nasz mówił Adamowi, po tym jego, ba i owszem całego świata upadku? nie słowy, ani usty, lecz pisząc wyraża nam to Mojżesz: Vocavitq̃ Dominus Deus Adam, et dixit ei: ubi es? Zawołał Pan Bóg Adama, i rzekł mu: kędyś jest. 5. Idzie Procopius widziawszy chęć moję do zaciągnienia nowin Rajskich, rzecze: Wołał Pan Bóg nasz na Adama, a dwa razy, raz mówił Adamie. Vocavit Dominus Deus: Adam? drugi raz znowu na niego zawołał Dixitq̃ ei ubi es? Drugi raz wołał na niego: kędyś jest? a przeto na niego dwa razy wołał, bo miał wielką chęć, aby
nász mowił Adamowi, po tym iego, bá i owszem cáłego świátá upadku? nie słowy, áni usty, lecz pisząc wyraża nam to Moyzesz: Vocavitq̃ Dominus Deus Adam, et dixit ei: ubi es? Záwołał Pan Bog Adamá, i rzekł mu: kędyś iest. 5. Idźie Procopius widźiawszy chęć moię do zaćiągnienia nowin Rayskich, rzecze: Wołał Pan Bog nász ná Adamá, á dwá rázy, raz mowił Adámie. Vocavit Dominus Deus: Adam? drugi raz znowu ná niego záwołał Dixitq̃ ei ubi es? Drugi raz wołał ná niego: kędyś iest? á przeto ná niego dwá rázy wołał, bo miał wielką chęć, áby
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 82
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
; pociągnęłaby za sobą tysiączne i tysiączne inkonwenijencyje. Gdyby Rzplta naznaczyła wszystkim elektorom przysięgę czyli raz na zawsze, czyli na każdej elekcji, jako nie będą brać żadnej nadgrody ani w pieniądzach, ani w niczym za ich vota i sufragija, na nic by się to nie zdało, tylko na przymnożenie krzywoprzysięstw i na zaciągnienie zemsty Boskiej coraz cięższej na Rzpltą. Gdyby Rzplta naznaczyła sędziów do karania takowych korupcyj, i to należytego nie przyniosłoby skutku, bo ubi multi peccant, nemo punitur. Te sądy tyle by zrobiły, żeby tylko ostrożniej i sekretniej i dawano, i brano, jak się w trybunałach dzieje. Tak tedy rzecz zdaje się
; pociągnęłaby za sobą tysiączne i tysiączne inkonwenijencyje. Gdyby Rzplta naznaczyła wszystkim elektorom przysięgę czyli raz na zawsze, czyli na każdej elekcyi, jako nie będą brać żadnej nadgrody ani w pieniądzach, ani w niczym za ich vota i suffragija, na nic by się to nie zdało, tylko na przymnożenie krzywoprzysięstw i na zaciągnienie zemsty Boskiej coraz cięższej na Rzpltą. Gdyby Rzplta naznaczyła sędziów do karania takowych korrupcyj, i to należytego nie przyniosłoby skutku, bo ubi multi peccant, nemo punitur. Te sądy tyle by zrobiły, żeby tylko ostrożniej i sekretniej i dawano, i brano, jak się w trybunałach dzieje. Tak tedy rzecz zdaje się
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 274
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
inne prócz Tatarów media, uspokoić Wojsko. Było medium Pospolite ruszenie. Punkt Manifestu Ale go się bali, ci co sobie złych rad, co uczynionych motuum, corrumpowanej monety, pieniędzy dobrych rozszarpanych conscii.
Niewstyd mię tedy, coraz to powiadam i powtarzam rady mojej, żem chciał Pospolitego ruszenia, a Tatarów i Kozaków zaciągnienie miałem za okrutną radę, i ostatnią, dopiero, gdyby ostatnia necessitas przyciskała. Ale była przyczyna, a nie insza, odrzuconej o Pospolitym ruszeniu Rady, tylko Bojaźń i Sumnienie, aby się było niespytano, co się w Ojczyźnie dzieje czemu Wojsku niepłacą czemu pieniądze Wojsku należyte i determinowane kędy indziej obrócono czemu
inne procz Tátárow media, vspokoić Woysko. Było medium Pospolite ruszenie. Punct Mánifestu Ale go się bali, ći co sobie złych rad, co vczynionych motuum, corrumpowáney monety, pieniędzy dobrych rozszárpánych conscii.
