Kalinowski toczy drzewem pod chorągwią strojną I usarz duży z wojną. Zaraz lekczejsze gwardie, gdzie Marsowa cera Dawa uznać Butlera. Pisze się Dzierżek ze swymi, a z tyłu i w czoło Reimenty około. Różny pod orły pańskimi, i w królewskiem pierzu Widzę cię Kazimierzu. Jaki Palant gdy do Marsa pierwsza w nim krew wzwiera, Na Rutuły naciera. Radziwiłłów tuż i Wolszam, i bełgickim szykiem Arczyszewski z Spiśnikiem. Tak pomkną się ku Bajowu. A już pod ostrogi Wszczyna bój Litwa srogi. Kiedy w rozruchu wojennym (co była wątpiwa) Smoleńsk się nie ozywa. Wprzód wprzód moskiewski Annibal, Moczarski w posiłku Rot kamienieckich kilku Uderza w nieprzyjaciela
Kalinowski toczy drzewem pod chorągwią strojną I usarz duży z wojną. Zaraz lekczejsze gwardye, gdzie Marsowa cera Dawa uznać Butlera. Pisze się Dzierżek ze swymi, a z tyłu i w czoło Reimenty około. Różny pod orły pańskimi, i w królewskiem pierzu Widzę cię Kazimierzu. Jaki Palant gdy do Marsa pierwsza w nim krew wzwiera, Na Rutuły naciera. Radziwiłłów tuż i Wolszam, i bełgickim szykiem Arczyszewski z Spiśnikiem. Tak pomkną się ku Bajowu. A już pod ostrogi Wszczyna bój Litwa srogi. Kiedy w rozruchu wojennym (co była wątpiwa) Smoleńsk się nie ozywa. Wprzód wprzód moskiewski Annibal, Moczarski w posiłku Rot kamienieckich kilku Uderza w nieprzyjaciela
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 9
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
takież jelitko znajdowało/ (a muszą być/ bo się przy sprawowaniu małych rybek białych różnych tak pod czas woda zabieli/ jakoby właśnie srebrną była) temuby się wygodziło Takby sobie postąpić. Rozprawić karuk i przecedzić/ potym wyjąwszy z rybek takież jelitka/ one opłokać/ Zagrzać w garnuszku wody/ gdy wzwierać pocznie/ odejm od ognia/ w nią wrzuć jelitka; przystaw znowu/ i skoro znowu wzwierać pocznie/ znowu odejmij wyjmij jelitka. Potym też jelitka w miseczce drewnianej abo innej/ łopateczką zetrzyj cale. Starszy powyimuty flaczki czarniawe/ przylej trochę lub wody lub zgotowanego karuku/ i przez chustkę cedząc przecieraj. Do przetartego już
tákież ielitko znáydowáło/ (á muszą bydź/ bo się przy spráwowániu máłych rybek biáłych rożnych ták pod czás wodá zábieli/ iákoby właśnie srebrną byłá) temuby się wygodźiło Tákby sobie postąpić. Rospráwić káruk i przecedzić/ potym wyiąwszy z rybek tákież ielitká/ one opłokáć/ Zágrzáć w gárnuszku wody/ gdy wzwieráć pocznie/ odeym od ogniá/ w nię wrzuć ielitká; przystáw znowu/ i skoro znowu wzwieráć pocznie/ znowu odeymiy wyimiy ielitká. Potym też ielitká w miseczce drewniáney ábo inney/ łopáteczką zetrziy cále. Ztarszy powyimuty fláczki czárniawe/ przyley trochę lub wody lub zgotowanego káruku/ i przez chustkę cedząc przećieray. Do przetartego iuż
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 121
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
