tak mówią, bardzo, się bój, chłopie! 132. NAGROBEK PIENIACZOWI
Ten, którego w tym grobie martwe leżą kości, Zawsze pragnął, póki był żyw, sprawiedliwości. Toć jest błogosławiony święte Pismo czytać Nie ze wszystkiem, bo lubił kondemnaty chwytać Na swych sąmsiadach, przeto teraz wiedzieć macie: Srogo miano go wzdawać w wiecznej kondemnacie. Jeszcze w sądzie nie idzie, gdzie ani jest ważny Glejt, kasata, mocja ni ów list żelazny Czynić pro gravamine, milczeć o tym trzeba; Miłosierdzie tam tylko grunt Sędziego z nieba. Jakożkolwiek — westchnąwszy — rzecz: niech ma requiem Ten, po którego śmierci tu w pokoju żyjem. 133
tak mówią, bardzo, się bój, chłopie! 132. NAGROBEK PIENIACZOWI
Ten, którego w tym grobie martwe leżą kości, Zawsze pragnął, poko był żyw, sprawiedliwości. Toć jest błogosławiony święte Pismo czytać Nie ze wszystkiem, bo lubił kondemnaty chwytać Na swych sąmsiadach, przeto teraz wiedzieć macie: Srogo miano go wzdawać w wiecznej kondemnacie. Jeszcze w sądzie nie idzie, gdzie ani jest ważny Glejt, kassata, mocyja ni ów list żelazny Czynić pro gravamine, milczeć o tym trzeba; Miłosierdzie tam tylko grunt Sędziego z nieba. Jakożkolwiek — westchnąwszy — rzecz: niech ma requiem Ten, po którego śmierci tu w pokoju żyjem. 133
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 41
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
oświadczającym się i kłaniającym się. Widząc to, co się z tego wniesienia dziać miało, Oranowski, skarbnik brzeski, patron trybunalski, przyjaciel Abramowicza, oświadczył się z tym, że Abramowicz, pisarz ziemski wileński, nie stawa, i manifest publicznie na sądach trybunalskich zaniósł, że się Abramowicz, pisarz ziemski wileński, daje wzdawać. Potem Wolski, patron trybunalski, czynił wniesienie przeciwko Bohuszowi, regentowi ziemskiemu wileńskiemu, o depaktacją stron od dekretów, jednakże więcej mu depaktacji nie zadano, jak tylko, że czapkę nocną wziął od Giecewieżowej, podstoliny wileńskiej. Zadawano mu także, jako i Abramowiczowi, wielką pychę, że dla stron nieprzystępny i niedyskretny
oświadczającym się i kłaniającym się. Widząc to, co się z tego wniesienia dziać miało, Oranowski, skarbnik brzeski, patron trybunalski, przyjaciel Abramowicza, oświadczył się z tym, że Abramowicz, pisarz ziemski wileński, nie stawa, i manifest publicznie na sądach trybunalskich zaniósł, że się Abramowicz, pisarz ziemski wileński, daje wzdawać. Potem Wolski, patron trybunalski, czynił wniesienie przeciwko Bohuszowi, regentowi ziemskiemu wileńskiemu, o depaktacją stron od dekretów, jednakże więcej mu depaktacji nie zadano, jak tylko, że czapkę nocną wziął od Giecewieżowej, podstoliny wileńskiej. Zadawano mu także, jako i Abramowiczowi, wielką pychę, że dla stron nieprzystępny i niedyskretny
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 665
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ratione comissorumz racji wykroczeń przed nasz sąd adcytowanymi za potrzykrotnim z nakazu naszego generalskim przywołaniem, jako sami przed nami, sądem, do prawa nie stawali, tak i żadnej wiadomości o niestaniu swoim nam, sądowi, i stronie swej powodowej nie uczynili, przeto obżałowanych IchMciów jako prawu nieposłusznych w roku zawitym na upad w rzeczy wzdajemy.
A zatem według prawa kontentów, żałoby pozewnej i domawiania się partis actoreae patrona wyż produkowany manifest cum decisa sententia paritatis przez IWYMPP. deputatów uczyniony tudzież dowody, probacje i cały proceder prawa aprobujemy i przy mocy nienaruszonej i walorze inviolabiliter zachowujemy. In contra dekret sub actu roku 1755 nowembra 29 dnia in paritate votorum stały,
ratione comissorumz racji wykroczeń przed nasz sąd adcytowanymi za potrzykrotnim z nakazu naszego generalskim przywołaniem, jako sami przed nami, sądem, do prawa nie stawali, tak i żadnej wiadomości o niestaniu swoim nam, sądowi, i stronie swej powodowej nie uczynili, przeto obżałowanych IchMciów jako prawu nieposłusznych w roku zawitym na upad w rzeczy wzdajemy.
