Z. Augustyn, Ambroży, Hieronim i inni o Czyśćcu tłomaczą, Paweł zaś Z. 1. ad Cor. 3. tak pisze. Według łaski Bożej, która mnie jest dana, jako mądry Architekt założyłem fundament, kto inny zaś super strukcją czyni: każdy niech uważa, jak buduje. Innego bowiem fundamentu zakładać nikt nie może, nad ten, który założony jest Chrystus Jezus, kto zaś buduje na tym fundamencie, złoto, srebro, drogie kamienie, drzewo, siano, źdźbło, każdego praca jawna będzie. Dzień albowiem Pański to odkryje, bo w ogniu się to pokaże, i jaka czyja robota, ogień wyprobuje. Jeżeli
S. Augustyn, Ambroży, Hieronim y inni o Czyscu tłomaczą, Paweł zaś S. 1. ad Cor. 3. tak pisze. Według łaski Bożey, ktora mnie iest dana, iako mądry Architekt założyłem fundament, kto inny zaś super strukcyą czyni: każdy niech uważa, iak buduie. Innego bowiem fundamentu zákładać nikt nie może, nad ten, ktory założony iest Chrystus Jezus, kto zaś buduie na tym fundamencie, złoto, srebro, drogie kamienie, drzewo, siano, źdźbło, każdego praca iawna będzie. Dzień albowiem Pański to odkryie, bo w ogniu się to pokaże, y iaka czyia robota, ogień wyprobuie. Ieżeli
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Bv
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, bydło, u dworu pustynie, Żeby wół krajał, zalecały świnie! Tam się wy z swoim kokoszcie okołem; Tu miejsca dla was nie masz i pod stołem. ODPRAWA KURWOM
Kurwy, precz z domu! Mój kuś poświęcony Powinien własnej już pilnować żony. Możecie teraz za mym pozwoleniem Szukać inszego pobytu z brzemieniem Albo zakładać zamtuzy i wozem Pojedynkowym wlec się za obozem, Albo objeżdżać targi i jarmarki, Albo do księży przystać za kucharki. Dano wam wszytko, bodaj was zabito, I popłacono aż po wczoraj myto, I na rozprawie przy nocnym bankiecie Położono was. Diabłaż więcej chcecie? Jużem ci ja to, już ślubował wczora
, bydło, u dworu pustynie, Żeby wół krajał, zalecały świnie! Tam się wy z swoim kokoszcie okołem; Tu miejsca dla was nie masz i pod stołem. ODPRAWA KURWOM
Kurwy, precz z domu! Mój kuś poświęcony Powinien własnej już pilnować żony. Możecie teraz za mym pozwoleniem Szukać inszego pobytu z brzemieniem Albo zakładać zamtuzy i wozem Pojedynkowym wlec się za obozem, Albo objeżdżać targi i jarmarki, Albo do księży przystać za kucharki. Dano wam wszytko, bodaj was zabito, I popłacono aż po wczoraj myto, I na rozprawie przy nocnym bankiecie Położono was. Diabłaż więcej chcecie? Jużem ci ja to, już ślubował wczora
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 335
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
). BŁAZNA ZARAZ POZNAĆ
Postrzegszy coś po swoim kawalerze dworka, Foremny mu zadała żart u podwieczorka: „Jeśli Waszmość na stole jaje stłuczesz łyżką, Dziś pójdę do klasztora i zostanę mniszką. Łacniej podnieść kopiją, łacniej ciągnąć łuki Niż tej dokazać, choć się marna widzi, sztuki. Czego nie życzę, o to zakładać się szkoda.” Rzecze ów: „Łaska twoja będzie mi nagroda.” Toż wszytkie w sobie siły zebrawszy do kupy,
Uderzy jaje, że się rozpierzchną skorupy; Żółtek mu z gęby ciecze po nieszczęsnej lamie. Wszyscy w śmiech; ten rad, że się swej popisał damie, Która głową kiwając, pojrzawszy
). BŁAZNA ZARAZ POZNAĆ
