ją podszedł, i pozbawiwszy panieństwa, brzemienia nabawił. Powieść Ośma.
A Gdy się i tam/ i sam/ wracając przechadza/ A Nonakreńską dziewicę z trefunku nadchadza: Której jako się prędko przypatrzył cudności/ Zaraz niezbyty ogie zapuścił pod kości. Nie miała ta w zwyczaju wełny prząść/ nie miała Głowy trafić/ zanklem swą szatę wskasywała. Nieugłaskane włosy czepiec ściągał biały/ W ręku pocisk/ albo łuk nosiła/ i strzały. B Żołnierką była Feby/ a nie była insza Nad nią/ któraby miała Bogieniej być milsza Z tych/ które wstąpić mogły C na Menal bezpiecznie: Ale żadna nie może możność trwać statecznie. Srzodek nieba
ią podszedł, y pozbáwiwszy pánieństwa, brzemieniá nabawił. Powieść Osma.
A Gdy się y tám/ y sám/ wracáiąc przechádza/ A Nonákreńską dźiewicę z trefunku nádchádza: Ktorey iáko się prędko przypátrzył cudnośći/ Záraz niezbyty ogie zápuśćił pod kośći. Nie miáłá tá w zwyczaiu wełny prząść/ nie miáłá Głowy trafić/ zánklem swą szátę wskásywáłá. Nieugłáskáne włosy czepiec śćiągał biały/ W ręku poćisk/ albo łuk nośiłá/ y strzały. B Zołnierką była Pheby/ á nie byłá insza Nád nię/ ktoraby miałá Bogieniey bydź milsza Z tych/ ktore wstąpić mogły C ná Menál bespiecznie: Ale żadna nie może możność trwáć státecznie. Srzodek niebá
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 75
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
/ i od owych palów mają uwiązane być. Potym z łatru postronek wziąwszy/ i na obu brzegu u niego zamkłe/ jako u nożnej poboczy Końskiej uczyniwszy/ na Koń osiodłany/ Kawecanem od Popręgu przypiętym wsiąść/ i między one w jechać jednego podniósłszy sznoru i tam on postronek zamkliany Koniowi pod brodą za Kawecan zawlec jeden Zamkiel od onego postronka na jeden brzeg a drugi na drugi/ przypiąć sznur tam od Końca kneblów do drugich kneblów między sznury/ jeździec na Koniu ma skoczyć. A naznaczywszy miejsce gdzie Koń zasadzon być ma a to niż one zamkle na knebliki wpadną albo onego zachwycą Konia Bo on postronek pod brodą u Kawecana zawleczony a na tej
/ y od owych palow máią vwiązáne bydź. Potym z łatru postronek wźiąwszy/ y ná obu brzegu v niego zamkłe/ iáko v nożney poboczy Końskiey vczyniwszy/ ná Koń ośiodłany/ Káwecanem od Popręgu przypiętym wśieść/ y między one w iecháć iednego podnioższy sznoru y tám on postronek zámkliány Końiowi pod brodą zá Káwecan záwlec ieden Zámkiel od onego postronká ná ieden brzeg á drugi ná drugi/ przypiąć sznur tám od Końcá kneblow do drugich kneblow między sznury/ ieźdźiec ná Końiu ma skoczyć. A náznáczywszy mieysce gdźie Koń zásádzon bydź ma á to niż one zámkle ná knebliki wpádną álbo onego záchwycą Końiá Bo on postronek pod brodą v Káwecaná záwleczony á ná tey
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 19
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
one w jechać jednego podniósłszy sznoru i tam on postronek zamkliany Koniowi pod brodą za Kawecan zawlec jeden Zamkiel od onego postronka na jeden brzeg a drugi na drugi/ przypiąć sznur tam od Końca kneblów do drugich kneblów między sznury/ jeździec na Koniu ma skoczyć. A naznaczywszy miejsce gdzie Koń zasadzon być ma a to niż one zamkle na knebliki wpadną albo onego zachwycą Konia Bo on postronek pod brodą u Kawecana zawleczony a na tej i owej linie wolno przypięty/ będzie się prędko barzo/ zaraz z koniem mknął aż do onych uwiązanych klocków. Potym jeśliby Koń ze wszytkiego uporu kres naznaczony przeminąć chciał/ wnet skoro klocków postronkowe zamkliki dojdą tedy Konia Kawecan
one w iecháć iednego podnioższy sznoru y tám on postronek zámkliány Końiowi pod brodą zá Káwecan záwlec ieden Zámkiel od onego postronká ná ieden brzeg á drugi ná drugi/ przypiąć sznur tám od Końcá kneblow do drugich kneblow między sznury/ ieźdźiec ná Końiu ma skoczyć. A náznáczywszy mieysce gdźie Koń zásádzon bydź ma á to niż one zámkle ná knebliki wpádną álbo onego záchwycą Końiá Bo on postronek pod brodą v Káwecaná záwleczony á ná tey y owey linie wolno przypięty/ będźie sie prętko bárzo/ záraz z koniem mknął aż do onych vwiązánych klockow. Potym ieśliby Koń ze wszytkiego vporu kres náznáczony przeminąć chćiał/ wnet skoro klockow postronkowe zámkliki doydą tedy Końiá Káwecan
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 19
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
, wszytka roskosz nasza.