tak pod czas woda zabieli/ jakoby właśnie srebrną była) temuby się wygodziło Takby sobie postąpić. Rozprawić karuk i przecedzić/ potym wyjąwszy z rybek takież jelitka/ one opłokać/ Zagrzać w garnuszku wody/ gdy wzwierać pocznie/ odejm od ognia/ w nią wrzuć jelitka; przystaw znowu/ i skoro znowu wzwierać pocznie/ znowu odejmij wyjmij jelitka. Potym też jelitka w miseczce drewnianej abo innej/ łopateczką zetrzyj cale. Starszy powyimuty flaczki czarniawe/ przylej trochę lub wody lub zgotowanego karuku/ i przez chustkę cedząc przecieraj. Do przetartego już (luboby przez chustkę) karuku tak tylko wiele przylej/ żeby się tenże karuk zdał
ták pod czás wodá zábieli/ iákoby właśnie srebrną byłá) temuby się wygodźiło Tákby sobie postąpić. Rospráwić káruk i przecedzić/ potym wyiąwszy z rybek tákież ielitká/ one opłokáć/ Zágrzáć w gárnuszku wody/ gdy wzwieráć pocznie/ odeym od ogniá/ w nię wrzuć ielitká; przystáw znowu/ i skoro znowu wzwieráć pocznie/ znowu odeymiy wyimiy ielitká. Potym też ielitká w miseczce drewniáney ábo inney/ łopáteczką zetrziy cále. Ztarszy powyimuty fláczki czárniawe/ przyley trochę lub wody lub zgotowanego káruku/ i przez chustkę cedząc przećieray. Do przetartego iuż (luboby przez chustkę) káruku ták tylko wiele przyley/ zeby się tenże káruk zdáł
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 121
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
ma barzo małą głowę, pospolicie i rozum ma maly? Kto ma barzo małą głowę tedy sumy w niej, i subtelna krwi para, którą zowią spiritus nie mając gdzie rozprzestrzeć ściska się i zapala, zatym spraw swoich dusza nie może dobrze odprawować. i owszem gdy się głowa taka rozgrzewa, i krew oraz około serca wzwiera, gniew się wznieca, że taki człowiek często w gniewie bywa: a mając w głowie zamięszanie rzeczy rozeznać nie może, i tak się wątpliwość rodzi, która jest matką bojaźni, i rozum mniejsi. 2. Czemu którzy mają wilelką głowę są niektórzy mądrzy a niektórzy też głupi? Głowa wielka gdy nie jest dobrze uformowana
ma bárzo małą glowę, pospolićie y rozum ma mály? Kto ma bárzo máłą głowę tedy sumy w niey, y subtelna krwi pára, ktorą zowią spiritus nie máiąc gdzie rozprzestrzeć śćiska się y zápala, zátym spraw swoich duszá nie może dobrze odpráwowáć. y owszem gdy się głowá taka rozgrzewa, y krew oraz około sercá wzwiera, gniew się wznieca, że táki człowiek częśto w gniewie bywa: á máiąc w głowie zámięszánie rzeczy rozeznáć nie może, y ták się wątpliwość rodzi, ktora iest mátką boiáźni, y rozum mnieyśi. 2. Czemu ktorzy máią wilelką głowę są niektorzy mądrzy á niektorzy też głupi? Głowá wielka gdy nie iest dobrze uformowána
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 253
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
. do niezdrowia przywodzą gdy są zbyteczne? Humory nasze złączone są z imaginacją tak, iż gdy sobie co na u myśle stawiemy, zaraz humory niektóre się burzą, za których wzburzeniem ciało się alteruje, i tak gdy się kto im uci, melancholia: gdy się gniewa, cholera: gdy się raduje krew niekako wzwiera i burzy się: co gdy się zbytecznie stanie, tedy albo się humor zapali, albo barzo z drugim zmięsza, za którą odmianą ciało się alterować musi. 2. Czemu gdy się kto boi albo smuci ziębnieje? W takich namiętnościach serce się sciska, jako widziemy ze i robak gdy go uderzy, kruczy się.
