zważyć, być Przywodcą do batalii, byle nieodwodnym. Hetmani z Marszałkiem W. K[...] kiedy Król przytomny w obozie na wszelkie handle, leguminy etc. taksy stanowić powinni. Hetmani cokolwiek z Artykułów wojennych ustanowią, wszystko to Rzeczpospolita stwierdzić ma, bo im dana moc Roku 1620.
Hetmani Sąd Wojskowy mieć powinni, na który zapraszają Rotmistrzów, Półkowników obojga Autoramentów, ale i sami mogą sądzić wszelkie ekscessa wojskowe gardłem i infamią według Konstytucyj Roku 1601. Krzywdę mający Wojskowi mogą się sądzić lub w Hetmańskim sądzie, lub na Trybunale Radomskim. Pozwy należy dać Żołnierzowi na stanowisku jego, jeżeli nie ma Dóbr, i relacja zeznana być powinna w Grodzie bliższym stanowiska
zważyć, być Przywodcą do batalii, byle nieodwodnym. Hetmani z Marszałkiem W. K[...] kiedy Król przytomny w oboźie na wszelkie handle, leguminy etc. taxy stanowić powinni. Hetmani cokolwiek z Artykułów wojennych ustanowią, wszystko to Rzeczpospolita stwierdźić ma, bo im dana moc Roku 1620.
Hetmani Sąd Woyskowy mieć powinni, na który zapraszają Rotmistrzów, Półkowników oboyga Authoramentów, ale i sami mogą sądźić wszelkie excessa woyskowe gardłem i infamią według Konstytucyi Roku 1601. Krzywdę mający Woyskowi mogą śię sądźić lub w Hetmańskim sądźie, lub na Trybunale Radomskim. Pozwy należy dać Zołnierzowi na stanowisku jego, jeżeli nie ma Dóbr, i relacya zeznana być powinna w Grodźie bliższym stanowiska
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 210
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
nie chciała – mnie żywy trup śmiertelny barziej serce trapi, ani się (by rozwiodła nas) godzina kwapi. IX
Ściśnionam z obu stron, pragnąc rozłączyć się a być z Chrystusem. Do Filipian 1
Mając dwoją ponętą zapalone chęci, nie wiem, niebo czy ziemię mieć w większej pamięci? Ziemia mię zatrzymywa, nieba zapraszają i już członki mój umysł cale zatłumiają, ale dalej z powabem pędem nałóg srogi przerwać trzeba i wyrwać z ciężkich oków nogi. Spieszcie się tedy, Parki, zwijać kłąb żywota, a otwórzcie do Stygu na me przyście wrota. Patrz, me Światło, na silnych ramion prace moje, ledwie mię nie rozerwą już
nie chciała – mnie żywy trup śmiertelny barziej serce trapi, ani się (by rozwiodła nas) godzina kwapi. IX
Ściśnionam z obu stron, pragnąc rozłączyć się a być z Chrystusem. Do Filipian 1
Mając dwoją ponętą zapalone chęci, nie wiem, niebo czy ziemię mieć w większej pamięci? Ziemia mię zatrzymywa, nieba zapraszają i już członki mój umysł cale zatłumiają, ale dalej z powabem pędem nałóg srogi przerwać trzeba i wyrwać z ciężkich oków nogi. Spieszcie się tedy, Parki, zwijać kłąb żywota, a otwórzcie do Stygu na me przyście wrota. Patrz, me Światło, na silnych ramion prace moje, ledwie mię nie rozerwą już
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 153
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
jest Katyliny konspiracja, jakobyśmy mieli temerar o ausu albo swoję propinare krew, albo sitire cudzej. Nie Gigantomachiae przeciw Bogu i Niebu, albo Vicarias na ziemi Numinum Majestates, ale pro aris et focis pro lege et grege chwalebna unia: którego tedy to justitia legalis, to Pietas in Patriam, to wszystkich nas vota zapraszają, tego i ja że się doczekam nie wątpię, wiedząc że z prezencją W. M. Pana, vis, ratio, et consilium do naszej się przyłący koniunktury; desiderio tedy desidero osoby jego, jako ten który zawsze. W. M.M. Pana etc. Syn zaprasza Senatora na pogrzeb Ojca swego.
