żył na świecie dwoma, Niech przystępu do ciebie nie ma śmierć łakoma; Żyj dłużej, żyj pięknych się dochowawszy dzieci. Więc kiedyś do dwu Sreniaw i Drużyny trzeciej Czwartą przyłączył Mzurę, niechże w twoje Lipie Dzieła wiecznej pamięci Mnemozyna sypie I szczęśliwiej, niżeli dotąd ze lwy, z lisem Do nieba je swobodnym zaprowadzi flisem. Żyj długo w dobrym zdrowiu, żyj w kwitnącej sławie, A pókiś żyw o swojej pamiętaj Śreniawie, Bowiem wspaniałe serce przestrone ma łoże, Że ogarnąć i Mzurę, i Śreniawę może. Czas jako woda płynie, z czasem rzeka bieży, Szczery przyjaciel rówien nieruszonej wieży. 444. DO POSŁÓW WOJEWÓDZTWA KRAKOWSKIEGO
żył na świecie dwoma, Niech przystępu do ciebie nie ma śmierć łakoma; Żyj dłużej, żyj pięknych się dochowawszy dzieci. Więc kiedyś do dwu Sreniaw i Drużyny trzeciej Czwartą przyłączył Mzurę, niechże w twoje Lipie Dzieła wiecznej pamięci Mnemozyna sypie I szczęśliwiej, niżeli dotąd ze lwy, z lisem Do nieba je swobodnym zaprowadzi flisem. Żyj długo w dobrym zdrowiu, żyj w kwitnącej sławie, A pókiś żyw o swojej pamiętaj Śreniawie, Bowiem wspaniałe serce przestrone ma łoże, Że ogarnąć i Mzurę, i Śreniawę może. Czas jako woda płynie, z czasem rzeka bieży, Szczery przyjaciel rówien nieruszonej wieży. 444. DO POSŁÓW WOJEWÓDZTWA KRAKOWSKIEGO
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 196
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
miłości nieskrócona żądza. Straci cnotę, mało to; niebo, i to mało U niego; żywot, zdrowie, substancyją, ciało Straci, a nic nie weźmie; trafi w to fortuna: Kęs Adam wyniósł z raju baraniego runa! A jemu, żeby w piekle ogorzało, ta go Pewnie z świata do niego zaprowadzi nago. Drugi, acz przy żywocie zostanie i zdrowiu,
Ale cnotę straciwszy, kufliczek z ołowiu Wygra, stąd się odyma, trąbią mu trębacze, Że rna górę nad tego, co straciwszy płacze. A długoż onej pompy? Póki i kuflika; A skoro ostatniego dopije kwartnika, W toż się piekło z
miłości nieskrócona żądza. Straci cnotę, mało to; niebo, i to mało U niego; żywot, zdrowie, substancyją, ciało Straci, a nic nie weźmie; trafi w to fortuna: Kęs Adam wyniósł z raju baraniego runa! A jemu, żeby w piekle ogorzało, ta go Pewnie z świata do niego zaprowadzi nago. Drugi, acz przy żywocie zostanie i zdrowiu,
Ale cnotę straciwszy, kufliczek z ołowiu Wygra, stąd się odyma, trąbią mu trębacze, Że rna górę nad tego, co straciwszy płacze. A długoż onej pompy? Póki i kuflika; A skoro ostatniego dopije kwartnika, W toż się piekło z
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 307
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
A tak masz drogę/ gdziebyś chciał prosto z Loretu do Rzymu jechać opisaną/ albo też powracając się z Rzymu na Loret. Delicyje Ziemie Włoskiej ANCONA. Teraz następuje, z Ferrary, aż do Malty, prosta droga, i to co po drodze jest do widzenia. FERRARA.
Gdy cię tam Pan Bóg zaprowadzi/ z tańże godpodą pod dzwonem tuż bramy/ gdzie cię będą pytać z kąd/ i co wieżyesz z sobą/ i gdzie jaki tłomoczek masz/ ten musisz dać zanieść do wagi/ i otworzyć. Chcesz Miasto obaczyć/ pytaj że się do Niemiecki Gwardyjej/ tam zaraz dadząc jednego/ który cię poprowadzi/ za małe
A ták masz drogę/ gdźiebyś chćiał prosto z Loretu do Rzymu iecháć opisáną/ álbo też powrácáiąc się z Rzymu ná Loret. Deliczyie Ziemie Włoskiey ANCONA. Teraz nástępuie, z Ferrary, áż do Málty, prosta drogá, y to co po drodze iest do widzenia. FERRARA.
