w nosie, A powiadają ludzie z dawna o tym, kto się
Z latawca ojca zrodzi, taki ma znak zawżdy, I w tym go charakterze może poznać każdy. Jaki ociec taki syn, takie przyrodzenie, I jakie jego było znacie już ćwiczenie. Ten imię Jezusowe najpierwej wyspacał, Miasto Salvator, na złość Servator wywracał, Aby imię zbawienne, co anioł zniósł z nieba, Dworsko udawał, że mu zbawienia nie trzeba. A Grecy Zoter zowią Zbawiciel, Żydowie Jeisznah, a Teretes Servator w ich mowie. Niechże tedy do czasu Turki, heretyki, Zachowa ten Servator i ich swowolniki. A nas zaś, którzy pragniem zbawienia,
w nosie, A powiadają ludzie z dawna o tym, kto się
Z latawca ojca zrodzi, taki ma znak zawżdy, I w tym go charakterze może poznać każdy. Jaki ociec taki syn, takie przyrodzenie, I jakie jego było znacie już ćwiczenie. Ten imię Jezusowe najpierwej wyspacał, Miasto Salvator, na złość Servator wywracał, Aby imię zbawienne, co anioł zniósł z nieba, Dworsko udawał, że mu zbawienia nie trzeba. A Grecy Zoter zowią Zbawiciel, Żydowie Jeisznah, a Teretes Servator w ich mowie. Niechże tedy do czasu Turki, heretyki, Zachowa ten Servator i ich swowolniki. A nas zaś, którzy pragniem zbawienia,
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 361
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
Sabasz znosił, za Bałwanami iść nauczał, jako Księga Eksody cap: 13 opiewa. Na co Chrześcijanin ma odpowiedzieć, że Chrystus Pan sam o sobie powiedział, że Starego Zakonu non venit solvere, sed adimplere: Bałwanom się kłaniać nie kazał, mówiąc: Dominum Deum solum adorabis, owszem wchodząc Dzieciątkiem do Egiptu, je wywracał, i przez Sług swoich. SABASZU też nie zniósł żadnym terminem w Ewangelii swojej, tylko strictam iego observantiam relaksował, pozwalając woła albo Osła z studni wyratować w Sabasz. Ze zaś dzień Sobotni na Sabaszowy, alias świąteczny destynowany. Odpowiedzieć nato: według Nauki Z. Tomasza Doktora Anielskiego, iż było to tylko praeceptum
Sábász znosił, za Bałwanami iść nauczał, iako Księga Exodi cap: 13 opiewa. Na co Chrześcianin ma odpowiedziec, że Chrystus Pan sam o sobie powiedział, że Starego Zakonu non venit solvere, sed adimplere: Bałwanom się kłaniać nie kazał, mowiąc: Dominum Deum solum adorabis, owszem wchodząc Dzieciątkiem do Egyptu, ie wywracał, y przez Sług swoich. SABASZU też nie zniosł żadnym terminem w Ewangelii swoiey, tylko strictam iego observantiam relaxował, pozwalaiąc woła albo Osła z studni wyratować w Sabasz. Ze zaś dzień Sobotni na Sabaszowy, alias swiąteczny destynowany. Odpowiedzieć nato: według Nauki S. Tomasza Doktora Anielskiego, iż było to tylko praeceptum
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1091
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i sianem połykał według Maiolusa in Diebus Canicularibus. Ollerus kunsztu Czarnoksięskiego w Szwecyj, tym rzemiosłem na wojnach uczynił się sławnym, jako świadczy Saxo Grammaticus. W Danii zaś był Oddo niejaki tejże nauki Mistrz, nie z bożny rozbójnik Morski, który bez żadnego statku, wielkie przebywał morza swemi czarami: nawałności zburzywszy, nieprzyjacielskie wywracał okręty. Sam też swego Mistrza zdradą, w przepaści utonął morskiej, jako świadczy: Olaus Magnus w Historyj północych Krajów. Hágninus Książę Norwegii, dawszy nieprzyjacielowi batalią, przez czary wielki pobudził grad, który głowy ich porozbijał według tegoż Olausa. Według tegoż Olausa Autora, i Saksona Gramatyka Lappowie, Finnowie, Biarmiowie
y siánem połykał według Maiolusa in Diebus Canicularibus. Ollerus kunsztu Czarnoksięskiego w Szwecyi, tym rzemiosłem ná woynách uczynił się słáwnym, iáko swiadczy Saxo Grammaticus. W Danii zaś był Oddo nieiáki teyże nauki Mistrz, nie z bożny rozboynik Morski, ktory bez żadnego statku, wielkie przebywał morza swemi czarami: nawałności zburzywszy, nieprzyiácielskie wywracał okręty. Sam też swego Mistrza zdradą, w przepáści utonął morskiey, iáko swiadczy: Olaus Magnus w Historyi pułnocnych Kraiow. Hágninus Xiążę Norwegíi, dáwszy nieprzyiacielowi bátalią, przez czary wielki pobudził grád, ktory głowy ich porozbiiał według tegoż Olausa. Według tegoż Olausa Autora, y Saxona Grammatyka Lappowie, Finnowie, Biarmiowie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 231
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. GENESIS. Rozd. XX. 27.
