, wałom mię dała w moc i chmurze.
Ale wtem Jaga, możniejsza niż one Wszytkie powodzi, ku mnie przystąpiła I ręką z mokrej wyciągnęła tonie.
Ach, dlatego mnie nie pożarły słone Wody, że sama będzie mię paliła! Tak kto ma zgorzeć, pewnie nie utonie. ŻONA MYŚLIWEMU
Kto się wprzód w dzikiej zakochał zdobyczy I począł straszyć niedościgłe łanie, Kto wprzód ulubił i pole, i szczwanie, I pierwszy wywarł albo zemknąl z smyczy,
Kto tę uciechę, że mu pies skowyczy, Zmyślił, albo że nad przepiórką stanie, I pierwszy nosił krogulce i kanie — Nic mu dobrego serce me nie życzy.
Bodaj był od swych
, wałom mię dała w moc i chmurze.
Ale wtem Jaga, możniejsza niż one Wszytkie powodzi, ku mnie przystąpiła I ręką z mokrej wyciągnęła tonie.
Ach, dlatego mnie nie pożarły słone Wody, że sama będzie mię paliła! Tak kto ma zgorzeć, pewnie nie utonie. ŻONA MYŚLIWEMU
Kto się wprzód w dzikiej zakochał zdobyczy I począł straszyć niedościgłe łanie, Kto wprzód ulubił i pole, i szczwanie, I pierwszy wywarł albo zemknąl z smyczy,
Kto tę uciechę, że mu pies skowyczy, Zmyślił, albo że nad przepiórką stanie, I pierwszy nosił krogulce i kanie — Nic mu dobrego serce me nie życzy.
Bodaj był od swych
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 108
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, jest ci u tego Pana wręku, ale do tego sukcesora, do tego dziedzica, do tego dłużnika należy, non sunt oves propriae a jeszcze przestróżnie mówiąc, wszytkie wasze dostatki, a podobno i owczarnie, wymiecie Bóg za grzechy wasze, non sunt oves propriae. 2. Panie mój takeś się to zakochał w-tym tytułe Pasterza owiec, że to innego Gospodarstwa nie mianujesz? a zaś ty Panie nie jest też gospodarzem nad innymi zwierzęty? Ty pasiesz ptaszęta niebieskie, ty karmisz Kruczęta, ty obłów dajesz Lwom, Tygrysom, i wszelkiej dziczyźnie. Nuż Panie i między samemi ludźmi, którzy postaremu pod władzą i gospodarowaniem
, iest ći v tego Páná wręku, ále do tego sukcesorá, do tego dziedźicá, do tego dłużniká należy, non sunt oves propriae á ieszcze przestrożnie mowiąc, wszytkie wasze dostátki, á podobno i owczárnie, wymiećie Bog zá grzechy wásze, non sunt oves propriae. 2. Pánie moy tákeś się to zákochał w-tym tytule Pásterzá owiec, że to innego Gospodárstwa nie miánuiesz? á zaś ty Pánie nie iest też gospodarzem nád innymi zwierzęty? Ty pásiesz ptaszętá niebieskie, ty karmisz Kruczętá, ty obłow dáiesz Lwom, Tygrysom, i wszelkiey dziczyźnie. Nuż Pánie i między sámemi ludzmi, ktorzy postáremu pod władzą i gospodárowaniem
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 51
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
pokrapiając Staruszek łzami/ rzecze: Mnie to dziatki miłe mnie napomnienie/ mnie nauka/ mnie ćwiczenie/ abym Starszy wprzód innych w Cerkwi i Cerkiewnej (patrzcie Prałaci) najdował się powinności/ i do wszego dobrego Braci Świętej był wodzem. i odtąd znacznąvczynił w życiu Archimandryt poprawę/ wyrzekł się lenistwa/ w trzeźwej zakochał się czułości/ światowe obrzydził sobie zabawy; ulubił lekki ciężar/ i słodkie jarzom Pańskie/ wiodące na zatracenie bite i szerokie puścił gościńce/ ciernistą/ kamienistą/ przykrą/ i wąziuchną do dziedziny wiecznie miłej obrał ścieżkę/ którą dościgł tego/ którego ulubiła dusza jego. Cuda i Paraeneses. Nikon ś. widzi Osta stojącego
pokrapiáiąc Stáruszek łzámi/ rzecze: Mnie to dźiatki miłe mnie nápomnienie/ mnie náuká/ mnie ćwiczenie/ ábym Stárszy wprzod innych w Cerkwi y Cerkiewney (pátrzćie Práłaći) náydował się powinnośći/ y do wszego dobrego Bráći Swiętey był wodzem. y odtąd znácznąvczynił w żyćiu Archimándryt popráwę/ wyrzekł się lenistwá/ w trzeźwey zákochał się czułośći/ świátowe obrzydźił sobie zabáwy; vlubił lekki ćiężar/ y słodkie iárzom Páńskie/ wiodące ná zátrácenie bite y szyrokie puśćił gośćińce/ ćiernistą/ kámienistą/ przykrą/ y wąźiuchną do dźiedźiny wiecznie miłey obrał śćieszkę/ ktorą dościgł tego/ ktorego vlubiłá duszá iego. Cudá y Paraeneses. Nikon ś. widźi Ostá stoiącego
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 119.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
drudzy choć na Tury wsiedą Kozaków bić na wieki bez niego nie będą. Książę Wiśniowiecki Wojewoda Ruski podany. I obrany regimentarzem Wielkim.
