. Miesiące także Żołnierskie doskonale obserwować mają, żadnemu cale Cudzoziemcowi i Szlachcicowi niepewnemu, a Dysydentom w wierze z krzywdą, i ubliżeniem Katolików łaski Królewskiej nie pieczętując.
A ponieważ niektórzy wyniosłością nadęci podejrzane swoje Szlachectwo, wystawieniem nowych pod swemi tytułami Miasteczek i Wsi ugruntować i zaszczycić, a potym za dłuższemi czasów obrotami udawnic i wywodzic zamyślają, Wielm: Starostowie, Dzierżawcy, J. Wiel. Ichmciom PP: Kanclerzom i Podklanclerzym Koronnym i W. X. L. donosić to będą powinni, żeby przez niewiadomość po[...] fundacje i erekcje podrz[...] sposobem z kancelaryj ni[...] ły wynoszone. Cokolwie zaś pod imieniem takowych Miasteczek i wsi świeżo założonych pokazało się ubliżenia publicznego,
. Mieśiące także Zołnierskie doskonale obserwować maią, żadnemu cale Cudzoźiemcowi y Szlachćicowi niepewnemu, á Dyssydentom w wierze z krzywdą, y ubliżeniem Katolikow łaski Krolewskiey nie pieczętuiąc.
A ponieważ niektorzy wyniosłośćią nadęći podeyrzane swoie Szlachectwo, wystawieniem nowych pod swemi tytułami Miasteczek y Wśi ugruntować y zaszczyćić, á potym za dłuższemi czasow obrotami udawnic y wywodźic zamyślaią, Wielm: Starostowie, Dźierżawcy, J. Wiel. Ichmćiom PP: Kanclerzom y Podklanclerzym Koronnym y W. X. L. donośić to będą powinni, żeby przez niewiadomość po[...] fundacye y erekcye podrz[...] sposobem z kancellaryi ni[...] ły wynoszone. Cokolwie zaś pod imieniem takowych Miasteczek y wśi świeżo założonych pokazało się ubliżenia publicznego,
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: Dv
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
pospolicie trzcina Od lekkiego ciśniona leci Arabina, Stół leciał z Orlandowej ręki wyciśniony Tam, gdzie beł rozbójników poczet zgromadzony.
XXXVIII.
Temu piersi, temu łeb, temu tłucze nogi, Temu ręce, wszyscy w zad kwapią się za progi. Próżno; bo jedni chramią, drudzy umierają, Inszy, mniej obrażeni, uciec zamyślają. Tak pospolicie kamień, z wysoka spuszczony Z mocnej ręki, tłucze łby, boki i ogony Wężom, na gołej skale w gromadzie leżącem, Po zimie nowe skóry na słońcu grzejącem;
XXXIX.
Nie jeden się przypadek, a każdy przydawa Różny: ten zdycha, ten bez ogona zostawa; Ten przodkiem tylko władnie i
pospolicie trzcina Od lekkiego ciśniona leci Arabina, Stół leciał z Orlandowej ręki wyciśniony Tam, gdzie beł rozbójników poczet zgromadzony.
XXXVIII.
Temu piersi, temu łeb, temu tłucze nogi, Temu ręce, wszyscy w zad kwapią się za progi. Próżno; bo jedni chramią, drudzy umierają, Inszy, mniej obrażeni, uciec zamyślają. Tak pospolicie kamień, z wysoka spuszczony Z mocnej ręki, tłucze łby, boki i ogony Wężom, na gołej skale w gromadzie leżącem, Po zimie nowe skóry na słońcu grzejącem;
XXXIX.
Nie jeden się przypadek, a każdy przydawa Różny: ten zdycha, ten bez ogona zostawa; Ten przodkiem tylko władnie i
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 283
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Francjej, W Hiszpaniej, w Afryce albo w Tessaliej. Nie może mieć tej sławy wielki Oktawiusz, Ani co się z nim spiera o świat, Antoniusz; Bo oni swoje wielkie dzieła oszpecili Tem, że gwałtu na swoję ojczyznę użyli.
XXXIV.
