, wolantow parę własney roboty, ktore iey był od czterech miesięcy obiecał.
Gdyśmy siedli do stołu przyniesiono zaraz na pierwsze danie ofiarowanego szczupaka, co zaraz dało materyą dyskursu Panu Wymblowi iakim sposobem robaczki przygotował, mieysce upatrzył
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 103
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
musiał mówić, i w najniesprawiedliwszej rzeczy słuszność mu przyznać. Barzo mu się to przykrzyło, i z takim to czynił przymusem, że mu często pot wypędzało. Jabym się, głośno był śmiał, gdybyśmy na inszym miejscu, a nie w Syberyj byli. Raz nas przy szachownicy zastał; Stelej szachy nożem był wyrznął, i prawda, że nie barzo kształtnie były zrobione. Gubernator je oglądał, i długą do niego miał mowę, że żadnej symetryj, i żadnego pozoru, w nich znaleźć nie może. Mój Przyjaciel chętnie na to zezwolił, ekskuzując się, że żadnych nie miał instrumentów. Lecz to nic nie pomogło. Kiedy piękne
musiał mowic, i w nayniesprawiedliwszey rzeczy słuszność mu przyznać. Barzo mu śię to przykrzyło, i z takim to czynił przymusem, że mu często pot wypędzało. Jabym się, głośno był śmiał, gdybyśmy na inszym mieyscu, a nie w Syberyi byli. Raz nas przy szachownicy zastał; Steley szachy nożem był wyrznął, i prawda, że nie barzo kształtnie były zrobione. Gubernator ie oglądał, i długą do niego miał mowę, że żadney symmetryi, i żadnego pozoru, w nich znaleść nie może. Moy Przyiaćiel chętnie na to zezwolił, exkuzuiąc śię, że żadnych nie miał instrumentow. Lecz to nic nie pomogło. Kiedy piękne
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 122
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
może, Gdzie OEnonę twą wyrznęły noże. Zgoła wiele pni, buki, albo sośnie Mają, to z nimi imię moje rośnie; Rośćcie do swego aże wierzchowiska, I moje z czasem sprawdzicie nazwiska. A jeśli sobie przypomnę powoli, O onej kiedyś nadrzecznej topoli, Na niej, a w tym się nie omylę, Wyrznąłeś nożem imię moje w drewnie. Pądź swoje lata, co stoisz nad brzegiem Kochane drzewo, nieśmiertelnym biegiem, W którego, pomnię, chropowatej skórze, Ten, dla pamiątki, Parys wiersz wyporze. Kiedy będzie mógł, bez swej OEnony, Dłużej na świecie Parys żyć strapiony; W tenczas do źrzodła, i pierwszego
może, Gdźie OEnonę twą wyrznęły noże. Zgołá wiele pńi, buki, álbo sośnie Máią, to z nimi imię moie rośnie; Rośććie do swego áże wierzchowiská, Y moie z czásem sprawdźićie názwiska. A ieśli sobie przypomnę powoli, O oney kiedyś nadrzeczney topoli, Ná niey, á w tym się nie omylę, Wyrznąłeś nożem imię moie w drewnie. Pądź swoie látá, co stoisz nád brzegiem Kochane drzewo, nieśmiertelnym biegiem, W ktorego, pomnię, chropowátey skorze, Ten, dla pamiątki, Párys wiersz wyporze. Kiedy będźie mogł, bez swey OEnony, Dłużey ná świećie Párys żyć strapiony; W tenczas do źrzodłá, y pierwszego
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 56
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
tamecznego mówiącego do Króla: Nos qui tantum valemus, quantum Tu, Te Regem constituimus, si privilegia nostra custodias, libertatem relinquas, aliàs non. Tych wolności ujął Filip V. Król Roku 1708. że nie jego, ale Karola III. swoim byli nominowali Regnantem. Przed nim Prawo o Elekcyj wolnej ex Volumine Legum wyrznął mieczem Piotr Król, stąd Petrus ab acinace rzeczony. EUROPA. O Hiszpańskim Królestwie i Prowincjach jego.
Stolica tego Królestwa Cesaraugusta, vulgô Sarragosa, mająca Trybunał Sacrae Inquisitionis na Heretyków, i Akademie. HERB Aragonii Kolumny białe i czarne. Grunt tutejszy jest w Salitrę bogaty, i w Sól górną słodkawą jak cukier; w
tamecznego mowiącego do Krola: Nos qui tantum valemus, quantum Tu, Te Regem constituimus, si privilegia nostra custodias, libertatem relinquas, aliàs non. Tych wolności uiął Filip V. Krol Roku 1708. że nie iego, ale Karola III. swoim byli nominowáli Regnantem. Przed nim Práwo o Elekcyi wolney ex Volumine Legum wyrznął mieczem Piotr Krol, ztąd Petrus ab acinace rzeczony. EUROPA. O Hiszpańskim Krolestwie y Prowincyach iego.
Stolica tego Krolestwá Caesaraugusta, vulgô Sarragosa, maiąca Trybunał Sacrae Inquisitionis ná Heretykow, y Akademie. HERB Arragonii Kolumny białe y czarne. Grunt tuteyszy iest w Salitrę bogaty, y w Sol gorną słodkawą iak cukier; w
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 21
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Z. powiada: Iż gdy w młodości swojej żadze cielesne nazbyt go trapiły/ ona ciężkość pokusy do modlitwy gorętszym go czyniła. Gdy tedy w tej rzeczy od Pana Boga lekarstwa w ustawicznych modlitwach prosił/ nocy jednej od Anioła Pańskiego trzebionym się być widział/ w którym wiedzeniu czuł/ iż mu Anioł wszytkię mocz członku wstydliwego wyrznął/ i tak od onego czasu był wolnym od pokusy. jakoby płci w ciele nie miał. Patrz jako to dar czystości: z którego on ciesząc się za Bożą pomocą/ jako przed tym męże miał pod zwierzchnością swą/ tak potym i białymigłowami rządził. W tenże sposób w żywotach ojców śś. które ś.
S. powiáda: Iż gdy w młodośći swoiey żádze cielesne názbyt go trapiły/ oná cięszkość pokusy do modlitwy gorętszym go czyniłá. Gdy tedy w tey rzeczy od Páná Bogá lekárstwá w vstáwicznych modlitwách prośił/ nocy iedney od Anyołá Páńskiego trzebionym się być widźiał/ w ktorym wiedzeniu czuł/ iż mu Anyoł wszytkię mocz cżłonku wstydliwego wyrznął/ y ták od onego czásu był wolnym od pokusy. iákoby płći w ćiele nie miał. Pátrz iáko to dar czystośći: z ktorego on ćiesząc się zá Bożą pomocą/ iáko przed tym męże miał pod zwierzchnośćią swą/ tak potym y białymigłowámi rządźił. W tenże sposob w żywotách oycow śś. ktore ś.
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 15.
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614