KMOŚ. Toś teraz słowo wyrzekł, niechaj nasza praca, Póki się w garści trzyma, wniwecz nie obraca. Tućby u ciebie zażyć, boś pobliżu miasta - Baczę i gospodyni porządna niewiasta U pasztugi jej koniec, oblokła gzło lniane, Przywdziała zaś kabatek czamletowy na nie, Półaksamitowy pas z zanklem opasała, Awa, jako śród miasta prawie się ubrała.
BARTOSZ. Już-ci ubiór, jak ubiór, kmosiu, gdy skosztujesz Po niej warzy wszelakiej, smak grzeczny poczujesz: Miłosierdzie tak umie do octa uprawić, Wątrobę w czarną juchę i pieprzem zaprawić, Że dobrze człek nie zgore; nuż kapusta kwaśna; Więc
, wszytka roskosz nasza.
KMOŚ. Toś teraz słowo wyrzekł, niechaj nasza praca, Póki się w garści trzyma, wniwecz nie obraca. Tućby u ciebie zażyć, boś poblizu miasta - Baczę i gospodyni porządna niewiasta U pasztugi jej koniec, oblokła gzło lniane, Przywdziała zaś kabatek czamletowy na nie, Półaksamitowy pas z zanklem opasała, Awa, jako śród miasta prawie się ubrała.
BARTOSZ. Już-ci ubiór, jak ubiór, kmosiu, gdy skosztujesz Po niej warzy wszelakiej, smak grzeczny poczujesz: Miłosierdzie tak umie do octa uprawić, Wątrobę w czarną juchę i pieprzem zaprawić, Że dobrze człek nie zgore; nuż kapusta kwaśna; Więc
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 6
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
? Czego pieniądze nie sprawią? Perot Pieniądze lat dziesiątków sześci nie pozbawią Ani uczynią młodej panny z starej baby; A małżeństwo nie barzo smaczne, gdy wiek słaby. Alkon Co mówisz? Musiałeś jej nie widzieć w tym czasie, Gdy suknią z aksamitem, gdy podwijkę na się Cienką, gdy pas szeroki weźmie z zanklem złotym. Perot Gdy ona sześć dziesiątków lat ma - a cóż po tym? Widziałem, gdy i zmarski z lica wymuskała, I z siwych włosów czarną głowę udziałała, A przedsię baba babą. Aż mi jej żal bywa: Naśmieszniejsza, gdy owo sobą pochutnywa, Gdy się otrząsa, właśnie by mucha z ukropu
? Czego pieniądze nie sprawią? Perot Pieniądze lat dziesiątków sześci nie pozbawią Ani uczynią młodej panny z starej baby; A małżeństwo nie barzo smaczne, gdy wiek słaby. Alkon Co mówisz? Musiałeś jej nie widzieć w tym czasie, Gdy suknią z aksamitem, gdy podwijkę na się Cienką, gdy pas szeroki weźmie z zanklem złotym. Perot Gdy ona sześć dziesiątków lat ma - a cóż po tym? Widziałem, gdy i zmarski z lica wymuskała, I z siwych włosów czarną głowę udziałała, A przedsię baba babą. Aż mi jej żal bywa: Naśmieszniejsza, gdy owo sobą pochutnywa, Gdy się otrząsa, właśnie by mucha z ukropu
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 36
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
/ a do głowy puszcza. (Gal: Egineta.) Olejek/ albo Balsam z Oleśniku.
