, jeżeli cię sama nie wskrzesisz; jawnym tego dowodem to, co się dzieje, bo kiedyż surowiej nieprzyjaciel dobył na Polskę pazurów, kiedy wszystkie swoje żwawiej wywarł intencje, jeżeli nie przez ten czas, w którym rzeczpospolitą rozumiał być destitutum omni spe sukursu od najjaśniejszego króla imci szwedzkiego koligata naszego, którego już zatłumić i zagasić rozumiał; lecz jeszcze wszędzie ta sidus septemtrionale illuminavit i księżyc orientalny, instillando magnalia Porcie otomańskiej, która non pretio rozsianych fałszywie kondycji, ale z powodu sąsiedzkiej przyjaźni, impendit na obronę naszę vires. I któż jeszcze przy oriente hac od wschodu luce zostawać in Eclypsi będzie? i pókiż za nas wszyscy wojować będą?
, jeżeli cię sama nie wskrzesisz; jawnym tego dowodem to, co się dzieje, bo kiedyż surowiéj nieprzyjaciel dobył na Polskę pazurów, kiedy wszystkie swoje żwawiéj wywarł intencye, jeżeli nie przez ten czas, w którym rzeczpospolitą rozumiał być destitutum omni spe sukkursu od najjaśniejszego króla imci szwedzkiego kolligata naszego, którego już zatłumić i zagasić rozumiał; lecz jeszcze wszędzie ta sidus septemtrionale illuminavit i księżyc oryentalny, instillando magnalia Porcie othomańskiéj, która non pretio rozsianych fałszywie kondycyi, ale z powodu sąsiedzkiéj przyjaźni, impendit na obronę naszę vires. I któż jeszcze przy oriente hac od wschodu luce zostawać in Eclypsi będzie? i pókiż za nas wszyscy wojować będą?
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 288
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
nie przyda ojczyźnie. Wszystka myśl i rzecz na tym stoi: podobać się krojem białogłowie, prawem onego koniecznie cudzołożyć, suknią i osobą najgodniejszą polską postponować, psy po ulicach strzylać, wytwornie szalbierować, do południa sypiać, nocy na niecnotach trawić, nabożeństwa chronić się, cudzych obiadów i deboszów szukać, swoję kuchnią na zawsze zagasić, letkości pod faworem letkości, rzyźwości francuskiej pełnić, nos utabaczyć, strojem czas marnować, zgoła i sobie, i nikomu nic się nie przydać. Tej się szkoły i pomniejszą kondycyją bracia nasi chwycili. A na cóż, pytam się? Oto żeby jeden drugiego w niepotrzebnej brawurze jak świnię zakłuł, posty święte i wigilije
nie przyda ojczyźnie. Wszystka myśl i rzecz na tym stoi: podobać się krojem białogłowie, prawem onego koniecznie cudzołożyć, suknią i osobą najgodniejszą polską postponować, psy po ulicach strzylać, wytwornie szalbierować, do południa sypiać, nocy na niecnotach trawić, nabożeństwa chronić się, cudzych obiadów i deboszów szukać, swoję kuchnią na zawsze zagasić, letkości pod faworem letkości, rzyźwości francuskiej pełnić, nos utabaczyć, strojem czas marnować, zgoła i sobie, i nikomu nic się nie przydać. Tej się szkoły i pomniejszą kondycyją bracia nasi chwycili. A na cóż, pytam się? Oto żeby jeden drugiego w niepotrzebnej brawurze jak świnię zakłuł, posty święte i wigilije
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 216
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
pod kopyt wychędożyć, na czystym miejscu postawić, bo z wilgoci rodzą się psie włosy, kopyta padają się. Stanąwszy na popas, albo na nocleg, nie zaraz dawać jeść koniom, ani zimnej zbyt wody, ale aż się trochę wyleci w cebrze. siana wnią trochę wrzuciwszy; dobrze pod konie nasłać, ogień zagasić. Lekarstwa na choroby końskie tu nie daję, bo teraźniejsi konowałowie, na nich się dobrze znają, i Haur opisał. Chorób końskich Patronem jest S. Eligius z Złotnika Biskup; którego młotek dotknięciem swoim konie chore uzdrawiał; Z. także Antoni Padewski. A jeśliby kto w drodze puścił konie paść, trzeba
