wszyscy nie mieliśmy w kramach, ani u kupców. Zabawiwszy się tam niedziel cztery, wróciliśmy się z małym profitem, albo cale niższym. Za to Panu Bogu dzięki, że zdrowo w Baksztach stanęliśmy 20 Julii mając przecie nie uprzykrzoną drogę i tam za swój grosz wygody wszelkie.
Mało co zabawiwszy się i wytknąwszy w domu, jechałem do Wilna na komisją od ip. hetmana, złożoną względem repartycji wojska i zapłaty. Tam dwie niedziele zmieszkawszy, nazad wróciłem się.
Z Rusi jechałem do Rohotnej i Usnarza, wszędzie znalazłem gości nieproszonych, gminy wojsk saksońskich i moskiewskich, z wielkiem uciemiężeniem ludzi ubogich i uszczerbkiem dworów
wszyscy nie mieliśmy w kramach, ani u kupców. Zabawiwszy się tam niedziel cztery, wróciliśmy się z małym profitem, albo cale niższym. Za to Panu Bogu dzięki, że zdrowo w Baksztach stanęliśmy 20 Julii mając przecie nie uprzykrzoną drogę i tam za swój grosz wygody wszelkie.
Mało co zabawiwszy się i wytknąwszy w domu, jechałem do Wilna na komissyą od jp. hetmana, złożoną względem repartycyi wojska i zapłaty. Tam dwie niedziele zmieszkawszy, nazad wróciłem się.
Z Rusi jechałem do Rohotnéj i Usnarza, wszędzie znalazłem gości nieproszonych, gminy wojsk saxońskich i moskiewskich, z wielkiém uciemiężeniem ludzi ubogich i uszczerbkiem dworów
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 163
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
z szumu Chwieją się; tak drżę, prawie bez rozumu. Obaczyłbyś był członki moje wtedy, Tak od bojaźni drżące, jako kiedy Ciężka więc kogo choroba popadnie, Ze łóżko ledwie strzymało mię na dnie. Więc wpadszy do mnie, zaraz mię okrzyknie; Albowiem co się działo wprzód przeniknie, I głosem niewstyd wytknąwszy; tak sroży, Ze mię zaledwie trupem nie położy. Jam nieszczęśliwa na tom nic nie rzekła, Bowiemem wszystka od łez prawie ściekła: Język od strachu zdrewniawszy, i mowa, Nie mógł powiedzieć najmniejszego słowa. Zaczym, kiedy mi groży, łaje, fuka, Psom, krukom, znaczy karmią swego wnuka
z szumu Chwieią się; ták drżę, prawie bez rozumu. Obaczyłbyś był członki moie wtedy, Ták od boiáźni drżące, iáko kiedy Cięszka więc kogo chorobá popádnie, Ze łoszko ledwie strzymáło mię ná dnie. Więc wpadszy do mnie, záraz mię okrzyknie; Albowiem co się dźiało wprzod przeniknie, Y głosem niewstyd wytknąwszy; ták sroży, Ze mię záledwie trupem nie położy. Iam nieszczęśliwa ná tom nic nie rzekłá, Bowiemem wszystká od łez práwie śćiekłá: Ięzyk od stráchu zdrewniáwszy, y mowá, Nie mogł powiedźieć naymnieyszego słowá. Záczym, kiedy mi grożi, łáie, fuka, Psom, krukom, znáczy karmią swego wnuká
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 148
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
ów murmur uspokoił nastąpiły potym inszych chorągwi deklaracyje które punkt w punkt deklarowały Jak się pułk królewski skończył toż dopiro i inszych Pułków, In eundem sensum , Nawet te Chorągwie kto recontrarium sentiebant znami a było ich sześć zszepnąwszy się z sobą recesserunt ab anteriori Intentione et Conformiter deklarowali z nami ze by iść w kampaniją co kolwiek wytknąwszy i sporządziwszy się. Hetmanczykowie widząc w nas Constantiam widząc że nas wtym nie przełomią niechcieli irritari bo widzieli że by to było Niedobrze in rem ich gdy by nas od siebie zbyli, Gdy by Czarniecki miał siły który był totissimus królowi Conclusumze się wszyscy zgodzili na to że by tak było. Solwowano tedy kołowanie obiecawszy