I ci i inszy wszyscy niechaj się sromają, Co zniewolić ojczyzny wolne zamyślają, I gdzie jeno Jędrzeja Dorię mianują, Niech tknione skrytem bojcem sumnienia poczują. Widzę cesarza, że mu nagrody przydawa, Bo krom tej, którą równą z inszemi mu dawa, Dał mu miasto, co będzie początkiem wielkości Normandów w Apuliej i ich potężności.
XXXV.
Nie tylko wielką łaskę tak zasłużonemu Cesarz pokaże temu
Francyej, W Hiszpaniej, w Afryce albo w Tessaliej. Nie może mieć tej sławy wielki Oktawiusz, Ani co się z nim spiera o świat, Antoniusz; Bo oni swoje wielkie dzieła oszpecili Tem, że gwałtu na swoję ojczyznę użyli.
XXXIV.
I ci i inszy wszyscy niechaj się sromają, Co zniewolić ojczyzny wolne zamyślają, I gdzie jeno Jędrzeja Doryę mianują, Niech tknione skrytem bojcem sumnienia poczują. Widzę cesarza, że mu nagrody przydawa, Bo krom tej, którą równą z inszemi mu dawa, Dał mu miasto, co będzie początkiem wielkości Normandów w Apuliej i ich potężności.
XXXV.
Nie tylko wielką łaskę tak zasłużonemu Cesarz pokaże temu
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 339
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. K. Mci uczyniliśmy, zgodnie to wszystko, co idzie, konkludowawszy. Związek Procerum o Elekcji.
Imum. Postanowilismy, że Sukcesora, który ma po zejściu I. K. Mci daj Boże poznym panować; potrzeba, i chcemy obrać za żywota I. K. Mci, aby tych którzy ułapić Koronę zamyślają, poskromić nadzieje. Fakcje myślących o nas, odciąć: i Rzeczpospolitą wcześnie ubezpieczyć od tych niebezpieczeństw, którym po śmierci Królów, zwykła podlegać. Przyczyny d których ma stawać Elekcja.
2do. Zgodzilismy się na to, że ten który ma być Sukcesorem, powinien mieć następujące rekwisita, według których egzaminować i przybierać go mamy
. K. Mći vczynilismy, zgodnie to wszystko, co idźie, concludowawszy. Związek Procerum o Elekcyey.
Imum. Postanowilismy, że Successorá, ktory ma po ześćiu I. K. Mći day Boże poznym pánowáć; potrzebá, y chcemy obráć zá żywotá I. K. Mći, áby tych ktorzy vłápić Koronę zámyśláią, poskromić nádźieie. Fákcye myślących o nas, odćiąć: y Rzeczpospolitą wcześnie vbespieczyć od tych niebespieczeństw, ktorym po śmierći Krolow, zwykłá podlegáć. Przyczyny d ktorych ma stawáć Elekcya.
2do. Zgodźilismy się ná to, że ten ktory ma bydź Successorem, powinien mieć nástępuiące requisitá, według ktorych exáminowáć y przybieráć go mamy
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 23
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
? Rycerstwo samo przez się województwa poznańskiego i kaliskiego, porozumiawszy się, złożeli sobie zjazd pod Środę, z tegoż zjazdu średzkiego samiż złożeli potym i drugi zjazd w Kole 1 wszystkim województwom wielkopolskim. A nie szło jedno o jeden pobór, a wzięli się za to tak gorąco ludzie; teraz o wiecznym jakimsi podatkowaniu zamyślają, a co gorsza, na nas bez nas non obstantibus protestationibus, a nie myślim o sobie, nie zabiegamy temu! Niech, kto chce, wejżry w przeszłych czasów dzieje i u nas i indziej: kiedy ordinaria remedia ustawały, nie najdzie, coby było sine tyrannide extraordinarium remedium lepszego, zdrowszego, sposobniejszego,
? Rycerstwo samo przez się województwa poznańskiego i kaliskiego, porozumiawszy się, złożeli sobie zjazd pod Środę, z tegoż zjazdu średzkiego samiż złożeli potym i drugi zjazd w Kole 1 wszystkim województwom wielkopolskim. A nie szło jedno o jeden pobór, a wzięli się za to tak gorąco ludzie; teraz o wiecznym jakiemsi podatkowaniu zamyślają, a co gorsza, na nas bez nas non obstantibus protestationibus, a nie myślim o sobie, nie zabiegamy temu! Niech, kto chce, wejżry w przeszłych czasów dzieje i u nas i indziej: kiedy ordinaria remedia ustawały, nie najdzie, coby było sine tyrannide extraordinarium remedium lepszego, zdrowszego, sposobniejszego,
Skrót tekstu: SkryptSłuszCz_II
Strona: 262
Tytuł:
Skrypt o słuszności zjazdu stężyckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
hetman ordynans daje, By z odważnem Kawalerem co wskok stanęli pod Barem. Jakoż nieźle tam gościli, bo ci, co tam wtenczas byli, Widząc, żeby nie wskórali, dobrowolnie się poddali. Z p. Kawalerem posli pod Bar; miasto się poddało. Każą się im wracać do wojska.
