cug puścił, gdy ów z wielkiej chuci, Co miał urwać, na ziemię ono jabłko zruci. A ten go łupiąc: „Przykład oczywisty — rzecze — Że często chłystek porwie, chartowi uciecze.” I ów, będąc w nadziei oszukany szpetnie: „Częstoż człek na wypadły kąsek zęby zetnie. Niejeden, zachęciwszy apetyt nowinką, Choćby nierad, musi się kontentować ślinką.” 50. NA OPUSZKĘ
Bóbr wydrę czy tchórz zgwałcił na twą czapkę kunę. Bodajżeś miał z opuszką swoją niefortunę. Jeśli rzeczesz: ogonek, pewnie nie soboli. Cielęcy nie boi się słońca ani moli. 51. IN CRATERE MEO TETIS JUNCTA EST LYAEO
cug puścił, gdy ów z wielkiej chuci, Co miał urwać, na ziemię ono jabłko zruci. A ten go łupiąc: „Przykład oczywisty — rzecze — Że często chłystek porwie, chartowi uciecze.” I ów, będąc w nadziei oszukany szpetnie: „Częstoż człek na wypadły kąsek zęby zetnie. Niejeden, zachęciwszy apetyt nowinką, Choćby nierad, musi się kontentować ślinką.” 50. NA OPUSZKĘ
Bóbr wydrę czy tchórz zgwałcił na twą czapkę kunę. Bodajżeś miał z opuszką swoją niefortunę. Jeśli rzeczesz: ogonek, pewnie nie soboli. Cielęcy nie boi się słońca ani moli. 51. IN CRATERE MEO THETIS IUNCTA EST LYAEO
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 226
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, ruchome to, bo nie stateczne, niepewne dobra, i dla tego się też tłumaczy Abel Nic, Abel Nihil, jakby nic nie miał, kto same ruchome dobra ma, dla tego dział najlepszy dobra dobrami, fanty fantami, summy summami. Brata tak wydzielonego, wezwał Kaim w-pole, podobno chciał go zachęcić do gospodarstwa? chciał mu pokazać urodzaje swoje? nic, ale bojąc się aby mu roku niedano, na ustroniu, bojąc się aby go nie przeświadczono, sam a sam wywołał brata egrediamur foras: Nuż dopiero na ustroniu w-brata, począł od słów, mówi Tostatus: Secundúm Hebraeos debet intelligi quòd Cain dixerit
, ruchome to, bo nie státeczne, niepewne dobrá, i dla tego się też tłumáczy Abel Nic, Abel Nihil, iákby nic nie miał, kto sáme ruchome dobrá ma, dla tego dźiał naylepszy dobrá dobrámi, fánty fántámi, summy summámi. Brátá ták wydźielonego, wezwał Kaim w-pole, podobno chćiał go záchęćić do gospodárstwa? chćiał mu pokazáć vrodzáie swoie? nic, ále boiąc się áby mu roku niedano, ná vstroniu, boiąc się áby go nie przeświadczono, sam á sam wywołał brátá egrediamur foras: Nuż dopiero ná vstroniu w-brátá, począł od słow, mowi Tostatus: Secundúm Hebraeos debet intelligi quòd Cain dixerit
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 11
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
jest. KAZANIE TRZECIE NA PIERW: NIEDZ: PO WIELKIEJ NOCY. Trąd odpędza obecność Pańska. KAZANIE TRZECIE Byle Chrystus wejrzał złe na stronę idzie. NA PIERW: NIEDZ: PO WIELKIEJ NOCY. WTÓRA CZĘSC
2. ZAlecę wam niektóre przytomności i obecności Pana JEZUSOWEJ, na obronę i pomoc: do których abych was zachęcił, podam niektóre przyczyny bojaźni, propter metum: abyście się do tych przytomności Pana JEZUSOWYCH zachęcili. 3. Pierwsza przytomność, jest przytomność Pana Boga naszego i obecność przez łaskę. Co to jest łaska Pana Boga naszego? Począwszy od Teologyj Świętego Piotra, aż do dzisiejszej, wszyscy mówią: że to jest uczęstnictwo Natury
iest. KAZANIE TRZECIE NA PIERW: NIEDZ: PO WIELKIEY NOCY. Trąd odpędza obecnośc Pańska. KAZANIE TRZECIE Byle Christus weyrzał złe na stronę idzie. NA PIERW: NIEDZ: PO WIELKIEY NOCY. WTORA CZĘSC
