wino Prostą wodę/ i kamień podałby za złoto: Samiby się Bogowie urazili o to. Ale że mię potykaż tym to sprzyjaźliwym Listem swoim/ stąd mi się każesz mieć szczęśliwym/ Tedy ja to u siebie za szczęście mam małe/ Bo wiem że i niepewne/ i niedługo trwałe/ Barzo wy Białegłowy zrazu zakochacie/ Ze w tym i dyskrecjej/ i miary nie macie/ A wnet jako południ trzciną wiatr zachwieje/ Prędko wam to z pamięci krótkiej wyszumieje/ Jako Mężom przystoi być stateczniejszymi/ I mnie że Kornelia moja wdzięczna swymi Pojęła już wdziękami/ i przybrała sobie/ Acz wiele ja przyznawam przed inszymi tobie W gładkości i urodzie
wino Prostą wodę/ y kámien podałby zá złoto: Sámiby się Bogowie vrazili o to. Ale że mię potykaż tym to sprzyiáźliwym Listem swoim/ ztąd mi się każesz mieć szczęśliwym/ Tedy ia to v siebie zá szczęście mam máłe/ Bo wiem że y niepewne/ y niedługo trwáłe/ Bárzo wy Białegłowy zrázu zákochacie/ Ze w tym y dyskrecyey/ y miáry nie macie/ A wnet iáko południ trzciną wiátr záchwieie/ Prętko wam to z pámięci krotkiey wyszumieie/ Iáko Mężom przystoi bydź státecznieyszymi/ Y mnie że Kornelia moiá wdzięczna swymi Poięłá iuż wdziękámi/ y przybráłá sobie/ Acz wiele ia przyznawam przed inszymi tobie W głádkości y vrodzie
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 27
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701