przez iniqua armorum sorte potencji moskiewskiej cessit, bądźże pewna mizerna Polsko, że chimeryczne to recuperatio avulsorum, którą się łudzą, in tumulum swobód swoich się obróci, jeżeli cię sama nie wskrzesisz; jawnym tego dowodem to, co się dzieje, bo kiedyż surowiej nieprzyjaciel dobył na Polskę pazurów, kiedy wszystkie swoje żwawiej wywarł intencje, jeżeli nie przez ten czas, w którym rzeczpospolitą rozumiał być destitutum omni spe sukursu od najjaśniejszego króla imci szwedzkiego koligata naszego, którego już zatłumić i zagasić rozumiał; lecz jeszcze wszędzie ta sidus septemtrionale illuminavit i księżyc orientalny, instillando magnalia Porcie otomańskiej, która non pretio rozsianych fałszywie kondycji, ale z powodu sąsiedzkiej przyjaźni
przez iniqua armorum sorte potencyi moskiewskiéj cessit, bądźże pewna mizerna Polsko, że chimeryczne to recuperatio avulsorum, którą się łudzą, in tumulum swobód swoich się obróci, jeżeli cię sama nie wskrzesisz; jawnym tego dowodem to, co się dzieje, bo kiedyż surowiéj nieprzyjaciel dobył na Polskę pazurów, kiedy wszystkie swoje żwawiéj wywarł intencye, jeżeli nie przez ten czas, w którym rzeczpospolitą rozumiał być destitutum omni spe sukkursu od najjaśniejszego króla imci szwedzkiego kolligata naszego, którego już zatłumić i zagasić rozumiał; lecz jeszcze wszędzie ta sidus septemtrionale illuminavit i księżyc oryentalny, instillando magnalia Porcie othomańskiéj, która non pretio rozsianych fałszywie kondycyi, ale z powodu sąsiedzkiéj przyjaźni
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 287
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
niewolą wzięli, ale prędko wyzwolony trzy lata Królował Haliczanom, i tą wygraną zhardzieli Ruśniacy, i wpadli w Polskę, których Sulisław znacznie zniósł. Tenże Koloman żył w Panieństwie i czystości z Salomeą Siostrą Leszka, który Brata swego Konrada osadził na Księstwie Mazowieckim, i Kujawskim. Ten Widząc się być mającym Miecz w ręku wywarł Tyranią swoję na Krystyna Wojewodę Płockiego, kazawszy go oślepić, i potym zabić; za co Kara Boska spuściła na jego kraj Nieprzyjaciół, Litwę, Prusaków, i Ruśniaków, którzy zrabowali Księstwa jego. Wezwał potym Konrad Krzyżaków przeciw Prusakom, ustąpiwszy im Ziemię Dobrzyńską, i Chełmińską, dla zastawienia się niemi Nieprzyjaciołom wszelkim, ale
niewolą wzieli, ale prętko wyzwolony trzy lata Królował Haliczanom, i tą wygraną zhardźieli Ruśniacy, i wpadli w Polskę, których Sulisław znacznie zniósł. Tenże Koloman żył w Panieństwie i czystośći z Salomeą Siostrą Leszka, który Brata swego Konrada osadził na Xięstwie Mazowieckim, i Kujawskim. Ten Widząc śię być mającym Miecz w ręku wywarł Tyrannią swoję na Krystyna Wojewodę Płockiego, kazawszy go oślepić, i potym zabić; za co Kara Boska spuśćiła na jego kray Nieprzyjaćiół, Litwę, Prusaków, i Ruśniaków, którzy zrabowali Xięstwa jego. Wezwał potym Konrad Krzyżaków przećiw Prusakom, ustąpiwszy im Ziemię Dobrzyńską, i Chełmińską, dla zastawienia śię niemi Nieprzyjaćiołom wszelkim, ale
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 27
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
26. Wojna ta od 150. lat zaczęta z Krzyżakami z wielkim krwi rozlaniem, za Kazimierza zakończona przez potwierdzony Pokój, i podpisany od Legata Rzymskiego. Po śmierci Podjebrackiego Wódza Hussytów Czeskich, Syn Kazimierza Władysław starszy obrany od Czechów Królem, i w Pradze koronowany R. 1471. i kiedy Maciej Król Wegier: zemstę wywarł na Kraje Czeskie, Wegierscy Panowie przybyli do Kazimierza, prosząc o Jana Wojciecha Syna drugiego na Koronę Węgierską, którego Kazimierz wyprawił z Wojskiem do Węgier, ale uwiedziony od Węgrów z niszczym wrócił do Ojca, a tym czasem Kazimierz złączył wojska znaczne z Czeskiemi pod Wrocławiem przeciw Maciejowi najezdnikowi Czech, ale bez skutku Wojska tak liczne
26. Woyna ta od 150. lat zaczęta z Krzyżakami z wielkim krwi rozlaniem, za Kaźimierza zakończona przez potwierdzony Pokóy, i podpisany od Legata Rzymskiego. Po śmierći Podiebrackiego Wódza Hussytów Czeskich, Syn Kaźimierza Władysław starszy obrany od Czechów Królem, i w Pradze koronowany R. 1471. i kiedy Maćiey Król Wegier: zemstę wywarł na Kraje Czeskie, Wegierscy Panowie przybyli do Kaźimierza, prosząc o Jana Woyćiecha Syna drugiego na Koronę Węgierską, którego Kaźimierz wyprawił z Woyskiem do Węgier, ale uwiedźiony od Węgrów z niszczym wróćił do Oyca, á tym czasem Kaźimierz złączył woyska znaczne z Czeskiemi pod Wrocławiem przećiw Maćiejowi najezdnikowi Czech, ale bez skutku Woyska tak liczne
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 58
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
ku mnie przystąpiła I ręką z mokrej wyciągnęła tonie.