2. ZAlecę wąm niektore przytomnośći i obecnośći Páná IEZUSOWEY, ná obronę i pomoc: do ktorych ábych was záchęćił, podam niektore przyczyny boiáźni, propter metum: ábyśćie się do tych przytomnośći Páná IEZUSOWYCH záchęćili. 3. Pierwsza przytomność, iest przytomność Páná Bogá nászego i obecność przez łáskę. Co to iest łáská Páná Bogá nászego? Począwszy od Teologyi Swiętego Piotrá, áż do dźiśieyszey, wszyscy mowią: że to iest vczęstnictwo Nátury
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 19
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
KAZANIE TRZECIE Byle Chrystus wejrzał złe na stronę idzie. NA PIERW: NIEDZ: PO WIELKIEJ NOCY. WTÓRA CZĘSC
2. ZAlecę wam niektóre przytomności i obecności Pana JEZUSOWEJ, na obronę i pomoc: do których abych was zachęcił, podam niektóre przyczyny bojaźni, propter metum: abyście się do tych przytomności Pana JEZUSOWYCH zachęcili. 3. Pierwsza przytomność, jest przytomność Pana Boga naszego i obecność przez łaskę. Co to jest łaska Pana Boga naszego? Począwszy od Teologyj Świętego Piotra, aż do dzisiejszej, wszyscy mówią: że to jest uczęstnictwo Natury Boskiej. Póki rząd był w-Polszcze, a nie malowana wolność, kładziono więc Herby Szlacheckie
KAZANIE TRZECIE Byle Christus weyrzał złe na stronę idzie. NA PIERW: NIEDZ: PO WIELKIEY NOCY. WTORA CZĘSC
2. ZAlecę wąm niektore przytomnośći i obecnośći Páná IEZUSOWEY, ná obronę i pomoc: do ktorych ábych was záchęćił, podam niektore przyczyny boiáźni, propter metum: ábyśćie się do tych przytomnośći Páná IEZUSOWYCH záchęćili. 3. Pierwsza przytomność, iest przytomność Páná Bogá nászego i obecność przez łáskę. Co to iest łáská Páná Bogá nászego? Począwszy od Teologyi Swiętego Piotrá, áż do dźiśieyszey, wszyscy mowią: że to iest vczęstnictwo Nátury Boskiey. Poki rząd był w-Polszcze, á nie málowána wolność, kłádźiono więc Herby Szlácheckie
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 19
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, Miscet mortuos vinis, wszytko wzgórę nogami obróciło się, Inferos superosq confundit. Chrystus widząc że zle, widząc że świat o pokoj nie prosi, sam go ofiaruje mówiąc Pax vobis, Pokoj wam. Ofiaruj kto możesz pokoj. 1. PAX VOBIS. Pokoj Chrystus mówi Uczniom swoim, aby Biskupów zachęcił do Mszy Świętej odprawowania, tego Biskupiego zażywając słowa Pax vobis Pokoj wam. Vnde lex quedam Ecclesiae tradita est, in summis enim congregationibus, hoc saepius ad initium dicimus, mówi Cyrylus. 2. PAX VOBIS. Chrystus się rodzi, a Aniołowie śpiewają Pax, Pokoj. In natiuitate Filÿ Dei, mówi Hajmo
, Miscet mortuos vinis, wszytko wzgorę nogámi obroćiło się, Inferos superosq confundit. Christus widząc że zle, widząc że świát o pokoy nie prośi, sam go ofiáruie mowiąc Pax vobis, Pokoy wąm. Ofiáruy kto możesz pokoy. 1. PAX VOBIS. Pokoy Christus mowi Vczniom swoim, áby Biskupow záchęćił do Mszy Swiętey odpráwowánia, tego Biskupiego záżywáiąc słowá Pax vobis Pokoy wam. Vnde lex quedam Ecclesiae tradita est, in summis enim congregationibus, hoc saepius ad initium dicimus, mowi Cyrillus. 2. PAX VOBIS. Christus się rodźi, á Aniołowie śpiewáią Pax, Pokoy. In natiuitate Filÿ Dei, mowi Háymo
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 27
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
