dymem buchnie. Zdejmie jagnięcą skórkę, ledwie dziewosłęby Obaczy, aż się jeży, aż wilczek, aż zęby, Aż jej szczeć, miasto wełny, na grzbiecie wyrasta. Nie zna statku, tak mówią, księżyc i niewiasta. Cóż tu rzeczesz, nieboże, z wolności wyzuty? Czekasz, że cię śmierć z ciężkiej wyzwoli pokuty. Jako lew, wpadszy w sidła, niekiedy powiedział, Wzdychający powtarzasz: obym ci był wiedział. 295 (F). DO ZŁODZIEJA NIE UKARANEGO
Sto razy Maciek bity, napomniony drugie, A wżdy ręce do cudzej komory ma długie. Nie masz, widzę, żadnej w tej przypowieści myłki, Że kto
dymem buchnie. Zdejmie jagnięcą skórkę, ledwie dziewosłęby Obaczy, aż się jeży, aż wilczek, aż zęby, Aż jej szczeć, miasto wełny, na grzbiecie wyrasta. Nie zna statku, tak mówią, księżyc i niewiasta. Cóż tu rzeczesz, nieboże, z wolności wyzuty? Czekasz, że cię śmierć z ciężkiej wyzwoli pokuty. Jako lew, wpadszy w sidła, niekiedy powiedział, Wzdychający powtarzasz: obym ci był wiedział. 295 (F). DO ZŁODZIEJA NIE UKARANEGO
Sto razy Maciek bity, napomniony drugie, A wżdy ręce do cudzej komory ma długie. Nie masz, widzę, żadnej w tej przypowieści myłki, Że kto
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 128
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, aż mu skwierczki staną w oczu. Ten, ni wałach pod ostrym grzebłem na poboczu, Kręci się, zęby ściska i dźwiga ku górze, Kiedy mu pasamony bramuje po skórze.
Tymczasem kwiczy Świnia; pyta gospodyni Cyrulik: „Co się stało, że kwiczy, tej świni? Jeśli kędy uwięzia, niechaj ją wyzwolą!” Aż ów szlachcic: „Pewnie ją też to na borg golą. Nie trzeba większej cieśni; i mnie co się tycze, Nie odmieniszli brzytwy, niedługo zakwiczę. Jam ci się kazał golić, a tyś mię obłupił.” A balwierz: „Tak, kto na borg cyrulika kupił.
, aż mu skwierczki staną w oczu. Ten, ni wałach pod ostrym grzebłem na poboczu, Kręci się, zęby ściska i dźwiga ku górze, Kiedy mu pasamony bramuje po skórze.
Tymczasem kwiczy Świnia; pyta gospodyni Cyrulik: „Co się stało, że kwiczy, tej świni? Jeśli kędy uwięzia, niechaj ją wyzwolą!” Aż ów szlachcic: „Pewnie ją też to na borg golą. Nie trzeba większej cieśni; i mnie co się tycze, Nie odmieniszli brzytwy, niedługo zakwiczę. Jam ci się kazał golić, a tyś mię obłupił.” A balwierz: „Tak, kto na borg cyrulika kupił.
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 172
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Księstwo Sewierskie do Biskupstwa Krakowskiego, tak Biskupi Książętami się mianują Siewierskiemi. Leszko na początku panowania najpierwej Leona Książęcia Ruskiego zniósł, i Kraj jego dezolował, za to, że najechal Lubelskie i Sandomierskie Województwa. Księstwo Wrocławskie najechał, za Kaptywacją Przemysława Wielkopolskiego i Henryków Lignickiego i Głogowskiego Książąt, przez Henryka Książęcia Wrocławskiego, ale nie wyzwolił ich, aż mu Przemyslaw musiał cwssyą uczynić Ziemie Wieluńskiej. Roku 1282. Leszko Litwę najezdników, kilką Tysięcy, kilkadziesiąt Tysięcy zniósł, z swoich nie straciwszy i jednego miedzy Narwą i Niemnem, za manudukcją Z. Michała na którego Honor w Lublinie Kościół wumurował. Roku 1283. Znowu zniósł Litwę najezdników, zdobycz ich odebrawszy
Xięstwo Sewierskie do Biskupstwa Krakowskiego, tak Biskupi Xiążętami śię mianują Siewierskiemi. Leszko na początku panowania naypierwey Leona Xiążęćia Ruskiego zniósł, i Kray jego dezolował, za to, że najechal Lubelskie i Sendomirskie Województwa. Xięstwo Wrocławskie najechał, za Kaptywacyą Przemysława Wielkopolskiego i Henryków Lignickiego i Głogowskiego Xiążąt, przez Henryka Xiążęćia Wrocławskiego, ale nie wyzwolił ich, aż mu Przemyslaw muśiał cwssyą uczynić Ziemie Wielunskiey. Roku 1282. Leszko Litwę najezdników, kilką Tyśięcy, kilkadźieśiąt Tyśięcy zniósł, z swoich nie straćiwszy i jednego miedzy Narwą i Niemnem, za manudukcyą S. Michała na którego Honor w Lublinie Kośćiół wumurował. Roku 1283. Znowu zniósł Litwę najezdników, zdobycz ich odebrawszy
