zacnego urodzenia, w każdym domu jest gościem pożądanym, kiedy gdzie przyjedzie zawzdy z sobą cokolwiek przywiezie, czymby ukontentował według możności swojej gospodarza lub domowników; temu więc ofiaruje szczenie dobrego gniazda, innemu ptaka do kuropatw, konie targować i frymarczyć, psy zamieniać, polowanie naraić, ogary układać, kanarki ułaskawić, mucki tańcu wyuczyć, wszystko to on doskonale umie. W największych przeto jest łaskach u młodych paniczów którzy się bez niego obejść niemogą. Zgoła chętnemi przysługami, i otwartością serca, wszystkim się przymilił i ja go sam lubię. Gdy to mówił postrzegliśmy wjeżdżającego na dziedziniec Pana Wymbla, miał w ręku kilka pręcików giętkich, które wyrznął
zacnego urodzenia, w każdym domu iest gościem pożądanym, kiedy gdzie przyiedzie zawzdy z sobą cokolwiek przywiezie, czymby ukontentował według możności swoiey gospodarza lub domownikow; temu więc ofiaruie szczenie dobrego gniazda, innemu ptaka do kuropatw, konie targować y frymarczyć, psy zamieniać, polowanie naraić, ogary układać, kanarki ułaskawić, mucki tańcu wyuczyć, wszystko to on doskonale umie. W naywiększych przeto iest łaskach u młodych paniczow ktorzy się bez niego obeyść niemogą. Zgoła chętnemi przysługami, y otwartością serca, wszystkim się przymilił y ia go sam lubię. Gdy to mowił postrzegliśmy wieżdżaiącego na dziedziniec Pana Wymbla, miał w ręku kilka pręcikow giętkich, ktore wyrznął
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 103
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
zwierzchności żupnej prezentować na dowód, jako się tej roboty, do której z wozackiej będą usiłowali postąpić, należycie wyuczyli i wydołać jej dostatecznie mogą. Jakoż in eum finem wprzód się przy majstrach pomienionych, actualiter w robocie skarbowej zostających, przez czas jaki bawić oraz przy nich tejże roboty, do której aspirabunt, należycie się wyuczyć i za takową naukę z temiż samemi majstrami umówić i ugodzić się powinni będą. A to prócz żadnego za takową ich naukę nakładu skarbowego.
I toć to jest niniejsze nasze dobrego porządku w żupach krakowskich co do płacy i pracy robotniczej postanowienie, które jako z wyraźnej woli i rozkazu j. k. mci pana
zwierzchności żupnej prezentować na dowód, jako się tej roboty, do której z wozackiej będą usiłowali postąpić, należycie wyuczyli i wydołać jej dostatecznie mogą. Jakoż in eum finem wprzód się przy majstrach pomienionych, actualiter w robocie skarbowej zostających, przez czas jaki bawić oraz przy nich tejże roboty, do której aspirabunt, należycie się wyuczyć i za takową naukę z temiż samemi majstrami umówić i ugodzić się powinni będą. A to prócz żadnego za takową ich naukę nakładu skarbowego.
I toć to jest niniejsze nasze dobrego porządku w żupach krakowskich co do płacy i pracy robotniczej postanowienie, które jako z wyraźnej woli i rozkazu j. k. mci pana
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 135
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
.
A przecię dysputuje o papieżu wszystko, A papieżnicy szydzą, bo i słuchać brzydko. Nuż o kościele, o mszej, więc o czyszcu potem, A wszytko alegują księżym złym żywotem. Aż do niego kilkakroć raz po raz wypiją, Toż on tańszy i z wiarą i z ewanielią. Więc się nigdy nie mogą wyuczyć swej wiary, Tym, że Pismo czytają i lada maszkary. Więc im trudno o wykład, niemała to praca, A barziej to niewieście, niż kądziel popłaca. Bo mąż błazen w tej mierze, sama predykuje, Ma copiam verborum, ba, i dysputuje. Lada kto kaznodzieją, byle umiał bajać, Świętych bluźnić
.