Acz mu to zawadzieło, że jeszcze we Lwowie, Samiż go czestowali władzą tą Wodzowie, I Żołnierze Hetmanem obierali sobie; Dla Sekwele szkodliwej, żeby w tym sposobie Zwyczaj się nie zakochał; i w-Wojsku napotym Obierano Hetmany; Wiec i drudzy o tym Różno ominowali; Żeby z-tych Faworów, Oraz swoich wysokich i Pańskich Humorów, Zawziąwszy się w-potege, chcia ł ustąpić znowu Przyrodzonym Hetmanom. Co drugim znarowu Przekietej Inwidyej, jawnie pochodzieło: Komu zwłaszcza do niego kiedy co wadzieło. Ale
drudzy choć ná Thury wsiedą Kozakow bić ná wieki bez niego nie bedą. Xiążę Wiśniowiecki Woiewoda Ruski podany. I obrany regimentarzem Wielkim.
Acz mu to zawadźieło, że ieszcze we Lwowie, Samiż go czestowali władzą tą Wodzowie, I Zołnierze Hetmánem obierali sobie; Dla Sequele szkodliwey, żeby w tym sposobie Zwyczay sie nie zakochał; i w-Woysku napotym Obierano Hetmany; Wiec i drudzy o tym Rożno ominowáli; Zeby z-tych Faworow, Oraz swoich wysokich i Pańskich Humorow, Zawźiąwszy sie w-potege, chćia ł ustąpić znowu Przyrodzonym Hetmánom. Co drugim znarowu Przekietey Inwidyey, iawnie pochodźieło: Komu zwłaszczá do niego kiedy co wádźieło. Ale
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 39
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
błędy. Oczy, a raczej skały! Któż wyliczy one, ach, nawy i okręty, przez was pogubione? Dyna, by cudzoziemskie panny obaczyła, panną wyszła, lecz matką wzad się powróciła. Ujrzał Uriaszowej Dawid pierś pieszczoną, znalazł w swym sercu strzałę z urody puszczoną. Ujrzawszy Asyryjski wódz Judytę mężną, zakochał, potym zginął jej ręką potężną. Gdy starcowie żydowscy Zuzannę zoczyli, pożądliwym wejrzeniem żywot swój skrócili. Gór Akrocerawnia okrutne ostrości nie tak wiele naw gubią w morskiej głębokości, ni Maleja nieszczęsna, ni łakoma Scylla oraz masztów z żaglami potopi tak siła. Ma zatym Job cierpliwy pochwałę w tej mierze, że wieczne postanowił z
błędy. Oczy, a raczej skały! Któż wyliczy one, ach, nawy i okręty, przez was pogubione? Dyna, by cudzoziemskie panny obaczyła, panną wyszła, lecz matką wzad się powróciła. Ujrzał Uryjaszowej Dawid pierś pieszczoną, znalazł w swym sercu strzałę z urody puszczoną. Ujrzawszy Asyryjski wódz Judytę mężną, zakochał, potym zginął jej ręką potężną. Gdy starcowie żydowscy Zuzannę zoczyli, pożądliwym wejrzeniem żywot swój skrócili. Gór Akrocerawnia okrutne ostrości nie tak wiele naw gubią w morskiej głębokości, ni Maleja nieszczęsna, ni łakoma Scylla oraz masztów z żaglami potopi tak siła. Ma zatym Job cierpliwy pochwałę w tej mierze, że wieczne postanowił z
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 89
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
mądry Boetius mówi/ Beatitundo est, status omnium bonorum aggregatione perfectus. Franciscus Labata powiada/ iż się to wszytko zamyka w tych słowiech Ewangeliej ś. Parata sunt omnia. A to dla tego/ iż Ewangelista święty. W Księgach Pierwszych Królewskich czytamy/ iż tak się był Jonatas Królewic/ syn Saula Króla w Dawidzie zakochał/ że naznak miłości/ co jeno miał przy sobie wszytko mu darował/ aż do koszule obnażywszy samego siebie. Diligebat enim eum quasi animam suam, mówi pismo święte. I przeto/ . Abulensis uważając tę tak wielką miłość królewicza Jonaty/ przeciwko Dawidowi świętemu mówi: . Nie mógł powiada Jonatas barziej oświadczyć miłości swojej
