go nad wszystkimi dobrami swymi postanowi. 48. A jeśliby rzekł on zły sługa w sercu swoim; Odwłacza Pan mój z przyściem swoim: 49. I począłby bić społsługi/ a jeść i pić z pijanicami: 50. Przydzie Pan sługi onego/ dnia którego się niespodzieje/ i godziny której nie wzwie: 51. I odłączy go: a część jego położy z obłudnikami: Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Rozdział XXV. Podobieństwo o dziesiąci Pannach. 13. Do czułości napomnienie. 14. Talenty sługom rozdane. 24. Jeden z nich zgromiony. 31. Sąd Boży ostateczny i porządek jego. 1
. TEdy
go nád wszystkimi dobrámi swymi postánowi. 48. A jesliby rzekł on zły sługá w sercu swojim; Odwłacża Pan moj z przyśćiem swojim: 49. Y pocżąłby bić społsługi/ á jeść y pić z pijánicámi: 50. Przydźie Pan sługi onego/ dniá ktorego śię niespodźieje/ y godźiny ktorej nie wzwie: 51. Y odłącży go: á cżęść jego położy z obłudnikámi: Tám będźie płácż y zgrzytánie zębow. ROZDZIAL XXV. Podobienstwo o dźieśiąći Pánnách. 13. Do cżułośći nápomnienie. 14. Tálenty sługom rozdáne. 24. Jeden z nich zgromiony. 31. Sąd Boży ostateczny y porządek jego. 1
. TEdy
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 30
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Pokoj od nieprzyjaciół. Matka/ ojciec zdrowi. CIężko Mirra na imię ojcowskie westchnęła. A wszakże zakochania jakiegoś postrzega/ I w przedsięwzięciu stojąc/ cóżkolwiek dolega Prosi by oznajmiła/ płaczącą trzymajac Na łonie/ i za szyjęrękoma ściskając. Znam/ prawi/ zakochałaś; jednak i w tej dobie Ze i ouciec ani wzwie. ta złona jak wściekła Wytrzunąwszy/ a w łoże twwarz wraziwszy rzekła: Pójdź przebóg precz/ a wstydu nieszczęsnego niechaj/ Nalegającej/ podź precz/ lub pytać zaniechaj/ Co mię trapi? złość sprosna/ czego chuć twa ściga/ Drży babsko: z tąd/ i z strachu drżące ręce dźwiga: Do nóg
Pokoy od nieprzyiaćioł. Mátká/ oyćiec zdrowi. CIężko MIrrhá ná imię oycowskie westchnęłá. A wszákże zákochánia iákiegoś postrzega/ Y w przedsięwźięćiu stoiąc/ cożkolwiek dolega Prośi by oznaymiłá/ płáczącą trzymáiac Ná łonie/ y zá szyięrękomá śćiskáiąc. Znam/ práwi/ zakochałáś; iednák y w tey dobie Ze y oućiec áni wzwie. tá złoná iák wśćiekłá Wytrzunąwszy/ á w łoże twwarz wráźiwszy rzekłá: Poydź przebog precz/ á wstydu nieszczęsnego niechay/ Nálegáiącey/ podź precz/ lub pytáć zániechay/ Co mię trapi? złość sprosna/ czego chuć twa śćiga/ Drży bábsko: z tąd/ y z stráchu drżące ręce dźwiga: Do nog
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 256
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
, położył nogi.
A tu dopiero paszczęki w nim juszą, aż on, żegnając z człowieczą się duszą, żałośnie ryknie, a echo po lesie ostatek niesie. 2. Na Akteony polskie
Miasto jeleni i w skórceć zajęczejzjedzą takich psi Akteonów więcej, bo z cudzych gumien tucząc je i konie, nie wzwie myśliwiec, gdy w długu utonie. I tak harapem chartom swym zostanie, kiedy kreditor gryźć go nie przestanie. XXIX. DO SYMONA SYMONIDESA 1. Do Symona Symonidesapoety zamojskiego
Szczęście mi nie zdarzyło, aby oko moje wejźrzało na uczoną twarz i czoło twoje, zdobne różdżką bobkową, którąć on pan włożył (oby nam na
, położył nogi.
A tu dopiero paszczeki w nim juszą, aż on, żegnając z człowieczą się duszą, żałośnie ryknie, a echo po lesie ostatek niesie. 2. Na Akteony polskie
Miasto jeleni i w skórceć zajęczéjzjedzą takich psi Akteonów więcéj, bo z cudzych gumien tucząc je i konie, nie wzwie myśliwiec, gdy w długu utonie. I tak harapem chartom swym zostanie, kiedy kreditor gryźć go nie przestanie. XXIX. DO SYMONA SYMONIDESA 1. Do Symona Symonidesapoety zamojskiego
Szczęście mi nie zdarzyło, aby oko moje wejźrzało na uczoną twarz i czoło twoje, zdobne różdżką bobkową, którąć on pan włożył (oby nam na
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 271
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995