Postrzegszy coś po swoim kawalerze dworka, Foremny mu zadała żart u podwieczorka: „Jeśli Waszmość na stole jaje stłuczesz łyżką, Dziś pójdę do klasztora i zostanę mniszką. Łacniej podnieść kopiją, łacniej ciągnąć łuki Niż tej dokazać, choć się marna widzi, sztuki. Czego nie życzę, o to zakładać się szkoda.” Rzecze ów: „Łaska twoja będzie mi nagroda.” Toż wszytkie w sobie siły zebrawszy do kupy,
Uderzy jaje, że się rozpierzchną skorupy; Żółtek mu z gęby ciecze po nieszczęsnej lamie. Wszyscy w śmiech; ten rad, że się swej popisał damie, Która głową kiwając, pojźrawszy
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 297
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
zatrzymywać niebędzie wolno. A to pod winami perduellionis ac privationis szkód ipso facto popadnionemi, które w Sądach tak Traktatem teraźniejszym postanowionych, jako Trybunalskich Koronnych, i W. X. L. niemniej Grodzkich, kędy swoje dobra mają, za położeniem pozwu ad instantiam cujus vis windykowane i wskazane być mają. Nad to Obozy zakładać, Wojsko prowadząc traktem prostym, tylko dla prawdziwej i słusznej potrzeby Rzeczypospolitej, ani się dobrowolnie od niego oddalając, a w Dobrach i miejscach za wszelkim zachowaniem skromności Żołnierskiej sprawując się, pod zapłaceniem szkód z własności, na instancją w Sądach pomienionych terminem zawitym bez wszelkich dylacyj, odwłok i ekscepcyj prawnych powinni będą. Nad to
zatrzymywać niebędźie wolno. A to pod winami perduellionis ac privationis szkod ipso facto popadnionemi, ktore w Sądach tak Traktatem teraźnieyszym postanowionych, iako Trybunalskich Koronnych, y W. X. L. niemniey Grodzkich, kędy swoie dobra maią, za położeniem pozwu ad instantiam cujus vis windykowane y wskazane bydź maią. Nad to Obozy zakładać, Woysko prowadząc traktem prostym, tylko dla prawdźiwey y słuszney potrzeby Rzeczypospolitey, ani się dobrowolnie od niego oddalaiąc, á w Dobrach y mieyscach za wszelkim zachowaniem skromnośći Zołnierskiey sprawuiąc się, pod zápłáceniem szkod z własnośći, na instancyą w Sądach pomienionych terminem zawitym bez wszelkich dilacyi, odwłok y excepcyi prawnych powinni będą. Nad to
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: H
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
w tureckie powiaty? Jak wielka zdobycz wzięta, jakie zbiory? Jaka armata i jakie splendory? Jak na zwycięstwa tego odgłos szumny, Trzech części świata zadrżały kolumny? Jako nakoniec król traktował w kole, Jakby obegnać Konstantynopole? Abo w nagrodę pracy tej podjętej, Z niewoli pański grób wyzwolić święty I inszej sławie nie zakładać tamy, Chyba Babilon i Mezopotamy, A z tamtąd wrócić z orły zwycięskimi, Po karkach pogan do ojczystej ziemi I śluby wieszać pełne nabożeństwa, Za tak fortunnie zdarzone zwycięstwa.
Tak o tym wszytkim swoją słodką mową, Będziesz mi czynił relacją nową A ja do ciebie pełną wychylając I z zadumieniem wszytko pochwalając Ukażęć z oka
w tureckie powiaty? Jak wielka zdobycz wzięta, jakie zbiory? Jaka armata i jakie splendory? Jak na zwycięstwa tego odgłos szumny, Trzech części świata zadrżały kolumny? Jako nakoniec krol traktował w kole, Jakby obegnać Konstantynopole? Abo w nagrodę pracy tej podjętej, Z niewoli pański grob wyzwolić święty I inszej sławie nie zakładać tamy, Chyba Babilon i Mezopotamy, A z tamtąd wrocić z orły zwycięskimi, Po karkach pogan do ojczystej ziemi I śluby wieszać pełne nabożeństwa, Za tak fortunnie zdarzone zwycięstwa.
