się na świat rodzą. Dziewka Jeślibym za cię poszła, jeśli nie żartujesz, Co za oprawę, co za wiano obiecujesz? Dafnis Gdy ja twój, wszystko twoje; ile będziesz śmiała Zacenić, tyle będziesz zapisano miała. Dziewka Teraz się mowa mówi; gdy przydzie o ślubie Mówić, podobno się ktoś po głowie zadłubie. Dafnis Bóg śluby wiąże, Bogu oddam śluby moje I tobie; jedno ty chciej skłonić serce swoje. Dziewka Kto się chce żenić, domu i dostatku trzeba. Zła miłość, powiadają, bez soli, bez chleba. Dafnis I dom, i wszystko będzie, wszystko pilność sprawi; W małżeństwie, powiadają, sam
się na świat rodzą. Dziewka Jeślibym za cię poszła, jeśli nie żartujesz, Co za oprawę, co za wiano obiecujesz? Dafnis Gdy ja twój, wszystko twoje; ile będziesz śmiała Zacenić, tyle będziesz zapisano miała. Dziewka Teraz się mowa mówi; gdy przydzie o ślubie Mówić, podobno się ktoś po głowie zadłubie. Dafnis Bóg śluby wiąże, Bogu oddam śluby moje I tobie; jedno ty chciej skłonić serce swoje. Dziewka Kto się chce żenić, domu i dostatku trzeba. Zła miłość, powiadają, bez soli, bez chleba. Dafnis I dom, i wszystko będzie, wszystko pilność sprawi; W małżeństwie, powiadają, sam
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 62
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
przecie proszę, jako Pana swego, Żebyś ode mnie ten ser, ba, i tę kiołbaszę Przyjąć raczył, i szóstak na jaglaną kaszę. Mam też krowkę, lecz blisza już onego świata, A druga się ocieli, dalibóg, za lata. Skoro ją Bóg rozwiąże, będęć mleka nosił, A jak cielca zadłubię, będę cię nań prosił; Bo się to teraz wilcy po lesie błąkają, A jako co wynajdą, to zaraź zjadają. Tylko cię o to, dzisia, mój Jezu, prosiemy, Zachowaj nas od wilka, bo się go bojemy.
SKOWRONEK Tośmy już, jak potrzeba, dary swe oddali; Potrzeba
przecie proszę, jako Pana swego, Żebyś ode mnie ten ser, ba, i tę kiołbaszę Przyjąć raczył, i szóstak na jaglaną kaszę. Mam też krowkę, lecz blisza już onego świata, A druga się ocieli, dalibóg, za lata. Skoro ją Bog rozwiąże, będęć mleka nosił, A jak cielca zadłubię, będę cię nań prosił; Bo się to teraz wilcy po lesie błąkają, A jako co wynajdą, to zaraź zjadają. Tylko cię o to, dzisia, mój Jezu, prosiemy, Zachowaj nas od wilka, bo się go bojemy.
SKOWRONEK Tośmy już, jak potrzeba, dary swe oddali; Potrzeba
Skrót tekstu: DialChrysOkoń
Strona: 168
Tytuł:
Dialog na Narodzenie Chrystusa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989