pozwolił iuramentum feudi non in persona, ale przez posła w Warszawie wykonać — co wszystko się ziściło.
Tedy Biron, choć był książęciem kurlandzkim, jednak w Nitawie i w Kurlandii nie był, lecz prosto z Peterburga był na wygnanie na Syberią odesłany, a Moskwa za pretensje swoje do Birona dobra stołu do książęcia kurlandzkiego należące zajechała. Anna carowa w roku 1740 umarła, a ta cała rewolucja na początku 1741 roku zakończyła się.
Zostali zatem Kurlandczykowie bez książęcia. Praesidium moskiewskie w Nitawie, ich stołecznym mieście, stało i wszystek prawie był rząd moskiewski, tylko że przecież sprawy między szlachtą kurlandzką po apelacjach od ich prowincjalnych sądów w sądach relacyjnych króla
pozwolił iuramentum feudi non in persona, ale przez posła w Warszawie wykonać — co wszystko się ziściło.
Tedy Biron, choć był książęciem kurlandzkim, jednak w Nitawie i w Kurlandii nie był, lecz prosto z Peterburga był na wygnanie na Syberią odesłany, a Moskwa za pretensje swoje do Birona dobra stołu do książęcia kurlandzkiego należące zajechała. Anna carowa w roku 1740 umarła, a ta cała rewolucja na początku 1741 roku zakończyła się.
Zostali zatem Kurlandczykowie bez książęcia. Praesidium moskiewskie w Nitawie, ich stołecznym mieście, stało i wszystek prawie był rząd moskiewski, tylko że przecież sprawy między szlachtą kurlandzką po apelacjach od ich prowincjalnych sądów w sądach relacyjnych króla
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 831
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przodkował/ dla czego na każdym placu/ słuszna jest/ aby głośno sławił się dźwięk jego wojennej sławy. Po wysłuchaniu relacji takowej K. I. M. naradzać się począł o zimowaniu żołnierza z Hetmanami/ i zakończywszy szczęśliwie ekspedycjątę/ do Warszawy się powrócił/ gdzie powracającemu szczęśliwie Królowa Jej Mość na kilka mil w drogę zajechała.
przodkował/ dla cżego ná káżdym plácu/ słuszna iest/ áby głośno sławił się dźwięk iego woienney sławy. Po wysłuchániu relácyey tákowey K. I. M. nárádzáć się pocżął o źimowániu żołnierzá z Hetmánámi/ y zákońcżywszy szcżęśliwie expedycyątę/ do Wárszáwy się powroćił/ gdźie powrácáiącemu szcżęsliwie Krolowa Iey Mość ná kilká mil w drogę záiecháłá.
Skrót tekstu: PastRel
Strona: C4v
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
. Ociec mego męża umarł.
Tum znowu żal świży miała, kiedym ciało nawiedzała, Gdy mię przypuścić nie chciała ta, co tam wtenczas mieszkała; - Bo się obawiała tego, bym się nie brała do tego, Wiedząc, iżem należała, bom prawo na wszytkim miała. Księżna Czartoryska majętność zajechała i nie chciała mię nawiedzić ciało puścić, bojąc się zajazdu
Leć gdy się zaś obaczyła, żem nic nagle nie czyniła, - Prawniem postępować chciała, sprawiedliwości czekała, - Więceśmy się pogodzili i w przyjaźni z sobą żyli, Czekając, aż nas osądzą, komu należy, przysądzą. Rekoligowawszy się, że
. Ociec mego męża umarł.
Tum znowu żal świży miała, kiedym ciało nawiedzała, Gdy mię przypuścić nie chciała ta, co tam wtenczas mieszkała; - Bo się obawiała tego, bym się nie brała do tego, Wiedząc, iżem należała, bom prawo na wszytkim miała. Księżna Czartoryska majętność zajechała i nie chciała mię nawiedzić ciało puścić, bojąc się zajazdu
Leć gdy się zaś obaczyła, żem nic nagle nie czyniła, - Prawniem postępować chciała, sprawiedliwości czekała, - Więceśmy się pogodzili i w przyjaźni z sobą żyli, Czekając, aż nas osądzą, komu należy, przysądzą. Rekoligowawszy się, że
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 133
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
się tu zastać, ale mię nadzieja omyliła.
Ledwom noc przenocowała, leć bardziej ją przejęczała, Bom już frasunkiem zraniona i z owej drogi strudzona. Leciem o jutrze myślała, bym w swoję drogę jechała. Leć, że święto nastąpiło, nabożeństwo zabawiło.
A wtym też ta przyjechała, co mi drogę zajechała. W rzeczy się nie spodziewała, iże mię tu zastać miała. Inszą racją znajduje, ja się też nie wywiaduję. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Pocokolwiek tu zjechała - radam, żem się z nią ujźrała.
Zwłaszcza, by mi powiedziała. co o mym mężu wiedziała. Ale że ostrożna była, w niw
się tu zastać, ale mię nadzieja omyliła.