jest Kátyliny konspirácya, jákobyśmy mieli temerar o ausu álbo swoję propinare krew, álbo sitire cudzey. Nie Gigantomachiae przećiw Bogu y Niebu, álbo Vicarias ná źiemi Numinum Majestates, ále pro aris et focis pro lege et grege chwalebna unia: ktorego tedy to justitia legalis, to Pietas in Patriam, to wszystkich nas vota zápraszáją, tego y ja że śię doczekam nie wątpię, wiedząc że z prezencyą W. M. Páná, vis, ratio, et consilium do nászey śię przyłączy konjunktury; desiderio tedy desidero osoby jego, jáko ten ktory záwsze. W. M.M. Páná etc. Syn záprásza Senátorá ná pogrzeb Oycá swego.
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: B4
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
tutejsze lubo nie mają takiego, jak Paryskie poloru, znają jednak człowieka maniernego, i Paryskim tchnącego powietrzem. Skorom się tu pokazał w Warszawie, wnet na mnie oczy, i serca swe obróciły. Jedna się nad drugą przesadza, ażeby się mogła mi podobać. Trzy czte-
ry razem częstokroć na tęż samę godzinę mię zapraszają. Czy mogę ja razem wszystkich pełnić rozkazy? mam wielkie stąd umartwienie. Trzeba mieć dyskrecją! Nie wątpię że i teraz w mojej stancyj musi mię czekać kilka biletów, ale niech mi wybaczą, muszę pierwej kończyć interes przyjaciela.
BYWALSKA. Cóż Wm Pan za konwersacją miewasz z niemi.
DZIWAKIEWICZ. Inspiruję im manierę Paryską
tuteysze lubo nie maią takiego, iak Paryskie poloru, znaią iednak człowieka maniernego, y Paryskim tchnącego powietrzem. Skorom się tu pokazał w Warszawie, wnet na mnie oczy, y serca swe obrociły. Iedna się nad drugą przesadza, ażeby się mogła mi podobać. Trzy czte-
ry razem częstokroć na tęż samę godzinę mię zapraszaią. Czy mogę ia razem wszystkich pełnić rozkazy? mam wielkie ztąd umartwienie. Trzeba mieć dyskrecyą! Nie wątpię że y teraz w moiey stancyi musi mię czekać kilka biletow, ale niech mi wybaczą, muszę pierwey kończyć interess przyiaciela.
BYWALSKA. Coż Wm Pan za konwersacyą miewasz z niemi.
DZIWAKIEWICZ. Inspiruię im manierę Paryską
Skrót tekstu: BohFStar
Strona: 101
Tytuł:
Staruszkiewicz
Autor:
Franciszek Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766
non Episcopi , Kardynali, Opaci, Generali i Przełożeni Zakonów, Wezwani bywają na Konsylium non de Iure, sed ex Privilegio Papieża dającego im moc, aby mogli dać suffragia także decisiva. Doktorowie zaś, Teologowie, Jurystowie mają tylko Privilegia dać suffragiaConsultiva. Monarchów zaś, Książąt i Panów Świeckich, jeżeli na Synody Generalne zapraszają, tedy unico fine, et motivo, aby byli świadkami poważnemi actorum, decisiorumq, oraz Protektoram i Egzekutorami. EUROPA. Ścienda o Papieżu i Kardynałach.
KoncylIA Generalne, czysą supra Papam dysputują niektórzy są: którzy trzymają, że są wyższe nad niego probując z słów Pańskich źle zrozumianych Mat: 16. Super hanc Petrã
non Episcopi , Kardynáli, Opaci, Generali y Przełożeni Zákonow, Wezwáni bywáią ná Koncilium non de Iure, sed ex Privilegio Papieża daiącego im moc, aby mogli dać suffragia także decisiva. Doktorowie zaś, Teologowie, Iurystowie maią tylko Privilegia dać suffragiaConsultiva. Monarchow zas, Xiążąt y Panow Swieckich, ieżeli ná Synody Generálne zaprászaią, tedy unico fine, et motivo, aby byli świadkami powáżnemi actorum, decisiorumq, oráz Protektorám y Exekutorámi. EUROPA. Scienda o Papieżu y Kardynáłach.
CONCILIA Generalne, czysą supra Papam dysputuią niektorzy są: ktorzy trzymaią, że są wyższe nád niego probuiąc z słow Panskich źle zrozumianych Matt: 16. Super hanc Petrã
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 136
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
gdzie Królów obierają. EUROPA o Królestwie Polskim.