Ach, dlatego mnie nie pożarły słone Wody, że sama będzie mię paliła! Tak kto ma zgorzeć, pewnie nie utonie. ŻONA MYŚLIWEMU
Kto się wprzód w dzikiej zakochał zdobyczy I począł straszyć niedościgłe łanie, Kto wprzód ulubił i pole, i szczwanie, I pierwszy wywarł albo zemknąl z smyczy,
Kto tę uciechę, że mu pies skowyczy, Zmyślił, albo że nad przepiórką stanie, I pierwszy nosił krogulce i kanie — Nic mu dobrego serce me nie życzy.
Bodaj był od swych, która mnie tak szkodzi, Poległ ogarów, jak Akteon, zgraje. Nie próżny mój gniew,
ku mnie przystąpiła I ręką z mokrej wyciągnęła tonie.
Ach, dlatego mnie nie pożarły słone Wody, że sama będzie mię paliła! Tak kto ma zgorzeć, pewnie nie utonie. ŻONA MYŚLIWEMU
Kto się wprzód w dzikiej zakochał zdobyczy I począł straszyć niedościgłe łanie, Kto wprzód ulubił i pole, i szczwanie, I pierwszy wywarł albo zemknąl z smyczy,
Kto tę uciechę, że mu pies skowyczy, Zmyślił, albo że nad przepiórką stanie, I pierwszy nosił krogulce i kanie — Nic mu dobrego serce me nie życzy.
Bodaj był od swych, która mnie tak szkodzi, Poległ ogarów, jak Akteon, zgraje. Nie próżny mój gniew,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 108
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
wyciągnie; Kryształowe zwierciadło, zwłaszcza kiedy cerze Pochlebi, do razu się udało Wenerze; Kto myśliwy, do trąby; nabożny do księgi; Gospodarz do minucyj; gach zawsze do wstęgi. Znajdzie każdy, do czego natura go wiedzie, Albo czym się rad bawi. Więc i przy biesiedzie: Ten je, jakby go wywarł przegłodziwszy z chlewa; Pije i jako w beczkę bez dna drugi zlewa; Z tego w tańcu dziesiąte padają już poty, A tamten z Kupidynem odprawia zaloty; Ten w żarty; ten o Rzeczy w dyskurs pospolitej. Każdy zgoła swego ma serca apetyty; Jako mówią, że każda swoję czapkę głowa. Jednęż różnicę,
wyciągnie; Krzyształowe zwierciadło, zwłaszcza kiedy cerze Pochlebi, do razu się udało Wenerze; Kto myśliwy, do trąby; nabożny do księgi; Gospodarz do minucyj; gach zawsze do wstęgi. Znajdzie każdy, do czego natura go wiedzie, Albo czym się rad bawi. Więc i przy biesiedzie: Ten je, jakby go wywarł przegłodziwszy z chlewa; Pije i jako w beczkę bez dna drugi zlewa; Z tego w tańcu dziesiąte padają już poty, A tamten z Kupidynem odprawia zaloty; Ten w żarty; ten o Rzeczy w dyskurs pospolitej. Każdy zgoła swego ma serca apetyty; Jako mówią, że każda swoję czapkę głowa. Jednęż różnicę,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 382
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Lipca. W Peltre w Marchij Trivigiana, piorun uderzył w publiczne teatrum, gdzie na 600 osób znajdowało się na komedyj, wszystkie świece pogasił, 6 osób zabił, 70 ranił. Damy w złoto ubrane najwięcej w tym przypadku ucierpiały, gdyż piorun złoto wszystkie na nich stopił, na żaden zaś kruszec inny tej mocy nie wywarł.
