ich. Czego ciężkie nie sprawiły plagi, Które dotąd bez wszelkiej wytrzymał uwagi, To śmierć pierworodnego sprawiła w nim syna,
Bo ta choć zatwardzialsze serca ludzkie zgina. I złość, i gniew, i upór, wszystko to odleci Wtenczas, gdy miłość cierpi, gdy nam biorą dzieci. Wypchnął Żydy farao, czego wprzód wyswarzyć Nie mógł Mojżesz z Aronem. Mięsa im uwarzyć Nie przyszło, dzieże zmiesić – tak spieszy, tak kwapi, Kiedy go śmierć w kochanym dziecięciu utrapi. O, jak mocna tych związków i miłości siła, Którą przeciwko dzieciom natura wlepiła! Jam-ci to barziej grzechy niż on Żydy lubił I chociaż mnie niejedną plagą
ich. Czego ciężkie nie sprawiły plagi, Które dotąd bez wszelkiej wytrzymał uwagi, To śmierć pierworodnego sprawiła w nim syna,
Bo ta choć zatwardzialsze serca ludzkie zgina. I złość, i gniew, i upór, wszystko to odleci Wtenczas, gdy miłość cierpi, gdy nam biorą dzieci. Wypchnął Żydy farao, czego wprzód wyswarzyć Nie mógł Mojżesz z Aronem. Mięsa im uwarzyć Nie przyszło, dzieże zmiesić – tak spieszy, tak kwapi, Kiedy go śmierć w kochanym dziecięciu utrapi. O, jak mocna tych związków i miłości siła, Którą przeciwko dzieciom natura wlepiła! Jam-ci to barziej grzechy niż on Żydy lubił I chociaż mnie niejedną plagą
Skrót tekstu: MorszSŻaleBar_II
Strona: 115
Tytuł:
Smutne żale...
Autor:
Stanisław Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
mu je nieprzyjaciel, nie tylko majętność, ale i samego pana za gardło, i żonę i dzieci weźmie? Słyszałem jednego dosyć bacznego szlachcica, mówiącego to, że rady wasze abo są po królu IMci, aby temu, który prosi, i o co prosi, dać raczył; abo przeciwne, aby wymierził i wyswarzył. Sama Rzpltą abo mało, abo nic sług nie ma. Porachujcie WM., co sejmy kosztują. Patrzcie na niewczasy wasze, które tam miewacie. Uażcież konkluzje ich. Piórko dalej nie chce. Ach, rzecz niewypowiedzianego żalu pełna! Byście WM. to dać raczyli na obronę, co WM. sejmy
mu je nieprzyjaciel, nie tylko majętność, ale i samego pana za gardło, i żonę i dzieci weźmie? Słyszałem jednego dosyć bacznego szlachcica, mówiącego to, że rady wasze abo są po królu JMci, aby temu, który prosi, i o co prosi, dać raczył; abo przeciwne, aby wymierził i wyswarzył. Sama Rzpltą abo mało, abo nic sług nie ma. Porachujcie WM., co sejmy kosztują. Patrzcie na niewczasy wasze, które tam miewacie. Uażcież konkluzye ich. Piórko dalej nie chce. Ach, rzecz niewypowiedzianego żalu pełna! Byście WM. to dać raczyli na obronę, co WM. sejmy
Skrót tekstu: VotSejmCz_II
Strona: 224
Tytuł:
Votum szlachcica polskiego pisane na sejmiki i sejm roku pańskiego 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
innych wiele miast i wsi. Rok Pański 1679
Zacząłem daj Boże szczęście tamże wolszowce ten Rok z łaski Bożej spokojny był ale bardzo nieurodzajny i nieplenny a postaremu taniość wielka na Arendarzów, zle. i powietrze było miejscami.
Tegoż Roku najpierwszy sejm w Litwie odprawował się w Grodnie, Panowie Litwa to na nas wyswarzyli że musiała stanąć konstytucja aby dwa sejmy odprawowały się po sobie, w koronie a trzeci w Litwie co jest bardzo molestum naszym tam jeździć. A już to jest perpetuitas kiedy wpadło in usum . Sejm w Grodnie najpierwszy
Wojsko nasze tego Roku stojąc obozem pod Trębowlą lecie i zimie, nie Żołnierzami ale Gospodarzami byli. Bo tak
innych wiele miast y wsi. Rok Panski 1679
Zacząłem day Boze szczęscie tamże wolszowce ten Rok z łaski Bozey spokoyny był ale bardzo nieurodzayny y nieplenny a postaremu taniość wielka na Aręndarzow, zle. y powietrze było mieyscami.
Tegoz Roku naypierwszy seym w Litwie odprawował się w Grodnie, Panowie Litwa to na nas wyswarzyli że musiała stanąc konstytucya aby dwa seymy odprawowały się po sobie, w koronie a trzeci w Litwie co iest bardzo molestum naszym tam iezdzić. A iuz to iest perpetuitas kiedy wpadło in usum . Seym w Grodnie naypierwszy
Woysko nasze tego Roku stoiąc obozem pod Trębowlą lecie y zimie, nie Zołnierzami ale Gospodarzami byli. Bo tak
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 250v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
że mniejsza jest z chromem Hołdownikiem utrata, aniżeli z domem Ottomańskim nieprzyjaźń i wojna widoma. Każdemu psu kość luba, każdemu łakoma, Moskwa Skinderbasza pod Buszą z Żółkiewskim o Wołochy traktował CZĘŚĆ PIERWSZA
A kiedy mu czymkolwiek gębę zatkasz prawiej, Tym się kąskiem, będzie-li chciał szczeknąć, udawi. To wżdy ledwie Żółkiewski u Turków wyswarzy, Ze chrześcijanie tamci będą hospodarzy. Ten traktat z Skinderbaszą wtenczas miała Busza. Czego nam żal, lecz późno na radę z ratusza! Późno i ciebie serce, hetmanie, zaboli, Skoroś dał prowincyją pogańskiej niewoli; Skoroś stracił przedmurze, za którego cieniem Nie zaraz nas przykry wiatr pierwszym doszedł wieniem. A
że mniejsza jest z chromém Hołdownikiem utrata, aniżeli z domem Ottomańskim nieprzyjaźń i wojna widoma. Każdemu psu kość luba, każdemu łakoma, Moskwa Skinderbasza pod Buszą z Żółkiewskim o Wołochy traktował CZĘŚĆ PIERWSZA
A kiedy mu czymkolwiek gębę zatkasz prawiéj, Tym się kąskiem, będzie-li chciał szczeknąć, udawi. To wżdy ledwie Żółkiewski u Turków wyswarzy, Ze chrześcijanie tamci będą hospodarzy. Ten traktat z Skinderbaszą wtenczas miała Busza. Czego nam żal, lecz późno na radę z ratusza! Późno i ciebie serce, hetmanie, zaboli, Skoroś dał prowincyją pogańskiej niewoli; Skoroś stracił przedmurze, za którego cieniem Nie zaraz nas przykry wiatr pierwszym doszedł wieniem. A
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 21
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924