to tam byli w Niewielkim gajku zataili i ruszono ich jako stado sarn. Ucieka jeden Naślicznym koniu rząd bogaty złocisty Hussarską modą suknie jedwabne kołpak Haftowany bogaty przebiega go co żywo i z tej i z tej strony ja go najbliżej. Rozumiejąc że sam Chowański wołam: stój nie bój się będziesz miał pozałowanie. Już trochę począł wytrzymować koniowi spojrzy na mnie. z boku nie zdałem mu się do tej konfidencyjej żem był w szarym kontuszu nie ufał mi rozumiejąc że jaki pachołek hołota których się oni najbardziej boją mówiąc że utakich żadnej nieznajdzie dyskrecyjej (: Jako zaś sam o tym powiedał :) Ale obaczył daleko Towarzysza naszego tylko że wczerwonej
to tam byli w Niewielkim gayku zataili y ruszono ich iako stado sarn. Ucieka iedęn Naslicznym koniu rząd bogaty złocisty Hussarską modą suknie iedwabne kołpak Haftowany bogaty przebiega go co zywo y z tey y z tey strony ia go nayblizey. Rozumieiąc że sąm Chowanski wołam: stoy nie boy się będziesz miał pozałowanie. Iuz trochę począł wytrzymować koniowi spoyrzy na mnie. z boku nie zdałęm mu się do tey konfidencyiey żem był w szarym kontuszu nie ufał mi rozumieiąc że iaki pachołek hołota ktorych się oni naybardziey boią mowiąc że utakich zadney nieznaydzie dyskrecyiey (: Iako zas sąm o tym powiedał :) Ale obaczył daleko Towarzysza naszego tylko że wczerwoney
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 97
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
w głowie szumiało, jak w Browarze.
Poszlismy tedy nazad wziąwszy Chorągwi Moskiewskich sześć i samych dobrze przerzedziwszy i inszym co uśli narozdawawszy specjałów, konfundował zaraz Duńskoruński kniazia Cezarskiego. Jako potym Rotmistrz Rajtarski do więzienia wzięty powiedał że się dał z pola spędzić Na co odpowiedział mu kniaz ex tempore obaczę cię tez samego niezadługo jeżeli tak wytrzymować będziesz jako mię uczysz Ossy to tam ossy nie ludzie staliśmy potym długo z dzial tylko bito z tamtej strony. Posłali znowu wodzowie nasi do Do Dotckoruńskiego żeśmy tu po to przyszli że by się bić niepróżnowac wieczor blisko Odpowiedział tak że komu się śmierć odwlecze niech tego niema za krzywdę co was ma potkać to
w głowie szumiało, iak w Browarze.
Poszlismy tedy nazad wziąwszy Chorągwi Moskiewskich sześć y samych dobrze przerzedziwszy y inszym co usli narozdawawszy specyałow, konfundował zaraz Dunskorunski kniazia Cezarskiego. Iako potym Rotmistrz Raytarski do więzienia wzięty powiedał że się dał z pola zpędzić Na co odpowiedział mu kniaz ex tempore obaczę cię tez samego niezadługo iezeli tak wytrzymować będziesz iako mię uczysz Ossy to tam ossy nie ludzie stalismy potym długo z dzial tylko bito z tamtey strony. Posłali znowu wodzowie nasi do Do Dotckorunskiego żesmy tu po to przyszli że by się bic nieproznowac wieczor blisko Odpowiedział tak że komu się smierć odwlecze niech tego niema za krzywdę co was ma potkać to
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 105v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Daniej, W Moskiewskich, W kozackich w Węgierskich okazjach dokazywali Mirabilia i bywali zawsze nieprzełomani. Na Domowej Wojnie wszyscy. zginęli. których nietylko król ale i wszystko żałowało Wojsko osobliwie z naszej Dywizyjej coś my na ich odwagi patrzali. Pan Bóg tez na nas za nasze niezgody dopuścił ze nam odebrał florem kawalerów dobrych którzy wytrzymowali zawsze mollem Nieprzyjaciół naszych. Rontejska bitwa.
Była to ta potrzeba wielce in Confuso w owym pomieszaniu gdzie trudno było discernere. kto Nieprzyjaciel, i kogo uderzyc jeździli między sobą a Nieznali się, który którego napadł to się wprzód pytali ty z którego wojska? Ty tez z którego. jeżeli Contrarii to bijmy się.
Daniey, W Moskiewskich, W kozackich w Węgierskich okazyiach dokazywali Mirabilia y bywali zawsze nieprzełomani. Na Domowey Woynie wszyscy. zginęli. ktorych nietylko krol ale y wszystko załowało Woysko osobliwie z naszey Dywizyiey cos my na ich odwagi patrzali. Pan Bog tez na nas za nasze niezgody dopuscił ze nąm odebrał florem kawalerow dobrych ktorzy wytrzymowali zawsze mollem Nieprzyiacioł naszych. Ronteyska bitwa.
Była to ta potrzeba wielce in Confuso w owym pomieszaniu gdzie trudno było discernere. kto Nieprzyiaciel, y kogo uderzyc iezdzili między sobą a Nieznali się, ktory ktorego napadł to się wprzod pytali ty z ktorego woyska? Ty tez z ktorego. iezeli Contrarii to bijmy się.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 203
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, do nagłego nacierania, i do każdej otwarty oko w oko potrzeby, gdzie gęsto, i huczno strzelba iść musi, iżbym ledwie nie rzekł, że barzo się zawodzi, kto by nie Lontowych Muszkietów do takowych zażywał okażyj.
Ale zaś do Obrony forteć gdzie z cicha z zakrytych miejsc strzelać potrzeba, długo przyłożywszy wytrzymować dla pewniejszego strzelenia. Albo też dobywając miast po ziemi czołgać się, i skradać pod mury przychodzi, przez rowy, i przez chrosty pojedynkiem nieprzyjaciela cicho upatrując, i pewny cel wymierzać, nie jak gęsto strzelba idzie, ale jako pewnie uwazając. Tam Muszkiety Kołowe przodek przed lontowymi mieć muszą. Jakoż koniecznie do takowych
, do nagłego náćieránia, y do káżdey otwarty oko w oko potrzeby, gdźie gęsto, y huczno strzelbá iść muśi, iżbym ledwie nie rzekł, że bárżo się záwodźi, kto by nie Lontowych Muszkietow do tákowych záżywał okáżyi.
Ale záś do Obrony forteć gdźie z ćicha z zákrytych mieyść strzeláć potrzebá, długo przyłożywszy wytrzymowáć dla pewnieyszego strzelenia. Albo tesz dobywáiąc miast po źiemi czołgáć się, y skrádáć pod mury przychodźi, prżez rowy, y przez chrosty poiedynkiem nieprzyiaćielá ćicho vpátruiąc, y pewny cel wymierzáć, nie iák gęsto strzelbá idżie, ále iáko pewnie uwazáiąc. Tám Muszkiety Kołowe przodek przed lontowymi mieć muszą. Iákosz koniecznie do tákowych
Skrót tekstu: FredPiech
Strona: C8
Tytuł:
Piechotne ćwiczenie
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1660
Data wydania (nie wcześniej niż):
1660
Data wydania (nie później niż):
1660