Gdy ćię tám Pan Bog záprowádźi/ z tańże godpodą pod dzwonem tuż bramy/ gdźie ćię będą pytáć z kąd/ y co wieżiesz z sobą/ y gdźie iáki tłomoczek masz/ ten muśisz dáć zánieść do wagi/ y otworzyć. Chcesz Miásto obaczyć/ pytay że się do Niemiecki Gwárdyiey/ tám záraz dádząc jednego/ ktory ćię poprowádźi/ zá máłe
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 45
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
Tu się dzieli droga/ ksobie do Pratelinu 3. mile/ z Pratelinu aż do Florenczyjej niemasz pułmila zdrogi/ gdzie swoje Książę ma Delicyje/ równych we Włosech nie viźrzysz. FLORENTIA. PRATELINO.
TAm zajechawszy/ dowiedz się wprzód jeżeli tam Książę Rezyduje, pytając się do Rządzce tego Pałacu roszkosnego. Naprzód zaprowadzi cię do Pałacu na górę/ który jest w kwadrat budowany/ wszedszy w pierwszy pokoj/ prosto zaraz cztery insze obaczysz pokoje/ korespondujące sobie wszytkie Kwadratem/ tam obaczysz jeszcze 16. pokojów/ między któremi/ wjednym/ dwoje łoż stoi/ Książęcia i Księżny/ zdadzą się być między inszemi łożami najpodlejsze/ a
Tu się dźieli drogá/ ksobie do Pratelinu 3. mile/ z Pratelinu áż do Florenczyiey niemasz pułmila zdrogi/ gdźie swoie Kśiążę ma Delicyie/ rownych we Włosech nie viźrzysz. FLORENTIA. PRATELINO.
TAm záiechawszy/ dowiedz się wprzod ieżeli tám Xiążę Residuie, pytáiąc się do Rządzce tego Páłácu roszkosnego. Naprzod záprowádźi ćię do Páłácu ná gorę/ ktory iest w quádrat budowány/ wszedszy w pierszy pokoy/ prosto záraz cztyry insze obaczysz pokoie/ corresponduiące sobie wszytkie Quádratem/ tám obaczysz ieszcze 16. pokoiow/ między ktoremi/ wiednym/ dwoie łoż stoi/ Xiążęćiá y Xiężny/ zdádzą się bydź między inszemi łożámi naypodleysze/ á
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 61
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
pokoj/ jest kosztownemi barzo/ i wyśmienitemi/ od złota i srebra tkanemi/ obity Oponami/ a jakim pokoj przybrany Obiciem/ taką; ze kołdrą i Fierankami łoże okryte/ tuż niewymownie piękne od figur Statuj/ stoły od Alabastru i drogich kamieni. Poszedszy z Pałacu na góre/ tam się do podobnych dolnym zaprowadzi pokojów/ w których jest 16. w kwadrat budowanych/ gdzie łoża stoją/ między któremi/ już to musi być naipodleisze, którego przybranie albo usłanie/ 1000. Czerwonych złotych cenę wynosi. Z Pałacu/ proś by cię zaprowadzono/ alla Grotta, gdzie kosztowny barzo Sklep/ w którym jednę jak naturalną obaczysz Górę/
pokoy/ iest kosztownemi bárzo/ y wyśmienitemi/ od złotá y srebrá tkánemi/ obity Oponámi/ á iákim pokoy przybrány Obićiem/ táką; ze kołdrą y Fieránkámi łoże okryte/ tuż niewymownie piękne od figur Státuy/ stoły od Alabástru y drogich kámieni. Poszedszy z Páłácu ná gore/ tám się do podobnych dolnym záprowádźi pokoiow/ w ktorych iest 16. w kwádrát budowánych/ gdzie łożá stoią/ między ktoremi/ iuż to muśi bydź naipodleisze, ktorego przybránie álbo vsłanie/ 1000. Cżerwonych złotych cenę wynośi. Z Páłácu/ proś by ćię záprowádzono/ alla Grotta, gdźie kosztowny bárzo Sklep/ w ktorym iednę iák náturálną obaczysz Gorę/
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 62
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