Wstawszy tedy Abraham rano/ pospieszył się na ono miejsce/ kędy stał przed Panem. 28. I pojrzał ku Sodomie i Gomorrze/ i ku wszystkiej ziemi onej równej/ i obaczył/ a oto wychodził dym z onej ziemie jako dym z pieca. 29. A gdy wywracał Bóg miasta one i równiny/ wspomniał Bóg na Abrahama/ i wybawił Lota z pośrzodku wywrócenia/ gdy wywracał one miasta w których mieszkał Lot. 30.
POtym wyszedł Lot z Zoar/ i mieszkał na gorze/ i dwie córce jego z nim: abowiem się bał mieszkać w Zoar/ ale mieszkał w jaskini/ on
. GENESIS. Rozd. XX. 27.
Wstawszy tedy Abráhám ráno/ pospieszył śię ná ono miejsce/ kędy stał przed Pánem. 28. Y pojrzał ku Sodomie y Gomorrze/ y ku wszystkiey źiemi oney rowney/ y obaczył/ á oto wychodźił dym z oney źiemie jáko dym z piecá. 29. A gdy wywracał Bog miástá one y rowniny/ wspomniał Bog ná Abráhámá/ y wybáwił Lotá z pośrzodku wywrocenia/ gdy wywracał one miástá w ktorych mieszkał Lot. 30.
POtym wyszedł Lot z Zoár/ y mieszkał ná gorze/ y dwie corce jego z nim: ábowiem śię bał mieszkáć w Zoár/ ále mieszkał w jáskini/ on
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 18
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
kędy stał przed Panem. 28. I pojrzał ku Sodomie i Gomorrze/ i ku wszystkiej ziemi onej równej/ i obaczył/ a oto wychodził dym z onej ziemie jako dym z pieca. 29. A gdy wywracał Bóg miasta one i równiny/ wspomniał Bóg na Abrahama/ i wybawił Lota z pośrzodku wywrócenia/ gdy wywracał one miasta w których mieszkał Lot. 30.
POtym wyszedł Lot z Zoar/ i mieszkał na gorze/ i dwie córce jego z nim: abowiem się bał mieszkać w Zoar/ ale mieszkał w jaskini/ on i dwie córki jego. 31. Tedy rzekła starsza do młodszej/ Ociec nasz stary jest a niemasz
kędy stał przed Pánem. 28. Y pojrzał ku Sodomie y Gomorrze/ y ku wszystkiey źiemi oney rowney/ y obaczył/ á oto wychodźił dym z oney źiemie jáko dym z piecá. 29. A gdy wywracał Bog miástá one y rowniny/ wspomniał Bog ná Abráhámá/ y wybáwił Lotá z pośrzodku wywrocenia/ gdy wywracał one miástá w ktorych mieszkał Lot. 30.
