to i z naszą Cerkwią stanie/ co się stało z pomiestnymi tych Patriarchij Cerkwiami? A pewnie stanie się/ bo się już dobrze na to zaniosło/ jeśli tak czule i dbale około siebie chodzić będziemy i wprzód/ jak chodzimy teraz. Bez pochyby przyjdzie nam Pasterzom za tak pilnym owiec dozorem/ owo pospolite w rychle zaśpiewać/ Pasi pasi oweczki do weczora ni jednoi. A zatym jakiej zapłaty od tego/ który nam ten nad swoimi owcami dozór poruczył/ my Pasterze spodziewać się mamy/ nie trudno domyślić się możemy. Trąbić w tak nędznym Cerkwie naszej postanowieniu/ rogaty Sedekiasz przez Uniwersały na wnętrzną wojnę: Kopa ziemię żelaznymi rogami na upadek biednego
to y z nászą Cerkwią stánie/ co sie stáło z pomiestnymi tych Pátryárchiy Cerkwiámi? A pewnie stánie sie/ bo sie iuż dobrze ná to zániosło/ ieśli ták czule y dbále około śiebie chodźić będźiemy y wprzod/ iák chodźimy teraz. Bez pochyby przyidźie nam Pásterzom zá ták pilnym owiec dozorem/ owo pospolite w rychle záśpiewáć/ Pási pási oweczki do weczorá ni iednoi. A zátym iákiey zapłáty od tego/ ktory nam ten nád swoimi owcámi dozor porucżył/ my Pásterze spodźiewáć sie mamy/ nie trudno domyślić sie możemy. Trąbić w ták nędznym Cerkwie nászey postánowieniu/ rogáty Sedekiasz przez Vniwersały ná wnętrzną woynę: Kopa źiemię żeláznymi rogámi ná vpadek biednego
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 103
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
nie będzie: Wiesz, że od nas daleko po struny do Rzymu I że siła potrzeba do strojnego rymu; Wiesz i to, że ta wolność w Polsce u nas bywa, Że się jeden drze, drugi beczy, trzeci śpiewa; Wiesz i to, że przy głośnej i ludnej kapeli Każdy się grać i każdy zaśpiewać ośmieli — A zatem wyrozumiej, że za twoje zdrowie Przy twym Maćku moja też lutnia się ozowie. Ale nie wiem, jeśli się z twą muzyką zgodzi, Bo twoja tablatura wyższym kluczem chodzi, Ba, i cudowna jakaś: bo masz, widzę, w ręku Stypułę utoczoną wprawdzie i bez sęku, Ale tak pełną
nie będzie: Wiesz, że od nas daleko po struny do Rzymu I że siła potrzeba do strojnego rymu; Wiesz i to, że ta wolność w Polszczę u nas bywa, Że się jeden drze, drugi beczy, trzeci śpiéwa; Wiesz i to, że przy głośnej i ludnej kapeli Każdy się grać i każdy zaśpiewać ośmieli — A zatem wyrozumiej, że za twoje zdrowie Przy twym Maćku moja też lutnia się ozowie. Ale nie wiem, jeśli się z twą muzyką zgodzi, Bo twoja tablatura wyższym kluczem chodzi, Ba, i cudowna jakaś: bo masz, widzę, w ręku Stypułę utoczoną wprawdzie i bez sęku, Ale tak pełną
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 3
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, i który o Boga, i o niebo mało dba. Nu, nu, ty o niebo niedbasz, przyjdzie też czas, kiedy też niebo o ciebie dbać nie będzie. Trzeba by to, aby przy każdej Komunij tak się dusza z-Bogiem złączyła, aby się jej to zaraz umrzeć chciało, i zaśpiewać z-Symeonem, Nunc dimittis servum tuum Domine. Teraz wypuść sługę twojego Panie. Jużem syt, jużem kontent, kiedym cię przyjął. Także się z-Panem JEZUSEM łączymy? 1. Trzecia przytomność Pana Boga naszego jest: jeżeli nie ustawiczne, przynajmniej częste wystawianie sobie obecności Pańskiej. Innych obecności nie przekładąm,
