myśli moje papierowi powierzać będę od tego czasu, i jeźli tym sposobem któregokolwiek z Wspołziomków moich nauczę, albo naprawię, umrę wesoły, stawszy się w życiu użytecznym. W następującym dyskursie opowiem jacy są wspołtowarzysze moi. Imienia mego, wieku i miejsca, mieszkania nie wyjawiam. I luboby mnie takowe wyznanie na widok publiczny wystawić mogło, wolę być utajonym, abym uniknął nieskończonych trudów, które czas szacowny zabierają, a żadnej nie przynoszą korzyści. MONITOR Na R. P. 1772. dnia 8. Stycznia. Nro. III.
haec alii sex Et plures uno conclamitant ore. Juvenalis Sat. VII.
NAznamienitszy w towarzystwie naszym jest Baron
myśli moie papierowi powierzać będę od tego czasu, y ieźli tym sposobem ktoregokolwiek z Wspołziomkow moich nauczę, albo naprawię, umrę wesoły, stawszy się w życiu użytecznym. W następuiącym dyskursie opowiem iacy są wspołtowarzysze moi. Imienia mego, wieku y mieysca, mieszkania nie wyiawiam. Y luboby mnie takowe wyznanie na widok publiczny wystawić mogło, wolę bydź utaionym, abym uniknął nieskończonych trudow, ktore czas szacowny zabieraią, á żadney nie przynoszą korzyści. MONITOR Na R. P. 1772. dnia 8. Stycznia. Nro. III.
haec alii sex Et plures uno conclamitant ore. Juvenalis Sat. VII.
NAznamienitszy w towarzystwie naszym iest Baron
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 14
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
de Temper. Id. Serm. 232. de Temper.
Dosyć o tym Dyskursu/ i Kontynuacyjej jego. A jeśli mi Bóg dłużej zdrowia użyczy/ niż z świata ustąpię i pod ziemię się skryję: jeszczeć jeden Dyskurs o nieczystości/ nierządzie/ wszeteczeństwie i cudzołóstwie/ którego teraz wszędy pełno/ za pomocą Bożą wystawię i na świat wydam. Vale!
Omyłki/ których się w tej Kontynuacyjej mało najduje/ te są: Pag. 8. lin. 23. pro mowiem/ ma być mówić. Pag. 10. lin. 29. pro gniem/ leg. gniew. Pag. 12. lin. 18. jest położone
de Temper. Id. Serm. 232. de Temper.
Dosyć o tym Dyszkursu/ y Kontynuácyjey jego. A jeśli mi Bog dłużey zdrowia użyczy/ niż z świátá ustąpię y pod źiemię śię skryję: jesczeć jeden Dyszkurs o nieczystośći/ nierządźie/ wszeteczeństwie y cudzołostwie/ ktorego teraz wszędy pełno/ zá pomocą Bożą wystáwię y ná świát wydam. Vale!
