pantoflach tańczyły. A wżdy ja nie mam płakać, lamentować sobie? Z tak zacnego MATYSA powiadając tobie Jego zacne uczynki, dzieła i mądrości. Kamień byś był, nie człowiek, gdybyś z tej Ijtości Nie zapłakał zacnego męża i rycerza, Który kufla nie chybił, tak straszny u zwierza. Człowiek to był zaprawdę tak zacnego rodu, Nie umiał nigdy służyć, tylko do wychodu. A na dworze królewskim jeszcze za Gwoździka, Tylko ze już nie stało temu pamiętnika. Ten go czasem myśliwcem miewał nad ptakami, Bo mu pewnie przystało i między wronami Straż trzymać, matematyk k temu, gwiazdy liczył, Niepospolicie wierę, lecz się potym
pantoflach tańczyły. A wżdy ja nie mam płakać, lamentować sobie? Z tak zacnego MATYSA powiadając tobie Jego zacne uczynki, dzieła i mądrości. Kamień byś był, nie człowiek, gdybyś z tej Iitości Nie zapłakał zacnego męża i rycerza, Który kufla nie chybił, tak straszny u zwierza. Człowiek to był zaprawdę tak zacnego rodu, Nie umiał nigdy służyć, tylko do wychodu. A na dworze królewskim jescze za Gwoździka, Tylko ze juz nie stało temu pamiętnika. Ten go czasem myśliwcem miewał nad ptakami, Bo mu pewnie przystało i między wronami Straż trzymać, matematyk k temu, gwiazdy liczył, Niepospolicie wierę, lecz sie potym
Skrót tekstu: WierszŻałBad
Strona: 11
Tytuł:
Naema abo wiersz żałosny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
jeden z Młodzianów usługujących obróci go na Południe/ i patrzać każe tam gdzie stało gumno Monastera Pieczarskiego/ do którego wielkiego rodu i stanu człowiek z czeladzią przyszedszy rozdawał potrzebujacym nie szczędząc niczego/ na co brat nabożny poglądając prawi: Cóż wżdy to jest/ że Świecki człowiek to co Zakonnikom zgromadzono rozprawsza ladajako? lecz Młodzieniec zaprawdę prawi/ ten który to jest na gumnie sporządzać mieszkanie Matki Bożej będzie/ replikuje Brat: nie można to/ boć jest Świecki/ odpłaca Anioł/ od ludzi nie można/ od Boga wszystko możno. Opinia pogańska, iż dusze w grobach mieszkają, dla czego bardzo te szumne wystawowali. Traktatu wtórego Cuda i Paraeneses
ieden z Młodźianow vsługuiących obroći go ná Południe/ y pátrzáć każe tám gdźie stało gumno Monásterá Pieczárskiego/ do ktorego wielkiego rodu y stanu człowiek z czeládźią przyszedszy rozdawał potrzebuiacym nie szczędząc nicze^o^/ ná co brát nabożny poglądáiąc práwi: Coż wżdy to iest/ że Swiecki człowiek to co Zakonnikom zgromádzono rosprawsza ládáiáko? lecz Młodźieniec záprawdę práwi/ ten ktory to iest ná gumnie sporządzáć mieszkánie Mátki Bożey będzie/ replikuie Brát: nie można to/ boć iest Swiecki/ odpłaca Anyoł/ od ludźi nie można/ od Bogá wszystko możno. Opinia pogáńska, iż dusze w grobách mieszkáią, dla czego bardzo te szumne wystáwowáli. Tráctatu wtorego Cudá y Paraeneses
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 191.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
witaniu WWMM. wrożyliście. Zawija do brzegu; ale sromotnie et tristi casu rozbija się Argo Rzeczypo- spolitej. Już aeterna labe, nec reparabili damno, z-iawnym i bliskim miłej Ojczyzny upadkiem/ z-pośmiechem postronnych/ z-radością i korzyścią nieprzyjaciół/ quod magno mercentur albo mercati sunt Atridae, Sejm się rozerwał. Sejm zaprawdę magnae spei, tot suspiriorum nieuważnym źle zrozumianej wolności pretekstem niesłychanym a przed Bogiem i światem łzy niżeli mówić/ patrząc na nieszczęście i disordinem Rzeczypospolitej/ w-której tak rozpuszczonej pessimo cuique pluryma vis, bez prawa/ bez rozumu/ turpi effugio, niebaczny mądrych/ złośliwy dobrych/ jeden wszytkich konfundować/ zaprzedawać/ gubić waży się/