Ledwom noc przenocowała, leć bardziej ją przejęczała, Bom już frasunkiem zraniona i z owej drogi strudzona. Leciem o jutrze myślała, bym w swoję drogę jechała. Leć, że święto nastąpiło, nabożeństwo zabawiło.
A wtym też ta przyjechała, co mi drogę zajechała. W rzeczy się nie spodziewała, iże mię tu zastać miała. Inszą racyją znajduje, ja się też nie wywiaduję. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Pocokolwiek tu zjechała - radam, żem się z nią ujźrała.
Zwłaszcza, by mi powiedziała. co o mym mężu wiedziała. Ale że ostrożna była, w niw
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 198
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
a tam się z nami potkali TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Słudzy, co odprowadzali księżnę; sami się wracali. Z żałosną miną witają, znać, iże coś mówić mają, Ale, iże im nie dała ta, co ze mną przyjechała. Potkałam się w bramie z księżny koniuszyny sługami.
Chciałam, bym tam zajechała, gdziem z nim stancyją mieć miała, Ale, że mi o tym powie, że go tu niemasz w Krakowie, Leć się jutro spodziewają, o czym wszyscy powiedają, Zaczym wyperswadowała, żebym u niej nocowała. Nocowałam u pani starościny.
Gdym już na to zezwoliła, aż do mnie
a tam się z nami potkali TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Słudzy, co odprowadzali księżnę; sami się wracali. Z żałosną miną witają, znać, iże coś mówić mają, Ale, iże im nie dała ta, co ze mną przyjechała. Potkałam się w bramie z księżny koniuszyny sługami.
Chciałam, bym tam zajechała, gdziem z nim stancyją mieć miała, Ale, że mi o tym powie, że go tu niemasz w Krakowie, Leć się jutro spodziewają, o czym wszyscy powiedają, Zaczym wyperswadowała, żebym u niej nocowała. Nocowałam u pani starościny.
Gdym już na to zezwoliła, aż do mnie
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 200
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
Triremes będą damnati, albo in paenam pecuniariam ad vsum Triremium applicandain. Z Florenciej we Włoszech 25. Iunii. 1661.
MLoda Księżna nasza puściwszy się z Liuorno. gdzie od Książęcia młodego przyjęta była/ stanęła die 16. tegoż all? Ambrogiana, majętność jest Książęcia ośm mil z tąd/ i tam Wielka Księżna zajechała tej drogę: Wielkie Książę zaś wespół z Kardynałem i z Książęciem Leopoldem jego Bracią/ witali ją za dwie mili z tąd. Tam wszyscy odpocząwszy/ dnia wczoraiszego wjechali al Pogio Imperiale przed Miastem. Dziś wiezdzała publice do Miasta/ gdzie do zwyczajnych tego dnia triumfów wiele innych wesołości przydano. Brama Miejska którą wjechała/ będzie
Triremes będą damnati, álbo in paenam pecuniariam ad vsum Triremium applicandain. Z Florenciey we Włoszech 25. Iunii. 1661.
MLoda Xiężná násza puściwszy się z Liuorno. gdźie od Xiążęćia młodego ṕrzyięta byłá/ stanęłá die 16. tegoż all? Ambrogiana, maiętność iest Xiążęcia ośm mil z tąd/ y tam Wielka Xiężná zaiechała tey drogę: Wielkie Xiążę zaś wespoł z Kardynałem y z Xiążęciem Leopoldem iego Bracią/ witali ią zá dwie mili z tąd. Tám wszyscy odṕocżąwszy/ dniá wcżoráiszego wiechali al Pogio Imperiale ṕrzed Miastem. Dźiś wiezdzałá publice do Miasta/ gdźie do zwycżáynych tego dniá tryumfow wiele innych wesołości przydáno. Bramá Mieyska ktorą wiecháła/ będzie
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 307
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
być :) Ale az powyściu Lat kontraktem wyrażonych. Skoro zaś Lata wyszły począł mi odpowiedać że by mię był odstraszył odtego kontraktu. Ja tedy z Panem kasztelanem Bełskim odjezdzającym na Sejm do Warszawy że by on Ordynował aby mi dobra jak dies exspirationis przyjdzie, Ordynuje tedy odjezdzając że by jak czas przyjdzie Zona jego zajechała i Mnie dobra oddała. Tak się stało Lubo wrota zamykano, Upilnowalismy tak że kiedy chłopów puszczano do młocki. Skoczyło kilka konnych, przytrzymali wrot azesmy powiezdzali oddano mi tedy Dobra i Gromady.
Ale dawszy temu pokoj wracąm się ad Cursum anni z tego sejmu naznaczony Posłem do Turek Gmiński Wojewoda Chełmiński Komisyja odprawowała się
bydz :) Ale az powysciu Lat kontraktem wyrazonych. Skoro zas Lata wyszły począł mi odpowiedać że by mię był odstraszył odtego kontraktu. Ia tedy z Panem kasztellanem Bełskim odiezdzaiącym na Seym do Warszawy że by on Ordynował aby mi dobra iak dies exspirationis przyidzie, Ordynuie tedy odiezdzaiąc że by iak czas przyidzie Zona iego zaiechała y Mnie dobra oddała. Tak się ztało Lubo wrota zamykano, Upilnowalismy tak że kiedy chłopow puszczano do młocki. Skoczyło kilka konnych, przytrzymali wrot azesmy powiezdzali oddano mi tedy Dobra y Gromady.
