do towaru, z funtów położonych na drugiej szali, reszta oznaczy liczbę funtów towaru. Kto obszerniej chce być informowany w sposobach ważenia rzeczy, niech czyta Statykę X. Schotta X. Solskiego, Wolfa etc. O Monecie Starodawnej.
XXIX. Wiedzieć należy iż Starodawnych wieków, osobliwie u Rzymian, Greków, Hebraiczyków, niezażywano cechowanych pieniędzy. Ale tylko w kupnie i w przedaży służyły metale według wagi. Ani figurowana ani cechowana miedź, srebro, złoto, według mniejszej lub większej wagi i jej nazwiska, mniejszą lub większą u ludzi miała stymę, a według tej była taksa rzeczy. Co po dziś dzień zachowują Chineńczykowie. J tak u dawnych
do towaru, z funtow położonych ná drugiey szali, reszta oznaczy liczbę funtow towaru. Kto obszerniey chce być informowany w sposobach ważenia rzeczy, niech czyta Statykę X. Schotta X. Solskiego, Wolffa etc. O Monecie Starodawney.
XXIX. Wiedzieć należy iż Starodawnych wiekow, osobliwie u Rzymian, Grekow, Hebraiczykow, niezażywano cechowanych pieniędzy. Ale tylko w kupnie y w przedaży służyły metale według wagi. Ani figurowana áni cechowana miedź, srebro, złoto, według mnieyszey lub większey wagi y iey nazwiska, mnieyszą lub większą u ludzi miała stymę, á według tey była taxa rzeczy. Co po dziś dzień zachowuią Chineńczykowie. J ták u dawnych
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Z4
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
sztukami figlownemi, tę Elekcją nieznacznie, wprzód w wielu pojedynkiem w mówiono, a potym w pośrzodek całej Rzeczypospolitej w prowadzono, wywieśdź długaby i zabawnarzecz nader była. bo ta robota, jest lat, okazji, coniuctur, influencij barzo wielu, których do otrzymania tej Elekcji, niesłychaną pseudopolityczną drogą, pilnością, subtelnością zażywano. Dosyć będzie to namienić. Ze jako to zwyczajnie wszytkie w politycznych rzeczach złe przykłady zdobrych rodzą się początków: tak i ta nieszczęśliwa pod pokrywką dobrego pospólitego materia, na koniec i najlepszych, i barzo Ojczyznę kochających Synów, swym pozorem omąmiła. Bo widząc że Dom Królewski bezpotomnie schodzi, że Państwo tak wielom postronnym
sztukámi figlownemi, tę Elekcyą nieznácznie, wprzod w wielu poiedynkiem w mowiono, á potym w pośrzodek cáłey Rzeczypospolitey w prowádzono, wywieśdź długaby y zabáwnarzecz náder byłá. bo tá robotá, iest lat, okáziy, coniuctur, influenciy bárzo wielu, ktorych do otrzymánia tey Elekcyey, niesłycháną pseudopolityczną drogą, pilnośćią, subtelnośćią záżywano. Dosyć będźie to námienić. Ze iáko to zwyczáynie wszytkie w politycznych rzeczách złe przykłády zdobrych rodzą się początkow: ták y tá nieszczęśliwa pod pokrywką dobrego pospólitego máteria, ná koniec y naylepszych, y bárzo Oyczyznę kocháiących Synow, swym pozorem omąmiłá. Bo widząc że Dom Krolewski bezpotomnie schodźi, że Páństwo ták wielom postronnym
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 16
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
i ledwie słychanym następom, i owszem Wojsko toż, które z początku Konfederacji (jako się niżej pokaże) pałało tak wielką przeciw mnie nieprzyjaźnią, żem prawie przez rok cały w ustawicznym był życia i fortun niebezpieczeństwie; potym przeyźrzawszy się nieco w Dworskich fintach, opłoneło w swojej ode Dworu na mię zacienczonej ostrości. Zażywano potym, jawnych, nigdy w Polsce niesłychanych na opresją moję sposobów. Podwodzono I. Mci Księdza Stefana Lipskiego Proboszcza Jeżowskiego, aby te mowy, które pijane a zatym bezrozumne, Chorągwie w Jeżowie stojącej, Towarzystwo przeciwko I. K. Mści mówili, na mnie jakobym ja tych mów autorem był, przyznał; czego
