A ty o człowiecze Boży tych strzeż się rzeczy/ naśladuj zasię sprawiedliwości/ chwyć się pobożności/ i wiary/ ponieważ okazała się łaska Boga Zbawiciela naszego wszystkim ludziom/ wyćwiczając nas abyśmy odrzuciwszy niezbożności i świeckie żądze/ trzezwo/ sprawiedliwie/ i pobożnie na tym świecie żyli. Dla tego i ty Prawósł: Czytel: zakochaj się w tejże/ ladajakich i babskich bajek chroń się; czwicz siebie samego w sprawiedliwości/ i z tych białychgłów wzór dobry bierz sobie/ które pobożności swojej świadka świętego widzieć godnemi się stały/ pozayźrzy w pobożności Ablowi/ Enochowi/ Noemu/ Corneliuszowi/ i Honoriuszowi Cesarzowi/ który będąc barzo świętobliwym/ wyzwolił go Pan
A ty o człowiecze Boży tych strzeż się rzeczy/ násladuy zásię spráwiedliwośći/ chwyć się pobożności/ y wiáry/ ponieważ okazáłá się łáská Bogá Zbáwićielá nászego wszystkim ludźiom/ wyćwiczáiąc nás ábysmy odrzućiwszy niezbożnośći y swieckie żądze/ trzezwo/ sprawiedliwie/ y pobożnie na tym świećie żyli. Dla tego y ty Práwosł: Czytel: zákochay się w teyże/ ládáiákich y bábskich báiek chroń się; czwicz śiebie sámego w spráwiedliwośći/ y z tych białychgłow wzor dobry bierz sobie/ ktore pobożnośći swoiey świádká świętego widźieć godnemi się sstały/ pozayźrzy w pobożnośći Ablowi/ Enochowi/ Noemu/ Corneliuszowi/ y Honoriuszowi Cesárzowi/ ktory będąc bárzo świętobliwym/ wyzwolił go Pan
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 138.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
które by pewnie z drugimi też mieli, jeśliby chcieli. Otrząśniże się, człowiecze, z gnuśności, uczyń już koniec twojej nieprawości, wypowiedz służbę ciała namiętnościom i złym chciwościom. Niech cię nie zwodzi czart swymi radami, nie wierz już światu z jego łakociami, puść złe nałogi, pokutuj w żałości za przeszłe złości. Zakochaj cnotę, chrześcijańskie sprawy, uczynki dobre i święte zabawy – otrzymasz chwałę dobrym zgotowaną i obiecaną. O JEZU, niechże będę policzony miedzy Twe goście, do nieba puszczony, żebym tam z nimi na wieki królował, Ciebie miłował.
Amen Hymnus de gloria paradisi caelestis Petri Damiani, cardinalis Ostiensis, ex dictis S
które by pewnie z drugimi też mieli, jeśliby chcieli. Otrząśniże się, człowiecze, z gnuśności, uczyń już koniec twojej nieprawości, wypowiedz służbę ciała namiętnościom i złym chciwościom. Niech cię nie zwodzi czart swymi radami, nie wierz już światu z jego łakociami, puść złe nałogi, pokutuj w żałości za przeszłe złości. Zakochaj cnotę, chrześcijańskie sprawy, uczynki dobre i święte zabawy – otrzymasz chwałę dobrym zgotowaną i obiecaną. O JEZU, niechże będę policzony miedzy Twe goście, do nieba puszczony, żebym tam z nimi na wieki królował, Ciebie miłował.
Amen Hymnus de gloria paradisi caelestis Petri Damiani, cardinalis Ostiensis, ex dictis S
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 124
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, ani się w pierwszym czytaniu objawi, ale jako drogi kruszec z ziemi dobyty, z razu jest rdzą i czarnością nie udatny, wymyty potym, przetopiony, wypolerowany, dopiero się oczom podoba, i swojej dostępuje ceny. Tak i tu wybornych słów nie patrzaj, gładkiej wymowy nie szukaj, ale gołą prawdę bez stroju zakochaj statecznie, tylko wprzódy poszukać jej pilno trzeba, wszytkie nawiedzić kąty, i tak ledwie się jej domacasz. A jak ją też uchwycisz, trzymajże mocno, żeby się wyrwawszy na świat, nie przebrała w dziwackie czuby, i modne falbalaki teraźniejsze. Pewnieby więcej, ani ona sama siebie, ani ty jej nie
, ani się w pierwszym czytaniu obiawi, ale iako drogi kruszec z ziemi dobyty, z razu iest rdzą i czarnością nie udatny, wymyty potym, przetopiony, wypolerowany, dopiero się oczom podoba, i swoiey dostępuie ceny. Tak i tu wybornych słów nie patrzay, gładkiey wymowy nie szukay, ale gołą prawdę bez stroiu zakochay statecznie, tylko wprzódy poszukać iey pilno trzeba, wszytkie nawiedzić kąty, i tak ledwie się iey domacasz. A iak ią też uchwycisz, trzymayże mocno, żeby się wyrwawszy na świat, nie przebrała w dziwackie czuby, i modne falbalaki teraźnieysze. Pewnieby więcey, ani ona sama siebie, ani ty iey nie
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 10nlb
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
dobrodziejstwa ruszy/ Uczyń ochotę: byś chciał i po uszy/ Ulać w miłości Bożej swoję duszę/ Wolny masz przystęp/ ja radzę/ ja tuszę: Porzuć świat/ porzuć śmiertelne zabawy/ Słuchaj co mówi/ zbawiciel łaskawi: Jako człowiecze ujdziesz potępienia/ Gdy tak wielkiego zaniedbasz zbawienia? Miłości Bożej.
XV. Zakochaj w Panu/ rzuć się do pokuty/ Dzień/ w dzień niech żadnej nie minie minuty: Którejbyś nie miał/ opłakiwać rzewnie/ Ześ się nań targnął grzechem swym/ a pewnie Wierz temu że twój/ występek przebaczy/ I do wiecznej cię chwały przyjąć raczy. Tu przestał Anioł: potym u
dobrodzieystwá ruszy/ Vczyń ochotę: byś chćiał y po vszy/ Vlać w miłośći Bożey swoię duszę/ Wolny masz przystęp/ ia radzę/ ia tuszę: Porzuć świat/ porzuć śmiertelne zabáwy/ Słuchay co mowi/ zbáwićiel łaskawi: Iáko człowiecze vydziesz potępienia/ Gdy ták wielkiego zániedbasz zbáwienia? Miłośći Bożey.
XV. Zákochay w Pánu/ rzuć sie do pokuty/ Dzien/ w dzień niech żadney nie minie minuty: Ktoreybyś nie miał/ opłakiwáć rzewnie/ Ześ sie nań tárgnął grzechem swym/ á pewnie Wierz temu że twoy/ występek przebaczy/ Y do wieczney ćie chwały przyiąć raczy. Tu przestał Anyoł: potym v
Skrót tekstu: TwarKPoch
Strona: D2
Tytuł:
Pochodnia miłości bożej
Autor:
Kasper Twardowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628