kilka skrzyń/ wktórych barzo kosztowne/ Aksamitem powlecone/ od złotych a srebrnych klauzur/ od figur rozmaitych/ kunsztownie i kosztownie/ barzo odmalowanych/ (co tylko ręka ludzka umieć mogła) znajdują się Księgi. Które się tam dostały/ po Ojcach świętych Papiezach zmarłych/ zktórych więc modliwali się/ albo swoje odmawiali pacierze. Zaprowadzi cię potym/ do jednego gmachu/ wktórym także piękne Księgi barzo; ale już wszytkie Drukowane/ kosztem i nakładem Ojca ś. Papieża Siksta V. sprawione. Gdzie wszytkie Dzieje/ które tylko za jego Papiestwa były/ kunsztownie odmalowane/ i Dystichami/ albo wierszami/ Opisane. Podź wyżej na Pałac/ na trzy kosztowne
kilká skrzyń/ wktorych bárzo kosztowne/ Aksámitem powlecone/ od złotych á srebrnych klauzur/ od figur rozmáitych/ kunsztownie y kosztownie/ bárzo odmálowánych/ (co tylko ręká ludzka vmieć mogłá) znáyduią się Kśięgi. Ktore się tám dostáły/ po Oycách świętych Papiezách zmárłych/ zktorych więć modliwáli się/ álbo swoie odmawiáli paćierze. Záprowádźi ćię potym/ do iednego gmáchu/ wktorym tákże piękne Kśięgi bárzo; ále iuż wszytkie Drukowáne/ kosztem y nákładem Oycá ś. Papiezá Sixta V. spráwione. Gdźie wszytkie Dźieie/ ktore tylko zá iego Papiestwá były/ kunsztownie odmálowáne/ y Distichámi/ álbo wierszámi/ Opisáne. Podź wyżey ná Páłác/ ná trzy kosztowne
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 99
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
RAdziłbym teraz z Malty/ znowu nazad do Neapolim jechać/ a stamtąd dopiero/ do Pisi/ do Luki/ Genuji/ Majlandu/ i Wenecji: którą drogę niżej masz opisaną/ aby jednej rzeczy dwa razy niewidzieć/ przez co siłaby się strawiło czasu. Skoro cię Pan Bóg/ nazad do Neapolim zaprowadzi/ udaj się prostą i bliską do Capuj drogą/ jest jedno piękne/ lubo starożytne Miasto/ jednak we wszelką żywność/ i łatwe pożywienie opływa. Jest dosyć potężne/ ma jeden wysoki kamienny most/ że równego mu nieprzybierzesz drugiego/ ani obaczysz: na 16. mil odległe od Neapolim. Z Capuj do Cangliano
RAdźiłbym teraz z Málty/ znowu názad do Neápolim iecháć/ á ztámtąd dopiero/ do Pisi/ do Luki/ Genuii/ Máylándu/ y Wenecyey: ktorą drogę niżey masz opisáną/ áby iedney rzeczy dwá rázy niewidźieć/ przez co śiłáby się strawiło czásu. Skoro ćię Pan Bog/ názad do Neápolim záprowádźi/ vday się prostą y bliską do Cápuy drogą/ iest iedno piękne/ lubo stárożytne Miásto/ iednak we wszelką żywność/ y łátwe pożywienie opływa. Iest dosyć potężne/ ma ieden wysoki kámienny most/ że rownego mu nieprzybierzesz drugiego/ áni obaczysz: ná 16. mil odległe od Neápolim. Z Cápuy do Cangliano
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 223
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
Polskiego. I od obozu Zbarawskiego oblężonego, sprowadzić natychmiast Tatary swoje,y Kozaków ma. A wojska
oblężonego do K. I. M. abo kędy Król rozkaże, przechodzącego, nie będzie nic prześladował. Z włości Króla I. M. bez odwłoki odstąpić powinien, i cokolwiek jest Tatarów Kromelskich, do ziemie swojej zaprowadzi. Król zaś Polski na znak łaski przeciwko Chamowi, wojsku Zaporowskiemu, upokarzającemu się, i pokornie rebelii winę sobie odpraszającemu przebaczy, i od karania uwolni , do łaski swojej przyjąwszy.