a o nogach nic, dla tego też Pan nasz, nie pokazuje im nóg swoich, dosyć czyni pactis conuentis Tomasza, a nie zda mu się, więcej czego dozwalać: jednak jako mamy Luc: 24, pokazał im i nogi, na cóż? vt eos ad seruiendum inuitaret, aby ich był do służby swojej zachęcił. Bo coć to za Pan, któremu się poddani kłaniać niechcą? Vt eos ad seruiendum inuitaret: i tak, trzech cnot będzie potrzeba, rąk do wojny, serca do zamiłowania Pana, nogi do ukłonu jemu. Ewangelia jednak dzisiejsza nie wspomina nóg, snać przeto, że grzesznikom nie potrzeba nóg Pana JEZUSOWYCH
á o nogách nic, dla tego też Pan nász, nie pokázuie im nog swoich, dosyć czyni pactis conuentis Tomaszá, á nie zda mu się, więcey czego dozwaláć: iednák iáko mamy Luc: 24, pokazał im i nogi, ná coż? vt eos ad seruiendum inuitaret, áby ich był do służby swoiey záchęćił. Bo coć to zá Pan, ktoremu się poddáni kłániáć niechcą? Vt eos ad seruiendum inuitaret: i ták, trzech cnot będźie potrzebá, rąk do woyny, sercá do zámiłowánia Páná, nogi do vkłonu iemu. Ewángelyia iednák dźiśieysza nie wspomina nog, snać przeto, że grzesznikom nie potrzebá nog Páná IEZUSOWYCH
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 27
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
które w tej przezornej nawie tym wyższą swych godności otrzymać obiecują stymę, im za sprzyjających zefirów faworem w pożądanym brzegu wdzięczniejsza one odbierać będzie ręka. Inaczej niegdy Jazon z Argonautami ku krainie Kolchis chciwe swe kierował żagle; inaczej zaś na Twoich herbownych rzekach odważnych kawalerów i mężnych bohatyrów sławne nawigują galeony. Tam złote powabiły i tak zachęciły łupy, że nie tylko ogromne monstra i morskie chimery za fraszkę się być zdały, ale też i samych śmierci widome ponęki z jednym prawie dziecinnym igrzyskiem porównane były. Tu zaś na oko każdy widzieć może, że daleko więcej w sobie ślicznych i kosztowniejszych skarbów herbowne Twoje korczakowskie rzeki mają. I nie inaczej, jako Paktolus
które w tej przezornej nawie tym wyższą swych godności otrzymać obiecują stymę, im za sprzyjających zefirów faworem w pożądanym brzegu wdzięczniejsza one odbierać będzie ręka. Inaczej niegdy Jazon z Argonautami ku krainie Kolchis chciwe swe kierował żagle; inaczej zaś na Twoich herbownych rzekach odważnych kawalerów i mężnych bohatyrów sławne nawigują galeony. Tam złote powabiły i tak zachęciły łupy, że nie tylko ogromne monstra i morskie chimery za fraszkę się być zdały, ale też i samych śmierci widome ponęki z jednym prawie dziecinnym igrzyskiem porównane były. Tu zaś na oko każdy widzieć może, że daleko więcej w sobie ślicznych i kosztowniejszych skarbów herbowne Twoje korczakowskie rzeki mają. I nie inaczej, jako Paktolus
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 17
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
et salubriùs niżeli ja, radzić o tobie. Czego z serca zycżę jako twój. Syn Kochający.
LEGEM pone mihi Domine: dirige manum meam ad magnificandum nomen tuum in populo tuo. PREFACJA.
NALEŹAŁO by mi, idąc za zwyczajem Autorów, na początku à capite Libri, podać aprobacją, jakiego uprzywilejowanego Cenzora; aby zachęcić czytelnika do uwagi nad tą pracą moją, którą wydaję; ale wolę ją widzieć jeżeli ją sobie zasłużę, na końcu; mógłbym się jej niepłonnie spodziewać, jeżeli łaskawy czitelnik, tym duchem czitać i sądzić będzie, którym ja piszę: To jest: jeżeli bez żadnej pasyj, i interesu prywatnego, tąź miłością
et salubriùs niźeli ia, radźić o tobie. Czego z serca zycźę iako twoy. Syn Kochaiący.