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 35
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
biegnących do Litwy od Zygmunta Wielkiej Polsce złapano, ani korespodencyj Witoldowi pozwolono, ale tez i Witold tegoż Roku 1430. umarł przyłączywszy Nowogrodzkie Księstwo do Litwy przed śmiercią. Po śmierci Witolda Król zdał Rząd w Litwie Świdrygelowi Bratu swemu, od którego wraz z Polakami pod areszt wzięty, ale przestraszony pospolitym Ruszeniem na Sejmie Wareckim wyzwolił Króla, ale najeżdżał Ruskie kraje, Król zaś widząc jego niestatek Zygmunta Brata Witoldowego kreował Książęciem Litewskim. Podczas tych kłótni w Litwie Paweł Biskup Kamieniecki z Panami Podolskiemi odebrali Kamieniec Litwie, i odtąd Podole oderwane od Litwy, o czym Miechów: Zygmunt unią Litwy z Polską stwierdził, przeciw Kozakom o interesa Polskie mocno wojował;
biegnących do Litwy od Zygmunta Wielkiey Polszcze złapano, ani korrespodencyi Witoldowi pozwolono, ale tez i Witold tegoż Roku 1430. umarł przyłączywszy Nowogrodzkie Xięstwo do Litwy przed śmierćią. Po śmierci Witolda Król zdał Rząd w Litwie Swidrygelowi Bratu swemu, od którego wraz z Polakami pod areszt wźięty, ale przestraszony pospolitym Ruszeniem na Seymie Wareckim wyzwolił Króla, ale najeżdżał Ruskie kraje, Król zaś widząc jego niestatek Zygmunta Brata Witoldowego kreował Xiążęćiem Litewskim. Podczas tych kłôtni w Litwie Paweł Biskup Kamieniecki z Panami Podolskiemi odebrali Kamieniec Litwie, i odtąd Podole oderwane od Litwy, o czym Miechow: Zygmunt unią Litwy z Polską stwierdźił, przećiw Kozakom o interessa Polskie mocno wojował;
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 55
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Polskie wszędzie nad niemi krążące, Czarnecki pod Łowiczem 12000. Szwedów, pod Komendą Izraela zapędził aż do Zamku Łowickiego, wozy z pieniędzami zabrawszy, pod Gnieźniem także Czarnecki z Lubomirskim Szwedów atakowali na błotach okopanych, ale z stratą swoich wrócić się musieli, potym Czarnecki Książęcia Meklemburgskiego Wojsko rozpędził, atakującego Chojnice, i Wejchera Wojewodę wyzwolił. Potym wokowany Czarnecki od Króla pod Warszawę, i złączywszy się we 20000. z Czarneckim, Warszawę Szwedom odebrał wolno ich puściwszy. W tym Król Szwedzki z Elektorem Książęciem Pruskim Wiarołomcą złączywszy się, pod Warszawę przybyli, i potkały się z sobą Wojska przeciwne, pierwszego dnia Polakom szczęście służyło, ale drugiego dnia Szwedzi Pole
Polskie wszędźie nad niemi krążące, Czarnecki pod Łowiczem 12000. Szwedów, pod Kommendą Izraela zapędźił aż do Zamku Łowickiego, wozy z pieniędzami zabrawszy, pod Gnieznem także Czarnecki z Lubomirskim Szwedów attakowali na błotach okopanych, ale z stratą swoich wróćić śię muśieli, potym Czarnecki Xiążęćia Meklemburgskiego Woysko rozpędźił, attakującego Choynice, i Weychera Wojewodę wyzwolił. Potym wokowany Czarnecki od Króla pod Warszawę, i złączywszy śię we 20000. z Czarneckim, Warszawę Szwedom odebrał wolno ich puśćiwszy. W tym Król Szwedzki z Elektorem Xiążęćiem Pruskim Wiarołomcą złączywszy śię, pod Warszawę przybyli, i potkały śię z sobą Woyska przećiwne, pierwszego dnia Polakom szczęśćie służyło, ale drugiego dnia Szwedzi Pole