Tak o tym wszytkim swoją słodką mową, Będziesz mi czynił relatią nową A ja do ciebie pełną wychylając I z zadumieniem wszytko pochwalając Ukażęć z oka
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 288
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Fabrycyjuszowie, Katonowie, Atykowie na walnych zasiadali kongresach? Na cóż tedy nad przyrodzenie ludzkie od wszystkich czegoś wyciągać ludzi i niebianów pretendować na ziemi, na co zda się wymagać, czego w kondycji ludzkiej niepodobieństwo widziemy? Na cóż zatym na nigdy niepodobnej tej rzeczy pogodzenia między Panami i familiami interesów ich własnych sejmów dojście i ojczyzny zakładać zbawienie? Wnieśmy więc bezpiecznie, że kiedy wszyscy będą święci i ze wszech ludzkich pasyj oswobodzeni Panowie (niech to tak będzie), to dopiero natenczas z niniejszą rad formą wszystkie nasze będą sejmy stawały. Nie sąż to jawne i oczywiste prawdy?
Co zaś mówiemy, gdy się zatamuje izba, aby król tego lub owego
Fabrycyjuszowie, Katonowie, Attykowie na walnych zasiadali kongressach? Na cóż tedy nad przyrodzenie ludzkie od wszystkich czegoś wyciągać ludzi i niebianów pretendować na ziemi, na co zda się wymagać, czego w kondycyi ludzkiej niepodobieństwo widziemy? Na cóż zatym na nigdy niepodobnej tej rzeczy pogodzenia między Panami i familijami interessów ich własnych sejmów dojście i ojczyzny zakładać zbawienie? Wnieśmy więc bezpiecznie, że kiedy wszyscy będą święci i ze wszech ludzkich passyj oswobodzeni Panowie (niech to tak będzie), to dopiero natenczas z niniejszą rad formą wszystkie nasze będą sejmy stawały. Nie sąż to jawne i oczywiste prawdy?
Co zaś mówiemy, gdy się zatamuje izba, aby król tego lub owego
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 121
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
zachce dom wiary budować ten fundament założy. A jeśli wyznanie za fundament położyć powienien/ tedy nie Piotra. A przez Cerkwie co rozumie/ tuż zaraz opowiada/ Ze nie mury Rzymskiego miasta/ nie ściany Rzymskich Kościołów/ mniej też Włoskiej ziemie granice. Ale co? wszelkiego człowieka w Chrystusa wierzyć chcącego, i dom wiary zakładać w nim pragnącego, którego domu, to jest Cerkwie (bo jako dom w jednym człowieku/ a Cerkiew w wielu/ tak też i Cerkwie w jednym/ a dom w wielu rozumieć się może) Budowanie, jako Złotousty ś. mówi: a ni cegły, ani kamieni, ani wapna, ani drzewa, ani
záchce dom wiáry budowáć ten fundáment założy. A iesli wyznánie zá fundáment położyć powienien/ tedy nie Piotrá. A przez Cerkwie co rozumie/ tuż záraz opowiáda/ Ze nie mury Rzymskiego miástá/ nie śćiány Rzymskich Kośćiołow/ mniey też Włoskiey źiemie gránice. Ale co? wszelkiego cżłowieka w Chrystusa wierzyć chcącego, y dom wiary zakładać w nim pragnącego, ktorego domu, to iest Cerkwie (bo iáko dom w iednym cżłowieku/ á Cerkiew w wielu/ ták też y Cerkwie w iednym/ á dom w wielu rozumieć się może) Budowanie, iáko Złotousty ś. mowi: á ni cegły, áni kamieni, ani wapna, áni drzewa, áni
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 38
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
nich się miarkować, jako im zabiegać. Jesteś in statu wziąć przed się takie media, poniewaź ten wielkiej pamięci Monarcha obumiera cię w zupełnym i gruntownym pokoju, i przy wszystkich twoich nienaruszenie prerogatywach, których zaziwając opportunè, w ten czas będziesz się mogła mieć za szczęśliwą, kiedy każdy swoje partykularne szczęście, w twoim generalnym zakładać będzie; moje zaś będzie największe, jeżeli się to stanie, nie przez sposoby, które do tego końca podaję: Bo w nich tantum non praesumo; ale jeżeli dadzą okazją z mego instynktu każdemu, maturiùs et salubriùs niżeli ja, radzić o tobie. Czego z serca zycżę jako twój. Syn Kochający.