Gdy o zamku zamyślają, aż ordynans przysyłają, By się nazad reterować, na inszy czas on zachować, - Bo impreza u hetmana, aby bitwa była dana Tym, co w okopach siedzieli, natenczas się nie spodzieli. Wiktoria chocimska.
Poszczęścił mu Bóg imprezę, kiedy owe zjadłe węże Precz wyrzuca z owej jamy, gdzie przedtym Polacy sami
hetman ordynans daje, By z odważnem Kawalerem co wskok stanęli pod Barem. Jakoż nieźle tam gościli, bo ci, co tam wtenczas byli, Widząc, żeby nie wskórali, dobrowolnie się poddali. Z p. Kawalerem posli pod Bar; miasto się poddało. Każą się im wracać do wojska.
Gdy o zamku zamyślają, aż ordynans przysyłają, By się nazad reterować, na inszy czas on zachować, - Bo impreza u hetmana, aby bitwa była dana Tym, co w okopach siedzieli, natenczas się nie spodzieli. Wiktoryja chocimska.
Poszczęścił mu Bóg imprezę, kiedy owe zjadłe węże Precz wyrzuca z owej jamy, gdzie przedtym Polacy sami
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 109
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
odebrała, leć inszego dać nie chciała. Ale się już namówiły panie, które przy tym były, Że mi pierścionek porwały, a wzajemnie mu oddały. Tren 59.
Weselszej cery nabyli, bo po części się trwożyli, Nie widząc znaku żadnego afektu wyświadczonego. O drodze myślą. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Więc już w drogę zamyślają, lub z niechęcią wybierają, Bo już tak sobie tuszyli, by za zawodem skończyli.
Leć i tak nie desperują, dobrze sobie obiecują; Zwłaszcza, żem się odwołała, na tym przestać obiecała, Jakby królestwo radzili, przyjaciele, co tam byli. Więc oni się spodziewają, że po sobie wszytkich mają.
odebrała, leć inszego dać nie chciała. Ale się już namówiły panie, które przy tym były, Że mi pierścionek porwały, a wzajemnie mu oddały. Tren 59.
Weselszej cery nabyli, bo po części się trwożyli, Nie widząc znaku żadnego afektu wyświadczonego. O drodze myślą. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Więc już w drogę zamyślają, lub z niechęcią wybierają, Bo już tak sobie tuszyli, by za zawodem skończyli.
Leć i tak nie desperują, dobrze sobie obiecują; Zwłaszcza, żem się odwołała, na tym przestać obiecała, Jakby królestwo radzili, przyjaciele, co tam byli. Więc oni się spodziewają, że po sobie wszytkich mają.
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 147
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
powiada, że Tatarów, którzy się chłopięcia
tego małego nie strzegli, wszystek dyskurs, że trzech paszów idzie do Soroki, a ordy z chanem pod Kamieniec. Dlaczego na czambuł do Polski chodzić mają zakazane, aby, prawi, nie mieliśmy języka o obrotach ich et ut insperati gravius urgeant. Do Węgier i nie zamyślają, jakoż nic podobniejszego. Co tedy rzekę na to, których ultro potykający mierzi pokój. Niech choć w sześciudziesiąt tysięcy chan przyjdzie, a naszego wojska daj Boże aby było sześć. Co tedy może być za rezystencja, wkrótce docebit eventus i czas revolvet.