Na to z Rot wysadzeni Posłowie Postronnych Monarchów wszedłszy w Szopę, do Rządów Koronnych
Podają Kandydatów: Extra Szopy, Króla, Deputaci zważają, co który wydoła,
Z Kandydatów wyświadczyć Pospolitej Rzeczy; Jeśli znaczny awantasz, temu nikt nie przeczy
Osieść TRON POLSKI PANU; Więc go zapraszają, Przez Posłów do Korony, albo też witają
W SZOPIE, co się trafia, gdy kogo z Senatu, Królewskiego osądzą godnym Majestatu.
Tandem gdy się zbliży dzień KrólA OBRANIA, Każdy Szlachcic ma Prawo do exkludowánia,
Lub też akceptacyj; Więc Prymas stojące Obieżdza Województwa, na Tron się proszące
Nominuje subiekta, pytając czy
gdźie Krolow obieráią. EUROPA o Krolestwie Polskim.
Ná to z Rot wysadzeni Posłowie Postronnych Monárchow wszedłszy w Szopę, do Rządow Koronnych
Podáią Kándydatow: Extra Szopy, Krola, Deputaci zważaią, co ktory wydoła,
Z Kandydátow wyświadczyć Pospolitey Rzeczy; Ieśli znáczny awántasz, temu nikt nie przeczy
Ośieść TRON POLSKI PANU; Więc go zaprászaią, Przez Posłow do Korony, álbo też witaią
W SZOPIE, co się tráfia, gdy kogo z Senátu, Krolewskiego osądzą godnym Maiestatu.
Tandem gdy się zbliży dźień KROLA OBRANIA, Káżdy Szláchcic má Práwo do exkludowánia,
Lub też akceptacyi; Więc Prymas stoiące Obieżdza Woiewodztwá, ná Tron się proszące
Nominuie subiekta, pytaiąc czy
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 371
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
różnym światłem oświecają ulice i drogi, weścia i budynki, jak mogą jak naj piękniej stroją, około pułnocy obchodzą ulice, niby to gościnne Dusze witając, zapraszając. W dzień z Miast wyszedłszy na pewne schodzą się miejsce, tam sute zastawiają stoły, mniemając, że tam Dusze zebrały się, witają je, dostołu zapraszają, częstują, po znacznym u stołu posiedzeniu, do Domów, tychże Gości z sobą w kompanii zapraszają; gdzie także nowemi stołami ad instar ołtarzów formowanemi, hojnie zastawionemi, też Dusze traktują. Trwają te Traktamenta całe dwa dni. które zakończy wszy, znowu Dusze w przedsięwziętą wyprowadzają drogę z pochodniami, z płaczem,
rożnym światłem oświecáią ulice y drogi, weścia y budynki, iak mogą iak náy piękniey stroią, około pułnocy obchodzą ulice, niby to gościnne Dusze witaiąc, zaprászaiąc. W dźień z Miast wyszedłszy ná pewne zchodzą się mieysce, tam sute zástawiáią stoły, mniemaiąc, że tam Dusze zebrały się, witaią ie, dostołu záprászaią, częstuią, po znácznym u stołu posiedzeniu, do Domow, tychże Gości z sobą w kompanii zápraszaią; gdźie takze nowemi stołámi ad instar ołtarzow formowánemi, hoynie zástawionemi, też Dusze tráktuią. Trwáią te Traktamenta całe dwá dni. ktore zákończy wszy, znowu Dusze w przedsięwźiętą wyprowádzaią drogę z pochodniami, z płaczem,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 631
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
obchodzą ulice, niby to gościnne Dusze witając, zapraszając. W dzień z Miast wyszedłszy na pewne schodzą się miejsce, tam sute zastawiają stoły, mniemając, że tam Dusze zebrały się, witają je, dostołu zapraszają, częstują, po znacznym u stołu posiedzeniu, do Domów, tychże Gości z sobą w kompanii zapraszają; gdzie także nowemi stołami ad instar ołtarzów formowanemi, hojnie zastawionemi, też Dusze traktują. Trwają te Traktamenta całe dwa dni. które zakończy wszy, znowu Dusze w przedsięwziętą wyprowadzają drogę z pochodniami, z płaczem, i lamentem żegnają: do domu powróciwszy wszytkie konty, stukaniem, krzykiem, trzepaniem, napełniają, wyganiając Dusze
obchodzą ulice, niby to gościnne Dusze witaiąc, zaprászaiąc. W dźień z Miast wyszedłszy ná pewne zchodzą się mieysce, tam sute zástawiáią stoły, mniemaiąc, że tam Dusze zebrały się, witaią ie, dostołu záprászaią, częstuią, po znácznym u stołu posiedzeniu, do Domow, tychże Gości z sobą w kompanii zápraszaią; gdźie takze nowemi stołámi ad instar ołtarzow formowánemi, hoynie zástawionemi, też Dusze tráktuią. Trwáią te Traktamenta całe dwá dni. ktore zákończy wszy, znowu Dusze w przedsięwźiętą wyprowádzaią drogę z pochodniami, z płaczem, y lámentem żegnáią: do domu powrociwszy wszytkie konty, stukaniem, krzykiem, trzepániem, nápełniaią, wyganiáiąc Dusze
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 631
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
do Bankietu swego używać raczy Alec ja jako prosty Żołnierz nierad się specjałami pasę lubo się stawię ale znajdę ja tam co inszego zjeść ate specjały tak znamienite zlecąm Panom Posłom.