Tak ubezpiecziwszy z Chamem Tatarskim pokoj/ roześli się z wielką radością zobudwu stron/ Kanclerz i Wezyr. Więc że przy tej rozmowie
Polskiego. Y od obozu Zbáráwskiego oblężonego, zprowádźić nátychmiast Tátáry swoie,y Kozakow ma. A woyská
oblężonego do K. I. M. ábo kędy Krol roskaże, przechodzącego, nie będźie nic prześládował. Z włośći Krolá I. M. bez odwłoki odstąpić powinien, y cokolwiek iest Tátárow Kromelskich, do źiemie swoiey záprowádźi. Krol záś Polski ná znák łáski przećiwko Chámowi, woysku Zaporowskiemu, vpokarzáiącemu się, y pokornie rebelliey winę sobie odpraszáiącemu przebaczy, y od karániá vwolni , do łáski swoiey przyiąwszy.
Ták vbespiecźywszy z Chámem Tátárskim pokoy/ roześli się z wielką rádośćią zobudwu stron/ Kánclerz y Wezyr. Więc że przy tey rozmowie
Skrót tekstu: PastRel
Strona: C3v
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
na świadectwo przeciwko wam dziś/ Niebo i ziemię/ iż pewnie w rychle wyginiecie z ziemie/ do której pójdziecie przez Jordan/ abyście ją dziedzicznie posiedli: Nie przedłużycie dni waszych w niej: bo pewnie wytraceni będziecie. 27. I rozproszy was PAN miedzy Narody/ a zostanie was mało miedzy Narody/ do których zaprowadzi was PAN. 28. Tamże będziecie służyli Bogom/ robocie rąk ludzkich/ drewnu i kamieniowi/ które ani widzą/ ani słyszą/ ani wąchają. 29. A wszakże i tam jeśli szukać będziesz Pana Boga twego/ tedy znajdziesz: będzieszli go szukał całym sercem twoim/ i całą duszą twoją. 30. Gdy
ná swiádectwo przećiwko wam dźiś/ Niebo y źiemię/ iż pewnie w rychle wyginiećie z źiemie/ do ktorey pojdźiećie przez Iordan/ ábyśćie ją dźiedźicżnie pośiedli: Nie przedłużyćie dni wászych w niey: bo pewnie wytráceni będźiećie. 27. Y rozproszy was PAN miedzy Narody/ á zostánie was máło miedzy Narody/ do ktorych záprowádźi was PAN. 28. Támże będźiećie służyli Bogom/ roboćie rąk ludzkich/ drewnu y kámieniowi/ ktore áni widzą/ áni słyszą/ áni wącháją. 29. A wszákże y tám jesli szukáć będźiesz Páná Bogá twego/ tedy znajdźiesz: będźieszli go szukał cáłym sercem twojm/ y cáłą duszą twoją. 30. Gdy
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 189
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Fadlalach, Zemruda, Della. Fadlalach. EJ kto jest świętej wiary, dla miłości Nieba! Wynieś mi żebrakowi proszę kawał chleba: Daj szeląg wyżebrany, daj posiłek ciała, Będziesz z tego pożytek Duszy swojej miała. Della Naści ubogi chleba. Zemruda; na trochę monety. Fadlalach: Niechże was Bóg do szczęścia zaprowadzi mety. Della, Proś BOGA, żeby Pani moja za Mąż poszła, I ja przez nią wolności abym mojej doszła. Zemruda: Modl się za nas, idź prędzej, i postępuj dali, Żeby cię w tym tu Domu insi niezastali. Fadlalach: Niech wam da BÓG nadgrodę, proszę pokim żywy
Fadlalach, Zemruda, Della. Fadlalach. EY kto iest świętey wiary, dla miłości Nieba! Wynieś mi żebrakowi proszę kawał chleba: Day szeląg wyżebrany, day posiłek ciała, Będźiesz z tego pożytek Duszy swoiey miała. Della Naści ubogi chleba. Zemruda; na troche monety. Fadlalach: Niechże was Bog do szczęścia zaprowadźi mety. Della, Proś BOGA, żeby Pani moia za Mąż poszła, Y ia przez nią wolności ábym moiey doszła. Zemruda: Modl się za nas, idź prędzey, y postępuy dali, Zeby cię w tym tu Domu inśi niezastali. Fadlalach: Niech wam da BOG nadgrodę, proszę pokim żywy
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFRozum
Strona: B2
Tytuł:
Sędzia od rozumu odsądzony
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754