Niewstyd mię tedy, coraz to powiádam y powtarzam rády moiey, żem chćiał Pospolitego ruszeniá, á Tátárow y Kozakow záćiągnienie miałem zá okrutną rádę, y ostátnią, dopiero, gdyby ostátnia necessitas przyćiskáłá. Ale byłá przyczyná, á nie insza, odrzuconey o Pospolitym ruszeniu Rády, tylko Boiaźń y Sumnienie, áby się było niespytano, co się w Oyczyznie dźieie czemu Wòysku niepłácą czemu pieniądze Woysku należyte y determinowáne kędy indźiey obrocono czemu
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 82
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, a przytem wszelkiemu, Jako się co działo, rycerstwu polskiemu Na pociechę piszę, czyniąc chęci cnemu Ludu młodemu.
Oczywisty świadek, KS. WOJGIECH DEMBOŁĘCKI, z Konojad Franciszkan, z rozkazu O. Ś. kapelan. Elearów polskich. ROZDZIAŁ I. O PRZYCZYNIE ZACIĄGU ELEARÓW POLSKICH NA CESARSKĄ. Miłosierdzie boskie w zaciągnieniu Elearów na obronę kościoła ś. przeciw kacerzom, boskim i cesarskim rebelizantom. Skutki kacerstwa. Jako cesarza obiegli. Ucisk cesarski, świątobliwość cesarska, jedyna potucha cesarska. Przyczyny dla czegoby Pan Bóg tak wiele kacerzów dopuścił. Cierpliwość, niegdy chwały, a niegdy nagany godna.
Stojąc na niepochybnej prawdzie słów bożych, iż
, a przytem wszelkiemu, Jako się co działo, rycerstwu polskiemu Na pociechę piszę, czyniąc chęci cnemu Ludu młodemu.
Oczywisty świadek, KS. WOJGIECH DEMBOŁĘCKI, z Konojad Franciszkan, z rozkazu O. Ś. kapelan. Elearów polskich. ROZDZIAŁ I. O PRZYCZYNIE ZACIĄGU ELEARÓW POLSKICH NA CESARSKĄ. Miłosierdzie boskie w zaciągnieniu Elearów na obronę kościoła ś. przeciw kacerzom, boskim i cesarskim rebelizantom. Skutki kacerstwa. Jako cesarza obiegli. Ucisk cesarski, świątobliwość cesarska, jedyna potucha cesarska. Przyczyny dla czegoby Pan Bóg tak wiele kacerzów dopuścił. Cierpliwość, niegdy chwały, a niegdy nagany godna.
Stojąc na niepochybnej prawdzie słów bożych, iż
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 7
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
albo złego, tedy cokolwiek się jeno dalej z tą miłą ojczyzną naszą dziać będzie, bądź to. że jeszcze znowu ująwszy się wszyscy za te ręce, dźwigniemy wolność swą, w którejśmy do tych czasów żyli, tedy w ten czas to będzie koniecznie własne nasze, cośmy jedno tych rzeczy w tak dalekim ich zaciągnieniu i potężnym ich trzymaniu z pośród wielkich ciemności niewiadomoścf ludzkiej, z pośród opacznego rozumienia i korupcjej niewypowiedzianych, któremi robiono między nami, cośmy (mówię) tych rzeczy teraz na jawią lepszą wyciągnęli i w nich z wielką przewagą jednych, drugich też z utratą dostatków ich, a nas zasię wszytkich z niemałym szwankiem dobrej sławy
albo złego, tedy cokolwiek się jeno dalej z tą miłą ojczyzną naszą dziać będzie, bądź to. że jeszcze znowu ująwszy się wszyscy za te ręce, dźwigniemy wolność swą, w którejśmy do tych czasów żyli, tedy w ten czas to będzie koniecznie własne nasze, cośmy jedno tych rzeczy w tak dalekim ich zaciągnieniu i potężnym ich trzymaniu z pośród wielkich ciemności niewiadomoścf ludzkiej, z pośród opacznego rozumienia i korupcyej niewypowiedzianych, któremi robiono między nami, cośmy (mówię) tych rzeczy teraz na jawią lepszą wyciągnęli i w nich z wielką przewagą jednych, drugich też z utratą dostatków ich, a nas zasię wszytkich z niemałym szwankiem dobrej sławy
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 212