Tłomacz postrzekłszy zem się ja Na to zmarszczył rzecze WM Pan tym się nie turbuj bo to jest zwyczaj Narodu taki że ja-ko u WŚCiów zapraszają na sztukę mięsa choć tam będzie i Jarząbek. i tak wiele Zwierzyny tak unas na Lebedyje Huzno choć będzie przy tym wiele potraw a kiedy już oboje wymienią Lebedyje Huzno i Biłłuzyne kolano to to znaczy walny Bankiet. Spytałem tedy Cóż to za Biłługa co to ma. tę specjalne kolana? powiedział że to jest
do Bankietu swego uzywać raczy Alec ia iako prosty Zołnierz nierad się specyałami pasę lubo się stawię ale znaydę ia tam co inszego zieść ate specyały tak znamienite zlecąm Panom Posłom.
Tłomacz postrzekłszy zem się ia Na to zmarszczył rzecze WM Pan tym się nie turbuy bo to iest zwyczay Narodu taki że ia-ko u WSCiow zapraszaią na sztukę mięsa choć tam będzie y Iarząbek. y tak wiele Zwierzyny tak unas na Lebedyie Huzno choc będzie przy tym wiele potraw a kiedy iuz oboie wymienią Lebedyie Huzno y Biłłuzyne kolano to to znaczy walny Bankiet. Spytałęm tedy coz to za Biłługa co to ma. tę specyalne kolana? powiedział że to iest
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 164
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
jest ryba wielka z Rzeki które ma w sobie jedno miejsce przy skrzeli tak smaku dobrego jako żadna Ryba nie jest smaczna sama zaś wszystka jest tego smaku co Jesiotr. A ze ta sztuka którą z ryby wyrzynają jest okrągła i tak ją dają na stół okrągło dla tego ją nazwano kolanem pytałem i oto czemu na Huzno zapraszają? czemu nie na głowę albo na skrzydło lub na piersi? Powiedział ze ta sztuka najsmaczniejsza jest w łabędziu. Jam na to powiedział, że by już lepiej na Całego. Łabędzia zapraszać, niżeli na samo Huzno i u nas dosyć tez jest smaku w kuprze tłustego kapłąna przecię na kuper niezapraszamy się, tylko
iest ryba wielka z Rzeki ktore ma w sobie iedno mieysce przy skrzeli tak smaku dobrego iako zadna Ryba nie iest smaczna sama zas wszystka iest tego smaku co Iesiotr. A ze ta sztuka ktorą z ryby wyrzynaią iest okrągła y tak ią daią na stoł okrągło dla tego ią nazwano kolanem pytałęm y oto czemu na Huzno zapraszaią? czemu nie na głowę albo na skrzydło lub na piersi? Powiedział ze ta sztuka naysmacznieysza iest w łabędziu. Iam na to powiedział, że by iuz lepiey na Całego. Łabędzia zapraszać, nizeli na samo Huzno y u nas dosyc tez iest smaku w kuprze tłustego kapłąna przecię na kuper niezapraszamy się, tylko
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 164
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688