Ale dawszy temu pokoy wracąm się ad Cursum anni z tego seymu naznaczony Posłem do Turek Gminski Woiewoda Chełminski kommissyia odprawowała się
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 248v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
J. W. Imć Pani marszałkowa Nadw. Kor. Wdowa z IJ. WW. Ichmciami PP. Lwowskim i Luchowskim Starostami Synami Swemi, która zajechawszy prosto do Rezydencyj J. W. Imci P. Hetmana W. Kor. gdzie inter cognatos et mutuos amplexus tenerrime przywitana, została na kolacyj, skąd pożno wieczor zajechała do Pałacu J. W. Imci P. Wwdy Podolskiego, jako do stancyj sobie naznaczonej. Die 19. W Dzień Z. Józefa Patrona J. W. Imci P. Hetm. W. Kor. rano z rozkazu Imci P. Komendanta zatoczono 6. armat i komenderowano sto Granadyerów przed stancją J
J. W. Jmć Pani marszałkowa Nadw. Kor. Wdowa z JJ. WW. Jchmćiami PP. Lwowskim y Luchowskim Starostami Synami Swemi, ktora zaiechawszy prosto do Rezydencyi J. W. Jmći P. Hetmana W. Kor. gdźie inter cognatos et mutuos amplexus tenerrime przywitana, została na kollacyi, zkad pożno wieczor zaiechała do Pałacu J. W. Jmći P. Wwdy Podolskiego, iako do stancyi sobie naznaczoney. Die 19. W Dzień S. Jozefa Patrona J. W. Jmći P. Hetm. W. Kor. rano z rozkazu Jmći P. Kommendanta zatoczono 6. armat y kommenderowano sto Granadyerow przed stancyą J
Skrót tekstu: GazPol_1736_90
Strona: 6
Tytuł:
Gazety Polskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jan Milżewski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1736
Data wydania (nie wcześniej niż):
1736
Data wydania (nie później niż):
1736
minąć-eśmy musieli, a Wć nie przysłałaś mide cette etoffe, o którąm pisał, i tak jako hultaj obdarty chodzić muszę. Od Kalisza, rozumiemy, że ten człowiek powrócić musi albo ku Prusom, albo nazad mimo Warszawę; jeśli ku Prusom, dam znać, żebyś mi, moja panno, do Torunia zajechała drogę, jeśli sobie tego, moja duszo, życzyć będziesz i jeśli się warszawską zechce opuścić kompanię. Przedtem się, widzę, napierano jechać i na Ukrainę, i do Krymu, a teraz o zajechaniu tu drogi w Polsce jeszczem żadnej nie słyszał propozycji. Chcemy, widzę, odmianę w kogo wmówić i z siebie
minąć-eśmy musieli, a Wć nie przysłałaś mide cette etoffe, o którąm pisał, i tak jako hultaj obdarty chodzić muszę. Od Kalisza, rozumiemy, że ten człowiek powrócić musi albo ku Prusom, albo nazad mimo Warszawę; jeśli ku Prusom, dam znać, żebyś mi, moja panno, do Torunia zajechała drogę, jeśli sobie tego, moja duszo, życzyć będziesz i jeśli się warszawską zechce opuścić kompanię. Przedtem się, widzę, napierano jechać i na Ukrainę, i do Krymu, a teraz o zajechaniu tu drogi w Polszcze jeszczem żadnej nie słyszał propozycji. Chcemy, widzę, odmianę w kogo wmówić i z siebie
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 59
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, że to już drugi list, a pierwszego nie widziałem, bo to dopiero pierwsza po rozjeździe się naszym poczta; na datę potem, ale tylko dzień i wieczór napisany, że to jednak już z Krakowa, doczytałem się niżej. Niech P. Bóg będzie pochwalon, żeś Wć moje serce w dobrym zajechała zdrowiu; ten ból jednak w palcach jest jakaś rzecz cudowna. Jeśli mi się tu gdzie trafi jaki sławny doktor, nie zapomnę pewnie proponować mu tej kwestii. Co strony M.leComte,sprawię się we wszystkim według woli Wci serca mego. Namiot jeden z moich zostawiłem był dla niego, albo raczej z
, że to już drugi list, a pierwszego nie widziałem, bo to dopiero pierwsza po rozjeździe się naszym poczta; na datę potem, ale tylko dzień i wieczór napisany, że to jednak już z Krakowa, doczytałem się niżej. Niech P. Bóg będzie pochwalon, żeś Wć moje serce w dobrym zajechała zdrowiu; ten ból jednak w palcach jest jakaś rzecz cudowna. Jeśli mi się tu gdzie trafi jaki sławny doktor, nie zapomnę pewnie proponować mu tej kwestii. Co strony M.leComte,sprawię się we wszystkim według woli Wci serca mego. Namiot jeden z moich zostawiłem był dla niego, albo raczej z
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 502
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962