Olejek bywa od uczonych Cyrulików z tego ziela czyniony/ który Balsamem dla osobliwości jego mianują. Ten/ tym sposobem bywa robiony: Biorą korzenia i liścia Oleśnikowego świeżo zielonego/ póki w kłącze nie wyroście/ łotów szesnaście: Zankłu ośm łotów/ Oleju Lnianego kwartę/ Bobkowego pół kwarty/ ziele i z korzeniem pokrajawszy/ w pomienionych Olejkach tak długo warzą/ aż się w ziołach wszystka wilgotność strawi. Potym przecedzają i mocno prasują/ a Terpentyny ośm łotów przydają/ Gałganu w winie rozpuszczonego łot/ Mirry co namielej utartej/ Mastyki po łocie/ to
/ á do głowy puscza. (Gal: Egineta.) Oleiek/ álbo Bálsam z Oleśniku.
Oleiek bywa od vczonych Cyrulikow z tego źiela czyniony/ ktory Bálsámem dla osobliwośći ieg^o^ miánuią. Ten/ tym sposobem bywa robiony: Biorą korzenia y liścia Oleśnikowego świeżo źielonego/ poki w kłącze nie wyrośćie/ łotow szesnaśćie: Zánkłu ośm łotow/ Oleiu Lniánego kwartę/ Bobkoweg^o^ poł kwarty/ źiele y z korzeniem pokráiawszy/ w pomienionych Oleykách ták długo wárzą/ áż sie w źiołách wszystká wilgotność strawi. Potym przecedzáią y mocno prásuią/ á Terpentyny ośm łotow przydáią/ Gałganu w winie rospusczonego łot/ Mirrhy co namieley vtártey/ Mástyki po łoćie/ to
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 25
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
ciała. Ranom ciętym/ sztychowym.
Rany cięte/ sztychowe/ i postrzały/ w którychby żelesca/ albo kule tkwiały/ wyciąga i leczy/ maczając w soku tego ziela Flajtuch/ i w rany kładąc/ a utłukszy korzeń/ miasto plastru zwierzchu przykładać. Albo też wziąć naci świeżego Kozłku ze czterdzieści łótów/ Zanklu świeżego zielonego funt/ wieprzowego sadła świeżego/ łoju Jeleniego/ po trzydziestu i po dwu łotów: Zioła drobno pokrajać/ i utłuc/ a z tłustościami pomienionemi na wolnym ogniu węglistym smażyć/ mieszając ustawicznie/ żeby nie przygorzało. Potym gdy wszystka wodność z ziół wywre/ przecedzić/ i wyprasować w Patelę/ do tego przydać
ćiáłá. Ránom ćiętym/ sztychowym.
Rány ćięte/ sztychowe/ y postrzáły/ w ktorychby żelescá/ álbo kule tkwiáły/ wyćiąga y leczy/ maczáiąc w soku tego źiela Fláytuch/ y w rány kłádąc/ á vtłukszy korzeń/ miásto plástru zwiérzchu przykłádáć. Albo też wźiąć naći świéżego Kozłku ze czterdźieśći łótow/ Zánklu świéżeg^o^ źieloneg^o^ funt/ wieprzowé^o^ sádłá świéżeg^o^/ łoiu Ieleniego/ po trzydźiestu y po dwu łotow: Ziołá drobno pokráiáć/ y vtłuc/ á z tłustośćiámi pomienionemi ná wolnym ogniu węglistym smáżyc/ mieszáiąc vstáwicznie/ żeby nie przygorzáło. Potym gdy wszystká wodność z źiół wywre/ przecedźić/ y wyprásowáć w Pátelę/ do tego przydáć
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 54
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
w Febrze używać/ przy obiedzie i wieczerzy. Ale gdzieby już Febra nadeszła/ nietylko od tego/ ale od wszelakiego trunku zatrzymać się/ aże prawie opuści. Księgi Pierwsze. Piwo każdej gorączce należące Trunek rannym
Rannym trunek barzo użyteczny: Wziąć liścia Biedrzeńcowego dwie garści/ Prosianej włoci/ którą też Trankiem zowią/ Zanklu po garści: to posiekawszy/ w winie albo w piwie starym/ w Flaszy/ albo w Cynowej konwi zalutowawszy/ w kotle ukropu wrzącego warzyć/ przez godzin cztery/ a tego na czczo i na noc/ po piąci albo sześci łyżek/ rannemu każdy dzień ciepło dawać. Item.