witániu WWMM. wrożyliście. Zawiia do brżegu; ale sromotnie et tristi casu rozbiia się Argo Rzeczypo- spolitey. Iuż aeterna labe, nec reparabili damno, z-iáwnym i bliskim miłey Oyczyzny upadkiem/ z-pośmiechem postronnych/ z-radośćią i korzyśćią nieprzyiaćioł/ quod magno mercentur albo mercati sunt Atridae, Seym się rozerwał. Seym zaprawdę magnae spei, tot suspiriorum nieuważnym źle zrozumianey wolnośći pretekstem niesłychánym á przed Bogiem i świátem łzy niżeli mowić/ pátrząc ná nieszczęście i disordinem Rzeczypospolitey/ w-ktorey tak rospuszczoney pessimo cuique plurima vis, bez práwá/ bez rozumu/ turpi effugio, niebaczny mądrych/ złośliwy dobrych/ ieden wszytkich konfundować/ zaprzedawać/ gubić waży się/
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 27
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
nie rozumiemy/ wzajem sobie nie wierzymy/ i wszyscy od siebie stronimy/ a starych obyczajów naszych miłych zapomniawszy/ obyczajów polskich w-Polszcze szukamy. Jest to cud jeden Boży/ że przy takim zamięszaniu domowym Bóg Wszechmogący zaślepia i zatrzymywa nieprzyjaciół naszych/ zewsząd na utrapioną Ojczyznę naszę zażartych. W-tym tedy żałosnym a zaprawdę opłakanym terminie każdy począwszy od IKM. do nauboższego który się odzywa być Polakiem według Boga i sumnienia powinien ratować Ojczyznę. Bo idzie o Boga i wiarę Katolicką/ o zatrzymanie praw i wolności solenniter od Królów i Panów naszych i od nas samych poprzysiężonych/ o dalszą Chrześcijaństwa obronę/ którego jest murem Naród Polski. I tać
nie rozumiemy/ wzáiem sobie nie wierzymy/ i wszyscy od siebie stronimy/ á stárych obyczáiow nászych miłych zápomniawszy/ obyczáiow polskich w-Polszcze szukamy. Iest to cud ieden Boży/ że przy tákim zámięszániu domowym Bog Wszechmogący záślepia i zátrzymywa nieprzyiaćioł naszych/ zewsząd ná utrapioną Oyczyznę nászę záżártych. W-tym tedy żáłosnym á záprawdę opłákánym terminie káżdy począwszy od IKM. do nauboszszego ktory się odzywa być Polakiem według Bogá i sumnienia powinien rátowáć Oyczyznę. Bo idzie o Bogá i wiárę Kátolicką/ o zátrzymánie praw i wolnośći solenniter od Krolow i Panow nászych i od nás sámych poprzysiężonych/ o dálszą Chrześćiánstwá obronę/ ktorego iest murem Narod Polski. I táć
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 32
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
. Eversa Carthago, securitas et otium successit zatym dostatki/ rozkoszy/ ambicje/ tumulty/ Civilia bella, interitus. Miała zawsze i ma Polska occasionem exercendae virtutis. Tak nas Pan Bóg chciał w tym zacnym okręgu Ojczyzny naszej mieć i posadzić/ że ze wszytkich stron mamy vel apertos hostes, vel suspectos amicos. Ale zaprawdę valde nobis optandum esset, pace aliquando potiri. Bo te wojny non nos exercent nec ditant; sed atterunt et consumunt, Jeno sami Niderlandczycy veteris militiae artem norunt. Bellum bello nutriunt, bello et potentiores et ditiores fiunt, militem proprium habent, fructus stipendiorum w domu zostawają. Samym prowiantem major pars stipendiorum expletur, a
. Eversa Carthago, securitas et otium successit zátym dostatki/ roskoszy/ ámbicye/ tumulty/ Civilia bella, interitus. Miáłá záwsze i ma Polská occasionem exercendae virtutis. Ták nas Pan Bog chćiał w tym zacnym okręgu Oyczyzny nászey mieć i posadźić/ że ze wszytkich stron mamy vel apertos hostes, vel suspectos amicos. Ale záprawdę valde nobis optandum esset, pace aliquando potiri. Bo te woyny non nos exercent nec ditant; sed atterunt et consumunt, Ieno sámi Niderlándczycy veteris militiae artem norunt. Bellum bello nutriunt, bello et potentiores et ditiores fiunt, militem proprium habent, fructus stipendiorum w domu zostawaią. Sámym prowiántem major pars stipendiorum expletur, a