A zatem według prawa kontentów, żałoby pozewnej i domawiania się partis actoreae patrona wyż produkowany manifest cum decisa sententia paritatis przez JWJMPP. deputatów uczyniony tudzież dowody, probacje i cały proceder prawa aprobujemy i przy mocy nienaruszonej i walorze inviolabiliter zachowujemy. In contra dekret sub actu roku 1755 nowembra 29 dnia in paritate votorum stały,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 673
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wyżej przytoczonych przed nasz sąd adcytowanym, za potrzykrotnim z nakazu naszego generalskim przywołaniem, jako sam przed nami, sądem, do prawa nie stawał, tak i żadnej wiadomości o niestaniu swoim nam, sądowi, i stronie swej powodowej nie uczynił. Przeto obżałowanego IMci, jako prawu nieposłusznego, w roku zawitym na upad w rzeczy wzdajemy, a zatem według prawa kontentów, żałoby i domawiania się partis actoreae patrona wyż produkowane dowody, procesa, manifesta i cały proceder prawa aprobujemy, przy mocy i walorze inviolabiliter zachowujemy.
Quo intuitu sumy za pretensje aktora, 50 000 zł pol., a z wpiśnym i pamiętnym una cum lucris do skarbu naszego exolutis in
wyżej przytoczonych przed nasz sąd adcytowanym, za potrzykrotnim z nakazu naszego generalskim przywołaniem, jako sam przed nami, sądem, do prawa nie stawał, tak i żadnej wiadomości o niestaniu swoim nam, sądowi, i stronie swej powodowej nie uczynił. Przeto obżałowanego JMci, jako prawu nieposłusznego, w roku zawitym na upad w rzeczy wzdajemy, a zatem według prawa kontentów, żałoby i domawiania się partis actoreae patrona wyż produkowane dowody, procesa, manifesta i cały proceder prawa aprobujemy, przy mocy i walorze inviolabiliter zachowujemy.
Quo intuitu sumy za pretensje aktora, 50 000 zł pol., a z wpiśnym i pamiętnym una cum lucris do skarbu naszego exolutis in
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 674
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
IchMć będąc ratione superius praemissorum przed nasz sąd adcytowanymi za potrzykrotnim z nakazu naszego generalskim przywołaniem, jako sami przed nami, sądem, do prawa nie stawali, tak i żadnej wiadomości o niestaniu swoim nam, sądowi, i stronie swojej powodowej nie uczynili, przeto obżałowanych IchMciów jako prawu nieposłusznych w roku zawitym na upad w rzeczy wzdajemy, a zatem według prawa kontentów, żałoby i domawiania się partis actoreae patrona wyż produkowane manifesta, procesa, żałoby i cały proceder prawa eo nomine zeszły aprobujemy, przy mocy nienaruszonej inviolabiliter zachowujemy.
Quo intuitu sumy za pretensje aktorów 30 000, a z wpiśnym f pamiętnym una cum lucris do sądu naszego persolutis in universum computando
IchMć będąc ratione superius praemissorum przed nasz sąd adcytowanymi za potrzykrotnim z nakazu naszego generalskim przywołaniem, jako sami przed nami, sądem, do prawa nie stawali, tak i żadnej wiadomości o niestaniu swoim nam, sądowi, i stronie swojej powodowej nie uczynili, przeto obżałowanych IchMciów jako prawu nieposłusznych w roku zawitym na upad w rzeczy wzdajemy, a zatem według prawa kontentów, żałoby i domawiania się partis actoreae patrona wyż produkowane manifesta, procesa, żałoby i cały proceder prawa eo nomine zeszły aprobujemy, przy mocy nienaruszonej inviolabiliter zachowujemy.
