/ mleko u świerzopy nie tak obfite jako na wiosnę/ bo i sama od gorąca i owadu nędznieje/ k temu rychło wątłe do zimy przychodząc/ wnet siana twardego pożywać musi/ a prawie ab extremo calore nie mieszkając ad extremum frigus trafia. Jako to tedy ku czemu dobremu może przyść/ co tak z młodu zanędzniało/ i naturę odmieniać tak prędko musiało? Ano i Hippocrates in Aphorismo pisze/ omnem subitaneam mutationem esse periculosam, wszelaka prędka odmiana jest niebezpieczna. nie dziw tedy że takiego czasu urodzone źrzebię lekce poważamy. Znaki abo odmiany jakieżkolwiek na zadzie/ zawsze lepiej znamionują niż na przedzie. Pierwsze.
Konia rogu białego zawsze się wystrzegaj
/ mleko v świerzopy nie ták obfite iáko ná wiosnę/ bo y sámá od gorącá y owádu nędznieie/ k temu rychło wątłe do źimy przychodząc/ wnet śiáná twárdego pożywáć muśi/ á práwie ab extremo calore nie mieszkáiąc ad extremum frigus tráfia. Iáko to tedy ku czemu dobremu może przyść/ co ták z młodu zánędzniáło/ y náturę odmieniáć ták prędko muśiáło? Ano y Hippocrates in Aphorismo pisze/ omnem subitaneam mutationem esse periculosam, wszeláka prędka odmiáná iest niebespieczna. nie dźiw tedy że tákiego czásu vrodzone źrzebię lekce poważamy. Znáki ábo odmiány iákieżkolwiek ná zádźie/ záwsze lepiey známionuią niż ná przedźie. Pierwsze.
Koniá rogu białego záwsze się wystrzegay
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Biijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
. Tak już dozoruje i porządnie postąpiwszy w tym pilność miej/ aby świerzopy źrzebne i odchowane osobno odłączone były/ a od zimna i mrozu także ostrego wiatru z przodku/ zwłaszcza zimie strzeżone/ sianem i karmią co najlepszą karmione/ a na pole nie wyganiane/ aż się mierna trawka ukazować pocznie: bo jeśli w zaczęciu zanędznieje/ takie też i źrzebię spłodzi. Pierwsze.
Są niektórzy którzy dla skępstwa (w naszych krajach) aboli z zawichrzałego jakiego rozumu/ świerzopie chcąc ją odchować jakiego pięknego konia pokazują/ a tym czasem z tyłu inszego do uchowania przypuszczają/ będąc tej nadzieje/ że takowe źrzebię mieć ma/ jako ten koń którego w
. Ták iuż dozoruie y porządnie postąpiwszy w tym pilność miey/ áby świerzopy źrzebne y odchowáne osobno odłączone były/ á od źimná y mrozu tákże ostrego wiátru z przodku/ zwłaszczá źimie strzeżone/ śiánem y karmią co naylepszą karmione/ á ná pole nie wyganiáne/ áż się mierna trawká vkázowáć pocznie: bo iesli w záczęćiu zánędznieie/ tákie też y źrzebię spłodźi. Pierwsze.
Są niektorzy ktorzy dla skępstwá (w nászych kráiách) áboli z záwichrzáłego iákiego rozumu/ świerzopie chcąc ią odchowáć iákiego pięknego koniá pokázuią/ á tym czásem z tyłu inszego do vchowánia przypuszczáią/ będąc tey nádźieie/ że tákowe źrzebię mieć ma/ iáko ten koń ktorego w
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: D
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
miedzy pięknemi i żyznemi dąbrowami/ może i zimie we dni ciche a nie burzliwe wolno puszczone chodzić/ co i do zdrowia a odmienności powietrza najmniej nie zawadza/ wszakoż tym obyczajem/ aby na każdą noc do obór zapędzane bywało. Abowiem inaczej/ od wielkiego zimna i karmi zmarzłej mogłoby w jakie nieuleczone choroby wpadać abo zanędznieć/ i płodu w żywocie będącemu wielkim utrapieniem być. Księgi
Abowiem insza/ że we Włoszech/ w Hiszpaniej/ w Turczech/ w Arabiej/ w Persji/ w Grecji stada ustawnie zimie i lecie w polach chodzą/ gdyż tam nigdy względem krajów naszych zimy nie masz/ dla tego tedy rozkoszować snadnie mogą: ale tu
miedzy pięknemi y żyznemi dąbrowámi/ może y źimie we dni ćiche á nie burzliwe wolno puszczone chodźić/ co y do zdrowia á odmiennośći powietrza naymniey nie záwadza/ wszákoż tym obyczáiem/ áby ná káżdą noc do obór zápędzáne bywáło. Abowiem ináczey/ od wielkiego źimná y karmi zmárzłey mogłoby w iákie nieuleczone choroby wpadáć ábo zánędznieć/ y płodu w żywoćie będącemu wielkim vtrapieniem być. Kśięgi
Abowiem insza/ że we Włoszech/ w Hiszpániey/ w Turcech/ w Arábiey/ w Persyey/ w Grecyey stádá vstáwnie źimie y lećie w polách chodzą/ gdyż tám nigdy względem kráiow nászych źimy nie mász/ dla tego tedy roskoszowáć snádnie mogą: ále tu
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Divv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603