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 61
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
przyda się postronek i na rzemieślnika. Są kręcone konopie na konie, na woły, Wierzbina na piszczałki, lipę mają pszczoły. URANIA
Dobry jest miód, lepszy chleb, co oń prosim nieba: Chleb bez miodu możesz jeść, miodu nie bez chleba. O nader płonne lata, o roki nierodne! Godne tego zaprawdę złości nasze, godne, Żeby nam sprawiedliwy Bóg rok wedle roku Prze zbytek i rozpustę ujmował obroku. Rozumiem, że zapomni drugi zbijać bąki, Moskalem się z lipowej obetkawszy mąki. Już, już w naszym Podgórzu do tej rży przychodzi, Co jej pies nie powącha, kiedy się wygłodzi. Takie listy, na drobne
przyda się postronek i na rzemieślnika. Są kręcone konopie na konie, na woły, Wierzbina na piszczałki, lipę mają pszczoły. URANIA
Dobry jest miód, lepszy chleb, co oń prosim nieba: Chleb bez miodu możesz jeść, miodu nie bez chleba. O nader płonne lata, o roki nierodne! Godne tego zaprawdę złości nasze, godne, Żeby nam sprawiedliwy Bóg rok wedle roku Prze zbytek i rozpustę ujmował obroku. Rozumiem, że zapomni drugi zbijać bąki, Moskalem się z lipowej obetkawszy mąki. Już, już w naszym Podgórzu do tej rży przychodzi, Co jej pies nie powącha, kiedy się wygłodzi. Takie listy, na drobne
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 117
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
synu tej tak fortelnej ambitij/ która pod płaszczem pokory/ hardość nie znośną w Cerkiew Chrystusowa wniosła. Jeśli bowiem Pan wszystkich/ jakoż sługa? Jeśli włajca wszystkiego świata/ jakoż sługa? Jeśli wszystkiego świata sprawca/ jakoż sługa? Jeśli wszystkiego okręgu ziemie sędzia/ i wszystkim rozkazie/ jakoż sługa? Wszyscy zaprawdę Książęta i Królowie tak swym poddanym służą: Nie zwyczajny zaiste ten sługa/ zniesłychanej Dialektiki/ nietrefną tę korelacią wyczerpnął. Ale co na ten czas odpowiedzą/ gdy im rzeczono będzie/ Fallacia in fernalis non capitur nisi inferno. oni ujrzą. O wykrętny rozumie/ jako rozmaitemi sposoby niezwycieżoną światłość/ mrokiem obłudy zaćmić usiłujesz/
synu tey ták fortelney ambitij/ ktora pod płaszcżem pokory/ hárdość nie znośną w Cerkiew Chrystusowa wniosłá. Ieśli bowiem Pan wszystkich/ iákoż sługá? Ieśli właycá wszystkiego świátá/ iákoż sługá? Ieśli wszystkiego świátá sprawcá/ iákoż sługá? Ieśli wszystkiego okręgu źiemie sędźia/ y wszystkim roskázie/ iákoż sługá? Wszyscy záprawdę Kśiążętá y Krolowie ták swym poddánym służą: Nie zwycżáyny záiste ten sługá/ zniesłycháney Diálektiki/ nietrefną tę correlacią wycżerpnął. Ale co ná ten cżás odpowiedzą/ gdy im rzecżono będźie/ Fallacia in fernalis non capitur nisi inferno. oni vyrzą. O wykrętny rozumie/ iáko rozmáitemi sposoby niezwyćieżoną świátłość/ mrokiem obłudy zácmić vśiłuiesz/
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 90v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Grzegorza pierwszego. Które Ocieć święty Papież Grzegorz XIII z Procesyją wałną i Triumfalną/ z inszego kościoła/ do tamty dał przenieść Kaplice. Potym Ocieć święty Grzegorz XIII. tamże położony leży. Przed tą Kaplicą/ jest jeden słup/ nakoło kratą opasany zelażną/ gdzie się siła odprawuje i dzieje Cudów (gdzie jako zaprawdę udają) Ze to jest słup/ na którym się Chrystus Pan w Jeruzalem/ kaząc przed Rzeszą w Kościele wspirał. Co z samych słów zrozumiesz/ które na nim przeczytasz. Haecest illa columna, in qua Dominus noster IESVS Christus, dúm populo praedicabat, et Deo Patri preces cffundebat, adhae, rendo stabat, quae