pod kopyt wychędożyć, na czystym mieyscu postawić, bo z wilgoci rodzą się psie włosy, kopyta padaią się. Stanąwszy na popas, albo na nocleg, nie zaraz dawać ieść koniom, ani zimney zbyt wody, ale aż się trochę wyleci w cebrze. siana wnią troche wrzuciwszy; dobrze pod konie nasłać, ogień zagasić. Lekarstwa na choroby końskie tu nie daię, bo teraznieysi konowałowie, na nich się dobrze znaią, y Haur opisał. Chorob końskich Patronem iest S. Eligius z Złotnika Biskup; ktorego młotek dotknięciem swoim konie chore uzdrawiał; S. także Antoni Padewski. A iezliby kto w drodze puścił konie paść, trzeba
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 483
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
okładaj. Item. Weś chleb prosto z piecca, rozkroj go wpół, polej octem, potrząśni kadzidłem, Mastyksem tłuczonym, i Gałką, przyłóż ciepło na żywot. Item. Sam Mastyks warz w wodzie, niech chory pije tę wodę: Tinctara Rosarum jest dobra piją ją z Tyzanną, w której wprzód stal kilkakroć zagasić; służą też Emulsye z Migdałów, i z nasion Małonowych, Ogorczanych, Dyniowych, Maku osobliwie w gorączkach. Item. R. Conser. Rosa. antiqu. unc. s. Cydon: cond. dr: 1. Puly. Tormentill serup. 1. Boli Arm. scr, s. cum Saccharo f
okładay. Item. Weś chleb prosto z pieccá, roskroy go wpoł, poley octem, potrząśni kádzidłem, Mástyxem tłuczonym, y Gałką, przyłoż ćiepło ná żywot. Item. Sam Mástyx warz w wodźie, niech chory piie tę wodę: Tinctara Rosarum iest dobra piią ią z Tyzánną, w ktorey wprzod stal kilkakroć zágáśić; służą też Emulsye z Migdałow, y z naśion Málonowych, Ogorczánych, Dyniowych, Máku osobliwie w gorączkách. Item. R. Conser. Rosa. antiqu. unc. s. Cydon: cond. dr: 1. Puly. Tormentill serup. 1. Boli Arm. scr, s. cum Saccharo f
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 227
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
mało pić, i owszem wielkie wstrzymywanie od picia (oprócz lekarstw) wielu do zdrowia przyprowadziło. Jeżeli chory ma zbytnie pragnienie, dawać my Dekokcją ex Ligno Gvaiaci sasafras. przydawszy Baccar luniper pro poty ordinario, może też potrosze do Dekokcjej przylewać wina, usta przytym często płokać wodą, w której kilka razy stal rozpaloną zagasić, octu do niej przymieszawszy, Mastyks też często w uściech żuć. Potraw chory ma zażywać, częściej pieczystych, a nieżeli warzonych, strzegąc się słodkich zapraw ile można. Traktat Trzeci O Puchlinie. Purganse osobliwe na sprowadznie Puchliny.
R. Resin. Ialap. amygdal. Sabbae sor. s. Trochistor Alchand. gr
máło pić, y owszem wielkie wstrzymywánie od picia (oprocz lekarstw) wielu do zdrowia przyprowádźiło. Ieżeli chory ma zbytnie prágnienie, dáwáć my Dekokcyą ex Ligno Gvaiaci sasafras. przydáwszy Baccar luniper pro poty ordinario, może też potrosze do Dekokcyey przylewáć winá, ustá przytym często płokáć wodą, w ktorey kilká rázy stal rozpaloną zágáśić, octu do niey przymieszawszy, Mástyx też często w uśćiech żuć. Potraw chory má záżywáć, częśćiey pieczystych, á nieżeli wárzonych, strzegąc sie słodkich zapraw ile można. Tráktat Trzeći O Puchlinie. Purgánse osobliwe ná sprowádznie Puchliny.
R. Resin. Ialap. amygdal. Sabbae sor. s. Trochistor Alchand. gr
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 301
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
.
