co dla jego względu Wsi kupi, zażywając źle swego urzędu. Wszytkim wojna, im pokój; wszyscy ludzie niszczą Do ostatniej koszule, a oni korzyszczą; Wszytkim wojna, oni znać sami jej nie czują, Kiedy pałace, kiedy pokoje budują. 450. NIECHAJ ŚPI PIJANY
Nie budzić pijanego; dosyć już naszalał, Niech wyszuma, co wina w głowę z brzucha nalał. Jeśli milczy swarliwy, szkoda dzwonka trącać, Szkoda klarownej wody bez potrzeby zmącać; Nie ułowisz w niej ryby, upewniam, chybaby Kąsające jaszczurki i krzykliwe żaby. Mijaj, radzę, i obchodź nakoło z daleka, Chceszli mieć czysty pokój, swarliwego człeka: Na
co dla jego względu Wsi kupi, zażywając źle swego urzędu. Wszytkim wojna, im pokój; wszyscy ludzie niszczą Do ostatniej koszule, a oni korzyszczą; Wszytkim wojna, oni znać sami jej nie czują, Kiedy pałace, kiedy pokoje budują. 450. NIECHAJ ŚPI PIJANY
Nie budzić pijanego; dosyć już naszalał, Niech wyszuma, co wina w głowę z brzucha nalał. Jeśli milczy swarliwy, szkoda dzwonka trącać, Szkoda klarownej wody bez potrzeby zmącać; Nie ułowisz w niej ryby, upewniam, chybaby Kąsające jaszczurki i krzykliwe żaby. Mijaj, radzę, i obchodź nakoło z daleka, Chceszli mieć czysty pokój, swarliwego człeka: Na
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 270
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
żeby kotły one Przy Jagiełłowych mieczach były zawieszone. Lecz kiedy przyszło mury łomać do archiwu, Inaczej wniść nie mogły, przysądzono piwu. Niech nie będzie nikomu ten postępek dziwny: Alboż nie gorzałczany obóz i nie piwny? Z którego, choć się z Turkiem z swoją szkodą kuma, Na wieki się Korona polska nie wyszuma. 7. NOWA MODA NA ŚWIERZBIĄCE BABY
Rozumiejąc, że baba może umrzeć prędzej, Ożenił się z nią jeden młodzik dla pieniędzy. Ale kiedy ta, żyjąc, zawodzi go, w lata,
Owszem, co dalej zdrowsza, pieniądze u kata, W nadzieję poprawienia (smaku też niewiele Ochudłe tłukąc schaby w wystarzałym ciele
żeby kotły one Przy Jagiełłowych mieczach były zawieszone. Lecz kiedy przyszło mury łomać do archiwu, Inaczej wniść nie mogły, przysądzono piwu. Niech nie będzie nikomu ten postępek dziwny: Alboż nie gorzałczany obóz i nie piwny? Z którego, choć się z Turkiem z swoją szkodą kuma, Na wieki się Korona polska nie wyszuma. 7. NOWA MODA NA ŚWIERZBIĄCE BABY
Rozumiejąc, że baba może umrzeć prędzej, Ożenił się z nią jeden młodzik dla pieniędzy. Ale kiedy ta, żyjąc, zawodzi go, w lata,
Owszem, co dalej zdrowsza, pieniądze u kata, W nadzieję poprawienia (smaku też niewiele Ochudłe tłukąc schaby w wystarzałym ciele
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 234
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
domu, zwiesił nos nieborak: Pókim pijał na obiad piwa za półtorak, Nie bolało mnie serce; raz-em wina kupił, Jakoby mi kto głowę na dwoje rozłupił. Tak, tak, miły sąsiedzie, niejeden ucieczki Szukając od frasunku, z sercem się do beczki Udaje; długoż tego? Skoro się wyszuma, Tyle dwoje nazajutrz, niźli wczora, duma.
Lepiej się smucić trzeźwym chudemu i panu Niźli weselić na czas krótki po pijanu; Tenże frasunek, bo go wino nic nie skraca, Przybrawszy grzech i szkodę, do ciebie się wraca. Lepiej, co cordolium łacinnicy zową, Nazwać makaronicką corbolium mową. 486.
domu, zwiesił nos nieborak: Pókim pijał na obiad piwa za półtorak, Nie bolało mnie serce; raz-em wina kupił, Jakoby mi kto głowę na dwoje rozłupił. Tak, tak, miły sąsiedzie, niejeden ucieczki Szukając od frasunku, z sercem się do beczki Udaje; długoż tego? Skoro się wyszuma, Tyle dwoje nazajutrz, niźli wczora, duma.
Lepiej się smucić trzeźwym chudemu i panu Niźli weselić na czas krótki po pijanu; Tenże frasunek, bo go wino nic nie skraca, Przybrawszy grzech i szkodę, do ciebie się wraca. Lepiej, co cordolium łacinnicy zową, Nazwać makaronicką corbolium mową. 486.
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 474
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987