mądry Boetius mowi/ Beatitundo est, status omnium bonorum aggregatione perfectus. Franciscus Labata powiáda/ iż się to wszytko zámyka w tych słowiech Ewángeliey ś. Parata sunt omnia. A to dla tego/ iż Ewángelistá święty. W Kśięgách Pierwszych Krolewskich czytamy/ iż ták się był Ionáthás Krolewic/ syn Saulá Krolá w Dawidźie zákochał/ że náznák miłośći/ co ieno miał przy sobie wszytko mu dárował/ áż do koszule obnáżywszy sámego siebie. Diligebat enim eum quasi animam suam, mowi pismo święte. Y przeto/ . Abulensis vważáiąc tę ták wielką miłość krolewicá Ionáty/ przećiwko Dawidowi świętemu mowi: . Nie mogł powiáda Ionátás bárźiey oświádczyć miłośći swoiey
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 68
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
była Borkowska, pułkownikówna wojska lit., dziwnie piękna, ale pięknością swoją nieszczęśliwa. Panięta prawie wszystkie inklinowali się do niej, asekurując, że się chcą z nią żenić, i przeszkadzali jej do dobrego pójścia za mąż. Był Filipowicz z województwa nowogródzkiego, człek znacznej fortuny. Starał się o nią i tak się mocno zakochał, że w suchoty wpadł i umarł. Po tym konkurencie był Iwanowski, sędzia grodzki miński, człek także Sbogaty, który jej, jeszcze pannie, całą swoją fortunę zapisał. Brat jego młodszy, naówczas horodniczy, a teraźniejszy starosta miński, sukcesor bezdzietnego sędziego, człek obrotny, wynalazł pokrewieństwo między bratem swoim a panną Borkowską
była Borkowska, pułkownikówna wojska lit., dziwnie piękna, ale pięknością swoją nieszczęśliwa. Panięta prawie wszystkie inklinowali się do niej, asekurując, że się chcą z nią żenić, i przeszkadzali jej do dobrego pójścia za mąż. Był Filipowicz z województwa nowogródzkiego, człek znacznej fortuny. Starał się o nią i tak się mocno zakochał, że w suchoty wpadł i umarł. Po tym konkurencie był Iwanowski, sędzia grodzki miński, człek także Sbogaty, który jej, jeszcze pannie, całą swoją fortunę zapisał. Brat jego młodszy, naówczas horodniczy, a teraźniejszy starosta miński, sukcesor bezdzietnego sędziego, człek obrotny, wynalazł pokrewieństwo między bratem swoim a panną Borkowską
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 176
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Radząc jej, żeby krasną czeladkę chowała, Aby się miał czym w domu zabawiać pan młody, A nie biegał rwać ziela na cudze ogrody. Alkon Cóż ona? Albo tego na rozum nie wzięła? Perot Bynajmniej, i owszem rozprawiać poczęła, Jako w tych rzeczach własne jest boskie zrządzenie, Jako się w niej Tyrymach zakochał szalenie, Jako z zbytniej miłości, i ślubu świętego Nie czekając, chciał po niej czegoś zuchwałego. Alkon To niecnota Tyrymach, jako ją niebogę Umiał zbłaźnić, gorzej to (mówią) niż przez nogę. Perot Byś słyszał, z jakim śmiechem Egle wspominała I jako ją statecznym słowem nauczała, Aby wprzód z przyjacielem