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 95
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
odstąpił Kra- kowa, a poszedł z częścią Wojska Siedmiogrodzkiego ziemię pustoszyć. Król także w Gdańsku uwolnił swoje Wojsko na Kwatery dla trudnych żywności, ale jak prędko rozeszło się Wojsko, tak Stejnbok obległ Gdańsk, inni zaś Szwedzi gonili Polaków, i wzięli 5. Chorągwi, ale Czarnecki niespodziewanie przybiegł Szwedów rozpłoszył, i niewolników wyzwolił, i srzodkiem nieprzyjaciela wpadszy do Gdańska Króla wyprowadził srzodkiem wojsk Szwedzkich we 3000. tylko do Częstochowy, gdzie Królowa z Senatorami go czekała. W Częstochowy Senatus Konsylium odprawione, i na nim Polna Buława Lubomirskiemu dana, a Czarneckiemu Województwo Ruskie, i Wici na Pospolite ruszenie wyszły. Rakocy publicznie wjeżdżał do Krakowa, ale piorunem
odstąpił Kra- kowa, á poszedł z częśćią Woyska Siedmiogrodzkiego źiemię pustoszyć. Król także w Gdańsku uwolnił swoje Woysko na Kwatery dla trudnych żywnośći, ale jak prętko rozeszło śię Woysko, tak Steynbok obległ Gdańsk, inni zas Szwedźi gonili Polakôw, i wźieli 5. Chorągwi, ale Czarnecki niespodźiewanie przybiegł Szwedów rospłoszył, i niewolników wyzwolił, i srzodkiem nieprzyjaćiela wpadszy do Gdańska Króla wyprowadźił srzodkiem woysk Szwedzkich we 3000. tylko do Częstochowy, gdźie Królowa z Senatorami go czekała. W Częstochowy Senatus Consilium odprawione, i na nim Polna Buława Lubomirskiemu dana, á Czarneckiemu Województwo Ruskie, i Wići na Pospolite ruszenie wyszły. Rakocy publicznie wjeżdżał do Krakowa, ale piorunem
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 97
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
prośbę Prymasa i Senatu chciał Król odmienić intencyj, Sejm naznaczony, i w Uniwersałach na Sejmiki Król wyraził intencją Abdykacyj swojej. Na Sejmie kiedy na prośbę Senatu całego, i Stanu Rycerskiego Król nie chciał odmienić intencyj swojej, pożegnał przez Olszowskiego całą Rzeczpospolitą, Dyploma z obydwóch stron spisane, w którym Ojczyzna Króla, Król Ojczyznę wyzwolił od posłuszeństwa, Rzeczpospolita naznaczyła Królowi pensyj rocznej z skarbu 300000. złotych, który po Abdykacyj wyjechał prędko do Francyj na pokutę. Po Abdykacyj Króla Jana Kazimierza, Elektor Brandenburgski Starostwo Drahimskie odebrał, zostawione Książęciu Demetriuszowi Wiśniowieckiemu Hetmanowi P. K. niby z przyczyny; że wygodził skarbowi Polskiemu złotych 100000. ale sobie Rzeczpospolita kompensowała
proźbę Prymasa i Senatu chćiał Król odmienić intencyi, Seym naznaczony, i w Uniwersałach na Seymiki Król wyraźił intencyą Abdykacyi swojey. Na Seymie kiedy na proźbę Senatu całego, i Stanu Rycerskiego Król nie chćiał odmienić intencyi swojey, pożegnał przez Olszowskiego całą Rzeczpospolitą, Diploma z obódwóch stron spisane, w którym Oyczyzna Króla, Król Oyczyznę wyzwolił od posłuszeństwa, Rzeczpospolita naznaczyła Królowi pensyi roczney z skarbu 300000. złotych, który po Abdykacyi wyjechał prętko do Francyi na pokutę. Po Abdykacyi Króla Jana Kaźimierza, Elektor Brandeburgski Starostwo Drahimskie odebrał, zostawione Xiążęćiu Demetryuszowi Wiśniowieckiemu Hetmanowi P. K. niby z przyczyny; że wygodźił skarbowi Polskiemu złotych 100000. ale sobie Rzeczpospolita kompensowała
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 108
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
