tak w polu ludzie stali I kogo z wielką chęcią wyglądali. Aż jednym razem gdy się dziwujemy. Kilka skarbników czerwonych ujrzemy Idących prosto do miasta bliskiego, A herby były z tuzinku żółtego (Jeleni z żubrzem rogi) wykrojone I na wierzch wozów pięknie przyprawione. Po małej chwili znowu obłoczyste Idą rydwany, przy których ogniste Złotogorące potrzeby pałały, Czym kształt i pozór piękny wydawały; W nich z pięknym statkiem uczciwie siedzieli Słudzy — a wszyscy bogaty strój mieli. Z rydwanami już sam w świetnej jedzie Starosta pucki karocy i wiedzie Po ludziach oczy pełne wspaniałości — Pan Jan Zawadzki — a w swojej ludzkości Każdemu wdzięcznym i miłym zostaje, Że z jego
tak w polu ludzie stali I kogo z wielką chęcią wyglądali. Aż jednym razem gdy się dziwujemy. Kilka skarbników czerwonych ujrzemy Idących prosto do miasta bliskiego, A herby były z tuzinku żółtego (Jeleni z żubrzem rogi) wykrojone I na wierzch wozów pięknie przyprawione. Po małej chwili znowu obłoczyste Idą rydwany, przy których ogniste Złotogorące potrzeby pałały, Czym kształt i pozór piękny wydawały; W nich z pięknym statkiem uczciwie siedzieli Słudzy — a wszyscy bogaty strój mieli. Z rydwanami już sam w świetnej jedzie Starosta pucki karocy i wiedzie Po ludziach oczy pełne wspaniałości — Pan Jan Zawadzki — a w swojej ludzkości Każdemu wdzięcznym i miłym zostaje, Że z jego
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 147
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971