A przecię dysputuje o papieżu wszystko, A papieżnicy szydzą, bo i słuchać brzydko. Nuż o kościele, o mszej, więc o czyszcu potem, A wszytko allegują księżym złym żywotem. Aż do niego kilkakroć raz po raz wypiją, Toż on tańszy i z wiarą i z ewanjeliją. Więc sie nigdy nie mogą wyuczyć swej wiary, Tym, że Pismo czytają i leda maszkary. Więc im trudno o wykład, niemała to praca, A barziej to niewieście, niż kądziel popłaca. Bo mąż błazen w tej mierze, sama predykuje, Ma copiam verborum, ba, i dysputuje. Leda kto kaznodzieją, byle umiał bajać, Świętych bluźnić
Skrót tekstu: SynMinKontr
Strona: 200
Tytuł:
Synod ministrów
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
/ chybkiego/ pracowietego/ konia i tę naukę z natury nie z musu/ nie dla zysku jakiego uprzejmie miłującego/ acz inszych cnot człowiekowi dobremu przynależących nie odrzucam/ te tylko pomieniam/ które właśnie do nauki przynależą. Sposób umiejętności jezdżenia/ osiedzenia/ ćwiczenia konia/ tej nie z moich ksiąg/ ale od mistrza dobrego wyuczyć się onemu trzeba. Około chorób końskich umiejętność jest onemu wielce potrzebna/ i sposób kowania nie zawadzi/ ani się tego ma wstydać przyuczyć/ gdyż nie zawżdy dosiąc dobrego kowala/ zwłaszcza w naszych krajach okazja się podaje. Ma też mieć pilne oko nie tylko na konie/ ale i na stajenną czeladź/ na porządek stajenny
/ chybkiego/ prácowietego/ koniá y tę náukę z nátury nie z musu/ nie dla zysku iákiego vprzeymie miłuiącego/ ácz inszych cnot człowiekowi dobremu przynależących nie odrzucam/ te tylko pomieniam/ ktore własnie do náuki przynależą. Sposob vmieiętnośći iezdżenia/ ośiedzenia/ ćwiczenia koniá/ tey nie z moich kśiąg/ ále od mistrzá dobrego wyuczyć się onemu trzebá. Około chorob końskich vmieiętność iest onemu wielce potrzebna/ y sposob kowánia nie záwádźi/ áni się tego ma wstydáć przyuczyć/ gdyż nie záwżdy dośiąc dobrego kowalá/ zwłaszczá w nászych kráiách okázya się podáie. Ma też mieć pilne oko nie tylko ná konie/ ále y ná stáienną czeladź/ ná porządek stáienny
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Fivv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
Ale iżem się oboje to znosić skromnie nagotował/ mniej na Zoilum et Momum oglądając/ tyle ile mi piórko pozwoli (nie tylo ile mam wiadomości i nauki w sobie) wyrazić jako najkrocej starać się będę/ z tym oświadczeniem. Iż nie to jest przedsięwzięcie moje/ chłopa siedzieć z pisma dobrze i kształtownie na koniu wyuczyć/ ale tego który już dobre ma początki i wziął sposób siedzenia warownego/ wie co jest Kaweczan/ jako im władać/ jako palcata i ostróg zażywać/ jako ma młodego źrzebca ogłaskanego siodło na sobie już znoszącego do jazdy począć sposabiać i wprawować/ dalej przyćwiczyć/ abo przynamniej przedtym umiejącemu dla jakiego zaniedbania abo pamięci wywietrzałej przypomnieć
Ale iżem się oboie to znośić skromnie nágotował/ mniey ná Zoilum et Momum oglądáiąc/ tyle ile mi piorko pozwoli (nie tylo ile mam wiádomośći y náuki w sobie) wyráźić iáko naykrocey stáráć się będę/ z tym oświádczeniem. Iż nie to iest przedsięwźięćie moie/ chłopá śiedźieć z pismá dobrze y kształtownie ná koniu wyuczyć/ ále tego ktory iuż dobre ma początki y wźiął sposob śiedzenia wárowne^o^/ wie co iest Káweczan/ iáko im włádáć/ iáko pálcatá y ostrog záżywáć/ iáko ma młodego źrzebcá ogłaskánego śiodło ná sobie iuż znoszącego do iázdy począć sposábiáć y wpráwowáć/ dáley przyćwiczyć/ ábo przynamniey przedtym vmieiącemu dla iákiego zániedbánia ábo pámięći wywietrzáłey przypomnieć
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Gv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603