tańcu ją widzieć/ wiej rączym chodzie. Jako kalika koń na powodzie. Gdzie obracając usilnie grzbietem/ Na bliższych rzuca wiatry Zybetem.
Tę jedyną ma do siebie wadę/ Ze lekce waży mądrą Palladę. Tej swą urodę kładący ceny/ Ze jest daleko gładszą Heleny. Pieśń XI. HYMAEN.
ŚLiczna Wenus twe woźniki/ Zaprzągaj wskok do lektyki. Jeżeli kiedy dziś spiesz/ na Akt znaczny/ Z tobą niech Synek Kupido sajdaczny/ Weźmie łuk nieskażytelny/ Hartownych strzał kołczan pełny.
Których żelesce taką własność miewa/ Choć rana sroga/ przecię ranny śpiewa/ Z tobą Charytes niech jadą/ I Frąucymer z swą Palladą. Lirycorum Polskich
Lub twe Driady
tańcu ią widźieć/ wiey rączym chodźie. Iáko káliká koń ná powodźie. Gdźie obracáiąc vśilnie grzbietem/ Ná bliższych rzuca wiátry Zybetem.
Tę iedyną ma do śiebie wádę/ Ze lekce waży mądrą Pálládę. Tey swą vrodę kłádący ceny/ Ze iest dáleko głádszą Heleny. PIESN XI. HYMAEN.
SLiczna Wenus twe woźniki/ Záprzągáy wskok do lektyki. Ieżeli kiedy dźiś spiesz/ ná Akt znáczny/ Z tobą niech Synek Kupido sáydáczny/ Weźmie łuk nieskáżytelny/ Hártownych strzał kołcząn pełny.
Ktorych żelesce táką własność miewa/ Choć ráná sroga/ przećię ránny spiewa/ Z tobą Charytes niech iádą/ Y Frąucymer z swą Palládą. Lyricorum Polskich
Lub twe Dryády
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 163
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
temu. Powie Orłowski niesen MŚCia Pani bo tam już do tego czasu nie wiem jeżeli do szlubu nie jechali. Kiedy to tu co prędzej pisz List biegaj do Pana pros żeby się zatrzymał. aż my przyjedziemy gdy by mi szyję stracić to z tego nić niebędzie. Pobiezał Orłowski List wziąwszy, Atam rozruch, zaprzągaj, ubieraj się, Przybiezy Orłowski już nas zastał w kościele, Przeczytąm List. Sama zaś kasztelanowa na końcu Listu przypisała. Przez Miłość Boską proszę cię i zaklinąm zatrzymajże się z szlubem aż do mego przyjazdu, będzie to z twoim Lepszym. Oddałem ja tedy Panu Bogu prosząc Boże mój w Trójcy Świętej proszę cię
temu. Powie Orłowski niesen MSCia Pani bo tam iuz do tego czasu nie więm iezeli do szlubu nie iechali. Kiedy to tu co prędzey pisz List biegay do Pana pros zeby się zatrzymał. asz my przyiedziemy gdy by mi szyię stracić to z tego nić niebędzie. Pobiezał Orłowski List wziąwszy, Atam rozruch, zaprzągay, ubieray się, Przybiezy Orłowski iuz nas zastał w kosciele, Przeczytąm List. Sama zas kasztelanowa na koncu Listu przypisała. Przez Miłość Boską proszę cię y zaklinąm zatrzymayże się z szlubem aż do mego przyiazdu, będzie to z twoim Lepszym. Oddałęm ia tedy Panu Bogu prosząc Boze moy w Troycy Swiętey proszę cię
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 225
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
ch się tym rychlej odprawił. A smolnicę kędy masz? a jest też smoła w niej. Jest to dobry dziegieć. Weźmi tłomok/ kobierzec/ puzdro z flaszami. Zanieście wszytko na wóz/ a pięknie układajcie/ uczyńcie raźne siedzenie. A rychłoż będzie gotowo? Będzie wnet. Jużwszystko gotowo. Niechaj zaprząga. Zaprzągaj. Już zaprzążono. Wsiadaj. Wsiadajcie. A jakoż siedzisz? Siedzę wysoko/ nisko/ twardo/ ciasno/ prawie dobrze. A to pudełko kędy mam podzieć? Trzymaj na łonie/ albo włóż w kelnią? Jedźże w imię pańskie. A nie jedziesz? Jakoż mam jachać/ wszakci ta krucza
ch śię tym rychley odpráwił. A smolnicę kędy masz? á jest też smołá w niey. Iest to dobry dźiegieć. Weźmi tłomok/ kobierzec/ puzdro z flaszámi. Zánieśćie wszytko ná woz/ á pięknie układayćie/ vcżyńćie ráźne śiedzenie. A rychłoż będźie gotowo? Będźie wnet. Iużwszystko gotowo. Niechay záprząga. Záprzągay. Iuż záprzążono. Wsiáday. Wśiádayćie. A jákoż śiedźisz? Siedzę wysoko/ nisko/ twárdo/ ciásno/ práwie dobrze. A to pudełko kędy mam podźieć? Trzymay ná łonie/ álbo włoż w kelnią? Iedźże w imię páńskie. A nie jedźiesz? Iákoż mam jácháć/ wszákći tá krucża
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 126v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612