Albo weźmi korzenia świeżego Biedrzeńcowego/
w Febrze vżywáć/ przy obiedźie y wieczerzy. Ale gdźieby iuż Febrá nádeszłá/ nietylko od tego/ ále od wszelákiego trunku zátrzymáć się/ áże práwie opuści. Kśięgi Pierwsze. Piwo káżdey gorączce náleżące Trunek ránnym
Ránnym trunek bárzo vżyteczny: Wźiąć liśćia Biedrzeńcowego dwie gárśći/ Prośiáney włoći/ ktorą też Trankiem zowią/ Zánklu po gárśći: to pośiekawszy/ w winie álbo w piwie stárym/ w Flászy/ álbo w Cynowey konwi zálutowawszy/ w kotle vkropu wrzącego wárzyć/ przez godźin cztery/ á teg^o^ ná czczo y ná noc/ po piąći álbo sześći łyżek/ ránnemu káżdy dźień ćiepło dawáć. Item.
Albo weźmi korzenia świeżego Biedrzeńcowego/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 69
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
. Ranionym szkodliwie w głowę.
Ranionym szkodliwie w głowę/ trunek barzo osobliwy: wziąć Biedrzeńcu śrzedniego/ albo wtórego garści dwie/ Bukwice czerwonej i białej liścia i z kwieciem po połtory garści/ Koszysczka/ Podróżniku/ Przywrotu/ Trancu/ Jałowcowych Jagodek przetłuczonych z gruba/ Stokroci/ Leszczynowej Jemioły i z liściem/ Benedyktu/ Zanklu po garści/ Kwiecia z Trzemchy/ albo ze Smrodynie/ Centurii małej/ kwiecia Konwaliowego/ albo Lankowego/ po pół garści/ Dzięgielu/ korzenia Benedyktowego/ po łocie/ to wszytko pokrajać/ i kwartę wina dobrego/ a wody chędogiej drugą/ na to nalać/ a w konwi Cynowej/ w ukropie wrzącym warzyć/
. Ránionym szkodliwie w głowę.
Ránionym szkodliwie w głowę/ trunek bárzo osobliwy: wźiąć Biedrzeńcu śrzedniego/ álbo wtorego gárśći dwie/ Bukwice czerwoney y białey liśćia y z kwiećiem po połtory gárśći/ Koszysczká/ Podrożniku/ Przywrotu/ Tráncu/ Iáłowcowych Iágodek przetłuczonych z grubá/ Stokroći/ Lesczynowey Iemioły y z liśćiem/ Benedyktu/ Zánklu po gárśći/ Kwiećia z Trzemchy/ álbo ze Smrodynie/ Centuryey máłey/ kwiećia Konwáliowego/ álbo Lánkowego/ po poł gárśći/ Dźięgielu/ korzenia Benedyktowego/ po łoćie/ to wszytko pokráiáć/ y kwartę winá dobrego/ á wody chędogiey drugą/ ná to nálać/ á w konwi Cynowey/ w vkropie wrzącym wárzyć/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 69
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
maczać a w rany kłaść i zwierzchu tegoż ziela liście utłukszy plastrowac. Glidwaser zastanawia.
W ranach Glidwaser zastanawia/ sok w nie puszczając/ a zwierzchu toż liście przykładając/ doświadczono wiele kroć. Ranom kłotym/ świeżym
Ranom świeżo ciętym abo kłotym/ Wziąć liścia świeżego Biedrzeńcu/ ze trzydzieści i dwa łoty/ Zanklu/ Przetarzniku/ który i Weroniką zowiemy/ obojga liścia świeżego po łotów szesnaście. To wszystko co nalepiej utłuc albo uwiercieć/ przyłożyć do tego kozłowego łoju trzydzieści i dwa łoty/ smalcu wieprzowego szesnaście łotów/ To wespół usmażyć na wolnym węglistym ogniu/ żeby namniej nie przygorzało/ i tak długo smażyć aż się wodność ziół strawi
máczáć á w rány kłáść y zwierzchu tegoż źiela liśćie vtłukszy plástrowác. Glidwaser zástánawia.
W ránách Glidwaser zástánawia/ sok w nie pusczáiąc/ á zwierzchu toż liśćie przykłádáiąc/ doświadczono wiele kroć. Ránom kłotym/ świeżym
Ránom świeżo ćiętym ábo kłotym/ Wźiąć liśćia świeżego Biedrzeńcu/ ze trzydźieśći y dwá łoty/ Zanklu/ Przetárzniku/ ktory y Weroniką zowiemy/ oboygá liśćia świeżego po łotow szesnaśćie. To wszystko co nalepiéy vtłuc álbo vwierćieć/ przyłożyć do tego kozłowego łoiu trzydźieśći y dwá łoty/ smalcu wieprzowégo szesnaśćie łotow/ To wespoł vsmáżyć ná wolnym węglistym ogniu/ żeby namniey nie przygorzáło/ y ták długo smáżyć áż sie wodność źioł strawi
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 70
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613