3 Sierpnia; trzęsienie ziemi w Auszpurgu o 4 god: 17 min: z połu: trwało 4", poczynało się od zachodnej. strony.
4 Sierpnia nie tylko w Auszpurgu, ale też w całej Szwabij i Bawaryj i w wielkiej części Frankonij. W Ratizboniej w Stadt przy rynku najznaczniejsze było. W Muchen
Lipca. W Peltre w Marchiy Trivigiana, piorun uderzył w publiczne teatrum, gdzie na 600 osob znaydowało się na komediy, wszystkie świece pogasił, 6 osob zabił, 70 ranił. Damy w złoto ubrane naywięcey w tym przypadku ucierpiały, gdyż piorun złoto wszystkie na nich ztopił, na żaden zaś kruszec inny tey mocy nie wywarł.
3 Sierpnia; trzęsienie ziemi w Auszpurgu o 4 god: 17 min: z połu: trwało 4", poczynało się od zachodney. strony.
4 Sierpnia nie tylko w Auszpurgu, ale też w całey Szwabiy y Bawariy y w wielkiey części Frankoniy. W Ratizboniey w Stadt przy rynku nayznacznieysze było. W Muchen
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 247
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
do ratunku tejże Ojczyzny niepotrzeba, i nigdy nie było trzeba, kiedy łaskawi Panowie umieli przychęcać Poddanych dobrze zasłużonych. Ale lepiejbyś był prawdę napisał, że choć z chęci wziąłem na się mediacją, rad temu Dwór barzo był, bo się bał, i barzo. Żeby tedy zwyczajny jad swój na mię wywarł, in contrarium napisał, ale Vocowany byłem prócz tego, temi, które tu inseruję, listami. Jaśnie Wielmożny Mości Panie Marszałku Wielki Koroony, Mój Wielce Mości Panie i Bracie. Inseritur list Księdza Primassa na dowód, że lubo nie Król Jego Mość, ale Ksiądz Primas.
Żałuję niewymownie, że Jego Mość Pan
do rátunku teyże Oyczyzny niepotrzebá, y nigdy nie było trzebá, kiedy łáskáwi Pánowie vmieli przychęcáć Poddánych dobrze zásłużonych. Ale lepieybyś był prawdę nápisał, że choć z chęći wźiąłem ná się mediatią, rad temu Dwor bárzo był, bo się bał, y bárzo. Zeby tedy zwyczáyny iad swoy ná mię wywárł, in contrarium nápisał, ále Vocowány byłem procz tego, temi, ktore tu inseruię, listámi. Iáśnie Wielmożny Mośći Pánie Márszałku Wielki Koroony, Moy Wielce Mośći Pánie y Bráćie. Inseritur list Kśiędzá Primassá ná dowod, że lubo nie Krol Iego Mość, ále Kśiądz Primas.