, i ktory o Bogá, i o niebo máło dba. Nu, nu, ty o niebo niedbasz, przyidźie też czás, kiedy też niebo o ćiebie dbáć nie będźie. Trzebá by to, áby przy kożdey Komuniy ták się duszá z-Bogiem złączyłá, áby się iey to záraz vmrzeć chćiáło, i záśpiewáć z-Symeonem, Nunc dimittis servum tuum Domine. Teraż wypuść sługę twoiego Pánie. Iużem syt, iużem kontent, kiedym ćię przyiął. Tákże się z-Pánem IEZUSEM łączymy? 1. Trzećia przytomność Páná Bogá nászego iest: ieżeli nie vstáwiczne, przynaymniey częste wystáwiánie sobie obecnośći Páńskiey. Innych obecnośći nie przekładąm,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 20
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
przypaść/ któryście zamyślili? Barzo dobrze; ale pamiętajcie co napisano: Multa tulit fecitq́; puer, sundauit et alsit, Abstinuit Venere et vino, qui Pythia cantat. Wiele wytrwać/ wiele robić potrzeba; uziębnąć/ drugdy się też zapocić: kufel/ podwikę/ porzucić trzeba temu/ który chce nowy jaki wiersz zaśpiewać. Tę niewolą opuść/ trafisz na inną/ gdy własnym pasyom twoim służyć będziesz/ których panosza i w nocy i w dzień/ ciemiężyć cię będzie. Pana masz i tyrana na grzbiecie twoim/ jako żółw domek swój; który kędy się ruszy/ nikędy bez skorupy/ i ty także. Takie/ abo tym podobne
przypáść/ ktoryśćie zámyślili? Bárzo dobrze; ále pámiętayćie co nápisano: Multa tulit fecitq́; puer, sundauit et alsit, Abstinuit Venere et vino, qui Pythia cantat. Wiele wytrwáć/ wiele robić potrzebá; vźiębnąć/ drugdy się też zápoćić: kufel/ podwikę/ porzućić trzebá temu/ który chce nowy iáki wiersz zaśpiewáć. Tę niewolą opuść/ tráfisz ná inną/ gdy własnym pássyom twoim służyć będźiesz/ ktorych pánosza y w nocy y w dźień/ ćiemiężyć ćię będźie. Páná masz y tyráná ná grzbiećie twoim/ iáko żołw domek swoy; ktory kędy się ruszy/ nikędy bez skorupy/ y ty tákże. Tákie/ ábo tym podobne
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 86
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
wyniesie, ani zazdrość ludzka, ani niepamięć czasów stamtąd zepchnąć nie potrafi. Nie przestał być, bo przez cnotę swoją tego dokazał, żeby był zawsze. Powtarzam więc, pokażcie mi takiego drugiego człowieka, pana chrześcijańskiego przykład, a ja przyznam, że jako drugi Feniks z tym Łabędziem naszym będzie miał wolny głos przy śmierci zaśpiewać sobie: „in nidulo meo moriar et sicut Phoeniks multiplicabo dies meos”.
Czas też już jest na was, godni za życia i po śmierci podobnej pochwały słuchacze moi, wnieść i przyznać, iż ten z Łabędzia Feniks po takich i tak gruntownych człowieka i pana chrześcijańskiego cnotach życie doczesne na ziemi, przy łasce boskiej
wyniesie, ani zazdrość ludzka, ani niepamięć czasów stamtąd zepchnąć nie potrafi. Nie przestał być, bo przez cnotę swoją tego dokazał, żeby był zawsze. Powtarzam więc, pokażcie mi takiego drugiego człowieka, pana chrześcijańskiego przykład, a ja przyznam, że jako drugi Feniks z tym Łabędziem naszym będzie miał wolny głos przy śmierci zaśpiewać sobie: „in nidulo meo moriar et sicut Phoenix multiplicabo dies meos”.
Czas też już jest na was, godni za życia i po śmierci podobnej pochwały słuchacze moi, wnieść i przyznać, iż ten z Łabędzia Feniks po takich i tak gruntownych człowieka i pana chrześcijańskiego cnotach życie doczesne na ziemi, przy łasce boskiej
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 495
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
zdrowia w kieliszkach ofiarowali/ przybiegli i pocieszali słowem/ lecz mu zdrowia zaden z nich cielesnego daleko więcej dusznego nie przyniósł; i trochę pochrząkawszy jako kwiczące zwierzęta więc zwykli/ gdy jedno z nich uwięźnie/ albo je na zabicie zwiążą/ odeszli/ aby zabawę swoją kończyli. A żeby sobie melancholią rozbić mógł/ kazał Adam zaśpiewać muzyce/ Vokalistom naprzód/ których taki tekst był. MUZYKA.