woła głosem — że mię ten ptak depce.” Szlachcic opuszkę wstrząsa i włos przedmuchuje, A Żydek pod jastrząbem przed nim kawałkuje, Właśnie kiedy się pod kim rześki koń komosi. „Mospanie, barzo depce, żeby go wziąć, prosi.” „Wara, Żydzie, niż dziesięć droższy ptak soboli!” „Wyzwól mnie, Mości panie, przebóg, z tej niewoli!” Więc żeby się zbył ptaka (nowa kupna moda), Puści czapkę bez targu, co mu za nią poda. 150 (N). WIELKA KONFIDENCJA
Ktoś marszałkowi proszowskiego koła Na nieznanego, lecz grzecznego zgoła, Powie szlachcica, że to krawiec z rynku
woła głosem — że mię ten ptak depce.” Szlachcic opuszkę wstrząsa i włos przedmuchuje, A Żydek pod jastrząbem przed nim kawałkuje, Właśnie kiedy się pod kim rześki koń komosi. „Mospanie, barzo depce, żeby go wziąć, prosi.” „Wara, Żydzie, niż dziesięć droższy ptak soboli!” „Wyzwól mnie, Mości panie, przebóg, z tej niewoli!” Więc żeby się zbył ptaka (nowa kupna moda), Puści czapkę bez targu, co mu za nię poda. 150 (N). WIELKA KONFIDENCJA
Ktoś marszałkowi proszowskiego koła Na nieznanego, lecz grzecznego zgoła, Powie szlachcica, że to krawiec z rynku
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 264
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Zaraza i serc ludzkich okrutna wścieklina: Komu w nie ta zawiedzie strzałkę chłopięcina, Naprzód wzroku pozbędzie, potem go ślepota Rozumu, na ostatek zbawi i żywota. To go nie może złapać? Kiedyć by nie skrzydła. To nie znajdzie pancerza na te jego szydła? I myśleć o tym szkoda; same tylko nogi Wyzwolić człeka mogą od tak wielkiej trwogi, Lub się czym dobrym bawić. Ma przecie te cnoty: Kto ucieka, nie goni; kto robi roboty, Nie przeszkadza; ale cóż, jeśli ludzie święci Nie mogli, któż się z jego obierzy wykręci? Słodkać jest, jednak co miód musze, lep sikorze,
To ona
Zaraza i serc ludzkich okrutna wścieklina: Komu w nie ta zawiedzie strzałkę chłopięcina, Naprzód wzroku pozbędzie, potem go ślepota Rozumu, na ostatek zbawi i żywota. To go nie może złapać? Kiedyć by nie skrzydła. To nie znajdzie pancerza na te jego szydła? I myśleć o tym szkoda; same tylko nogi Wyzwolić człeka mogą od tak wielkiej trwogi, Lub się czym dobrym bawić. Ma przecie te cnoty: Kto ucieka, nie goni; kto robi roboty, Nie przeszkadza; ale cóż, jeśli ludzie święci Nie mogli, któż się z jego obierzy wykręci? Słodkać jest, jednak co miód musze, lep sikorze,
To ona
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 290
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
echo po stronach, Z gór pobliższych się ozwała. Zapala ognie, uderzą do kwatrów, Dźwięk, huk i tumult pochop weżmie z wiatrów, Porywa się strwożony Nieprzyjaciel tą nowiną; Razem imprezie onej Dziwuje się co przyczyną, Co jest: Czy Wołga łańcuchami spięta, Złupiony Mozajsk, czy stolica wzięta? Nie pierwej się wyzwoli, Że usłyszy co w tem było, O jako go zaboli, Jako to i utrapiło. Wolałby słyszeć Scyllę rozdrażnioną, Wolałby widzieć Cyncją zaćmioną, Przecię jako żubr, który Od psów wielkich wparowany W cieśnią i przykre góry, Na miecze niedba i rany. Rogami miece ziemię, zrze od jadu,
echo po stronach, Z gór pobliższych się ozwała. Zapala ognie, uderzą do kwatrów, Dźwięk, huk i tumult pochop weżmie z wiatrów, Porywa się strwożony Nieprzyjaciel tą nowiną; Razem imprezie onej Dziwuje się co przyczyną, Co jest: Czy Wołga łańcuchami spięta, Złupiony Mozajsk, czy stolica wzięta? Nie pierwej się wyzwoli, Że usłyszy co w tem było, O jako go zaboli, Jako to i utrapiło. Wolałby słyszeć Scyllę rozdrażnioną, Wolałby widzieć Cyntyą zaćmioną, Przecię jako żubr, który Od psów wielkich wparowany W cieśnią i przykre góry, Na miecze niedba i rany. Rogami miece ziemię, zrze od jadu,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 23
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861