ZAłuię niewymownie, że Iego Mość Pan
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 86
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
ludzkie Panu i Zbawicielowi naszemu uczyniły : pokrył on wilczemi/ niedźwiedziemi skorami święte Męczenniki; pokryły one bydlęcemi przymiotami/ bestialskiemi postępkami/ sprosnościami swojemi własnemi/ prześliczny grzbiet Zbawiciela mojego/ i tak go zaprowadziły na Theatrum Kalwaryiskie; puszczono przy sprawiedliwości Pańskiej na niewinność. Otoczyli mię psów wiele. Uderzył weń Ociec sam niebieski/ wywarł wszystkie męki swoje nań/ sam się z tymi ozywa: Dla grzechu ludu mojego uderzyłem go. to jest: widziałem grzechy wszytkiego ludu na grzbiecie jego. Obaczyłem na Roziemcy moim zbrodnie świata tego/ stanął na placu jako nieprzyjaciel mój/ nie jako syn namilszy/ ale jako rękojmca brzydki; karałem
ludzkie Pánu y Zbáwićielowi nászemu vczyniły : pokrył on wilczemi/ niedźwiedźiemi skorámi święte Męczenniki; pokryły one bydlęcemi przymiotámi/ bestyálskiemi postępkámi/ sprosnośćiámi swoiemi własnemi/ prześliczny grzbiet Zbáwićielá moiego/ y ták go záprowádźiły ná Theatrum Kálwáryiskie; puszczono przy spráwiedliwośći Páńskiey ná niewinność. Otoczyli mię psow wiele. Vderzył weń Oćiec sam niebieski/ wywárł wszystkie męki swoie nań/ sam się z tymi ozywa: Dla grzechu ludu moiego vderzyłem go. to iest: widźiałem grzechy wszytkiego ludu ná grzbiećie iego. Obaczyłem ná Roziemcy moim zbrodnie świátá tego/ stánął ná plácu iáko nieprzyiaćiel moy/ nie iáko syn namilszy/ ále iáko rękoymca brzydki; kárałem
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 24
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
drodze był w Warszawie i podał suplikę do króla i do królowej, która jako święta pani, głośnego w zgorszeniu życia księcia krajczego nieprzyjaciółka, deklarowała księdzu Suzinowi swoją protekcją. Gdy zatem marszałek sejmowy doniósł księciu hetmanowi o naszej ekspostulacji i manifest księdza Suzina oddał, wpadł książę hetman w wielką cholerę i osobliwie na mnie wszystkie złości wywarł, honor imienia mego szkalując. Na co mu marszałek sejmowy odpowiedział, że ma od nas, posłów brzeskich, prośbę, aby jeżeli książę hetman nie obmyśli skutecznej satysfakcji, adeat Maiestatem, i przypomniał suplikę księdza Suzina, deklarując oraz, że i my w izbie poselskiej zaraz tę wniesiemy materią. Książę hetman cokolwiek się zrekoligował
drodze był w Warszawie i podał suplikę do króla i do królowej, która jako święta pani, głośnego w zgorszeniu życia księcia krajczego nieprzyjaciółka, deklarowała księdzu Suzinowi swoją protekcją. Gdy zatem marszałek sejmowy doniósł księciu hetmanowi o naszej ekspostulacji i manifest księdza Suzina oddał, wpadł książę hetman w wielką cholerę i osobliwie na mnie wszystkie złości wywarł, honor imienia mego szkalując. Na co mu marszałek sejmowy odpowiedział, że ma od nas, posłów brzeskich, prośbę, aby jeżeli książę hetman nie obmyśli skutecznej satysfakcji, adeat Maiestatem, i przypomniał suplikę księdza Suzina, deklarując oraz, że i my w izbie poselskiej zaraz tę wniesiemy materią. Książę hetman cokolwiek się zrekoligował
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 279
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w Lutterwort w Linkonieńskiej Diecezyj tamże, w Anglii, ale z racyj, odsądzenia siebie od Rektorstwa Kolegium Kantuaryjskiego, a dania Zakonnikowi według Funduszu, gdy niechciał natym persistere, i Prowentów sobie per vim stamtąd przywłaszczonych przywrócić, ani Kantuaryjskiego Arcybiskupa Kardynała Dekretu słuchał, choć był aprobowany przez Urbana V Papieża, złość swą wywarł na Wiarę Katolicką, człek rozumu bystrego, humoru dumnego, Schizmę uczynił w Anglii; której zaraz sprzeciwił się Grzegorz XI Papież, do Akademii Oksonieńskiej, do Arcybiskupa Kantuaryjskiego, do Króla i Senatorów Bullę wydawszy, aby ten Eccesiasticae tranquillitatis turbator był schwytany i ukarany. Ale favor, conniventia, a jego swych artykułów bluźnierskich na
w Lutterworth w Linkonieńskiey Dyecezyi tamże, w Anglii, ale z racyi, odsądzenia siebie od Rektorstwa Kollegium Kantuariyskiego, á dania Zakonnikowi według Funduszu, gdy niechciał natym persistere, y Prowentow sobie per vim ztamtąd przywłaszczonych przywrocić, ani Kantuariyskiego Arcybiskupa Kardynała Dekretu słuchał, choć był approbowany przez Urbana V Papieża, złość swą wywarł na Wiarę Katolicką, człek rozumu bystrego, humoru dumnego, Schizmę uczynił w Anglii; ktorey zaraz sprzeciwił się Grzegorz XI Papież, do Akademii Oxonieńskiey, do Arcybiskupa Kantuariyskiego, do Krola y Senatorow Bullę wydawszy, aby ten Eccesiasticae tranquillitatis turbator był schwytany y ukarany. Ale favor, conniventia, á iego swych artykułow bluźnierskich na
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 700
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754