SErce ludzkie na świecie nigdy nie próżnuje, Komukolwiek przez miłość ustawnie hołduje. Lecz różni ludzie, różne swe dobra miłują A według tej miłości sobie je szacują. BAS. Ja Insuły i miejsca wysokie miłuję Bo w godnościach wszelakie me dobra znajduję
DYSZKANT. Ja
zdrowiá w kieliszkách ofiárowali/ przybiegli y poćieszali słowem/ lecz mu zdrowiá záden z nich ćielesnego daleko więcey dusznego nie przyniosł; y trochę pochrząkawszy iáko kwiczące zwierzętá więc zwykli/ gdy iedno z nich vwięźnie/ álbo ie ná zábićie zwiążą/ odeszli/ áby zabáwę swoią konczyli. A żeby sobie melancholią rozbić mogł/ kazáł Adam záśpiewáć muzyce/ Vokalistom náprzod/ ktorych táki text był. MVZYKA.
SErce ludzkie ná świećie nigdy nie prożnuie, Komukolwiek przez miłość vstawnie hołduie. Lecz roźni ludźie, rożne swe dobra miłuią A według tey miłośći sobie ie szácuią. BAS. Ia Insuły y mieysca wysokie miłuię Bo w godnośćiách wszelakie me dobrá znayduię
DYSZKANT. Ia
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 29
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
to nierogzarnienie/ wasz niedostatek rozumu sprawuje/ że albo nie umiecie Zon rozumem według stanu i kondycji swojej obierać/ albo z nimi nie umiecie się rządzić jako należy/ i dobrze tenże powiedział:
Drugi całemi Państwy, i wojskami rządzi, A wzdy w domowym Zony rządzie, o jak błądzi? Tak/ żeby mu zaśpiewać mógł. Ożeniło się ryło/ diabeł mu po niej było. Dla tegoż było prawo u Lacedemończyków/ gdzie osobne były sądy/ na te sprawy co do Małżeństwa należały. Osobliwie jednak trojakie były winy. Pierwsza na tych co się nie żenili. Druga większa na tych co się nie rychło żenili/ a trzecia największa
to nierogzárnienie/ wász niedostátek rozumu sprawuie/ że álbo nie umiećie Zon rozumem według stanu y kondycyey swoiey obieráć/ álbo z nimi nie umiećie się rządźić iáko należy/ y dobrze tenże powiedźiał:
Drugi cáłemi Páństwy, y woyskámi rządźi, A wzdy w domowym Zony rządźie, o iák błądźi? Ták/ żeby mu záśpiewáć mogł. Ożeniło się ryło/ diaboł mu po niey było. Dla tegosz było práwo u Lácedemończykow/ gdźie osobne były sądy/ ná te spráwy co do Małżeństwá należáły. Osobliwie iednák troiákie były winy. Pierwsza ná tych co się nie żenili. Druga większa ná tych co się nie rychło żenili/ á trzećia naywiększá
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 60
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
. Więc iść/ pośpieszyć/ Przed nim czołem nisko bić. A kiedy się uprzykrzy tańcować/ Na dudkach grać nie Będę żałować/ A w takt W zacny akt. Patrząc na ten Boski znak. I pójdę ja na drugich zawołam/ Jeśli sam grać PANV nie wydołam/ Więc grać/ Abo dać. Co nowego zaśpiewać. Niechajże nam sam Pan Bóg poszczęści/ Tobie Jezu będziem śpiewać części/ Widząc BÓG Co za dług Mamy płacić dali BÓG.
. Więc iść/ pośpieszyć/ Przed nim cżołem nisko bić. A kiedy sie vprzykrzy táńcowáć/ Ná dudkách gráć nie Będę żáłowáć/ A w tákt W zacny ákt. Pátrząc ná ten Boski znák. I poydę ia ná drugich záwołam/ Iesli sam gráć PANV nie wydołam/ Więc gráć/ Abo dáć. Co nowego záśpiewáć. Niechayże nam sam Pán Bog poszczęśći/ Tobie IEZV będźiem śpiewáć cżęsći/ Widząc BOG Co za dług Mamy płáćić dali BOG.