POtym wyszedł Lot z Zoár/ y mieszkał ná gorze/ y dwie corce jego z nim: ábowiem śię bał mieszkáć w Zoár/ ále mieszkał w jáskini/ on y dwie corki jego. 31. Tedy rzekłá stárszá do młodszey/ Oćiec nász stáry jest á niemász
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 18
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
każdodzienną. 161. WILCZURA
Długi czas jeździł do mnie sąsiad mój w wilczurze. Pytam: przecz futrem lecie obracał ku górze? „Dla deszcza, Dobrodzieju.” Czemu na dół zimie? „Nie tak się prędko — rzecze — mróz człowieka imie.” Nie słychałem, żeby wilk, chociem już niemłody, Wywracał swoję skórę dla takiej wygody. Panie, podobno się to nie dzieje dla wczasu, Ale wam żal przez lato szarać musułbasu, Ba, i kuśnierzom płacić; o zimę się zgodzę, Gdyż i sam w futrze na dół obróconym chodzę. 162 (D). CZERNIĄ DZISIEJSZA
Wszyscy się czerni jęli, chodzi jak w
każdodzienną. 161. WILCZURA
Długi czas jeździł do mnie sąsiad mój w wilczurze. Pytam: przecz futrem lecie obracał ku górze? „Dla deszcza, Dobrodzieju.” Czemu na dół zimie? „Nie tak się prędko — rzecze — mróz człowieka imie.” Nie słychałem, żeby wilk, chociem już niemłody, Wywracał swoję skórę dla takiej wygody. Panie, podobno się to nie dzieje dla wczasu, Ale wam żal przez lato szarać musułbasu, Ba, i kuśnierzom płacić; o zimę się zgodzę, Gdyż i sam w futrze na dół obróconym chodzę. 162 (D). CZERNIĄ DZISIEJSZA
Wszyscy się czerni jęli, chodzi jak w
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 615
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jakichkolwiek Osób na miejscu świętym złączenie. Porwanie/ jest Osoby gwałtowne wzięcie/ dla płodzenia nieczystoty. Grzech przeciw przyrodzeniu/ jest dobrowolne pomazanie/ albo grzech Sodomski. V. Sąż to grzechy ciężkie? M. I wielmi/ Bóg z tych niektóre Potopem i Ogniem/ jako Sodomę i Gomorhę karał/ a krainy i Królestwa wywracał/ owszem świat wszytek potopem. Obiasnienie Z Siódmego Przykazania, Nie kradnij.
V. Cóż to jest kradzież? M. Jest rzeczy cudzej przeciw/ i krom woli tego/ czyja jest/ używanie/ i onej sobie przywłaszczenie. V. Jestże grzechem śmiertelnym? M. W rzeczy znacznej/ i drugiemu przynależytej jest
iákichkolwiek Osob ná mieyscu świętym złączenie. Porwánie/ iest Osoby gwałtowne wźięćie/ dla płodzenia nieczystoty. Grzech przećiw przyrodzeniu/ iest dobrowolne pomázánie/ álbo grzech Sodomski. V. Sąż to grzechy ćiężkie? M. Y wielmi/ Bog z tych niektore Potopem y Ogniem/ iáko Sodomę y Gomorhę karał/ á kráiny y Krolestwá wywracał/ owszem świát wszytek potopem. Obiásnienie Z Siodmego Przykazánia, Nie krádniy.