Czego Rzym Urbs Orbis Domina przez lat tak wielo nie mógł, tego dziś W. K. M. bez żadnej dokazujesz trudności. Wie każdy, kto historie czytał, o wielkich między Ursinów trudności, a kolumnami zawziętościach, które żadną nie tylko Arcypelagu, ale i własnej krwie wielokroć osobliwie jednak ad Portam Appiam wylanej zagasić nie mogły się powodzią, aż dziś, jako zawsze coś ekstraodrynaryjnego czynić zwykłeś, zacnych znacznych tych Herbów wdzięczną i piękną pokazujesz harmonią. Niechże już nikt nie mówi, że się ogień zwodą nie zgodzi, sunt duo discordes ignis et unda Dii; kiedy nieśmiertelne odia, i wrodzone prawie między tych dwóch wielkich
.
Czego Rzym Urbs Orbis Domina przez lat ták wielo nie mogł, tego dziś W. K. M. bez żadney dokazuiesz trudności. Wie káżdy, kto historye czytał, o wielkich między Ursinow trudności, á kolumnami záwziętościach, ktore żadną nie tylko Arcypelagu, ále y własney krwie wielokroć osobliwie iednak ad Portam Appiam wylaney zágáśić nie mogły się powodzią, aż dziś, iáko záwsze coś extraordynaryinego czynić zwykłeś, zacnych znácznych tych Herbow wdzięczną y piękną pokázuiesz harmonią. Niechże iuż nikt nie mowi, że się ogien zwodą nie zgodzi, sunt duo discordes ignis et unda Dii; kiedy niesmiertelne odia, y wrodzone práwie między tych dwoch wielkich
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 44
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
ostoją społem, Wżdy każdej rzeczy kładą oboje żywiołem; Jeśliby to u kogo było podejźreniem, Ja w herbie rzekę nosząc, goreję płomieniem: Miłość, którą w mym sercu twoje cnoty niecą, Pali na drobny popiół, pali jako świecą. Więc gdy moja nie może, daj rękę kalece, Pozwól, dziewko, zagasić płomień w swojej rzece. ŁÓDŹ 21. DO FLISA HERBU ŁÓDŹ
Widząc łódź w herbie twoim, rzekę: nikomu ta Nie przypadła tak dobrze, jako tobie, szkuta; Bo czy ty flisu, czy flis tak się ciebie imię, Że przez rok nie postoisz w domu, chyba zimie. Wsiadłem z tobą na
ostoją społem, Wżdy każdej rzeczy kładą oboje żywiołem; Jeśliby to u kogo było podejźreniem, Ja w herbie rzekę nosząc, goreję płomieniem: Miłość, którą w mym sercu twoje cnoty niecą, Pali na drobny popiół, pali jako świecą. Więc gdy moja nie może, daj rękę kalece, Pozwól, dziewko, zagasić płomień w swojej rzece. ŁÓDŹ 21. DO FLISA HERBU ŁÓDŹ
Widząc łódź w herbie twoim, rzekę: nikomu ta Nie przypadła tak dobrze, jako tobie, szkuta; Bo czy ty flisu, czy flis tak się ciebie imie, Że przez rok nie postoisz w domu, chyba zimie. Wsiadłem z tobą na
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 402
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ zasnął w Panu. Idem Iacobus Genuesis ibidem. abo Modlitwy za umarłe. Przykład XXI. Zmarłą siostrę swoję ś. Malachiasz nabożnymi ofiarami z Czyśca wybawił. 259.
ŚWięty Malachiasz miał siostrę/ ta jako cielesna i niewiadoma tych rzeczy które są Ducha bożego/ w bracie swoim ducha zbawienia i gorącocości wszelakim sposobem starała się zagasić; ale mężn Malaciasz przemagał niewiastę. I tak dla cnot swoich pierwej na Diakoństwo/ potym na Kapłańską dostojność podwysszony był. Tym czasem umarła na Kapłańską dostojność podwysszony był. Tym czase mv marła siostra jego/ którą się on dla jej życia cielesnego tak był zbrzydził/ iż póki żywa była nigdy jej widzieć niechciał.
/ zasnął w Pánu. Idem Iacobus Genuesis ibidem. ábo Modlitwy zá vmárłe. PRZYKLAD XXI. Zmárłą śiostrę swoię ś. Máláchiasz nabożnymi ofiárámi z Czyścá wybáwił. 259.