Radząc jej, żeby krasną czeladkę chowała, Aby się miał czym w domu zabawiać pan młody, A nie biegał rwać ziela na cudze ogrody. Alkon Cóż ona? Albo tego na rozum nie wzięła? Perot Bynajmniej, i owszem rozprawiać poczęła, Jako w tych rzeczach własne jest boskie zrządzenie, Jako się w niej Tyrymach zakochał szalenie, Jako z zbytniej miłości, i ślubu świętego Nie czekając, chciał po niej czegoś zuchwałego. Alkon To niecnota Tyrymach, jako ją niebogę Umiał zbłaźnić, gorzej to (mówią) niż przez nogę. Perot Byś słyszał, z jakim śmiechem Egle wspominała I jako ją statecznym słowem nauczała, Aby wprzód z przyjacielem
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 38
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
pozna, kiedy już do rzeczy przychodzi, Że nigdy czci nieśmiałe serce nie dowodzi. XCV. Kot niełowny – chłop niemowny. O ŁASCE Z NIEDOPERZEM.
Niedoperz, który w wieczór rad po domach trzpiata, A choć przez pierza, jednak przez całą noc lata, I światła słonecznego barzo nierad widzi, W ciemnościach się zakochał, bo się światłem brzydzi.
Padł na ziemię z trafunku, łaska przybieżała, Chciał się porwać, a w tym go ona pojmała. Widząc się we złej toniej, gdy mu nie szły groźby, A żywot był na łyczku, udał się do prośby: Prosił, aby go łaska zdrowiem darowała.
Na jego prośbę
pozna, kiedy już do rzeczy przychodzi, Że nigdy czci nieśmiałe serce nie dowodzi. XCV. Kot niełowny – chłop niemowny. O ŁASCE Z NIEDOPERZEM.
Niedoperz, który w wieczór rad po domach trzpiata, A choć przez pierza, jednak przez całą noc lata, I światła słonecznego barzo nierad widzi, W ciemnościach się zakochał, bo się światłem brzydzi.
Padł na ziemię z trafunku, łaska przybieżała, Chciał się porwać, a w tym go ona poimała. Widząc się we złej toniej, gdy mu nie szły groźby, A żywot był na łyczku, udał się do prośby: Prosił, aby go łaska zdrowiem darowała.
Na jego prośbę
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 88
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
cuius captis et cuius corporis sis membrum. Reminiscere quia erutus de potestate tenebrarum translatus es in Dei lumen et regnum. Dziękujmy pokornie Ojcu i Twórcy naszemu/ a przez najmilszego Syna jego w gorącym Duchu powinną mu wdzięczność oddajmy. Który to z nieskończonej/ swej ku nam miłości/ tak się w nas swoich zbiegach i zdrajcach zakochał/ iż ulitowawszy się nad nami/ gdyśmy nie tylko w grzechach leżeli/ ale w nich prawie pomarli/ pognili/ mortui peccatis, w Chrystusie i z Chrystusem nas ożywił grzechy ohydził/ z serc je naszych przez swą łaskę wyrzucił/ i z owego grubego glęju i i nikczemnet gliny/ pokutnymi łzami utworzonej na wzór
cuius captis et cuius corporis sis membrum. Reminiscere quia erutus de potestate tenebrarum translatus es in Dei lumen et regnum. Dźiękuymy pokornie Oycu y Tworcy nászemu/ á przez náymilszego Syna iego w gorącym Duchu powinną mu wdźięczność oddáymy. Ktory to z nieskończoney/ swey ku nam miłośći/ ták się w nás swoich zbiegách y zdráycách zákochał/ iż vlitowawszy się nád námi/ gdysmy nie tylko w grzechách leżeli/ ále w ńich práwie pomárli/ pognili/ mortui peccatis, w Chrystuśie y z Chrystusem nás ożywił grzechy ohydźił/ z serc ie nászych przez swą łáskę wyrzućił/ y z owego grubego glęiu y y ńikczemnet gliny/ pokutnymi łzámi utworzoney ná wzor
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 428
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688