Skrót tekstu: ŻabSymf
Strona: F2v
Tytuł:
Symfonie anielskie
Autor:
Jan Żabczyc
Drukarnia:
Marcin Filipowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1631
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1631
Latony, Co by za władzą miała królowa z Ankony. Wszytkie lata młodości swojej i godziny Poświęcił wiecznośpiewnym pannom Mnemozyny. Z nimi usiadszy blisko askrejskiej fontanny, Na głośnotwornej arfie waleczne hetmany, Nieużyte bojary, hardomyślne grofy Wychwalał, zawięzując gładkim rymem strofy. Milej mu było, siedząc u aońskiej studnie,
Płaskim głosem wykwintnie zaśpiewać w południe, Abo trąbę i stalną wziąwszy rohatynę, Bieżeć z myśliwą siostrą w moskiewską krainę I tam zabijać żubry, tury i niedźwiedzie, Niżeli przy podwice siadać na biesiedzie. Dlategoż się moimi uciechami brzydził, Kędy mię kolwiek zoczył, wszędy ze mnie szydził: “Na co – prawi – ten sajdak nosisz na
Latony, Co by za władzą miała królowa z Ankony. Wszytkie lata młodości swojej i godziny Poświęcił wiecznośpiewnym pannom Mnemozyny. Z nimi usiadszy blisko askrejskiej fontany, Na głośnotwornej arfie waleczne hetmany, Nieużyte bojary, hardomyślne grofy Wychwalał, zawięzując gładkim rymem strofy. Milej mu było, siedząc u aońskiej studnie,
Płaskim głosem wykwintnie zaśpiewać w południe, Abo trąbę i stalną wziąwszy rohatynę, Bieżeć z myśliwą siostrą w moskiewską krainę I tam zabijać zubry, tury i niedźwiedzie, Niżeli przy podwice siadać na biesiedzie. Dlategoż się moimi uciechami brzydził, Kędy mię kolwiek zoczył, wszędy ze mnie szydził: “Na co – prawi – ten sajdak nosisz na
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 13
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
sobie, pókiś żywa.
Ja, żem chciał być twoim przyjacielem wszędzie, Ten wiersz niepochybnym świadkiem mi niech będzie; Jeśli masz mało na tym Dobrą noc miewaj zatym. DWUDZIESTY DZIEWIĄTY: TYMOS
Wdzięczny Zefirze, lecąc śrzodkiem Ukrainy Nie zapomnij ode mnie pozdrowić Maryny! Nie zapomnij łagodnym szeptem twego ducha Tę piosnkę jej zaśpiewać cichuchno do ucha:
„I takeś barzo sobie, moje dziewczę lube, Umiliła w odległych krajach kąty grube, Że też do leonowych budynków przezacnych Bynamniej w sobie tęsknic nie czujesz niesmacznych?
Izaż nie wiesz, że alkierz z okienkiem przychylnym, Z któregoś ty strzelała na mię okiem pilnym, Którym do ciebie moje zalatały
sobie, pókiś żywa.
Ja, żem chciał być twoim przyjacielem wszędzie, Ten wiersz niepochybnym świadkiem mi niech będzie; Jeśli masz mało na tym Dobrą noc miewaj zatym. DWUDZIESTY DZIEWIĄTY: TYMOS
Wdzięczny Zefirze, lecąc śrzodkiem Ukrainy Nie zapomnij ode mnie pozdrowić Maryny! Nie zapomnij łagodnym szeptem twego ducha Tę piosnkę jej zaśpiewać cichuchno do ucha:
„I takeś barzo sobie, moje dziewczę lube, Umiliła w odległych krajach kąty grube, Że też do leonowych budynków przezacnych Bynamniej w sobie tesknic nie czujesz niesmacznych?
Izaż nie wiesz, że alkierz z okienkiem przychylnym, Z któregoś ty strzelała na mię okiem pilnym, Którym do ciebie moje zalatały
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 96
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983