LEGEM pone
nich się miarkowáć, iako im zabiegáć. Jesteś in statu wziąć przed się takie media, poniewaź ten wielkiey pamięci Monarcha obumiera ćię w zupełnym y gruntownym pokoiu, y przy wszystkich twoich nienaruszenie prerogatywach, ktorych zaźywaiąc opportunè, w ten czas będziesz się mogła mieć za szczęsliwą, kiedy kaźdy swoie partykularne szczęśćie, w twoim generalnym zakładáć będzie; moie zaś będzie naywiększe, ieźeli się to stanie, nie przez sposoby, ktore do tego końca podaię: Bo w nich tantum non praesumo; ale ieźeli dadzą okazyą z mego instynktu kaźdemu, maturiùs et salubriùs niźeli ia, radźić o tobie. Czego z serca zycźę iako twoy. Syn Kochaiący.
LEGEM pone
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 3
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
sprawuje nienawiść przeciwko równym sobie; i jako wyniosłość albo raczej ambicja lekce wazi wszystkich od nas podlejszych; a zatym mógłby i do nas Prorok Izajasz mówić; Opus Dei non respicitis, nec opera manuum ejus confideratis, jeżeli nie stosując się do nauki Ewangelicznej, zechcemy zić w wolności bez żadnej należitej dependencyj; jeżeli honor zakładać będziemy w wynoszeniu się niegodziwym nad równych naszych, i jeżeli o fortunę starać się będziemy z opresją i krzywdą słabszych.
To żałoziwszy, że wiara święta, powinna etiam in statu civili stanowić najtrwalszą prosperitatem; co nam może ad observantiam jej pobudzać jeżeli nie Clerus? mało na tym że nas ucżą katechizmu, jeżeli nas przez
sprawuie nienawiść przećiwko rownym sobie; y iako wyńiosłość albo ráczey ambicya lekce waźy wszystkich od nas podleyszych; á zátym mogłby y do nas Prorok Izaiasz mowić; Opus Dei non respicitis, nec opera manuum ejus confideratis, ieźeli nie stosuiąc się do nauki Ewangeliczney, zechcemy źyć w wolnośći bez źadney naleźytey dependencyi; ieźeli honor zakłádać będźiemy w wynoszeniu się niegodźiwym nad rownych naszych, y ieźeli o fortunę starać się będźiemy z oppressyą y krzywdą słabszych.
To załoźywszy, źe wiara swięta, powinna etiam in statu civili stanowić naytrwalszą prosperitatem; co nam moźe ad observantiam iey pobudzać ieźeli nie Clerus? mało na tym źe nas ucźą katechizmu, ieźeli nas przez
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 14
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
to na to, jak gdyby zasłużonemu żołnierzowi księgę dano w nadgrodę, któryby czytać nie umiał, a temu któryby uchodził za bardzo uczonego, oręża wojskowe, któryby nie wiedział jak sobie z niemi postąpić. A stąd konsekwencja, jako dwom Panom słuzić, Deo, et mammonae; jako w docżesnościach nadgrodę sobie zakładać, kiedy per obligationem Apostolici Ministerii indispensabiliter wyrzec się ich trzeba. Chcieć się nasycać dobrami doczesnemi, pokazywać się niedbać o nie, jest to contrarietas, podobna autorowi hypokrycie, który wydał księgę przeciwko proźnej chwale, sam jej szukając w tej samej wzgardzie; którą zaleca.
Rzecze kto na to, że nic słuszniejszego żeby
to na to, iak gdyby zasłuźonemu źołnierzowi xięgę dano w nadgrodę, ktoryby czytać nie umiał, á temu ktoryby uchodźił zá bardzo uczonego, oręźa woyskowe, ktoryby nie wiedział iak sobie z niemi postąpić. A ztąd konsekwencya, iako dwom Panom słuźyć, Deo, et mammonae; iako w docźesnośćiach nadgrodę sobie zakłádać, kiedy per obligationem Apostolici Ministerii indispensabiliter wyrzec się ich trzeba. Chćieć się nasycáć dobrámi doczesnemi, pokázywáć się niedbać o nie, iest to contrarietas, podobna authorowi hypokryćie, ktory wydał xięgę przećiwko proźney chwale, sam iey szukáiąc w tey samey wzgárdzie; ktorą zaleca.
Rzecze kto na to, źe nic słusznieyszego źeby
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 20
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733