Quo intuitu sumy za pretensje aktorów 30 000, a z wpiśnym f pamiętnym una cum lucris do sądu naszego persolutis in universum computando
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 676
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, będąc ratione superius praemissorum przed nasz sąd adcytowany za trzykrotnim z nakazu naszego generalskim przywołaniem, jako sam przed nami, sądem, do prawa nie stawał, tak i żadnej wiadomości o niestaniu swoim nam,
sądowi, i stronie swej powodowej nie uczynił, przeto obżałowanego IMci jako prawu nieposłusznego w roku zawitym na upad w rzeczy wzdajemy, a zatem według prawa żałoby i domawiania się partis actoreae patrona wyż produkowane manifesta, procesa, dowody i cały proceder prawa eo nomine zaszły aprobujemy, przy mocy nienaruszonej inviolabiliter zachowujemy.
Quo intuitu sumy za pretensje aktora 20 000 zł pol., a z wpiśnym i pamiętnym una cum lucris do skarbu naszego exolutis in universum
, będąc ratione superius praemissorum przed nasz sąd adcytowany za trzykrotnim z nakazu naszego generalskim przywołaniem, jako sam przed nami, sądem, do prawa nie stawał, tak i żadnej wiadomości o niestaniu swoim nam,
sądowi, i stronie swej powodowej nie uczynił, przeto obżałowanego JMci jako prawu nieposłusznego w roku zawitym na upad w rzeczy wzdajemy, a zatem według prawa żałoby i domawiania się partis actoreae patrona wyż produkowane manifesta, procesa, dowody i cały proceder prawa eo nomine zaszły aprobujemy, przy mocy nienaruszonej inviolabiliter zachowujemy.
Quo intuitu sumy za pretensje aktora 20 000 zł pol., a z wpiśnym i pamiętnym una cum lucris do skarbu naszego exolutis in universum
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 678
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
abo Sędzia każdy Niechaj pomni na Boga/ niech zna prawdę zawżdy. Chocieś zasiadł na sądach/ czyń zwierzchność nad sobą/ Takci Pan Bóg z poddanem mocen jak i z tobą. Dziś się ladorostki twe jak Cedrowe szeszą/ Aliści jutro ziemie na trzy łokcie mierzą. Odrzuciłeś mocarstwo jużeś zdały urząd: Wzdawają stawaj rychło przed sprawiedliwy Sąd. Gdzie odwłok żadnych niemasz już Dekret gotowy/ Na dobrego łaskawy na złego surowy. Także i ty co siedzisz przy Królewskim boku/ I za tobą śmierć dybie ledwie nie w pułkroku. Przetoż każdy Urzędnik ma w tym Boga prosić/ Żeby mu za myślą swą nie dałsię unosić.
ábo Sędźia káżdy Niechay pomni ná Bogá/ niech zna prawdę záwżdy. Choćieś záśiadł ná sądach/ czyń zwierzchność nád sobą/ Tákći Pan Bog z poddánem mocen iák y z tobą. Dźiś się ládorostki twe iák Cedrowe szeszą/ Aliśći iutro źiemie ná trzy łokćie mierzą. Odrzućiłeś mocárstwo iużeś zdały vrząd: Wzdawaią staway rychło przed spráwiedliwy Sąd. Gdźie odwłok żadnych niemász iuż Dekret gotowy/ Ná dobrego łáskáwy ná złego surowy. Tákzę y ty co śiedźisz przy Krolewskim boku/ Y zá tobą śmierć dybie ledwie nie w pułkroku. Przetoż káżdy Vrzędnik ma w tym Bogá prośić/ Zeby mu zá myślą swą nie dałsię vnośić.