SWięty Máláchiasz miał śiostrę/ tá iáko cielesna y niewiádoma tych rzeczy ktore są Duchá bożego/ w brácie swoim duchá zbáwienia y gorącocośći wszelákim sposobem stáráłá sie zágáśić; ale mężn Maláciasz przemagał niewiástę. Y ták dla cnot swoich pierwey ná Diákoństwo/ potym ná Kápłáńską dostoyność podwysszony był. Tym czasem vmárłá ná Kápłáńską dostoyność podwysszony był. Tym czase mv márłá śiostrá iego/ ktorą sie on dla iey żyćia ćielesnego tak był zbrzydźił/ iż poki żywá byłá nigdy iey widźieć niechćiał.
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 287
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
zdał się Saul lękać By grzech jaki do gniewu nie pobudził BOGA Dotąd nam niewiadomy; i niewołał zemsty, Która by, Izraela Krwią podobno, trzeba Uśmierzyć MEL. Jeżeliby krwią Królewską Nieba Gniew błagać należało; tem wylać gotowy. Wierzyć mi się zaś tego niegodzi; by tego Krwią, ognie Sprawiedliwe BÓG zagasić pragnął; Który tak świątobliwie, tak obstawał mężnie Za lud Boski: z pogany walcząc tak potężnie Za naród i Ojczyznę. JO. I ktożeśty Bracie, Abyś się w niedościgłe BOGA mieszał rady? MEL. Niemogą nigdy, Boskie, być niesprawiedliwe Dekreta. i BÓG naszej niechce niewdzięczności Ani też okrucieństwa.
zdał się Saul lękáć By grzech iáki do gniewu nie pobudził BOGA Dotąd nam niewiádomy; i niewołał zemsty, Która by, Izráelá Krwią podobno, trzebá Uśmierzyć MEL. Jeżeliby krwią Królewską Niebá Gniew błagáć należáło; tem wylać gotowy. Wierzyć mi się záś tego niegodzi; by tego Krwią, ognie Spráwiedliwe BOG zágásić prágnął; Który ták świątobliwie, ták obstawał mężnie Zá lud Boski: z pogány walcząc ták potężnie Zá narod i Oyczyznę. JO. I ktożeśty Brácie, Abyś się w niedościgłe BOGA mieszał rády? MEL. Niemogą nigdy, Boskie, być niespráwiedliwe Dekretá. i BOG nászey niechce niewdzięczności Ani też okrucieństwá.
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 15
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
ludzie dowcipu niejako tępego/ sprawują Rzeczpospolitą lepiej/ a niż nasubtelniejszy. I Pistoja też upadła za niezgodami/ i za sobą pociągnęła Florencią/ a może rzecz wszystkę Tuszkanią. Abowiem gdy dwaj młodzieńcy z Familii Kancelierów poswarzyli się z sobą byli/ i tam jeden z nich był trochę raniony/ ociec tego który ranił/ chcąc zagasić ogień/ któryby się był miał wzniecić/ posłał syna swego/ aby prosił odpuszczenia od tamtego rannego. Lecz przeciwny skutek stąd poszedł: bo ociec rannego/ kazawszy pojmać swym sługom onego młodzieńca/ dał mu na żłobie końskim uciąć rękę: i odpuszczając go nazad/ rzekł mu: idźże/ a powiedz twemu ojcu
ludźie dowćipu nieiáko tępego/ spráwuią Rzeczpospolitą lepiey/ á niż nasubtelnieyszy. Y Pistoiá też vpádłá zá niezgodámi/ y zá sobą poćiągnęłá Florencią/ á może rzecz wszystkę Tuszkánią. Abowiem gdy dwáy młodźieńcy z Fámiliey Káncellierow poswárzyli się z sobą byli/ y tám ieden z nich był trochę rániony/ oćiec tego ktory ránił/ chcąc zágáśić ogień/ ktoryby się był miał wzniećić/ posłał syná swego/ áby prośił odpusczenia od támtego ránnego. Lecz przećiwny skutek stąd poszedł: bo oćiec ránnego/ kazawszy poimáć swym sługom onego młodźieńcá/ dał mu ná żłobie końskim vćiąć rękę: y odpusczáiąc go názad/ rzekł mu: idźże/ á powiedz twemu oycu
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 56
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609