y ledwie słychánym następom, y owszem Woysko toż, ktore z początku Confoederácyey (iáko się niżey pokaże) pałáło ták wielką przećiw mnie nieprzyiáźnią, żem práwie przez rok cáły w vstáwicznym był żyćia y fortun niebespieczeństwie; potym przeyźrzawszy się nieco w Dworskich fintách, opłoneło w swoiey ode Dworu ná mię záćienczoney ostrośći. Záżywano potym, iáwnych, nigdy w Polszcze niesłychánych ná oppressią moię sposobow. Podwodzono I. Mći Kśiędzá Stepháná Lipskiego Proboszczá Ieżowskiego, áby te mowy, ktore pijáne á zátym bezrozumne, Chorągwie w Ieżowie stoiącey, Towárzystwo przećiwko I. K. Mśći mowili, ná mnie iákobym ia tych mow authorem był, przyznał; czego
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 44
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Piszę przez trzecie słowo, a prawie na migi, Co te nucą, o lepszą idąc na wyścigi. Prawdę rzekszy, dzieło to nie człowieczej ręki Wiekuistej pamiątki godne pisać dźwięki;
Atoli bez papieru, jako tako przecie Na liścium to lipowym notował co trzecie: Wszak nim świat do papiernie znalazł rzemieślnika, Lipowego na listy zażywano łyka. APOLLO
Tu, tu, me drogie siostry, Jowiszowe córy, Miejsce uformowane od samej natury, Tu pod wesołym cieniem oganistej lipy Usiądźmy i z swymi się popiszmy dowcipy. Dosyć jest skał w Parnasie, lasów w Helikonie, Miło z nich na otwarte wyniść kędyś błonie. O, w ślicznym położeniu sławne niegdy
Piszę przez trzecie słowo, a prawie na migi, Co te nucą, o lepszą idąc na wyścigi. Prawdę rzekszy, dzieło to nie człowieczej ręki Wiekuistej pamiątki godne pisać dźwięki;
Atoli bez papieru, jako tako przecie Na liścium to lipowym notował co trzecie: Wszak nim świat do papiernie znalazł rzemieślnika, Lipowego na listy zażywano łyka. APOLLO
Tu, tu, me drogie siostry, Jowiszowe córy, Miejsce uformowane od samej natury, Tu pod wesołym cieniem oganistej lipy Usiądźmy i z swymi się popiszmy dowcipy. Dosyć jest skał w Parnasie, lasów w Helikonie, Miło z nich na otwarte wyniść kędyś błonie. O, w ślicznym położeniu sławne niegdy
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 108
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, a w siłach Rzeczpospolitej i prawom obowiązanych. Posturę żywej władzy, porządku, powagi i sprawiedliwości, a nie prostych drągów, nosiły laski imieniowi królewskiemu na znak łaski i pańskiej in iustitia distributiva przezorności, a nie na zawód obojga tego albo poalternowania zasług i wierności kompetytorów służyły klejnoty i pieczęci. Ani prywatnie publicznych zażywano kluczy, ale tego wszytkiego dyspozycja i używanie całości sumnienia, a sumnienie prawu i obowiązkowi korespondowały. Zgoła wszytkie akcyje rzecz i pozór cnót wszytkich miały, a cnoty prawa następującym wiekom dawały. Aleć tymi czasy, kędyż się to podziało? Jakoż o was rozumieć i mówić przeświętne imiona, patres conscripti? Respekt stanu i
, a w siłach Rzeczpospolitej i prawom obowiązanych. Posturę żywej władzy, porządku, powagi i sprawiedliwości, a nie prostych drągów, nosiły laski imieniowi królewskiemu na znak łaski i pańskiej in iustitia distributiva przezorności, a nie na zawód obojga tego albo poalternowania zasług i wierności kompetytorów służyły klejnoty i pieczęci. Ani prywatnie publicznych zażywano kluczy, ale tego wszytkiego dyspozycyja i używanie całości sumnienia, a sumnienie prawu i obowiązkowi korespondowały. Zgoła wszytkie akcyje rzecz i pozór cnót wszytkich miały, a cnoty prawa następującym wiekom dawały. Aleć tymi czasy, kędyż się to podziało? Jakoż o was rozumieć i mówić przeświętne imiona, patres conscripti? Respekt stanu i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 173
