i stanowi Państwa/ ipse (jako mówi Prorok) mutat tempora et aetates, transfert Regna atq́; constitūit? ale kto nam obiecał/ że nas i dali łaskawie piastować będzie? Czy zarabiamy na to? A jeżeli niemasz takich/ coby to chcieli/ i mogli dostąpić panowania/ nie dla tego jednak trzeba zaniechywać obmyśliwania na[...] poskromienie ich chciwości/ gdyby była. Abowiem o nie gdy czas i pogoda wabi/ nie trudno. I pewna to/ nisi Sylua gns homani excisa, non defaturos rapióres alienae libertaris lupos. Więc i teraz nikomu niepatrzałeś W. M. w serce. A powiedział ów dobrze/ Multorum, quia
y stánowi Páństwá/ ipse (iáko mowi Prorok) mutat tempora et aetates, transfert Regna atq́; constitūit? ále kto nám obiecał/ że nas y dáli łáskáwie piástowáć będzie? Czy zárabiamy ná to? A ieżeli niemász tákich/ coby to chćieli/ y mogli dostąpić pánowáńia/ nie dla tego iednák trzebá zániechywáć obmyslawánia ná[...] poskromienie ich chćiwośći/ gdyby byłá. Abowiem o nie gdy czás y pogodá wabi/ nie trudno. Y pewna to/ nisi Sylua gns homani excisa, non defaturos rapiores alienae libertaris lupos. Więc y teraz nikomu niepátrzałeś W. M. w serce. A powiedział ow dobrze/ Multorum, quia
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: Dv
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
. p. sędziego ziemskiego płockiego na rokach grodzkich naszych płockich, wzywając nas, abychmy równo z wmciami o R. P., ojczyźnie naszej, radzieli i obmyśliwali, i posły z pośrzodka siebie do wmciów do Koła ad 12 Februarii wysłali. Dziękujemy wprzód wmciom naszym m. panom i braci, że nas zaniechywać nie raczycie i do konsultacyjej o ojczyźnie naszej wzywacie. Wmciom jednak, choćbychmy żądościom wmciów dosyć uczynić chcieli, a posły swe do wmciów na ten zjazd wyprawić, nie śmieliśmy się tego ważyć, mimo wolą i wiadomość drugich pp. braci naszych w domach swych pozostałych, gdyż o tej R. P.
. p. sędziego ziemskiego płockiego na rokach grodzkich naszych płockich, wzywając nas, abychmy równo z wmciami o R. P., ojczyźnie naszej, radzieli i obmyśliwali, i posły z pośrzodka siebie do wmciów do Koła ad 12 Februarii wysłali. Dziękujemy wprzód wmciom naszym m. panom i braci, że nas zaniechywać nie raczycie i do konsultacyjej o ojczyźnie naszej wzywacie. Wmciom jednak, choćbychmy żądościom wmciów dosyć uczynić chcieli, a posły swe do wmciów na ten zjazd wyprawić, nie śmieliśmy się tego ważyć, mimo wolą i wiadomość drugich pp. braci naszych w domach swych pozostałych, gdyż o tej R. P.
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 326
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
niech trzyma Orzechów za tymisz Kondiciami jako i teraz. Pana Kampanowskiego starać się aby z Zagorza wykupić, dać mu wszystkę Sumę co ma na Zagorzu i na Piekarach, a Piekary niech wolno do śmierci trzyma i używa, a niech dziatki moje miełuje i o sprawkach ich niech gorąco zawieduje przestrzega. Pana Humniczkiego tego też niezaniechywać, człowiek to jest rozsądny i w tamtych krajach barzo potrzebny. Podolską majętność starać się o to aby komu dobremu arendować. Także Żarnowiec aby w Arendzie ustawicznie był. Sokolniki, Rakołupy więcz i Brzeznica, zostanieli w disposicji. Koniecpola z owymi kąskami com przykupieł z Ciężkowicami, Garnkiem, Radoszownicą, z Kalinicami,
niech trzyma Orzechow za tymisz Condiciami yako y teraz. Pana Kampanowskiego starać się aby z Zagorza wykupić, dać mu wszystkę Summę co ma na Zagorzu y na Piekarach, a Piekary niech wolno do śmierci trzyma y używa, a niech dziatki moie miełuie y o sprawkach ych niech gorąco zawieduie przestrzega. Pana Humniczkiego tego też niezaniechywać, człowiek tho jest rozsądny y w tamtych kraiach barzo potrzebny. Podolską majętność starać się o tho aby komu dobremu arendować. Także Żarnowiec aby w Arendzie ustawicznie był. Sokolniki, Rakołupy więcz y Brzeznica, zostanieli w dispositiey. Koniecpola z owymi kąskami com przykupieł z Cieszkowicami, Garnkiem, Radoszownicą, z Kalinicami,
Skrót tekstu: KoniecATest
Strona: 215
Tytuł:
Testament
Autor:
Aleksander Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
testamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
ich szaty/ i czcili ich jak świętych: a oni zmyślając jakby byli zachwyceni/ i podniesieni na wielkie rozmyślanie/ przechodzili po krainach/ wzdychając i wołając z wzdychaniem i łykaniem/ Ala/ Ala/ a nie żyli tylko z jałmużny. Przyjąwszy ich ociec do domu z wielką radością i z uroczystością/ a niechcąc zaniechywać i oziębiać onej pochwały i kredytu/ którego byli nabyli z takiego pielgrzymstwa; posłał dwu z nich/ Ametta/ i Mahametta do Fessy: kędy gdy ich przyjął uczciwie król/ jeden z nich został Lektórem w Amodoracciej sławnym Kolegium tamtego miasta; a młodszy Mistrzem synów onegoż króla. Tam bacząc się w wielkiej łasce u
ich száty/ y czćili ich iák świętych: á oni zmyśláiąc iákby byli záchwyceni/ y podnieśieni ná wielkie rozmyślánie/ przechodźili po kráinách/ wzdycháiąc y wołáiąc z wzdychániem y łykániem/ Alá/ Alá/ á nie żyli tylko z iáłmużny. Przyiąwszy ich oćiec do domu z wielką rádośćią y z vroczystośćią/ á niechcąc zániechywáć y oźiębiáć oney pochwały y creditu/ ktorego byli nábyli z tákiego pielgrzymstwá; posłał dwu z nich/ Amettá/ y Máhámettá do Fessy: kędy gdy ich przyiął vczćiwie krol/ ieden z nich został Lektorem w Amodorácciey sławnym Collegium támtego miástá; á młodszy Mistrzem synow onegoż krolá. Tám bacząc się w wielkiey łásce v
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 156
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609