LEGEM pone mihi Domine: dirige manum meam ad magnificandum nomen tuum in populo tuo. PREFACYA.
NALEŹAŁO by mi, idąc za zwyczaiem Authorow, na początku à capite Libri, podać approbacyą, iakiego uprzywileiowanego Censora; aby zachęćić czytelnika do uwagi nad tą pracą moią, ktorą wydaię; ale wolę ią widzieć ieźeli ią sobie zasłuźę, na końcu; mogłbym się iey niepłonnie spodźiewáć, ieźeli łaskawy cźytelnik, tym duchem cźytáć y sądzić będźie, ktorym ia piszę: To iest: ieźeli bez źadney passyi, y interessu prywátnego, tąź miłośćią
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 1
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
niewyrobi figurę którą sobie żałoził; drugi zaś żeby wystawił obraz z wszelką proporcją, przydaje coraz nowych farb, tak dalece że snecerz nie dokazałby swej sztuki, gdyby nieodcinał co zbytniego; malarz zaś niepotrafiłby swego kunsztu doskonale, tylko przydając co należy do doskonałości.
A żebym dotak zbawiennej roboty zachęcił: wystawiam abrys, dzielac go na trzy części, które w sobie każdy budynek zawiera; te zaś są; fundamenta, ściany, i dach: pod tym podobieństwem, idę do fundamentów, które radbym żeby żałożone były nie na chwiejącym się trzęsawisku, ale na opoczistej skale; o którą choćby się wszystkie burze i impety
niewyrobi figurę ktorą sobie załoźył; drugi zaś źeby wystawił obraz z wszelką proporcyą, przydaie coraz nowych farb, tak dalece źe snecerz nie dokazałby swey sztuki, gdyby nieodćinał co zbytniego; malarz zaś niepotrafiłby swego kunsztu doskonale, tylko przydaiąc co naleźy do doskonałośći.
A źebym dotak zbawienney roboty zachęćił: wystawiam abrys, dzielac go na trzy częśći, ktore w sobie kaźdy budynek zawiera; te zaś są; fundamenta, sćiany, y dach: pod tym podobienstwem, idę do fundamentow, ktore radbym źeby źałoźone były nie na chwieiącym się trzęsawisku, ale na opocźystey skale; o ktorą choćby się wszystkie burze y impety
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 3
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
zupełnie możemy, i żeby wola nasza zgadzała się z wolnością do prawdziwego dobra pospolitego. W inszych Państwach, moc wielowładna do dobrego gwałtem prowadzi, i powaga panujących, utrzymuje rząd poziteczny Państwu; my sami powinniśmy się tym zaszczycić, że bez przymusu stać się sobie samym możemy najlepszemi; Do czego nas powinno to samo zachęcić, co przed oczyma widziemy, co za skutek rząd dobry w cudzych Państwach sprawuje, a co za nieszczęścia u nas nierząd za sobą pociąga.
Niechże sam Bóg wszechmogący będzie Architektem tego budynku, którego zalecam reparacją; ten który świat cały fluctibus ex tantis, tantisque tenebris in tam tranquilla, et tam clara luce locavit
zupełnie moźemy, y źeby wola nasza zgadzała się z wolnośćią do prawdźiwego dobra pospolitego. W inszych Panstwach, moc wielowładna do dobrego gwałtem prowadźi, y powaga panuiących, utrzymuie rząd poźyteczny Państwu; my sami powińńiśmy się tym zaszczyćić, źe bez przymusu stać się sobie samym moźemy naylepszemi; Do czego nas powinno to samo zachęćić, co przed oczyma widziemy, co za skutek rząd dobry w cudzych Państwach sprawuie, á co za nieszczęśćia u nas nierząd za sobą poćiąga.
Niechźe sam Bog wszechmogący będźie Architektem tego budynku, ktorego zalecam reparacyą; ten ktory swiat cały fluctibus ex tantis, tantisque tenebris in tam tranquilla, et tam clara luce locavit
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 12
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733