. do niezdrowia przywodzą gdy są zbyteczne? Humory násze złączone są z imáginacyą ták, iż gdy sobie co ná u myśle stáwiemy, záraz humory niektore się burzą, zá ktorych wzburzeniem ćiáło się álteruie, y ták gdy się kto im ući, meláncholia: gdy się gniewa, cholerá: gdy się ráduie krew niekako wzwiera y burzy się: co gdy się zbytecznie stánie, tedy álbo się humor zápáli, álbo bárzo z drugim zmięsza, zá ktorą odmiáną ćiáło się álterowáć muśi. 2. Czemu gdy się kto boi álbo smući źiębnieie? W tákich námiętnośćiách serce się zćiska, iáko widzięmy ze y robak gdy go uderzy, kruczy się.
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 269
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
gromadę zbiera, tedy krew chcący je ratować, do niego się zbiera zaczym powierzchowne części ziębnieją. i z tąd też pochodzi iż blednieje gdy się kto boi. 3. Czemu gdy kto jest w gniewie. albo w radości, rozgrzewa się? W gniewie serce się nad zwyczaj rozpala, i krew która jest około niego wzwiera, a zatym gorąca się po ciele rozbiega czasem też blednieją z gniewu, a to się dzieje kiedy serce krew do siebie ciągnie, za której prędkim bieżeniem niektórzy nie tylko w gniewie drżą ale i blednieją w radości zaś serce się rozpościera i krew którą ma w sobie gorącą po ciele rozlewa, ktoe wylanie gdy jest zbyteczne
gromádę zbiera, tedy krew chcący ie rátowáć, do niego się zbiera záczym powierzchowne częśći ziębnieią. y z tąd też pochodzi iż blednieie gdy się kto boi. 3. Czemu gdy kto iest w gniewie. álbo w radośći, rozgrzewa się? W gniewie serce się nád zwyczay rozpala, y krew ktora iest około niego wzwiera, á zátym gorąca się po ćiele rozbiega ćzásem też blednieią z gniewu, á to się dźieie kiedy serce krew do siebie ćiągnie, zá ktorey prędkim bieżeniem niektorzy nie tylko w gniewie drżą ále y blednieią w radośći záś serce się rozpośćiera y krew ktorą ma w sobie gorącą po ciele rozlewa, ktoe wylanie gdy iest zbyteczne
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 269
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
kotary. Dajmy, a z chęcią, ba, i dajmy wszyscy, I więcej dajmy panowie i niscy! Szczęśliwa speza co całości broni, Którą byś potym próżno w tej dał toni; Dajmy, a potym gotujmy się sami, O reszt gdy idzie, iść wszemi siłami! Śmielej się bije, ostatnią moc wzwiera, Gdy posiłkowy Mars kogo popiera. I wy, mystowie, świątnic purpuraci Pańskich, wojskowej nie żałujcie braci; Starsi i niżsi swą minerą drogą Wesprzyjcie Matkę, ojczyznę ubogą! Ta wam dość dała, a co leży darmo Dziś w skarbcach waszych, w te nawalne larmo Wygodźcie, byście, strzeż Boże, w
kotary. Dajmy, a z chęcią, ba, i dajmy wszyscy, I więcej dajmy panowie i niscy! Szczęśliwa speza co całości broni, Którą byś potym próżno w tej dał toni; Dajmy, a potym gotujmy się sami, O reszt gdy idzie, iść wszemi siłami! Śmielej się bije, ostatnią moc wzwiera, Gdy posiłkowy Mars kogo popiera. I wy, mystowie, świątnic purpuraci Pańskich, wojskowej nie żałujcie braci; Starsi i niżsi swą minerą drogą Wesprzyjcie Matkę, ojczyznę ubogą! Ta wam dość dała, a co leży darmo Dziś w skarbcach waszych, w te nawalne larmo Wygodźcie, byście, strzeż Boże, w
Skrót tekstu: GawTarcz
Strona: 66
Tytuł:
Clipaeus Christianitatis to jest Tarcz Chrześcijaństwa
Autor:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1680 a 1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1681
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Dariusz Chemperek, Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2003