Omyłki/ ktorych śię w tey Kontynuácyjey máło nayduje/ te są: Pag. 8. lin. 23. pro mowiẽ/ ma bydź mowić. Pag. 10. lin. 29. pro gniem/ leg. gniew. Pag. 12. lin. 18. jest położone
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 46.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
stamtąd/ własną krwią/ psy napoiła. O was mi tedy idzie/ do Nieba spisane/ Zejście i wy/ od Mody/ nader oszukane. Bo lubo/ z łaski Bożej/ ognia Piekielnego Ujdziecie; nie ujdziecie Czyśća straszliwego. Zejście wiele służyły/ dla strojów próżności/ Zniemałym umniejszeniem/ ku Bogu/ miłości. Wystawiwszy/ przed oczy/ wasze rowiennice/ Pomyślne obłudnego świata służebnice/ Rzecze Chrystus: Dla świata/ co te nie robiły? A wy/ o jak leniwe/ w mojej służbie były! Te na strojach/ godzin sześć/ mniej/ więcej trawiły; Wyście dla mnie/ połowy tego/ nie czyniły. Te/
ztámtąd/ włásną krwią/ psy nápoiłá. O wás mi tedy idźie/ do Niebá spisáne/ Ześćie y wy/ od Mody/ náder oszukáne. Bo lubo/ z łáski Bożey/ ogniá Piekielnego Vydźiećie; nie vydźiećie Czyśćá strászliwego. Ześćie wiele służyły/ dlá stroiow prożnośći/ Zniemáłym vmnieyszeniem/ ku Bogu/ miłośći. Wystáwiwszy/ przed oczy/ wásze rowiennice/ Pomyślne obłudnego świátá służebnice/ Rzecze Chrystus: Dla światá/ co te nie robiły? A wy/ o iák leniwe/ w moiey służbie były! Te ná stroiách/ godźin sześć/ mniey/ więcey trawiły; Wyśćie dla mnie/ połowy tego/ nie czyniły. Te/
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: C2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
i twarz kładzie letną! Nie takam się ja/ przed lat kilkadziesiąt znała. Gdym się idąc do ślubu/ w Ziwerciedle widziała Tej Baby Siostrą/ ledwie nie rodzoną/ będzie/ Której gniewu z mojego Zwierciadła/ przybędzie. Bo/ cóż winno Zwierciadło/ że prawdę wyjawi; Ze zmarszczki w obyczajach/ przed oczy wystawi? Mnieć z tąd/ nie korzyść żadna; ale tylko praca: Która/ Bogu na chwałę/ niechaj się obraca. Niech idzie/ na zbytecznej próżności zmniejszenie/ Na przestrogę zwiedzionym/ i na ich zbawienie. By się jedna/ wierszami tymi/ polepszyła; Dosyćby mi obficie/ praca nagrodziła Aby ośm/ w
y twarz kłádźie letną! Nie tákam się ia/ przed lat kilkadźieśiąt znáłá. Gdym się idąc do ślubu/ w Ziwerćiedle widźiáła Tey Báby Siostrą/ ledwie nie rodzoną/ będźie/ Ktorey gniewu z moiego Zwierćiádłá/ przybędźie. Bo/ coż winno Zwierćiádło/ że prawdę wyiáwi; Ze zmarszczki w obyczáiách/ przed oczy wystáwi? Mnieć z tąd/ nie korzyść żadna; ále tylko praca: Ktora/ Bogu ná chwałę/ niechay się obraca. Niech idźie/ ná zbyteczney prożnośći zmnieyszenie/ Ná przestrogę zwiedźionym/ y ná ich zbáwienie. By się iedná/ wierszámi tymi/ polepszyłá; Dosyćby mi obfićie/ praca nágrodźiłá Aby ośm/ w
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: E2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
. Taka nagroda tym, co się na honory, zacność i urodzenie targają.
Eodem Anno 1697 była elekcja na Królestwo Polskie, która tak szła oporem, że jako marszałka poselskiego ledwie nie zwyczajnym sposobem, impracticato exemplo viritim pospolite ruszenia obrały, tak Scissje dwie, dwóch królów: to jest książę prymas Radziejowski z domem Lubomirskich wystawił księcia de Konti francuza i nominować go śmiał bez większej części polskiej. Przy dwóch zaś hetmanach koronnych i trzecim Słuszce polnym litewskim, także przy licznym senacie całe księstwo litewskie a przytem województwa krakowskie, poznańskie, sandomierskie, mazowieckie z ziemiami przez biskupa kujawskiego nominowały księcia imć saskiego prawie wyrokiem divinitus: bo nigdy w umyśle nie
. Taka nagroda tym, co się na honory, zacność i urodzenie targają.