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: F3v
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
w ręku, który ostrość ich modescją swą miarkował, ani senatorom przednim, laty, starożytnością i zacnością sławnym, roku nie dawałem, anim w drogę jadących hamował, ani tych podobnych ostrości nie pokazował po sobie. Dekreta zaś nigdy, jedno przy niemałej frekwencjej prawnych ferowane były! jeśli kto in contumaciam u urzędu wzdawał, jako wzdawał, zapisowano, iż acta nemini deneganda, rigor jednak na krew szlachecką ani w grodach moich, ani na tym urzędzie marszałkowskim nie pokazał się taki, jako on nad Chodorowskim itowarzyszmijego. Pojrzawszy dalej w pismo twoje, jako to zawsze in multiloquio non deest vanita, nakładszy na mię złej rady i inszych zmyślonych
w ręku, który ostrość ich modestyą swą miarkował, ani senatorom przednim, laty, starożytnością i zacnością sławnym, roku nie dawałem, anim w drogę jadących hamował, ani tych podobnych ostrości nie pokazował po sobie. Dekreta zaś nigdy, jedno przy niemałej frekwencyej prawnych ferowane były! jeśli kto in contumaciam u urzędu wzdawał, jako wzdawał, zapisowano, iż acta nemini deneganda, rigor jednak na krew ślachecką ani w grodach moich, ani na tym urzędzie marszałkowskim nie pokazał się taki, jako on nad Chodorowskim itowarzyszmijego. Pojźrawszy dalej w pismo twoje, jako to zawsze in multiloquio non deest vanita, nakładszy na mię złej rady i inszych zmyślonych
Skrót tekstu: ZebrzMyszkZatargCz_II
Strona: 205
Tytuł:
Zatarg Zebrzydowskiego z Myszkowskim
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
który ostrość ich modescją swą miarkował, ani senatorom przednim, laty, starożytnością i zacnością sławnym, roku nie dawałem, anim w drogę jadących hamował, ani tych podobnych ostrości nie pokazował po sobie. Dekreta zaś nigdy, jedno przy niemałej frekwencjej prawnych ferowane były! jeśli kto in contumaciam u urzędu wzdawał, jako wzdawał, zapisowano, iż acta nemini deneganda, rigor jednak na krew szlachecką ani w grodach moich, ani na tym urzędzie marszałkowskim nie pokazał się taki, jako on nad Chodorowskim itowarzyszmijego. Pojrzawszy dalej w pismo twoje, jako to zawsze in multiloquio non deest vanita, nakładszy na mię złej rady i inszych zmyślonych potwarzy, przyczyny
który ostrość ich modestyą swą miarkował, ani senatorom przednim, laty, starożytnością i zacnością sławnym, roku nie dawałem, anim w drogę jadących hamował, ani tych podobnych ostrości nie pokazował po sobie. Dekreta zaś nigdy, jedno przy niemałej frekwencyej prawnych ferowane były! jeśli kto in contumaciam u urzędu wzdawał, jako wzdawał, zapisowano, iż acta nemini deneganda, rigor jednak na krew ślachecką ani w grodach moich, ani na tym urzędzie marszałkowskim nie pokazał się taki, jako on nad Chodorowskim itowarzyszmijego. Pojźrawszy dalej w pismo twoje, jako to zawsze in multiloquio non deest vanita, nakładszy na mię złej rady i inszych zmyślonych potwarzy, przyczyny
Skrót tekstu: ZebrzMyszkZatargCz_II
Strona: 205
Tytuł:
Zatarg Zebrzydowskiego z Myszkowskim
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
posłać. Przeobrażenia Księga Siódma. Lis i pies w marmurowe kamienie. Przeobrażenia Cefal wzbyć myśliwy. Aura wietrżyca. O Aure Cefal udany do żony. Księga Siódma. Prokrys podstrzegając męża daje gardło. P. OWIDIVSZA NASONA METAMORFOSEON. TO JEST PRZEOBRAŻENIA Księga Ośma..
I Aż dzień wesoły znacząc/ nocne chwile wzdawa Jutrzenka: Ewrus padnie: wilga chjurawstawa Z Caefałem Eacidom powrotnym/ nadani Austrowie/ siecila drogę. tak fortunnie gnani/ Wcześnie w port pożdądany/ zadają pobiegi. Tym czasem burzy Minos/ Lelegiejskie brzegi/ I kosztuje nad miastem Alkotoą wojny/ Gdzie król Nisus; któremu szkarłatny dostojny/ Wśrzód poważnej siwizny/ w pół wierzchu
posłáć. Przeobráżęnia Kśięgá Siodma. Lys y pies w mármurowe kámienie. Przeobráżęnia Cephal wzbyć myśliwy. Aurá wietrżyca. O Aure Cephal vdány do żony. Kśięgá Siodma. Prokrys podstrzegáiąc mężá daie gárdło. P. OWIDIVSZA NASONA METAMORPHOSEON. TO IEST PRZEOBRAŻENIA Kśięgá Osma..
I Aż dźień wesoły znácząc/ nocne chwile wzdawa Iutrzenká: Ewrus pádnié: wilga chjuráwstawa Z Caephałem AEácidom powrotnym/ nádáni Austrowie/ śiecila drogę. ták fortunnie gnáni/ Wcześnie w port pożdądány/ zádáią pobiegi. Tym czásem burzy Minos/ Lelegieyskie brzegi/ Y kosztuie nád miástem Alkotoą woyny/ Gdźie krol Nisus; ktoremu szkárłatny dostoyny/ Wśrzod poważney śiwizny/ w puł wierzchu
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 188
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636