Do Soroki weszło Kozaków pięćset ad praesidium, nieźle tedy już
powiada, że Tatarów, którzy się chłopięcia
tego małego nie strzegli, wszystek dyskurs, że trzech paszów idzie do Soroki, a ordy z chanem pod Kamieniec. Dlaczego na czambuł do Polski chodzić mają zakazane, aby, prawi, nie mieliśmy języka o obrotach ich et ut insperati gravius urgeant. Do Węgier i nie zamyślają, jakoż nic podobniejszego. Co tedy rzekę na to, których ultro potykający mierzi pokój. Niech choć w sześciudziesiąt tysięcy chan przyjdzie, a naszego wojska daj Boże aby było sześć. Co tedy może być za rezystencyja, wkrótce docebit eventus i czas revolvet.
Do Soroki weszło Kozaków pięćset ad praesidium, nieźle tedy już
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 355
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
.
Z Wiednia donoszą, że Rada Cesarska tameczna dwa razy na dzień zasiada względem rozporządzenia należytego różnych części rządów osobliwie: żeby procesy sądowe z większą szły prędkością i bez kosztu prawnego sprawiedliwość miały. w Radzie Wojskowej Feld-Marszałek Lascy Prezydent pracuje około przyprowadzenia wojska do tego stanu, w którym było w R. 1755. Stej przyczyny zamyślają wszytkich Oficjerów oddalonych , których jest na 1500, znowu przyjąć do Regimentów. Z Hagi d. 26. Kwietnia
Poseł Cesarski Baron de Reischach oddał temi dniami odpowiedź Stanom powszechnym na list ich do Cesarza Imci, przez którą pozwala Książęciu Ludwikowi Brunświckiemu dla dobra Prowincyj z przymierzonych dłużej jeszcze bawić się na służbie Rzeczypospolitej. Przytym
.
Z Wiednia donoszą, że Rada Cesarska tameczna dwa razy na dźień zaśiada względem rozporządzenia należytego różnych częśći rządów osobliwie: żeby processy sądowe z większą szły prętkośćią i bez kosztu prawnego sprawiedliwość miały. w Radźie Woyskowey Feld-Marszałek Lascy Prezydent pracuie około przyprowadzenia woyska do tego stanu, w którym było w R. 1755. Ztey przyczyny zamyślaią wszytkich Officyerów oddalonych , których iest na 1500, znowu przyiąć do Regimentów. Z Hagi d. 26. Kwietnia
Poseł Cesarski Baron de Reischach oddał temi dniami odpowiedź Stanom powszechnym na list ich do Cesarza Imći, przez którą pozwala Xiążęćiu Ludwikowi Brunświckiemu dla dobra Prowincyi z przymierzonych dłużey ieszcze bawić się na służbie Rzeczypospolitey. Przytym
Skrót tekstu: GazWil_1766_24
Strona: 6
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766
że to bez Ordynansu stać się miało, oraz wszelkich sztuka sposobów aby ztą Monarchynią in rupturam Pacis nieweszła o zupełnej przy pożytecznych Ofertach upewniając satysfakcyj, ile że nunc cale nie jest in statu resistendi ponieważ Pers co raz dalej w Państwa Tureckie wkraczając większe a większe Hostilitates exercet Z którym na wiosnę Omnes impendendo vires Turcy contendere zamyślają.
że to bez Ordynansu stać się miało, oraz wszelkich sztuka sposobow aby ztą Monarchynią in rupturam Pacis nieweszła o zupełney przy pożytecznych Offertach upewniaiąc satisfakcyi, ile że nunc cale nie iest in statu resistendi poniewasz Pers co raz daley w Państwa Tureckie wkraczaiąc większe a większe Hostilitates exercet Z ktorym ná wiosnę Omnes impendendo vires Turcy contendere zamyślaią.
Skrót tekstu: GazPol_1736_82
Strona: 8
Tytuł:
Gazety Polskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jan Milżewski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1736
Data wydania (nie wcześniej niż):
1736
Data wydania (nie później niż):
1736