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Przedtem drogiego wolności klejnotu, jakoby Najświętszej Eucharystii na pospolite zbawienie, na oswobodzenie praw ojczystych, na pomnożenie powszechnej całości, na zgodne w interesach Rzeczypospolitej zjednoczenie się, na przyjęcie do serca daru Ducha Przenajświętszego w obieraniu królów, rządu i władzy, zgoła na oddalenie złego od ojczyzny jakby grzechu śmiertelnego od duszy, skromnie i świątobliwie zażywano. Teraz, o mój Boże! nie zażyć jej, przeciwnie, za kieliszek wina albo tam lagru i mętu jego, za kawałek szpikowanej u stołu pańskiego wątroby, za frantowski i obłudny ukłon albo niepewną obietnicę nie jest wspaniały urodzenia humor, nie jest popularitas szlachcica, nie jest activitas poselska. Słowem, rzekę: już
Przedtem drogiego wolności klejnotu, jakoby Najświętszej Eucharystyi na pospolite zbawienie, na oswobodzenie praw ojczystych, na pomnożenie powszechnej całości, na zgodne w interesach Rzeczypospolitej zjednoczenie się, na przyjęcie do serca daru Ducha Przenajświętszego w obieraniu królów, rządu i władzy, zgoła na oddalenie złego od ojczyzny jakby grzechu śmiertelnego od duszy, skromnie i świątobliwie zażywano. Teraz, o mój Boże! nie zażyć jej, przeciwnie, za kieliszek wina albo tam lagru i mętu jego, za kawałek szpikowanej u stołu pańskiego wątroby, za frantowski i obłudny ukłon albo niepewną obietnicę nie jest wspaniały urodzenia humor, nie jest popularitas szlachcica, nie jest activitas poselska. Słowem, rzekę: już
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 193
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Tamże trzy gmachy jeden na drugim/ z których 120000. Ludzi na Morze wymunderować staroświeckie Ryńsztuki/ obaczysz mianowicie/ Przyłbicze i Szyszaki/ o siedmi szturach/ jedna na drugi poszytych. Przytym starożytnią kuszę niezmiernie wielką/ oraz i z bełtem takimże/ i inszego różnego rynsztunku/ i broni/ jaki zdawna przedtym zażywano. Tamże dalej pytaj się o Salę Real Nazwaną/ w której przedtym Panowie/ przez długi czas do rady zasiadali/ teraz zaś/ gdy jaki możny Potentat/ albo Książę/ albo inszy jaki wielki Pan przyjedzie/ tam go kosztownie częstują/ i bankietują. Na teyże Sali/ obaczysz/ różnego gatunku broń/ od zbroi
Támże trzy gmáchy ieden ná drugim/ z ktorych 120000. Ludźi ná Morze wymunderowáć stároświeckie Ryńsztuki/ obáczysz miánowićie/ Przyłbicze y Szyszáki/ o śiedmi szturách/ iedná ná drugi poszytych. Przytym stárożytnią kuszę niezmiernie wielką/ oraz y z bełtem tákimże/ y inszego roznego rynsztunku/ y broni/ iáki zdawná przedtym záżywano. Támże dáley pytay się o Salę Real Názwáną/ w ktorey przedtym Pánowie/ przez długi czás do rády zásiadáli/ teraz zaś/ gdy iáki możny Potentat/ álbo Xiążę/ álbo inszy iáki wielki Pan przyiedźie/ tám go kosztownie częstują/ y bánkietuią. Ná teyźe Sali/ obaczysz/ rożnego gatunku broń/ od zbroi
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 8
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
na koniu w Rzekę Tyber skoczył. Delicje Ziemie Włoskiej ROMA. Marcus Curtius.
PRzy tych trzech słupach (jako zapewne udają) że pierwszych czasów/ była jedna zbyt straszna Otchłań/ z której przez czas długi/ niezmierny wychodził Dym i smród/ tak dalece/ że cowiedzieć jakiego do zatłumienia/ zarzucenia/ i zatracenia nie zażywano sposobu/ czego żadną miarą dokazać niemogli. Jednak gdy się swoich pytali i radżyli Bogów/ ci mieli im odpowiedzieć/ że tej Otchłani prędzej niezatracą/ ani zagubią/ póki tego/ na którym wszytkim/ najbarziej należy/ i wszytko polega Miasto/ w nie nie wrzucą. A tak gdy Rzymianie powątpiwali/ nie
ná koniu w Rzekę Tyber skoczył. Delicye Ziemie Włoskiey ROMA. Márcus Curtius.