Grzegorzá pierszego. Ktore Oćieć święty Papiez Grzegorz XIII ź Procesyią wáłną y Tryumfálną/ z inszego kośćiołá/ do támty dał przenieść Káplice. Potym Oćieć święty Grzegorz XIII. támże położony leży. Przed tą Káplicą/ iest ieden słup/ nákoło kratą opasány zelażną/ gdźie się śiłá odpráwuie y dźieie Cudow (gdźie iáko záprawdę vdáią) Ze to iest słup/ ná ktorym się Chrystus Pan w Ieruzalem/ káząc przed Rzeszą w Kośćiele wspirał. Co z sámych słow zrozumiesz/ ktore ná nim przeczytasz. Haecest illa columna, in qua Dominus noster IESVS Christus, dúm populo praedicabat, et Deo Patri preces cffundebat, adhae, rendo stabat, quae
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 109
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
Poseł Koniuszemu oddając Papieskiego/ oraz zjednym Akszamitnym u konia na szyjej wiszącym woreczkiem/ wktórym są Cambia, albo Wekśle, na 12000. Czerwonych złotych Tributu rocznego. Przeciwko świętego Piotrowi/ na placu Capo Sacto nazwany/ gdzie Niemcy Kościół swój mają. Obaczysz jedną pewnę ziemię wquadrat Murem opasaną i obwiedzioną/ którą (jako zaprawdę udają) pospołu że czteroma Spiżowemi/ Columnami/ na Lateranie w Kościele Jana ś. przed wielkim Ołtarzem stojącemi/ z Jeruzalem przyprowadzono. Na którego Kościoła smętarzu/ gdy jakiego z Rzymu rodem Pielgrzyma pogrzebią/ tedy go ziemia strawić niemoże/ inszej zaś Naczyj ludzi/ precz 24. godzin strawi/ co jeszcze do tych
Poseł Koniuszemu oddáiąc Pápieskie^o^/ oraz ziednym Akszámitnym v koniá ná szyiey wiszącym woreczkiem/ wktorym są Cambia, álbo Wexle, ná 12000. Czerwonych złotych Tributu rocznego. Przećiwko święte^o^ Piotrowi/ ná plácu Capo Sacto názwány/ gdźie Niemcy Kośćioł swoy máią. Obáczysz iedną pewnę źiemię wquádrat Murem opásáną y obwiedźioną/ ktorą (iáko záprawdę vdáią) pospołu że czteromá Spiżowemi/ Columnámi/ ná Láteranie w Kośćiele Ianá ś. przed wielkim Ołtarzem stoiącemi/ z Ieruzálem przyprowádzono. Ná ktorego Kośćiołá smętarzu/ gdy iákiego z Rzymu rodem Pielgrzymá pogrzebią/ tedy go źiemiá stráwić niemoże/ inszey záś Náczyi ludźi/ precz 24. godźin stráwi/ co iescze do tych
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 113
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
Bogom/ żałozony/ i postawiony. Pasquinus, jest jedna przed Pałacem Alfonsa Carafe, Kardynała kamienna statua/ na której więc nawięcej Pasquilów pryzlepiać zwykli. Marfonus, jest także kamienna Statua/ na Wolim Rynku postawiona/ na tejże Pasquile przybijać/ i znowu na nie odpisy przylepiać zwykli. Rzym Główne Miasto/ (jako zaprawdę udają) że jest na 6 mil Niemieckich wkoło wielkie. Jeżeli co więcej od inszych starożytności/ widzieć i obaczyć zechcesz/ to wszytko/ gdyć czas twój i okazja pozwoli/ wypełnić możesz. ROMA. Delicje Ziemie Włoskiej Następuje co za Rzymem, jest do widzenia godnego. Tybur albo Tyuoli.
JEst jedna starożytnia Wieś
Bogom/ záłozony/ y postáwiony. Pasquinus, iest iedná przed Páłacem Alphonsá Caraffae, Cárdinałá kámienna státua/ ná ktorey więc nawięcey Pásquilow pryzlepiáć zwykli. Marphonus, iest tákże kámienna Státua/ ná Wolim Rynku postáwiona/ ná teyże Pásquile przybiiáć/ y znowu ná nie odpisy przylepiáć zwykli. Rzym Głowne Miásto/ (iáko záprawdę vdáią) że iest ná 6 mil Niemieckich wkoło wielkie. Ieżeli co więcey od inszych stárożytnośći/ widźieć y obaczyć zechcesz/ to wszytko/ gdyć czás twoy y okázya pozwoli/ wypełnić możesz. ROMA. Delicye Ziemie Włoskiey Nástępuie co zá Rzymem, iest do widzenia godnego. Tybur álbo Tyuoli.
IEst iedná stárożytnia Wieś
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 182
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665