V. Coż to iest kradźież? M. Iest rzeczy cudzey przećiw/ y krom woli tego/ czyiá iest/ vżywánie/ y oney sobie przywłaszczenie. V. Iestże grzechem śmiertelnym? M. W rzeczy znáczney/ y drugiemu przynależytey iest
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 66
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
się z jajec, Morze sławy, nie tylko przepłyną Dunajec. RAWICZ panna na niedźwiedziu 32. NIEDŹWIEDŹ NA PANNIE
Panna herb na niedźwiedziu; przykładem dowodnim Pokażę, że też panna w Polsce była pod nim. Tropie o kilku kmieci wieś zowią w Podgórzu, Gdzie szlachcic, postawiwszy koło na podwórzu, Chociaż mu nieraz ule wywracał dla miodu, Złapanego niedźwiedzia chował sobie z młodu. Jakoż często go cieszył, póki był niedźwiadkiem, Abo na dół po drągu spuszczając się zadkiem, Ale przodem w łańcuchu, biorąc na pazury, Żeby kudły wiatr przedął, wspinał się do góry, Abo się więc poszczwany kupie psów odgryzał, Abo jako w bęben bił
się z jajec, Morze sławy, nie tylko przepłyną Dunajec. RAWICZ panna na niedźwiedziu 32. NIEDŹWIEDŹ NA PANNIE
Panna herb na niedźwiedziu; przykładem dowodnim Pokażę, że też panna w Polszczę była pod nim. Tropie o kilku kmieci wieś zowią w Podgórzu, Gdzie szlachcic, postawiwszy koło na podwórzu, Chociaż mu nieraz ule wywracał dla miodu, Złapanego niedźwiedzia chował sobie z młodu. Jakoż często go cieszył, póki był niedźwiadkiem, Abo na dół po drągu spuszczając się zadkiem, Ale przodem w łańcuchu, biorąc na pazury, Żeby kudły wiatr przedął, wspinał się do góry, Abo się więc poszczwany kupie psów odgryzał, Abo jako w bęben bił
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 408
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Aż pierwszy: „Jestem — rzecze — Rolicz. Krojmi się pieczętuję.” Odpowiem: „I to licz. Mam ja też siłu braci tego herbu, pora-ć Teraz właśnie na wiosnę rolę pługiem orać.” „Po toć idę — oraz się za pałasz pomacał — Żebym tym krojem trupy pogańskie wywracał.” Aż drugi: „Ja mam Kosy w herbie.” „Lepiejś wskórał. Rychlej — rzekę — będziesz żął, co ktoś inszy zorał.” Zgadłem, bo ów, co ludzi miał orać, nie rolą, Mógł do pługu być wzięty nieborak w niewolą; A ten kosą cudzego napsowawszy żyta
Aż pierwszy: „Jestem — rzecze — Rolicz. Krojmi się pieczętuję.” Odpowiem: „I to licz. Mam ja też siłu braci tego herbu, pora-ć Teraz właśnie na wiosnę rolę pługiem orać.” „Po toć idę — oraz się za pałasz pomacał — Żebym tym krojem trupy pogańskie wywracał.” Aż drugi: „Ja mam Kosy w herbie.” „Lepiejś wskórał. Rychlej — rzekę — będziesz żął, co ktoś inszy zorał.” Zgadłem, bo ów, co ludzi miał orać, nie rolą, Mógł do pługu być wzięty nieborak w niewolą; A ten kosą cudzego napsowawszy żyta
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 434
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
dziwu przyczynił. Ex Histo: de Viris Illustribus Ordinis Cisterciensis. Bluźnierstwo. Przykład V. Drugi bluźnierz ciężko skarany. 81.
BYł też i drugi niewstydliwy bluźnierz: który gdy przysięgał i bluźnić śmiał Naświętszej Panny niepokalane członki usty swemi przeklętymi. Zaraz go zły duch opętał/ i barzo długo dręczył/ tak iż oczy mu wywracał/ twarz okrutnie nadymał/ język pałający/ daleczko z gęby wyciągał. Po wielkim tedy udręczeniu/ naostatek mizerną duszę duchom złym oddał/ i język swowolny który raz wywiesił/ nigdy go już więcej w gębę wziąć nie mógł/ i tak po śmierci został. Ibidem. Przykład VI. Pychą i umiejętnością nadęty wszetecznik i
dźiwu przycżynił. Ex Histo: de Viris Illustribus Ordinis Cisterciensis. Bluźnierstwo. PRZYKLAD V. Drugi bluźnierz ćiężko skarány. 81.
BYł też y drugi niewstydliwy bluźnierz: ktory gdy przyśięgał y bluźnić śmiał Naświętszey Pánny niepokaláne członki vsty swemi przeklętymi. Zaraz go zły duch opętał/ y bárzo długo dręczył/ tak iż oczy mu wywrácał/ twarz okrutnie nádymał/ ięzyk pałáiący/ dáleczko z gęby wyćiągał. Po wielkim tedy vdręcżeniu/ náostátek mizerną duszę duchom złym oddał/ y ięzyk swowolny ktory raz wywieśił/ nigdy go iuż więcey w gębę wźiąć nie mogł/ y ták po śmierći został. Ibidem. PRZYKLAD VI. Pychą y vmieiętnośćią nadęty wszetecżnik y
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 87
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612