PRzy tych trzech słupách (iáko zápewne vdáią) że pierwszych czásow/ byłá iedná zbyt strászna Otchłań/ z ktorey przez czás długi/ niezmierny wychodźił Dym y smrod/ ták dálece/ że cowiedźieć iákiego do zátłumienia/ zárzucenia/ y zátrácenia nie záżywano sposobu/ czego żadną miárą dokazáć niemogli. Iednák gdy się swoich pytáli y rádżili Bogow/ ći mieli im odpowiedźieć/ że tey Otchłáni prędzey niezátrácą/ áni zágubią/ poki tego/ ná ktorym wszytkim/ naybárźiey należy/ y wszytko polega Miásto/ w nie nie wrzucą. A ták gdy Rzymiánie powątpiwáli/ nie
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 172
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
/ i różni Panowie. Dalej obaczysz jedno piękne Kolegium, które tameczni nazywają Albo, Gdzie jedno od Anatomiej/ albo Anatomickie/ zdawna/ pięknie wybudowane/ postawione Teatrum stoi. W Pałacu Capilistarum, stoi jeden niezmiernie wielki drewni[...] ny Koń/ tym tytułem/ koń Trojański/ stąd poznać/ że tego kiedyś/ pewnej zażywano Konia Ko[...] dyjej. Przy Kościele alli Eremita[...] jest Pałac Folcary, na kształt jednego Amfiteatrum, a ten pospolicie alla Arena nazywają Tu ma jeden zacny i piękny Ogród Hortus Medycorum intytułów[...] ny/ wiele rzeczy do widzenia m[...] cy godnych/ a ten jednemu oddany/ i polecony w opiekę[...] gródnikowi/ który względem[...] Pce i zawiadowania
/ y rożni Pánowie. Dáley obaczysz iedno piękne Collegium, ktore támeczni nazywáią Albo, Gdźie iedno od Anathomiiey/ álbo Anátomickie/ zdawná/ pięknie wybudowáne/ postáwione Theatrum stoi. W Páłácu Capilistarum, stoi ieden niezmiernie wielki drewni[...] ny Koń/ tym tytułem/ koń Troiáński/ ztąd poznáć/ że tego kiedyś/ pewney záżywano Koniá Ko[...] dyiey. Przy Kośćiele alli Eremita[...] iest Páłác Folcari, ná kształt iednego Amphiteatrum, á ten pospolićie alla Arena názywáią Tu ma ieden zacny y piękny Ogrod Hortus Medicorum intytułow[...] ny/ wiele rzeczy do widzenia m[...] cy godnych/ á ten iednemu oddány/ y polecony w opiekę[...] grodnikowi/ ktory względem[...] Pce y záwiádowánia
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 261
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
zawczasu się u P. Podstarościego upominać ma, aby jako najwięcej drew mieć po gotowiu, nie wtenczas, kiedy ich najbarziej potrzeba, poddani inszemi rozerwani będą powinnościami, abo też i sama czasem przeszkodą będzie zła droga. Jednak i tu trzeba ostrożności, żeby w niebytnośei pańskiej tych drew nie na swoje ani zbyteczną u warty zażywano potrzebę.
10. Place, tak wewnętrzny, jako i przedzamkowy, że osobliwą są zamkową ozdobą, mają zawżdy być chędogie, a P. Burgrabi starać się ma, aby miejsca nierówne porównywać, przed Zamkiem zaś, aby świnie placów i wałów bydło nie psowało.
11.Że z placu przedzamkowego wszytka woda z częstych
zawczasu się u P. Podstarościego upominać ma, aby jako najwięcej drew mieć po gotowiu, nie wtenczas, kiedy ich najbarziej potrzeba, poddani inszemi rozerwani będą powinnościami, abo też i sama czasem przeszkodą będzie zła droga. Jednak i tu trzeba ostrożności, żeby w niebytnośei pańskiej tych drew nie na swoje ani zbyteczną u warty zażywano potrzebę.
10. Place, tak wewnętrzny, jako i przedzamkowy, że osobliwą są zamkową ozdobą, mają zawżdy bydź chędogie, a P. Burgrabi starać się ma, aby miejsca nierówne porównywać, przed Zamkiem zaś, aby świnie placów i wałów bydło nie psowało.
11.Że z placu przedzamkowego wszytka woda z częstych
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 122
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973