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, od swowoleństwa kozackiego, którego liczba (bo do 40.000 po różnych miejscach jest tych swowolników) i na wszytko złe jest odwaga niebezpieczna R. P. Nie pomogły nic komisyje, nie pomogły sposoby z sejmów do pohamowania ich podane, bierze górę to swowoleństwo w domu ciężkie, do zwadzenia nas z postronnemi pany, do zaciągnienia na nas wojny sposobne. Co wżdy z tym czynić, jako te kupy rozprowadzić, jako na potym zahamować, pod uważenie wmciów J. K. M. podawać raczy. Ma i tę świeżą wiadomość J. K. M., że Tomsza dobrze się znowu pokrzepieł, że już tym, którzy tam swowolnie weszli
, od swowoleństwa kozackiego, którego lidzba (bo do 40.000 po różnych miejscach jest tych swowolników) i na wszytko złe jest odwaga niebezpieczna R. P. Nie pomogły nic komisyje, nie pomogły sposoby z sejmów do pohamowania ich podane, bierze górę to swowoleństwo w domu ciężkie, do zwadzenia nas z postronnemi pany, do zaciągnienia na nas wojny sposobne. Co wżdy z tym czynić, jako te kupy rozprowadzić, jako na potym zahamować, pod uważenie wmciów J. K. M. podawać raczy. Ma i tę świeżą wiadomość J. K. M., że Tomsza dobrze się znowu pokrzepieł, że już tym, którzy tam swowolnie weszli
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 482
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
50 na zapłatę temuż wojsku naznaczono. Na miejscu zaś hetmanów jeszcze w niewoli będących, regiment wojska tego Jędrzejowi Firlejowi, kasztelanowi natenczas bełskiemu, religii ewangelikowi będącemu, przydawszy mu książęcia Wiśniowieckiego, Ostroroga, podczaszego koronnego i Koniecpolskiego Aleksandra, chorążego koronnego. Ci tedy namówiwszy się, wojsku nowo zaciężnemu na wiosnę zaraz pod Łuck zaciągnienie naznaczyli.
Niesporo było chorągwiom do obozu zrazu, atoli około Świątek Zielonych jakoś skupiwszy się, ku Zasławowi, Zwiahlowi, Korcowi troistym orszakiem przeciwko swawoleństwu poleskiemu, które wielkie tyraństwo okolicznie czyniło, ruszyło się.
Ich Mść. Przyjemscy, pisarz koronny i generał artylerii z książęciem Karolem Koreckim złączywszy się niemało tego hultajstwa po Polesiu
50 na zapłatę temuż wojsku naznaczono. Na miejscu zaś hetmanów jescze w niewoli będących, regiment wojska tego Jędrzejowi Firlejowi, kasztelanowi natenczas bełskiemu, religiej ewangelikowi będącemu, przydawszy mu książęcia Wiśniowieckiego, Ostroroga, podczaszego koronnego i Koniecpolskiego Aleksandra, chorążego koronnego. Ci tedy namówiwszy się, wojsku nowo zaciężnemu na wiosnę zaraz pod Łuck zaciągnienie naznaczyli.
Niesporo było chorągwiom do obozu zrazu, atoli około Świątek Zielonych jakoś skupiwszy się, ku Zasławowi, Zwiahlowi, Korcowi troistym orszakiem przeciwko swawoleństwu poleskiemu, które wielkie tyraństwo okolicznie czyniło, ruszyło się.
Ich Mść. Przyjemscy, pisarz koronny i generał artyleriej z książęciem Karolem Koreckim złączywszy się niemało tego hultajstwa po Polesiu
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 61
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
, zleca, Tyszkiewiczowi, pracę i dzielność w wyprowadzeniu wojska z Ukrai- Rok 1652
ny, województwem generalnym czernihowskim po Kalinowskim hetmanie zabitym wakującym, nagradza.
Przyśpiał potem czas sejmu, na który się senatorowie i posłowie zjechali. Król w pałacu Ujazdowskim chory leżał, atoli tamże przy królu na łóżku lezącym sejm zaczęto. Najpierw o zaciągnieniu wojska uradzono, którego po długich namowach trzydzieści tysięcy, oraz mu na zapłatę pięćdziesiąt poborów i kwartę z dóbr królewskich altero tanto jaka przedtym była, uchwalono. Grodzickiemu, pułkownikowi cudzoziemskiego wojska najpirszemu, staranie o artyleryjej zlecone i na sto tysięcy z skarbu naznaczone. Wiele tam i inszych było uchwał, Rzeczypospolitej pożytecznych, ale bez
, zleca, Tyszkiewiczowi, pracę i dzielność w wyprowadzeniu wojska z Ukrai- Rok 1652
ny, województwem generalnym czernihowskim po Kalinowskim hetmanie zabitym wakującym, nagradza.