Eodem Anno 1697 była elekcya na Królestwo Polskie, która tak szła oporem, że jako marszałka poselskiego ledwie nie zwyczajnym sposobem, impracticato exemplo viritim pospolite ruszenia obrały, tak Scissye dwie, dwóch królów: to jest książę prymas Radziejowski z domem Lubomirskich wystawił księcia de Conti francuza i nominować go śmiał bez większéj części polskiej. Przy dwóch zaś hetmanach koronnych i trzecim Słuszce polnym litewskim, także przy licznym senacie całe księstwo litewskie a przytém województwa krakowskie, poznańskie, sandomierskie, mazowieckie z ziemiami przez biskupa kujawskiego nominowały księcia jmć saskiego prawie wyrokiem divinitus: bo nigdy w umyśle nie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 189
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
A czegóż do tego trzeba, aby firma pax był? securitatem obmyśleć, bez której i my być nie chcemy i wam nie życzymy, bo to samo na was z successu temporis mogłoby practicari, co teraz ponosimy. Znowu potrzeba ad primam pacem zgładzić ambitum tych, którzy chcą tego honoru, aby koniecznie tę fabrykę wystawili, a tak uporczywe discerpliacia boję się, aby na początku fundamentu nie psowało machiny całej, bo są tu tacy, co mówią: „kiedy ja nie zrobię traktatu, lepiej niechże nie będzie.” A tak punctum honoris pro obice jeśli jest pro obice bonae spei. Co większa, informant źle pana, buntują
A czegóż do tego trzeba, aby firma pax był? securitatem obmyśleć, bez któréj i my być nie chcemy i wam nie życzymy, bo to samo na was z successu temporis mogłoby practicari, co teraz ponosimy. Znowu potrzeba ad primam pacem zgładzić ambitum tych, którzy chcą tego honoru, aby koniecznie tę fabrykę wystawili, a tak uporczywe discerpliacia boję się, aby na początku fundamentu nie psowało machiny całéj, bo są tu tacy, co mówią: „kiedy ja nie zrobię traktatu, lepiéj niechże nie będzie.” A tak punctum honoris pro obice jeśli jest pro obice bonae spei. Co większa, informant źle pana, buntują
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 420
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
się u Ś. Piotra in assistentia Sancti Collegii Cardinalitii czyniły egzekwie, a po egzekwiach kongregacje, na których się audiencje francuskiemu, portugalskiemu i weneckiemu ambasadorom dawały, tudzież in honorem creata była machina vulgo catafalq z różnemi inskryptiami. Komórki też pro conclavi dla kardynałów, in vaticano palalio na pierwszem piętrze, wszędzie murem zagrodzone, wystawiły się dosyć ciasne i ciemne.
31^go^ ejusdem po mszy kardynalskiej de Spiritu Sancto, wszyscy kardynałowie, którzy w Rzymie byli, okrom dwóch chorych processionaliter do pałacu z kościoła do konklawe przenieśli się i tam tego dnia wizytowani byli od różnych ambasadorów i panów rzymskich aż do nocy. Książę[...] marszałek conclavis, który pięćdziesiąt ludzi przybrawszy,
się u Ś. Piotra in assistentia Sancti Collegii Cardinalitii czyniły exekwie, a po exekwiach kongregacye, na których się audyencye francuzkiemu, portugalskiemu i weneckiemu ambasadorom dawały, tudzież in honorem creata była machina vulgo catafalq z różnemi inscriptiami. Komórki téż pro conclavi dla kardynałów, in vaticano palalio na pierwszém piętrze, wszędzie murem zagrodzone, wystawiły się dosyć ciasne i ciemne.