ow murmur uspokoił nastąpiły potym inszych chorągwi deklaracyie ktore punkt w punkt deklarowały Iak się pułk krolewski skonczył toz dopiro y inszych Pułkow, In eundem sensum , Nawet te Chorągwie kto recontrarium sentiebant znami a było ich szesc zszepnąwszy się z sobą recesserunt ab anteriori Intentione et Conformiter deklarowali z nami ze by iść w kampaniią co kolwiek wytknąwszy y sporządziwszy się. Hetmanczykowie widząc w nas Constantiam widząc że nas wtym nie przełomią niechcieli irritari bo widzieli że by to było Niedobrze in rem ich gdy by nas od siebie zbyli, Gdy by Czarniecki miał siły ktory był totissimus krolowi Conclusumze się wszyscy zgodzili na to że by tak było. Solwowano tedy kołowanie obiecawszy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 118v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
tylko przyjedzie/ więc pić z nim A pić i przez kilka dni bez przestanku/ aż też Przypadnie chorobeczka/ ktoby bowiem dał świat Takowym pijanicom: którzy oraz wszystko Przepiją/ Rozum naprzód/ potym Substancją I wioski/ i piniądze. W brzuch się to obróci Gdy nie tylko kuflami/ lecz i beczką piją Czop wytknąwszy/ a piwo tak długo z niej tocząc/ Że cały Achtel kilka sąmsiadów wypije I wysuszy/ ledwieby trzy pacierze zmowił. Z tąd prędkie śmierci idą i w młodynkim wieku Z tąd one gemby/ z których wycisnąłbyś piwo Gdybyś go za nią zazdżął. Oczyska wygniły Od picia i od spania/ zgęby
tylko przyiedźie/ więc pić z nim A pić y przez kilka dni bez przestanku/ áż też Przypadnie chorobeczka/ ktoby bowiem dał świát Tákowym pijanicom: ktorzy oraz wszystko Przepiją/ Rozum naprzod/ potym Substancyą Y wioski/ y piniądze. W brzuch się to obroći Gdy nie tylko kuflámi/ lecz y beczką piją Czop wytknąwszy/ á piwo ták długo z niey tocząc/ Że cały Achtel kilka sąmsiadow wypije Y wysuszy/ ledwieby trzy paćierze zmowił. Z tąd prędkie śmierći idą y w młodynkim wieku Z tąd one gemby/ z ktorych wyćisnąłbyś piwo Gdybyś go zá nię zázdżął. Oczyska wygniły Od pićia y od spania/ zgęby
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 120
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
ad vincendum sive moriendum animis wszytkiego odżałować, gdyż una salus victis et iis, qui viribus sunt inferiores, nullam sperare salutem. In publicis collationibus próżno mieć nadzieję, gdy omnia turbis et motibus prostrepunt, bo ta wszytka szkoda łacno się i stokrotnie nadgrodzi, gdy się przewiedzie wszytko i Rzpltą całe się uspokoi.
12. Wytknąwszy te kilka defektów rokoszowych wedle miałkiego baczenia mego, przydzie nam też dla przestrogi magnitudinem periculi uważyć, gdzieby nam drugi raz nad nadzieję rzeczy padły inaczej. Nie trzeba ladajako tą kostką rzucać albo miotać, gdzie vita, salus patriae, libertas, praerogativa nationis universae na szańc razem bywa wystawiona, gdyż i możne rzeczypospolite
ad vincendum sive moriendum animis wszytkiego odżałować, gdyż una salus victis et iis, qui viribus sunt inferiores, nullam sperare salutem. In publicis collationibus próżno mieć nadzieję, gdy omnia turbis et motibus prostrepunt, bo ta wszytka szkoda łacno się i stokrotnie nadgrodzi, gdy się przewiedzie wszytko i Rzpltą całe się uspokoi.
12. Wytknąwszy te kilka defektów rokoszowych wedle miałkiego baczenia mego, przydzie nam też dla przestrogi magnitudinem periculi uważyć, gdzieby nam drugi raz nad nadzieję rzeczy padły inaczej. Nie trzeba ladajako tą kostką rzucać albo miotać, gdzie vita, salus patriae, libertas, praerogativa nationis universae na szanc razem bywa wystawiona, gdyż i możne rzeczypospolite
Skrót tekstu: CenzProgCz_III
Strona: 422
Tytuł:
Cenzura na progres rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918