Przyśpiał potem czas sejmu, na który się senatorowie i posłowie zjechali. Król w pałacu Ujazdowskim chory leżał, atoli tamże przy królu na łóżku lezącym sejm zaczęto. Najpierw o zaciągnieniu wojska uradzono, którego po długich namowach trzydzieści tysięcy, oraz mu na zapłatę pięćdziesiąt poborów i kwartę z dóbr królewskich altero tanto jaka przedtym była, uchwalono. Grodzickiemu, pułkownikowi cudzoziemskiego wojska najpirszemu, staranie o artyleryjej zlecone i na sto tysięcy z skarbu naznaczone. Wiele tam i inszych było uchwał, Rzeczypospolitej pożytecznych, ale bez
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 100
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
jako i Polakach niemałą uczynił szkodę.
Już się był i Chmielnicki spod Husiatyna, mscząc się śmierci synowskiej, bliżej ku obozowi z ordą przysunął w miesiącu grudniu, tak dalece, że niemal w krąg był wojsko z Kozakami i ordą opasał. Jedna tylko, przez most na Dniestrze zbudowany, przeprawa ku Chocimowi i Wołochom dla zaciągnienia żywności podporą była. Zaczym znędznione dla szczupłości prowiantu koniom wojsko jezne, piesze zaś cale chorobami i zimnem uciemiężone i zmorzone (bo go niemal na 10 tysięcy poumierałych z głodu i zimna liczono) odporu dać nieprzyjacielowi nie mogło, ani się też królowi z tak zmniejszonym wojskiem, bo i w Węgrach dla chorób wielka była dyminucja
jako i Polakach niemałą uczynił szkodę.
Już się był i Chmielnicki spod Husiatyna, mscząc się śmierci synowskiej, bliżej ku obozowi z ordą przysunął w miesiącu grudniu, tak dalece, że niemal w krąg był wojsko z Kozakami i ordą opasał. Jedna tylko, przez most na Dniestrze zbudowany, przeprawa ku Chocimowi i Wołochom dla zaciągnienia żywności podporą była. Zaczym znędznione dla sczupłości prowiantu koniom wojsko jezne, piesze zaś cale chorobami i zimnem uciemiężone i zmorzone (bo go niemal na 10 tysięcy poumierałych z głodu i zimna liczono) odporu dać nieprzyjacielowi nie mogło, ani się też królowi z tak zmniejszonym wojskiem, bo i w Węgrach dla chorób wielka była dyminucyja
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 110
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
coś tam od księży wytargowawszy srebra, do Krakowa powróci¬ Rok 1655
li. Kaliński zaś z Wirszowiczem do Prus, ku królowi udali się.
Orszak zaś ów deputacki od Słomnik ku Sandomierzowi powrócił i Duglessowi, poniekąd wojsku polskiemu przychylniejszemu, przez posłów opowiedzieli, tak o takiej zwłocze zapłaty przez Witemberka, jako i o sposobach na zaciągnienie srebra na piniądze, a to z rabunków kościelnych i klasztornych, których się Polakom dobrym i cnotliwym tykać nie godzi. Żałosny zdał się był z tego Dugless bo sam tego przecię nie uczynił i owszem cicho i ludzko tak z księżą jako i z każdym bez wszelkiej krzywdy postępował. Nawet i klasztoru pannom ustąpił, szkody jeżeli
coś tam od księży wytargowawszy srebra, do Krakowa powróci¬ Rok 1655
li. Kaliński zaś z Wirszowiczem do Prus, ku królowi udali się.
Orszak zaś ów deputacki od Słomnik ku Sendomirzowi powrócił i Duglessowi, poniekąd wojsku polskiemu przychylniejszemu, przez posłów opowiedzieli, tak o takiej zwłocze zapłaty przez Witemberka, jako i o sposobach na zaciągnienie srebra na piniądze, a to z rabunków kościelnych i klasztornych, których się Polakom dobrym i cnotliwym tykać nie godzi. Żałosny zdał się był z tego Dugless bo sam tego przecię nie uczynił i owszem cicho i ludzko tak z księżą jako i z każdym bez wszelkiej krzywdy postępował. Nawet i klasztoru pannom ustąpił, szkody jeżeli
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 159
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000