31^go^ ejusdem po mszy kardynalskiéj de Spiritu Sancto, wszyscy kardynałowie, którzy w Rzymie byli, okrom dwóch chorych processionaliter do pałacu z kościoła do konklawe przenieśli się i tam tego dnia wizytowani byli od różnych ambasadorów i panów rzymskich aż do nocy. Książe[...] marszałek conclavis, który pięćdziesiąt ludzi przybrawszy,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 435
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
POETY
Mówisz, że łekcesz swoim ludzkie uszy wierszem; Prawdziwie, że się mylisz, albom ja też pierwszem, Którego, niechaj się tam wszyscy do nich kwapią, Nie rzkąc w uszy, lecz w serce, twoje rymy drapią. Albo się i ja mylę, zgodzi się oboje: Zawsze cudze ganimy, chcąc wystawić swoje. 389 (F). NA KABATY BIAŁOGŁOWSKIE
Bodajże też zabito tych krawców z ich modą! Czy nie dosyć nas żony, choć bez rogów, bodą, Że im jeszcze wszywają do kabatów rogi? Ale nabodąć biedę; złożyć się niebogi Nie umieją, gdzie trzeba, bo nigdy tak sprawny, Jako róg
POETY
Mówisz, że łekcesz swoim ludzkie uszy wierszem; Prawdziwie, że się mylisz, albom ja też pierwszem, Którego, niechaj się tam wszyscy do nich kwapią, Nie rzkąc w uszy, lecz w serce, twoje rymy drapią. Albo się i ja mylę, zgodzi się oboje: Zawsze cudze ganimy, chcąc wystawić swoje. 389 (F). NA KABATY BIAŁOGŁOWSKIE
Bodajże też zabito tych krawców z ich modą! Czy nie dosyć nas żony, choć bez rogów, bodą, Że im jeszcze wszywają do kabatów rogi? Ale nabodąć biedę; złożyć się niebogi Nie umieją, gdzie trzeba, bo nigdy tak sprawny, Jako róg
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 165
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
igieł, nożyków na kram sobie kupi, A skoro ten wyprzeda, sprawi sobie inny, Lecz inszego gatunku i lepszej faryny. Tak co dalej, to lepiej, gdy mu szczęście zdarza, Aż on z hołysza kramarz, aż kupiec z kramarza. Dopieroż spanoszawszy, ołtarz on, na którem Wziął pieniędzy, ciosanym wystawił marmurem; Potem z sowitą lichwą, czego był pożyczył, Czerwonym złotem płacąc, każdy grosz odliczył. 494 (N). KONCEPT BIAŁOGŁOWSKI
Trzech synów z mężem miała jedna pani, czwartem Z kim inszym zastąpiła i już był bękartem; Ale prócz spowiednika, i to jak najskromniej, Choć już wdową została, przed nikim
igieł, nożyków na kram sobie kupi, A skoro ten wyprzeda, sprawi sobie iny, Lecz inszego gatunku i lepszej faryny. Tak co dalej, to lepiej, gdy mu szczęście zdarza, Aż on z hołysza kramarz, aż kupiec z kramarza. Dopieroż spanoszawszy, ołtarz on, na którem Wziął pieniędzy, ciosanym wystawił marmurem; Potem z sowitą lichwą, czego był pożyczył, Czerwonym złotem płacąc, każdy grosz odliczył. 494 (N). KONCEPT BIAŁOGŁOWSKI
Trzech synów z mężem miała jedna pani, czwartem Z kim inszym zastąpiła i już był bękartem; Ale prócz spowiednika, i to jak najskromniej, Choć już wdową została, przed nikim
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 220
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pobożnym/ wiernym pierwej ma być: czego żem ja uczyć nie mógł/ bom i sam/ cobym prawo wierzył nie wiedział/ i dobrymi przeto i pobożnymi być im/ uczyć ich nie mogłem/ i oni prawdziwie takimi stać się niemogli. Bo jak ja bez fundamentu i bez ścian pokrycie wystawić postępowałbym/ tak i oni bez tego obojego dach zawiesić pokusiliby się. co jest rzecz nieprzystojna i niepodobna. Bo któż bez języka mówić może? abo bez oczu widzieć? tak ani bez fundamentu i ścia pokrycie stanowić. Nie jest to rzecz przystojna/ nie jest i podobna/ aby kto rzecz jaką pierwej
pobożnym/ wiernym pierwey ma bydź: czego żem ia vczyć nie mogł/ bom y sam/ cobym práwo wierzył nie wiedźiał/ y dobrymi przeto y pobożnymi bydź im/ vczyć ich nie mogłem/ y oni prawdźiwie takimi stáć sie niemogli. Bo iák ia bez fundámentu y bez śćian pokryćie wystáwić postępowałbym/ ták y oni bez tego oboiego dach záwieśić pokusiliby sie. co iest rzecż nieprzystoyna y niepodobna. Bo ktoż bez ięzyká mowić może? ábo bez oczu widźieć? ták áni bez fundámentu y śćia pokryćie stánowić. Nie iest to rzecz przystoyna/ nie iest y podobna/ áby kto rzecz iáką pierwey
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 12
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628